-
Zawartość
2,245 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez poldas
-
My tu sobie gaworzymy nad czymś, co już jest opisane - https://pl.wikipedia.org/wiki/Paprykarz_szczeciński Problem wynikał z powodu południowoatlantyckiego błękitka. Jakaś "Kudoa Aliariia" zawarta w owych rybach. Nie wiem o co tu chodzi
-
Sformułowanie lobbing coś Tobie mówi? Sformułowanie hipokryzja coś Tobie mówi? Sam to opisałem w zaczątku tematu. Siedziałbym cicho, gdyby nie krytyka Obamy.
-
Kojarzę z Młodego Technika z lat 80-ych artykuł o polskich statkach rybackich, będących równocześnie przetwórniami. Pamiętam, że właśnie przerobione ryby pakowano w puszki i do portów macierzystych docierały one w takim stanie, że wystarczyło je do sklepów wysłać. Jednak to żadna nowość aktualnie. Wtedy byłem pod wrażeniem.
-
Że kogoś innego się gani za coś podobnego.
-
Matematyka w starożytności
poldas odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
To jaki inny "Ad." miałem zrobić? Proponuję przyjąć takie założenie, że w starożytności ludzie byli nie gorzej poinformowani od współczesnych. Po co im było to zero? Ułamki znano. Ponoć zero dotarło z Indii. Dobra. Ale po co? Nie można zdefiniować czegoś, co nie istnieje. Współcześnie możemy dyskutować nad sensem zera. W starożytności nie było to pojęcie problemem, bo jego nie widziano. Czy widzisz coś, czego nie ma? Logika się kłania. -
Mintaja Polskie statki łowiły na północ od Japonii. Na Morzu Ochockim właśnie. Dlaczego ta ryba polskiemu konsumentowi nie pasowała? Może dlatego, że nie było głodu w PRL i do wódki pasował śledzik?
-
Matematyka w starożytności
poldas odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Ad. Secesjonista; Fajny żart. Jednak Sierpińskiego bym o taką głupotę nie podejrzewał. Znam z praktyki wojskowej takie durne odliczanie; "Trzy, dwa, jeden, zero, start" Oooo - Znalazłem coś - Tak się dzieci uczy matematyki. -
Że tak przewrotnie się odezwę; Co by szkodziło polskiej racji stanu (cóż za górnolotność) aby się podlizać Federacji Rosyjskiej? Stanisław Mackiewicz pisał w książce "Lata Nadziei" o sojuszach naturalnych i egzotycznych.
-
Obama dostał pokojowego Nobla ''Za pracę na rzecz pokoju''
poldas odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Ogólnie
Orientujesz się kto za to płacił? -
Obama dostał pokojowego Nobla ''Za pracę na rzecz pokoju''
poldas odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Ogólnie
Teza o tym, że rozwijano program nuklearny i rakietowy, kosztem wyżywienia ludności, jest wystarczająco odważna? Niewydolność gospodarcza - To pustosłowie. -
Wasalizm? To po co walczyliśmy o niepodległość?
-
Skoro takie coś ma pomóc, to ja podaję przedmówcy adres; https://www.premier.gov.pl/kontakt.html Jak nie podpowiesz, to ze swej domniemanej durnoty nie wyjdą.
-
Kershaw? No dobra. Teraz proponuję sprawdzić jak długo trwała bitwa o górę Cassino. Równolegle - Jak długo trwała bitwa o Aschaffenburg. Proponuję również sprawdzić porównanie strat. Że napalmu użyto; Co to konkretnie było? Dla mnie jest to również zawartość zbiorników od miotaczy ognia. Szczęściarz. Jakby trafił na strzelca wyborowego, to o jedną bajkę by było mniej.
