poldas

Czytasz dokładnie ten temat? Coś przypomnę; I komu To służy.

Gdyby nie było aktualnie interwencjonizmu gospodarczego, państwowego, czy jak tam zwał; To bym doszedł do wniosku iż Keynes przegrał. Jednak tak nie jest.

Że dodruk pieniądza jest siłą motoryczną rozwoju gospodarczego? To akurat Keynes.

"Warszawa Listopad 1955". Ruszaj z tym zapytaniem do konsulatu RP w Stambule. Może przynajmniej tam się nie odbijesz od klamki?

Nominalnie tak, ale faktycznie to jednak nie. Są dwie szkoły finansowe: 1 - Keynesa 2 - Misesa Ludwik przegrał.

To na jedno wychodzi. Oczywiście z kompensacją można przesadzić.

W Polsce mamy aktualnie do czynienia z deflacją. Wzrost gospodarczy jednak jest. Winien go kompensować dodruk pieniądza. Wychodzi na to, że w Polsce o tym zapomniano.

Jeszcze mi dodaj, że na powstanie Wspólnot Europejskich jego udział był zerowy. Polska sama sobie pomaga. Problem polega jedynie na tym, że pieniążki przez nią płacone w ramach składki wspólnotowej, trafiają pod dyspozycję Komisarzy (Mamy jakieś skojarzenia?), a potem wracają do Polski, ale ozdobione motywem Maryjnym.

.

To nadzwyczajna umiejętność. Ja tak nie umiem. Ale jest Tu taki Naczelnik, co potrafi i całkiem dobrze mu to wychodzi. Tylko co tu lepsze? Czasem zaklnąć, czy też być złośliwym?

A choćby nawet nim nie był, to co to zmienia w zagadnieniu?

No i popatrz; Polskę uratował przed Polakami polski Żyd. Retinger się nazywał.

Konstantynopol to pogranicze Europy z Azją. I daleki nie będę od prawdy, że to jest styk Chrześcijaństwa z Islamem. Stąd i taki zestaw eksponatów.

Tak jak napisał Jancet. Wulgaryzmy są elementem naszego życia i próba udawania że ich nie powinno być jest hipokryzją. Z tym czymś nie wygramy. Ważnym jest natomiast aby innych nie obrażać stosując te wulgaryzmy. Ja osobiście używać ich tutaj nie będę, bo obiecałem. Jednak mój pogląd na to zagadnienie jest niezmienny.

A co ma druk banknotów do kursu waluty?

Względem PLN?

Ktoś, lub coś tę walutę kupuje, bo inaczej by jej kurs nie wzrastał. Gdybym był Secesjonistą to bym zapytał - "Jakie instytucje tę walutę kupują"? Albo nawiązując do Gomółki - "Kto za tym stoi"?

Różnica jest rzeczywiście interesująca. Masz jakieś wnioski z nią związane?

Kierując się Twoją argumentacją, dochodzę do wniosku że np. Związek Radziecki sprzeniewierzył się dialektyce marksistowskiej tworząc armię wielką liczebnie, ale słabą jakościowo. Karol Marks był marksistą? - Dobre. Czyżbym ja był Poldasistą?

Tak. W 2013 roku chciałem w tym banku przewalutować swój kredyt na parytet Franka szwajcarskiego. Odpowiedziano mi że oni w tej walucie kredytów nie udzielają.

Nie wiem jaką politykę prowadzą inne banki. W każdym razie BGŻ nie udziela kredytów opartych na Franku szwajcarskim. Bynajmniej nie na wniosek poldasa.

Ad. Jancet: Tak, czy siak - Podatki płacić będziesz.Miej to na uwadze.

Furiuszu; Wiem że masz wątpliwości. Ja też je mam. Co jest pewne? Że nie cofamy się w rozwoju. Tu akurat się rozchodzi o zachowanie gatunku ludzkiego na zasadzie eliminacji kogoś niemile widzianego. Wzajemna agresja Nas wzmacnia. I nie jest ważne kogo. To Coś wzmacnia Nas - Ludzi.

Ad Jancet; Z przyjemnością poczekam na konkrety. Spodobała się mi ta wypowiedź. Każde państwo sobie takie pęta zakłada.A wiesz dlaczego? Bo ktoś musi rządzić. Ale jest też solidarność i wzajemne zrozumienie. To się liczy, że sobie nawzajem pomagamy. Mimo kłótni.

No dobra. Już wiem że nie znasz relacji Engelsa. A gdyby nawet, to i tak one by tu guzik wniosły.