Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Samuel Łaszcz

Wasi przodkowie w powstaniach

Rekomendowane odpowiedzi

jancet   

Miło chwalić się przodkami którzy przelewali krew w powstaniach narodowych, szczególnie jeżeli można udokumentować swoją opowieść. Gorzej, jak z domniemanym "przodkiem" łączy nas nazwisko, a niekoniecznie pokrewieństwo :)

Bez przesady :) !!!

Przez siły zbrojne takiego Powstania Listopadowego, licząc formacje regularne, rezerwy, partyzantkę, Gwardię Narodową Warszawską, gwardie ruchome, straż bezpieczeństwa i pospolite ruszenie, przewinęło się z 200 tysięcy ludzi, co przy 4 mln ludności oznacza, że najmarniej co piąty mężczyzna w wieku prokreacyjnym był "w powstaniu". Zważywszy, że dziś każdy z nas ma cca 32 prapraprapradziadów, żyjących w owych czasach, to śmiało można przyjąć posiadanie przodka, a przynajmniej kuzyna - powstańca za normę, a nie za wyjątek.

Żaden więc to powód do chwały faktyczne posiadanie przodka-powstańca.

Powodem do chwały może być za to pielęgnowanie pamięci o owym przodku przez te 6 trudnych pokoleń. Bez względu na to, czy u źródła takiej tradycji leży bezsporny fakt, czy całkioem fałszywa legenda, to i tak jej kultywowanie może być powodem do chwały.

Oczywiście mogą znaleźć się osoby, w których rodzinach bynajmniej takiej tradycji nie kultywowano, a jedynie teraz, gdy to modne, usiłują udawać, że takowa była, opierając się na zbieżności nazwisk i ewentualnie miejsca zamieszkania.

Tylko że twierdzenia o istnieniu takiej tradycji nie da się ani udowodnić, ani obalić.

Ja twierdzę, że w mojej rodzinie po mieczu tradycja taka istniała, na podstawie tego, co opowiedział mi ojciec ok. 40 lat temu, o swojej rozmowie z moim pradziadkiem, która odbyła się zapewne między 1910 a 1915 rokiem. Nie wiem, czy pradziadek mówił prawdę, choć musiałby być сумасшедший, by wtedy coś takiego zmyslać, zważywszy, że był rzemieślnikiem, a nie ziemianinem. Nie wiem, czy ojciec mówił prawdę o tej rozmowie. Nie wiem, czy wszystko dobrze zapamiętałem. Skoro nie wiem, to tym bardziej nie mogę tego udowodnić. Nikt inny nie może też udowodnić, że tych rozmów nie było.

Jeżeli widzę jakąś "zasadność" w istnieniu tego wątku, to w badaniu ustnienia powstańczych tradycji rodzinnych. To, czy jakiś tam praprzodek naprawdę brał udział w jakimś powstaniu, czy nie, to rzecz zupełnie wtórna wobec o wiele bardziej istotnego faktu - że tradycja o praprzodku powstańcu trwała i przetrwała. Dowiedzieć się o niej mogę jedynie od tych, którzy tę tradycję dziś niosą - przyjmując, nolens volens, to ich twierdzenia za prawdę.

Edytowane przez jancet

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Daderma   

Brat mojego pra,pra Dziadka został złapany przez Rosjan podczas Powstania Styczniowego.Pra,pra Dziadek jakoś swojego brata z rąk Rosjan wydostał.Opowiadał mi o tym mój Dziadek.Pra,pra Dziadek nazywał się Olbromski i mieszkał w pobliżu Piotrkowa Tryb.

to trochę taki ustny mający już półtora wieku przekaz ;-)

pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Brat mojego pra,pra Dziadka został złapany przez Rosjan podczas Powstania Styczniowego.Pra,pra Dziadek jakoś swojego brata z rąk Rosjan wydostał.Opowiadał mi o tym mój Dziadek.Pra,pra Dziadek nazywał się Olbromski i mieszkał w pobliżu Piotrkowa Tryb.

to trochę taki ustny mający już półtora wieku przekaz ;-)

pozdrawiam

Trochę mało szczegółowy

1. gdzie został zlapany i kiedy, w jakiej był partii

2. jak wydostał: odbił, wykupił, czy jakoś inaczej

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Trochę mało szczegółowy

1. gdzie został zlapany i kiedy, w jakiej był partii

2. jak wydostał: odbił, wykupił, czy jakoś inaczej

Nie bardzo rozumiem, czego, Romanie, oczekujesz od Dadermy.