-
Obama dostał pokojowego Nobla ''Za pracę na rzecz pokoju''
poldas odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Ogólnie
Zjawisko głodu zostało sztucznie rozdmuchane jeszcze przez Kim Dzong Ila. Embargo jest? No jest. Pomoc humanitarna jest? Też jest. To pozwoliło tamtejszej władzy przesunąć środki z aprowizacji ludności na ciekawsze zagadnienia. W ten sposób szybciej buduje się rakiety i ładunki nuklearne. W Pentagonie zdają sobie z tego sprawę. Pozostaje zapytać jaki będzie rezultat końcowy hodowli tego "bojowego kogucika". ? -
Zdobycie Gibraltaru - realne czy marzenia "ściętej glowy"
poldas odpowiedział FSO → temat → Front Zachodni
Rzecz miała miejsce 23 października 1940 roku. Rozchodzi się o spotkanie w Hendaye. Brytyjczycy mieli różne durne pomysły. Jednak ten z pomyślunku Johna Godfreya traktuję jako rekord. Te rozważania świadczą jednak o tym, że Brytyjczycy lepiej się czują na wodzie, niż na lądzie. Wojsko trzeba na lądzie zaokrętować, a potem na lądzie wyładować. Tylko że co to mogło obchodzić jakiegoś kontradmirała? Pielgrzymka na Kanary z Gibraltaru - Dobre. Zastanawiam się nad tym, że takie głupoty wychodzą na jaw, ale o pewnym wypadku z lipca 1943 roku jest cisza. Bo to nadal jest Top Secret. -
Obama dostał pokojowego Nobla ''Za pracę na rzecz pokoju''
poldas odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Ogólnie
Spotkałem się z taką informacją z radia, w zeszłym tygodniu, że północnokoreańscy żołnierze naruszają terytorium Chin celem pozyskania... drewna. Na opał. Ponoć marzną. Zaskoczyło mnie to, bo nie rozumiem jak Chińczycy pilnują swej granicy. -
Gwoli ścisłości; Hans Ulrich Rudel strzelał do wrażych pojazdów, które pole miały zajęte. To była jakaś kolumna czołgów (załóżmy), które wystrzelał od tyłu. To było zaplecze frontu przeciwnika. Tam strzelał, gdzie pancerz jest najcieńszy. Zastanawiam się, dlaczego żaden inny as lotnictwa niemieckiego nie powtórzył tego spektakularnego sukcesu. Odnośnie bombek kumulacyjnych PTAB, to już Speedy kiedyś obliczył prawdopodobieństwo zniszczenia. To bardzo proste; Z Kremla przychodzi depesza do Kancelarii Rzeszy; "Wasz As, czy też Juhas, wystrzelał nam wczoraj kolumnę ciężarówek" Martin Bormann ją przejmuje i koryguje; "Hans Ulrich Rudel zniszczył wczoraj kolumnę czołgów". Taka informacja dociera na biurko wodza Rzeszy. W ten sposób tworzy się legendy. Do oceny takiej metody ataku, fotokarabin byłby przydatny. Brak informacji, aby w tej polowej przeróbce Ju-87D zamontowano oprócz armatki kal. 37mm. również kamerę. Przynajmniej ja żadnych zdjęć się nie doszukałem. Pozostaje zatem wierzyć relacjom. Gość był jednak dobry. Ja bym się nie odważył latać o jednej sprawnej nodze. Dla niego nie stanowiło to problemu. Tu już nie rozchodzi się o nazizm. Koleś kochał tę robotę.
-
Racja Smoku Eustachy. Pasuje się zastanowić skąd taka zorganizowana nagonka na ten problem. Właściwie to sytuacja z zanieczyszczeniami powietrza się poprawiła. Odgórnie wprowadza się presję na to, aby rezygnować z węgla. Pamiętamy jak pierdyknął wulkan, gdy do Krakowa nie mógł przylecieć prezydent USA? Jak tacy mądrale proekologiczni jesteśmy, to spróbujmy zmusić wulkany do ograniczenia emisji tego syfu, którego ludziom nie udaje się zapodać.
-
Biorąc pod uwagę czas mego oczekiwania na kobietę, aż wyjdzie z fryzjerskiego zakładu, to wychodzi mnie taka konkluzja, iż starożytni fryzjerzy byli szybsi. Bez robienia koafiury, czy też maniury (manicure), to aktualnie czekam ok. 2 godzin.
