Skocz do zawartości

poldas

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,245
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez poldas

  1. Naloty dywanowe

    W przypadku Drezna było akurat odwrotnie. Najpierw w nocy RAF, a potem w dzień USAFF.
  2. Dlaczego było by lepiej? To już nieaktualne, bo w trakcie dyskusji wyszło, ze do 1 września był on cywilem. Co prawda był on faktycznie zakamuflowanym oficerem WP, ale niech już będzie że to jednak cywil.
  3. Zapomniałeś o linii kolejowej na obszarze WMG. Tylko co to zmienia? Czyżby polscy kolejarze mogli tam być uzbrojeni?
  4. Ręczna broń ppanc podczas II WŚ

    Że dziurę w pancerzu cósik zrobiło, a można było jechać dalej? Ja też bym na miejscu czołgisty rozdziawił japę ze zdumienia. Zatem coś tu na rzeczy jest.
  5. Pseudonimy

    Przełożeni z całą pewnością lepiej wiedzieli jakie pseudonimy nadać podwładnemu, co by się one nie dublowały. A to było ważne.
  6. Ano tak; Guderski był inżynierem wodnym, zatrudnionym na poczcie. Sprytny wybieg. Odnośnie tego zestawienia uzbrojenia; Gdzie pistolety? O ile Cicia Wisia nie kłamie, to obrońcy poczty mieli jednego Ur-a, ok. 40 pistoletów i zaledwie "kilka" karabinów. Ciekawym gdzie reszta tych karabinów ze wspomnianej setki się zapodziała.
  7. Walka ogniowa na morzach

    Równie dobrze można by napisać, że moździerze lepiej zostawić kucharzom, chemikom i farmaceutom. Taką nazwę dałem nie bez powodu, gdyż sami marynarze JKM tak je nazwali, czyli - smashers. Bo nie przebijały burt, lecz je miażdżyły (o ile się z bliska strzelało). Między karonadą/tłuczkiem, a działem bezodrzutowym jest taka zasadnicza różnica, że to pierwsze stanowi rurę z jednej strony zamkniętą, a to drugie jest rurą z obu stron otwartą, dzięki czemu masa przeciwbieżna względem pocisku/granatu sublimuje energię odrzutu. W przypadku tego pierwszego, energię odrzutu lufy pochłania bezpośrednio pokład okrętu. Zatem nie dziwię się, ze wzbudziłeś emocje taką specyfikacją.
  8. Naloty dywanowe

    Fajnie, że będzie coś więcej na ten temat. Znowu pokukałem w tym temacie i wychodzi na to, że w ataku brało udział jednak ok. 600 bombowców, które kolejnymi falami po 50 sztuk bombardowały wyznaczone cele. Zatem osłona tych combatboxów by się ograniczała do ok. 50 myśliwców.
  9. Walka ogniowa na morzach

    Oj tam, oj tam. Już wiem; Mamy moździerze, a w tym przypadku najlepsza będzie nazwa - TŁUCZEK.
  10. Walka ogniowa na morzach

    No to... Jednoróg.
  11. Kopce

    Ale względem poziomu morza.
  12. Ręczna broń ppanc podczas II WŚ

    Weź jednak pod uwagę, że T-Gewehr miał dużo większy kaliber i strzelał silnym nabojem 13,25 × 92 mm. To musiało "kopać". Ponadto jest to konstrukcja z Wielkiej Wojny, a więc dużo starsza od Kb Ur, a ponadto pionierska.
  13. Ad. Michał; 1 - Podejrzewam że każdy pocztowiec siłą rzeczy musiał mieć przeszkolenie wojskowe na bazie służby zasadniczej, którą odbył w RP. 2 - Czy byli wyposażeni w broń regularnego wojska, to pewności brak. Równie dobrze mogli ją pozyskać prosto z Państwowych Wytwórni Uzbrojenia. 3 - Gdyby dowódcą został kierownik tej poczty, to by było lepiej dla obrońców. Dlaczego? WMG było obszarem zdemilitaryzowanym. Polska miała jednak prawo do stacjonowania swoich żołnierzy na Płycie Zachodniej, ale tylko tam. Przydzielenie tej placówce pocztowej zawodowego oficera i przetrzymywanie tam broni palnej , stanowiło pogwałcenie statusu WMG. Ja tam wiem, że w 1995 roku, w Lubece obrońców uniewinniono. Jednak uzasadnienie uchylenia tych wyroków jest w moim odczuciu naciągane. No i ta dziesięcioletnia dziewczynka, która zmarła po kilku tygodniach w wyniku poparzeń. To miałby być dowód na niemieckie bestialstwo? Nie, to dowód na głupotę Polaków. Dziewczynkę należało odesłać z poczty, skoro wiedziano iż dojdzie do walki. Ad. Tomasz; Nie "50 lub 100", lecz - 50 do 100. Ale brano też zakładników. Czyli w domyśle, gdy sprawca się ujawni, to by ich wypuszczono na wolność. Ad. Capricornus: Masz na myśli prawo międzynarodowe, czy wewnętrzne?
  14. II WŚ - ciekawostki

