poldas

Możesz se zmieniać wodzów wedle uznania; Może to być Sikorski, Sosnkowski, rotmistrz Kowalewski, albo nawet Franek Dolas. To niczego nie zmieni.

Tak na dzień dobry; Teatr absurdu - Jancet - Mam się śmiać, czy punktować?

Ad. Secesjonista; Skąd to wiadomo?Percepcji - Gwoli ścisłości.

To se Góglej dalej, a pijackiej percpcji nie zmienisz. To ś/p Michałowi Bałuckiemu nie przeszkadza

"Ziemia obiecana" - https://www.google.pl/webhp?sourceid=chrome-instant&ion=1&espv=2&ie=UTF-8#q=ziemia%20obiecana%20filmi Jeszcze jedno "Jądro ciemności".

"Wpływ historii na los człowieka" Ale gdzie? W Polsce (nieistniejące formalnie), Europie, czy też na Świecie? Bo Tak się zastanawiam czy by nie wartało dopisać przemyślenia założycieli 13 stanów Ameryki Północnej.

No to może jeszcze "Myśli nowoczesnego Polaka" autorstwa Romana D.

No widzisz Wesoły Rogerze; Historia była, jest i będzie dziwna. Zależy jak to sobie ktoś interpretuje. Polacy starali się obronić przed Niemcami, ale Sowietów o pomoc nie poprosili. Byli temu przeciwni, a tu... Jednak Niemcy to taki helferski (pomocniczy) naród, co niechcący przyciągnął Sowietów do Polaków.

Zdumiony? Nieźle. Proponuję poczytać dzieła Friedricha Wilhelma Nietzsche. Do tego bym dorzucił jeszcze Lwa Trockiego. Stalin był mało płodny w dziedzinie publicystyki. Oooo widzisz - August Le Bone - Psychologia tłumu. No i oczywiście dwa mity: 1 - Mit XIX Wieku. 2 - Mit XX Wieku. To ostatnie spłodził Alfred Rosenberg, który późnie został mianowany ministrem wschodnich terytoriów okupowanych przez Rzeszę.

Nie jestem zwolennikie teori Polski jako Chrystusa Narodów. Pozwolenie na spekulowane korytarze made in CCCP też nie wchodziło w rachubę. Polacy byli zawzięci.

Małopolski. Przepraszam - Właściwie to... Galicyjski.

4 i 15: To liczby łączne, czy rozłączne? Ad Secesjonista; A ja wolałem odpuścić.

Czyli według ciebie Clemens Forell był "morderczynią i bandytką"? Bo na to wychodzi.

To nie jest portal randkowy tylko poważne forum historyczne. Proponuję wypowiadać się merytorycznie na temat pewnego filmu. Ta kobieta nie była "morderczynią".

Do podboju czego? Jaja se robisz?

Zastanów się nad tym, co napisałeś. Jeżeli w tobie w przyszłości pojawi się uczucie, to może zrozumiesz.

Wiesz więcej? To się wypowiedz i ewentualnie punktuj zamiast pytać. Podpowiem Ci; Spekulowane, bądź prawdopodobne polowanie na jeńców miało mieć miejsce w jakimś lesie blisko wioski Katyń. To jest 18 kilometrów na zachód od Smoleńska.

Tutaj w grę wchodzi jeszcze dodatkowa sprawa; Miejscowa ludność wiedziała o tym zdarzeniu. Donosicieli nie brakowało. Nie mam złudzeń iż Niemcy o tym nie wiedzieli już w 1941 roku. Argument katyński "chodowali" sobie jednak do 1943 roku.

No cóż; Czy Smok jest zorientowany o naradzie odbytej w Zamku Królewskim w Warszawie 8 stycznia? Wtedy podjęto decyzję o tym "pięknym samobójstwie". Do kwietnia był czas aby się opamiętać. Bo potem była przemowa Adolfa, a Beck jeszcze "dołożył do pieca". Przed podjęciem tej decyzji, od października 1938r. również rozważano kwestię ewentualnej współpracy z Rzeszą. Należy przyjąć iż pół roku się zastanawiano co zrobić. Gwarancje brytyjskie jeszcze niczego nie wykluczały. Ale jednak postanowiono pójść na konfrontację z Rzeszą. Jeszcze jedno; Wojciech Mazur nie jest tylko specjalistą od eksportu. On ma o tym zakresie czasowym najlepszą wiedzę w kwestiach gospodarczych i politycznych.

Bardziej wiarygodnym wytłumaczeniem by było to, iż wiosną 1939 roku negocjowano z Wielką Brytanią i Francją dostawę myśliwców MS-406, Hawker Hurricane i Supermarine Spitfire. Oczywiście na kredyt. Yankesom by trza było zapłacić gotówką.

Na stronie osiemdziesiątej znalazłem coś ciekawego; No nie jestem pewny, ale z tym polowaniem jednak mogło być coś na rzeczy. Istnieje taka opcja iż funkcjonariuszom NKWD część jeńców zaczęła uciekać i doszło do niezamierzonego polowania.Bruno - Szacun.

A to już faktycznie Smocze Opary. Rozchodzi się o to, że trafiają się specjaliści od całości zagadnienia, jakie poruszył Ziemkiewicz w swej publikacji. Sobie nie mam zamiaru kadzić. Najlepszy w te klocki jest moim zdaniem Wojciech Mazur. Ten jednak nie zdecydował się na napisanie takiej książki, a mógł i była by ona dokładna w detalach. Dlatego fałszywą jest teza iż do RAZ-a czepiają się jedynie detaliści. Tak jak napisałem wcześniej; Ten okres dziejowy trzeba czuć intuicyjnie na podstawie zgromadzonej wiedzy. Tego u RAZ-a nie wyczuwam.

Naiwne myślenie. Gdy ktoś zapyta o szczegóły - To odpowiem.

Drzewo o średnicy 20 centymetrów zwaliłem przy użyciu zaostrzonego kamienia po dwóch godzinach pracy. Tak, że - Da się. Zrobiłem to jedynie eksperymentalnie. Tak ze dwadzieścia lat temu.

Do relacji sowiecko-niemieckich w latach 1941-1945. Jednak litość/miłość między ludźmi jest uniwersalna. Niemieckiego zbiega przyjęła kobieta, która własnego męża straciła przez Niemców. Nie przeszkadzało jej to, aby się z Niemcem kochać. Zrozumiała też że go nie utrzyma przy sobie i pomogła mu w dalszym etapie jego ucieczki.