Ustny przekaz rodzinny ma to do siebie, że w szczegóły się za bardzo nie zdaje. Z bardzo naturalnych powodów. Szczególnie w tamtych czasach.

"Gdzie został złapany i kiedy, w jakiej był partii" - gdyby to prapradziadek opowiadał wszem i wobec, gdzie i kiedy jego brat został złapany, oraz kto był dowódcą tej partii, ryzykowałby że ściągnie na swego brata i jego dowódcę represje. Zupełnie naturalnym jest, że w swych opowieściach pomijał konsekwentnie wszystkie szczegóły, mogące prowadzić do identyfikacji konkretnych osób i zdarzeń. To powoduje, że wszystkie takie relacje trudno zweryfikować.

"Jak wydostał: odbił, wykupił, czy jakoś inaczej" - bez względu na to, jak to zrobił, zapewne zrobił to nielegalnie, więc o tym nie opowiadał. Naprawdę tak trudno to pojąć?

Daderma w swoim poście udzielił nam informacji o tradycjach powstańczych, przekazywanych z pokolenia na pokolenie w jego rodzinie. Źródło tych tradycji może być zakłamane, sam fakt jej istnienia - nie. Jeśli Daderma pisze o tej rodzinnej tradycji, to znaczy, że ona istniała. No niby można przyjąć, że kłamie, ale po co miałby to robić?

Szczerze mówiąc, gdyby w jakiejś relacji o rodzinnych tradycjach zawarto by szczegółowe informacje, możliwe do weryfikacji w oparciu o literaturę tematu, to...

to uznałbym te relacje za nieautentyczne, tworzone ex post w oparciu o ową literaturę.

Dadermo, bardzo Ci dziękuję za dodanie tej malutkiej kropelki do wiedzy o tradycji powstania styczniowego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

jancecie, jako że powstanie styczniowe interesuje mnie co nieco jestem po prostu ciekaw czy w tej tradycji jest coś więcej niż to co przedmówca już podał

a może oprócz tradycji są jeszcze jakieś notatki rodzinne ?

Wiele pamiętników powstańczych powstało w wiele lat póxniej na podstawie notatek,

było nawet takie ywdanie źródeł pt. W czterdziestą rocznicę, gdzie goście którzy przeżyli opowiadali/pisali o swoich losach powstańczych, pojawiło się tam dużo ciekawych informacji m.in. jedna o człowieku którego na podstawie "Bitwy i potyczki" S. Zeilińskiego uważano za zabitego.

Mowa tu o niejakim Romanie Bocheńskim, który w starciu w początkach licpa niedaleko Potrkowa, gdzieś pod Chorzelami wyniósł jednak całą głowę, choć był mocno posiekany,

wciąż nie wykluczam możliwości że niektóre tradycje rodzinne mogą przekazywać interesująca z punktu widzenia historyka treść

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Daderma   

Sam chciałbym znać więcej szczegółów dotyczących wydobycia brata pra,pra Dziadka z łap Rosjan.

Dziadek (ur.w 1903 r.) wspomniał tylko że Jego dziadek ubrał się specjalnie w chłopską sukmanę by wyciągnąć swojego brata. Zapytałem ,,dlaczego?" to odpowiedź brzmiała, że chłopi nie brali udziału w powstaniu i pra,pra Dziadek tłumaczył im, iż jego brat został zatrzymany przez Rosjan przypadkowo.Gdyby został ,,wykupiony" to pewnie ta informacja by się zachowała.

pozdrawiam

p.s.Rozumiem Romana iż chciałby mieć jak najwięcej informacji ale ja niestety ich nie znam.Dziadek ( zm.w 1980 r.) też nie znał bo by mi powiedział :-(

Edytowane przez Daderma

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.