-
Zawartość
2,243 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez poldas
-
No popatrz; A Tadeusz Sołtyk wysoko oceniał widoczność z kabiny PZL-11. Jugosłowianie tego jednak w swych testach nie potwierdzili i wybrali brytyjskiego dwupłata. Na Kukuruźnika ponoć wsadzano nawet 120 kg bomb. Skoro tak, to przy dwa i pół raza mocniejszym napędzie PWS-26, powinno się dać załadować co najmniej 200 kg. ładunku bombowego. A te samoloty się marnowały. Zresztą PWS-26 był ostatnią maszyną użytkowaną bojowo przez polskie wojsko w Kampanii Wrześniowej, czyli w trakcie bitwy pod Kockiem.
-
Polacy tych składów nie zniszczyli, więc trudno oczekiwać że Niemcy by tego nie wykorzystali. W Szastarce przechowywano paliwo lotnicze, więc to by się zgadzało. Ewentualne różnice w zapotrzebowaniu na wyższą liczbę oktanową można było uzupełnić czteroetylkiem ołowiu. Jednak mamy jeszcze większe składy paliwowe. Te w Brześciu. Nie mam natomiast wiedzy co do ich napełnienia w momencie przejęcia przez Niemców. Tak, czy siak - Niemcy swoje paliwo mieli, a w samoloty lali paliwo syntetyczne. Jednak w 1940 roku samoloty Luftwaffe korzystały również z paliwa mineralnego.
-
Nie zagra Eufrozyny... kampania antysemicka w ZSRR
poldas odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Poproszę o rozwinięcie tej kwestii. -
Co do samego Katynia to może i prawda tam jest. Jednak mamy powszechnie dostępne dane odnośnie potencjału militarnego Rzeszy i przedwojennej Polski. Brak radzieckiej interwencji niczego by nie zmienił. Była swego czasu taka gadka w papierowych publikacjach, że Niemcy mieli zapas paliwa na 6 tygodni walki. Ale według jakich obliczeń? Pierón wie. Później we Francji i Belgii walki trwały właśnie te 6 tygodni. Walczono również równolegle w Norwegii. I jakoś Niemcom tego paliwa nie brakło. I nie powołujcie się mi tu na dostawy z ZSRR, bo paliw dostali Niemcy ok. jednego miliona ton do 22 czerwca 1941 roku. Sami zużywali rocznie 8-10 ml. ton paliw płynnych rocznie. Gorzały w to nie wliczam.
-
Kisielewski? Sam widzisz jak to wygląda; To, że ktoś coś opublikuje na papierze, nie świadczy o tym, że podaje prawdę. Ale papier jest cierpliwy i każdą głupotę przyjmie.
-
Realne możliwości mobilizacyjne II RP
poldas odpowiedział ciekawy → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Równie dobrze można pisać, że z niemiecką ekonomiką było coś nie tak, bo przewagę produkcji wojskowej kosztem cywilnej, to oni osiągnęli najwcześniej w 1942 roku. A to już był trzeci rok ich wojowania. Natomiast Polska jeszcze z nikim nie walczyła. -
Skoro Sowieci używali do roli szturmowca, czy też nocnego bombowca taką "maszynę do szycia" jak Po-2, to PZL-7,11,24 by były w porównaniu z Pociakiem ekskluzywnymi maszynami bojowymi. Jednak oprócz tych samolotów, mam świetnego kandydata do pełnienia roli szturmowca. Jest nim PWS-26. Tych samolotów naprodukowano ok. 300 sztuk. One się marnowały jako maszyny szkolne, a Po-2 wyraźnie przerastały nowoczesnością i możliwościami.
-
Gdzie takie bzdury wyczytałeś?
-
W tym projekcie nie uwzględniono kosztu wyszkolenia załóg i rozbudowy infrastruktury lotniskowej.
-
"Chłopiec w pasiastej piżamie" Ten film ukazuje przewrotność losu i to, jak łatwo kat może stać się ofiarą dzięki własnym czynom.
-
Realne możliwości mobilizacyjne II RP
poldas odpowiedział ciekawy → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
A do tego, że polski przemysł zbrojeniowy pracował na jedną zmianę dziennie, ma się jak? -
Czemu niewinnymi? To kryminalistów do KL nie posyłano? Proponowałbym nie uogólniać.
