poldas

O Adamie Ronikierze proponuję poczytać i o Stefczyku jeszcze. O tym pierwszym to mało kto wie, że opiekował się Polakami przez obie wojny światowe XX wieku. Pomników jakoś nie chcą mu stawiać. Dlaczego?

No dobra; Weźmy na przykład PZL-24. To polski produkt, który nie występował w polskim lotnictwie wojskowym. Karierę te samoloty robiły w Grecji. Były też w składzie bułgarskich, rumuńskich i tureckich sił powietrznych. Fiat CR-42 to przykład maszyny używanej do samego końca wojny. Niemcy go używali jako szturmowca. Co do PZL-37 to zgadzam się. One większą karierę zrobiły w Rumunii, niż w obronie Polski. Samoloty czechosłowackiej produkcji to sobie za bardzo nie powalczyły, ale kojarzę iż jakieś Smoliki i Letovy do Polski przyleciały i były użytkowane bojowo w trakcie Kampanii Wrześniowej. AirCobra P39. Masz rację. Te maszyny zrobiły największą karierę w ZSRR. Sam Pokryszkin nie chciał się przesiąść z tego samolotu na jakieś nowe Jak-9, czy Ła-5FN. Mam nadzieję, że teraz odpowiedziałem bardziej merytorycznie.

W temacie: "Protesty górnicze 2014" Furiusz napisał m.in.: Potwierdzam to, co napiał Furiusz. Nie widzę rozkładu komunikacji publicznej za wyjątkiem tej państwowej. PKS okazał się być niewydolny. Prywatne firmy przewozowe mają się jednak dobrze i z budżetu państwa nie trzeba do nich dopłacać, w przeciwieństwie do kopalń, będącymi jakimiś elementami większych spółek wydobywczo-energetycznych. Prawda jest taka, że porobiono jakieś kombinacje własnościowe, ale owe kopalnie w dalszym ciągu są państwowe za wyjątkiem dwóch faktycznie prywatnych.

Ku czemu zmierzasz? Gdzie masz Fiata CR-42? Byczek "Buffalo", to był dopiero początek rozwoju amerykańskiej myśli odnośnie techniki lotniczej, a potem pojawił się F4U. Ideał taki podobny do Ju-87. Ale ten motor... Mniammm - P&W R-2800. Potem już niczego lepszego nie wymyślono w kwestii tłokowego napędu do samolotów. Łosia se odpuść, bo to wydmuszka na miarę polskich możliwości podobnie jak czeskie Aero 300.

Gdy nalatywano na Secesjonistę, to poldas go bronił. Teraz jest nagonka na Gronostaja. Powiem tak; Wysłuchajmy wszelkich opinii. Czy on źle pisze? Zapodaje to, co myśli. I to jest cenne. Jemu jest bliższa myśl Daszyńskiego. Prawda, czy fałsz?

Jak dla mnie, to najlepszy pistolet jest taki co ma dużo amunicji w magazynku. Nie jestem pewny, czy ten pomysł zaczął się od belgijskiej Fabrike Nationale (FN). Mam na myśli magazynek dwurzędowy. Wiecie coś na ten temat więcej?

Ad. Gronostaj; Nie musisz.Zamiast dawać z buta, jedź autem. Ad. Wesoły Roger; Ileś tego rumu wypił? Przyznaj się.

Toż oni się kłócili ze sobą, który lepiej gwarzy. Dla mnie jest to śmieszne. Bo Grzesiuk oskarżał Wiecheckiego o podrabianie gwary czerniakowskiej. Ale Warszawa nie składała się wyłącznie z Czerniakowa.

"Transport publiczny i prywatny..." Mam rozumieć iż prywatny nie może być publiczny?

Nie dobiło - Ponadto mamy Stefana Wiecheckiego, ksywa "Wiech".

Ad. Tyberiusz; W podpisie (nie mylić z PiSem) mamy; Jedno z drugim się gryzie.

Co stoi na przeszkodzie zapodania skali porównawczej?

Ktoś ma kłopoty z logiką.

Tak, tak; A gdzie T-4 ? Nima? No i proszę - Niemcy szanowali polskich inwalidów wojskowych.Swoich cywilnych zaś wykańczali.

Skoro było ich mało, to po co tępić? Lepiej wykorzystać w celach propagandowych. Wujek Józek wiedział jak to robić; Aczkolwiek tego kolesia podpięto pod Legion Wolnych Arabów. Jeszcze jedno; Tytuł tego tematu jest bez sensu. Pomylono wizy z paszportami, czyli obywatelstwem.

Podnoszenie mokrych ciężarów. Ale jakimś cudem... bicepsy się mnie od tego nie kształtują. Milion rowerów sprzedanych w tym roku? Doganiamy Chińczyków w swym zapóźnieniu rozwoju cywilizacyjnego.

"Głównie". Generalnie masz rację Speedy. Z braku laku, dorwano jednak Fegeleina. Właśnie spoza schronu Kancelarii Rzeszy.

Nikt nie chce pomóc? Ale się pastwicie nad nim. No to ja daję namiar; Scherman Firefly. Państwo - Belgia. Miasto - Tielt. Znajduje się na placu "Generaal Maczekplein". Jakby się tam Domina Belgowie czepiali, to niech się powoła na to, że to polski czołg i guzik im do niego. Uwaga! Podaję kolejny namiar - 55°34′N 36°42′E Aby tam się udać, potrzebna jest wiza. Ale warto, bo tam jest największy asortyment tego rodzaju złomu na świecie.

Przecież podałem wyżej adres. Można jedynie dyskutować czy to jest państwo. W każdym razie większość atrybutów państwowości spełnia.

Ad. Secesjonista; No to w końcu jak?Któreś przetrwało, czy nie?

W jakim sensie?

Czy któreś z takich państw przetrwało? Via Condotti 68 w Rzymie - Co my tam aktualnie mamy? No i jeszcze Fort św. Anioła na Malcie.

Coś tu na rzeczy jest. Przypominają się mnie wspomnienia Własowa, czy też Szilenkowa (tych z ROA), którzy mieli dokumenty umożliwiające im swobodne przemieszczanie się po ulicach Berlina. Zadziwiała ich otwartość wypowiedzi Berlińczyków w środkach komunikacji publicznej. W ZSRR takie coś by było nie do pomyślenia.

Ja tam za gówniarza wolałem pozbijać ze sztachet MP-38/40. Gdy były dostępne obrzyny z desek, to ośnikiem się dawało wystrugać kolbę i uzyskiwałem coś w stylu Mosina, albo Mausera. Drobiazgami się nikt nie przejmował. Miało to mniej więcej przypominać jakiś typ broni i tyle. No i latało się z tym po potokach. Fajny survival był. A z klocków, które wyżej opisał Razor, to budowałem bombowce. W porywach twórczości radosnej, były to nawet konstrukcje sześciosilnikowe.

A co twitterowe wypowiedzi Ziemkiewicza o trzeźwieniu przy "kaszalocie" mają do jego książki?