poldas

Zaraz, zaraz; Mam rozmieć że Wehrmacht i Kriegsmarine mam uważać w tym temacie za byty rozłączne? Bo ja dotychczas myślałem że to drugie było częścią pierwszego.

Nie nadążam. O co chodzi z tym Budapesztem?

Sama idea zjednoczonej Europy jest dobra. A do szczegółów można się poprzyczepiać. Ważne aby ta krytyka był konstruktywna. Parlament Europejski nie ma realnego wpływu na decyzje komisarzy. Jednak nie wszystkie ich decyzje są słuszne. Tak nawiasem - Przyjęcie Bułgarii do UE uważam za dziwne.

Szturmowali powstańców pojazdem z aparatem Roentgena na pokładzie?

No tak; W Pas Szachidy może się również ubrać etniczny Chrześcijanin. Jednak oni tego nie robią. Widzę różnicę w mentalności. Skąd ona się bierze? - Nie wiem.

Jakość życia może polegać również na tym, że ja lubię zapach gnojówki pompowanej z szamba. I to nie jest głupkowata odzywka. Piszę poważnie.

No dobra - Niech Ci będzie. Można wystąpić legalnie z organizacji nielegalnej?

Skoro Coś zdelegalizowano, to Michał Karaszewski nie miał z czego występować.

Czym się według Ciebie różni strajk wolnych pracowników od buntu więźniów. Ja napisałem co wiem. Ty piszesz o czymś innym.

Ale jakie to miało znaczenie, skoro wszystkich producentów krótko trzymano za "pysk"? Kiedyś to badałem i wyszło mi że za rządów Rzeszy Adolfa była większa swoboda dla producentów, niż "in UK, or USA".

Ale to nie jest mój traktor, tylko ojca. Znajduje się on w domu rodzinnym.

Mnie podniesiono czynsz o 30% i nie marudzę. Wiem że podwyżka pójdzie na ocieplenie bloku. Odnośnie tych, co nie płacą; Byle do kwietnia, a potem... Eksmisja.

Proponuję wrócić do podłoża zagadnienia;Czym jest fundamentalizm ?

Spodobała się mi wypowiedź Secesjonisty. Moje osobiste odczucie jest takie że u Chrześcijan jest większy zanik wiary, niż u Muzułmanów. Bavarsky; Czy w Syrii mamy jakąś wojnę o religijnym podłożu?

Hmmm... Czy są "nawiedzeni", w sensie religijnym, Chrześcijanie? Ale tacy, co potrafią zabijać za wiarę - Bo to istotne.

Kinematograficzny. Obejrzałeś? I nie zajawkę, ale film. Potem pogadamy.

To była zajawka filmu fabularnego, pełnometrażowego.

Prawo podaży i popytu. Szwajcarzy przegapili sprawę.

Ty byś się na tym Forum nadał na administratora technicznego. Wiadomo że teraz wlazłem w śmierdzące gumioki moderacyjne, ale... Ty się tu trochę marnujesz.

Czytasz dokładnie ten temat? Coś przypomnę; I komu To służy.

Gdyby nie było aktualnie interwencjonizmu gospodarczego, państwowego, czy jak tam zwał; To bym doszedł do wniosku iż Keynes przegrał. Jednak tak nie jest.

Że dodruk pieniądza jest siłą motoryczną rozwoju gospodarczego? To akurat Keynes.

"Warszawa Listopad 1955". Ruszaj z tym zapytaniem do konsulatu RP w Stambule. Może przynajmniej tam się nie odbijesz od klamki?

Nominalnie tak, ale faktycznie to jednak nie. Są dwie szkoły finansowe: 1 - Keynesa 2 - Misesa Ludwik przegrał.

To na jedno wychodzi. Oczywiście z kompensacją można przesadzić.