-
Realne możliwości mobilizacyjne II RP
poldas odpowiedział ciekawy → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Wpisy od 40 do 54 zostały przeniesione z tematu: "Jakie Piękne samobójstwo Ziemkiewicz w akcji". By nie szatkować nadmiernie wątku o Ziemkiewiczu trzy (poniższe) wpisy zostały przeniesione jako cytaty - tak by pozostały w obu wątkach. Reszta wpisów została przeniesiona już in extenso. secesjonista Czyli kłamał. Wolne moce były. I Ty Woju wiesz o tym lepiej ode mnie. Przecież Boforsy produkowano i wysyłano do Wielkiej Brytanii. Co prawda na szwedzkie zlecenie, ale jednak. Było tego 168 sztuk. -
Stosunek okupanta do niepełnosprawnych
poldas odpowiedział adamhistoryk → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Wyczytał? Zanim Jan Szpara zmarł, to poldas miał 16 lat i dużo usłyszał. -
Czyli kłamał.
-
Stosunek okupanta do niepełnosprawnych
poldas odpowiedział adamhistoryk → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
No to podam konkretny przykład jak traktowano w GG inwalidów; Jan Szpara, były mieszkaniec Libiąża. Zmarł w 1987 roku. Podczas Kampanii Wrześniowej nie za bardzo powalczył, bo jego kolumnę dopadły Stukasy i chłop zaliczył od nich trzy rany. Niemcy tego rannego zabrali na leczenie do szpitala przy Placu Trzech Krzyży w Warszawie. Po długotrwałej kuracji wrócił do domu zaopatrzony w tak dobre papiery, że nie musiał się obawiać łapanek i wywózki na roboty przymusowe. Okoliczna ludność miała obowiązek odśnieżania drogi biegnącej z Krakowa na Chełmek. Dalej już była rzeka Przemsza i kończyło się GG. Jan Szpara, jako inwalida wojenny, był zwolniony z tego obowiązku. Mało tego, wypłacano mu rentę. Powierzono mu pod opiekę jeden ze stawów położonych w Libiążu. Po prostu miał obowiązek go pilnować. To była lekka robota. I tak chłop dotrwał do końca wojny. -
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
poldas odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Jako to drugie. Podobnie Adolf postąpił w 1938 roku - Czyli afera Blomberga. -
Japończykom nie było potrzebne zajmowanie Pearl Harbor. Oni potrzebowali mieć spokój na południowo-wschodnim Pacyfiku i w zachodniej części Oceanu Indyjskiego. Atak na tę bazę był podyktowany tym, aby Yankesów spacyfikować. Plan został zrealizowany i Japonia podbiła terytoria, które leżały w zakresie jej zainteresowań. Jedynym wyjątkiem jest południowa część Indii Holenderskich. Jednak USA okazały się być państwem zawziętym.
-
Wywiad - agenci, informatorzy, osoby informujące
poldas odpowiedział poldas → temat → Historia ogólnie
Nie było stałej taryfy. Gadając ze starymi funkcjonariuszami, tymi z "brązowego buta", dowiedziałem się, że bardziej wartościowe dla TW było załatwienie przydziału towarów deficytowych w postaci talonu na coś tam, niż sama gotówka. Gadanie o kwotach pieniężnych, wypłacanych TW jest bez sensu z uwagi na wysoką inflację, co miało miejsce w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. -
Wywiad - agenci, informatorzy, osoby informujące
poldas odpowiedział poldas → temat → Historia ogólnie
Oczywiście byli tajni współpracownicy. Agenci też, ale to już wyższa forma zaszeregowania. Odnośnie zarobków; Stałej pensji nie było. Natomiast nagradzano za dostarczane informacje. Bywało też tak, że funkcjonariusze posługiwali się szantażem i przymykali oczy na to, że ktoś coś nabroił w zamian za informacje. Wykorzystywano też w pracy operacyjnej ludzką zawiść i tym samym uzyskiwano informacje za darmo. Gratyfikacje pieniężne wypłacano z tzw. "funduszu zerowego", obecnie nazywanego operacyjnym. Dużo było "kwitologii", ale płacono. Do dziś nie wiem jak to księgowano. Podejrzewam iż podpinano te wydatki pod coś oficjalnego, czyli przykładowo - fundusz socjalny dla funkcjonariuszy milicji, SB. -
Jest podobnie - http://en.wikipedia.org/wiki/John_Andrews Jerzy Andrzejewski.
-
Polską szlachtę? Rozumiesz o co chodzi. Zresztą Bismarck męczył się z tą szlachtą i Adolf również miał z nią problemy.
-
Co mają do tego języki: Chiński i Japoński?
-
Nie od imienia, tylko miejsca zasiedzenia. Ewentualnie od profesji.
-
Roman; Gdyby przyjąć Twój punkt widzenia, to by za podwójnego smarka (Bismarcka) nie wprowadzono powszechnego obowiązku nauczania.