-
Zawartość
2,248 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez poldas
-
Cały problem w tej dyskusji rozbija się o to, że coś było, a tego nie użyto.
-
Przepraszam. Powinno być oczywiście - Albert Jenke.
-
Proponuję nie zapomnieć o babci Alfreda Jencke. Przynajmniej w przypadku genealogii Adolfa H. nie zapomina się o Marii Schiklgruber.
-
Nie interesują mnie nieśmiertelniki. Wiem, że faktyczmie do takiego starcia doszło.
-
Z kwestii potyczek węgiersko - polskich się wycofuję. Tutaj Secesjonista ma rację.
-
A pod czyją komendą Byli? Akcja osaczenia 27 Dywizj AK nie była węgierskim wymysłem.
-
Potyczka 27 Dywizji AK z oddziałem Honwedów ma świadczyć o czym? Jeszcze raz powtarzam - Nie było w XX wieku wojny polsko-węgierskiej.
-
Z całą pewnością Węgrzy nie walczyli w XX wieku z Polakami.
-
Dlaczego retoryczne? Dla mnie jest prostym, że nie wolno było. Na niczym. Nie było czegoś takiego.Gwoli ścisłości - Miotacze ognia nie były zakazane.
-
Ty o jednym a ja o drugim. No to w końcu jak? Wolno było Wojsku Polskiemu użyć broń chemiczną w trakcie Kampanii Wrześniowej?
-
Dziennik Ustaw z dnia 3 kwietnia 1929 roku wskazuje wyraźnie iż Polska wyrzeka się stosowania broni chemicznej. Nic mi nie wiadomo o tym, aby przed 1 września 1939 roku Polska tą deklarację wypowiedziała.
-
Biorąc pod uwagę decyzję podjętą przez Emila Fieldorfa (Nil ?), to minimalnie brakowało do użycia tego środka walki. Szczęśliwym trafem wiatr nie sprzyjał. Tutaj nasuwa się mi taka konkluzja, że Polska ratyfikowała zakaz używania takiej broni w 1929 roku, a 10 lat później okazało się iż taka broń jest na stanie Wojska Polskiego i chciano jej użyć. Ojjj - Nieładnie. Bo wychodzi na to, że Polacy również próbowali grać nieczysto.
-
Z całą pewnością zakazywał używania. No to po co posiadać coś, czego nie wolno używać?
-
Tutaj w grę wchodzi jeszcze jeden czynnik; Genewska Konwencja zabraniała posiadania takiej broni. Jednak wszyscy ją mieli i każdy bał się jej użyć.
-
Powiem wprost; Skąd zaczerpnąłeś ten absurd?
-
Czy przesadzam? To tego do końca pewny nie jestem. Moim zdaniem przyjęto w trakcie tej wojny humanitarną zasadę, co by tego rodzaju broni nie używać. Tabun? Był dostępny już w 1938 roku. A rok później - Tym bardziej.
-
No to w końcu tajne, czy jawne? Bądźmy logiczni.
-
Po raz kolejny przypominam iż ci, co podlegali Geheime, czyli tajniakom z SS; Mundurów nie nosili. W pracy nie wyobrażam sobie ich w mundurach.
-
Mnie w dalszym ciągu śmieszy ta Tajna Policja Polowa. Jak dla mnie to - Rozchodzi się o Żandarmerię Wojskową.
-
Że co? Wojacy z SS w mundurach polowych Auswartigesamtu? Toż to absurd. Ad. Furiusz; Słuszna uwaga (odnośnie umundurowania oczywiście) .Ale co to za... "Policja Polowa" to pierón wie.
-
A co takiego zrzucili? Tyle jedynie wiem sam iż w trakcie zdobywania fortów sewastopolskich w 1942 roku Niemcy użyli białego fosforu. W Bari to był wypadek, ale symptomatyczny. W trakcie Kampanii Wrześniowej niewiele brakowało, ale do użycia tego środka bojowego nie doszło.
-
A co to jest według Secesjonisty "bomba chemiczna"? Bo jak dla mnie, to elaborowano te skorupy bomb na różny sposób. Ale jedno jest pewne; Brak miarodajnych informacji o użyciu broni chemicznej podczas II Wojny Światowej.
-
Nic takiego nie miało miejsca. Jeśli już by mieli Niemcy zrzucać bomby wypełnione gazem trującym, to bym obstawiał Tabun. Później były Sarin i Soman.
-
Identyfikacja grafiki
poldas odpowiedział secesjonista → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Kobieta zdradzona. Ktoś jej "rogi dorobił". -
Za mało danych. Co masz na myśli?