Pare pytań do człowieka który przeżył Oświęcim

[Dicex]

Witam wszystkich.

Mam pilną sprawę. W najbliższą środę czeka mnie spotkanie z człowiekiem który przeżył II wojnę światową i spędził parę "ładnych" lat w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu i potrzebuje parę propozycji sensownych pytań jakie mogę mu zadać. Zważając na wiek tego Pana (ma on 90 lat) potrzebuje żeby to były pytania sensowne, nie szczegółowe i żeby nie mogły go ranić, przecież nie chcemy żeby dostał zawału na sali w której odbędzie się takowe spotkanie. Macie jakieś propozycję? Pilnie proszę o pomoc!

Edytowane 23 Marzec 2009 przez Dicex

[widiowy7]

Dowiedz się jaki miał numer.

Inny zestaw pytań dla tych którzy mieli numery trzycyfrowe, inny dla "milionerów".

Wcale nie żartuję.

Zdążysz przeczytać "Anus mundi" ( odbyt świata). Autora nie pomnę, ale można chyba wygooglować.

Problem jest, ale delikatność przede wszystkim.

Mam nadzieję, że podzielisz się wrażeniami.

[Albinos]

Co do Anus Mundi: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wies%C5%82aw_Kielar

[widiowy7]

To ja mam takie pierwsze.

Opis przeciętnego dnia od pobudki do zaśnięcia.

[Bruno Wątpliwy]

Dla mnie także niezwykle interesujący byłby opis codzienności w obozie, usłyszany z ust naocznego świadka.

[harry]

Kwestia wrażliwości. Dobre dwie dekady temu miałem okazję pracować, na nocnych zmianach, z człowiekiem który przeżył obóz. Pamiętam, że podczas tych rozmów, czasami nie wiedziałem gdzie podziać oczy.

Spytaj o zapachy i smaki. Serio. To rzadko bywa w książkach, a jest strasznie ludzkie.

[Narya]

Ja bym po prostu rozmawiał nie zadając pytań. Tak podejść z boku, w sensie nie w formie wywiadu, ale swobodnej rozmowy. Nie wiem np. wyjść od jakiegoś pytania wyjściowego i pozwolić rozwodzić się rozmówcy i wyczuwać takie momenty wtrącenia w formie pytania. Podam przykład:

-czy naprawdę w ZSRR było tak strasznie jak mówią?

-raczej tak.. pamiętam jak mieszkaliśmy jeszcze na kresach wschodnich to na granicy radziecko polskiej był olbrzymi płot i ludzie gromadzili się tam i z nostalgią jakby chcieli być po drugiej stronie patrzyli za płot..

[rozgadanie się na pół godziny]

-tam była taka bieda?

-tak ludzie przychodzili do mamy i prosili by pożyczyć buty na niedzielę do kościoła bo wstyd w chodakach czy na bosaka [znowu rozgadanie na pół godziny]

-w ogrodzie było [tak i tak, i tak... znowu rozgadanie na pół godziny]

Coś w tym stylu. Przykład wzięty z autopsji z moich rozmów z moją babunią o jej dzieciństwie i młodości na Białorusi zachodniej w okresie międzywojennym. Zawsze u babci tracę poczucie czasu - przychodzę o pierwszej to wyjdę o czwartej, piątej...

Mam nadzieję, że moja myśl została jasno zaprezentowana tutaj.

[Dicex]

Dziękuje za pomoc. Napewno zapytam o te zapachy i smaki i może faktycznie zdążę jeszcze przeczytać poleconą wyżej książkę. Spytam też o ten "zwykły" dzień w obozie. I oczywiście mam zamiar z nim rozmawiać, a nie robić surowego wywiadu na zasadzie "wścibski dziennikarz" VS "gwiazda filmowa".

[youpendi]

Ja bym się spytała czy miał jakiś kontakt z grupą Pileckiego.

I czy często myśli o tamtych dniach.

Edytowane 25 Marzec 2009 przez youpendi