    No bo widzisz Tyberiuszu; Krysow korzystał z partii wybrakowanej bielizny zdobycznej, wyprodukowanej w Generalnej Guberni. Polscy sabotażyści celowo zrobili na tyle duże oczka w tych siateczkach, aby wszy mogły się przez nie przedostać i zeżreć żywcem Giermanców. Niewiele brakowało, a zjadłyby też Krysowa.
  15. Dlaczego Wieluń?

    https://forum.historia.org.pl/topic/16620-represje-wobec-ludnosci-cywilnej-za-podjecie-walki/
  16. Mam rozumieć iż Belgia z czasu Wielkiej Wojny jest tu jedynie materiałem porównawczym?
  17. Racja - Zamiast ósemki winna być siódemka. Reszta się zgadza. Bo; koniec 1805 - początek 1791 nie zawsze musi równać się 14.
  18. Poczytajcie; Czaję w tym lipę. Ale warto sprawdzić. Źródło - http://army.armor.kiev.ua/hist/zenev-konvencia.shtml
  19. No dobrze; Tylko że Ty powołujesz się na to, iż w ZSRR nie ratyfikowano konwencji Genewskiej z 1929 roku? Dobrze kombinuję?
  20. Ad. Capricornus; To wywlekłem z innego tematu, bo tam nie jest jego miejsce.Zastanówmy się nad polskimi pocztowcami z Gdańska. Z tego, co pamiętam, WM Gdańsk było miastem zdemilitaryzowanym. To, jak sobie Niemcy poczynali to ja wiem. Tylko czy Polacy byli w tym przypadku lege artis? No bo po co listonoszom karabiny maszynowe i granaty na terenie, nie będącym polskim terytorium? Ad. Tomasz; Że co?
  21. I nic się nie zmieniło w tym "semaforze" do czasów Trafalgaru? Bo mnie się tak głupio (być może) wydaje iż ten telegraf opracowano najpóźniej w 1891 roku, czyli na 15 lat przed tą słynną bitwą. Ale dobrze kombinujesz. Bo na logikę - W marynarce taki system komunikacji był bardziej potrzebny.
  22. Jeśli masz na myśli prawo międzynarodowe, to... Nijako. Jeśli masz na myśli Sondergericht, to coś na rzeczy jest. Ale to by było prawo narzucone przez zwycięzcę wobec pojmanych. Oooo - Czuję iż Secesjonista wie coś więcej. Zapraszamy do rozważań.
  23. Zatem; Pierwszy odnotowany, ale niepewny, bo mało wiarygodny, przypadek zastosowania telegrafii semaforowej w KP mamy z datą 15 maja 1830 roku. Wtedy miano uruchomić taki system telegrafii między Warszawą a Twierdzą Modlin. Co natomiast konkretnie wiadomo? Źródełko - http://www.zw.com.pl/artykul/555210.html Takie wszak były niepewne początki. Czas na pewne początki na dużą skalę. Po Listopadowym Powstaniu, pierwsze połączenie za pomocą telegrafu semaforowego na długim dystansie (Warszawa - Petersburg) uruchomiono najpóźniej w listopadzie 1839 roku. Infrastruktura przedstawiała się następująco; Miała ona około 1200 kilometrów i poprzez 149 stacji przesyłała sygnał w 15 do 20 minut. Wieże stały co 8 do 12 kilometrów. Jednak już dwa lata wcześniej zaistniały możliwości techniczne dla powstania pierwszych linii telegrafii przewodowej. Ad. Wesoły Roger; Toż właśnie na tym się wzorowano (tylko kto, od kogo?) Jednak brakło osiłków o wymiarach 4 na 4 metry, co by mogli tymi chorągiewkami wymachiwać i trza było to zrobić inaczej.
  24. Kontekst międzynarodowy. Później pokukam, kiedy się KP do kabla transatlantyckiego podpięło. Więc jak robimy? Haotycznie, czy hronologicznie?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.