-
Który? Ernest? Metody obliczeń mogą być różne. Jednak natury nie oszukamy.
-
Się trafiły doktory, profesory z odbytnicy wyjęte. Sprawa jest prosta - 270 dni. Tak mniej więcej. Trafiały się porody wczesne i późne. Ale kto nie miał rzetelnej wiedzy? " Średniowiecze nie wypracowało jakichś sensownych metod ustalania momentu zajścia w ciążę " Bez względu na epokę, ludzie... Orientują się. Może są mądrzejsi od naukowców. To zagadnienie jest prostsze od fizyki kwantowej.
-
Kojarzycie to?
-
Wywiad i kontrwywiad podczas I wojny śwaitowej
poldas odpowiedział Andreas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
"Innym, wcześniej niespotykanym źródłem informacji o nieprzyjacielu, były informacje pochodzące z rozpoznania telefonicznego. (...) poprzez wychwytywanie prądów ziemnych oraz ich wzmacnianie możliwe było prowadzenie podsłuchów rozmów telefonicznych, wykonywanych przez nieprzyjaciela z odległych miejsc, nawet o kilkadziesiąt kilometrów od linii frontu. Niekiedy pod okopy nieprzyjaciela wysyłano zwiadowców, w celu rozciągnięcia drutu, którego drugi koniec podczepiano do urządzenia podsłuchowego. Czasami udawało się wczepić swój podsłuch, swoimi kablami do linii telefonicznej nieprzyjaciela. W 1918 r. armia niemiecka posiadała 292 urządzenia, do przechwytywania odległych rozmów telefonicznych. Ojcem tej formy zdobywania informacji był 32 – letni inspektor telefonów Otto Arendt. W 1915 r. wynalazł on wspomniane urządzenie, które bardzo szybko przyjęło się w całej armii". Dodam to, co Ktoś pominął w cudzysłowie - " Drugą żyłę kabla łączącego telefony, tzw. „0” tworzyło uziemienie." Tylko że Adam Nogaj zapomniał dodać iż w przypadku łączności dwuprzewodowej, to wychwytywanie prądów ziemnych było niemożliwe. Trzeba się było po prostu podpiąć do obu przewodów, bądź żył kabla. Otto Arendt nie wymyślił czegoś przełomowego. Wystarczyło wpiąć w obwód nawet jedno ogniwo 1,5 Volt, aby wzmocnić podsłuchiwany sygnał przy użyciu zwykłego aparatu telefonicznego. -
Tworzenie tzw. "kręgów obronnych" kojarzę w przypadku samolotów Ił-2. Przy użyciu Kukuruźników/Po-2/U-2, tego nie robiono. Samo tworzenie takich kręgów było skuteczną metodą obrony przed niemieckimi myśliwcami. Tego rodzaju taktyki to Sowieci dorobili się trochę później. Na początku "Wielkiej Ojczyźnianej" nie była ona opracowana.
-
Witam ponownie. Zaciekawiła mnie kwestia lotnictwa szturmowego. Bücker 181, uzbrojony w dwa granatniki przeciwpancerne jednorazowego użytku, to jak można nazwać? Moim zdaniem; To szturmowce były. Dziwi mnie cisza w tym temacie nad Hs-123. To był faktyczny koń roboczy Luftwaffe, używany do końca wojny, choć jego produkcję wygaszano już w 1941 roku. Ale nie do niszczenia czołgów. Hs-129. Maszyna dedykowana do zadań wyłącznie szturmowych, ale bez opcji nurkowania. Ju-87G. Za pomocą tych samolotów udowodniono (ale tylko częściowo), że można niszczyć czołgi przeciwnika z lotu nurkowego. Później przyszła kolej na samoloty uniwersalne w postaci głównie: Hawker Tempest, P-47, FW-190 wersji A, oraz (co ciekawe) Fiata CR-42.