Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Jakie błędy jako dyktator popełnił Gajusz Juliusz Cezar? Czy był wstanie zapobiec wydarzeniom z id marcowych? Mógł zrobić coś lepiej, inaczej, by cieszyć się władzą przez długie lata? Jaki wtedy byłby Rzym?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

Mogl miec wladze dluzej. Wystarczylo by ukatrupic wiecej senatorow i ekwitow. Lud go kochal.

Bylby jak Sulla, jednak Sulla nie mial milosci ludu.

Ja mysle, ze Gaius Iulus nie mial szans na dlugie i owocne rzady. On za bardzo byl republikanski.

Dopiero jiego przybrany syn zrozumial w czym rzecz.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Explore   

Cezar nie dostrzegł na swoje nieszczęście spisku zawiązanego w środowisku swoich najbliższych współpracowników. Senat i tak należał do niego, miał poparcie ludu i armii. Jedynymi przeszkodami na jego drodze byli konserwatyści wciąż wierzący w republikę. Co do reform to Cezarowi szło bardzo dobrze, wydaje mi się jednak, że błędem w jego wykonaniu było przyjęcie tytułu dożywotniego dyktatora. O ile pospólstwo nie widziało w tym żadnych podtekstów, o tyle część arystokracji uznała to za nową formę monarchii i nie mogła się z tym zgodzić. Podsumowując, Cezar miał raczej trochę pecha, a do tego ciążyło na nim fatum historyczne: wybitnym ludziom jego pokroju nigdy nie dane były długie spokojne rządy...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   
Co do reform to Cezarowi szło bardzo dobrze, wydaje mi się jednak, że błędem w jego wykonaniu było przyjęcie tytułu dożywotniego dyktatora.

A jak miał inaczej umotywować swoją władzę?

Tak generalnie, jednym z podstawowych błędów jego było to, iż nie przewidział, że rzymianie tak mocno są przywiązani do tradycji republikańskich....

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Explore   

Nie musiał jej motywować, bo faktycznie ją posiadał. Mógł przedłużać po prostu władzę o krótsze okresy czasu.

Zgoda co do faktu, że nie dostrzegł przywiązania Rzymian do tradycji republikańskich.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amica   

Nie sądzę aby Rzymianie byli przywiązani tak mocno do tradycji republiki bowiem tej republiki ...już dawno nie było. Pierwsze złamanie jej zasad nastąpiło bodaj za czasów Gajusza Mariusza który to piastował siedmiokrotnie urząd konsula. To był precedens dzięki któremu Rzymianie pozwolili sobie na ich dalsze łamanie. Do tego nastąpił upadek obyczajów i wszechobecna korupcja. I to ona wyniosła do władzy wielu. To temu bezprawiu zawdzięczali swoją pozycję więc wątpię aby tak tęsknili za starą poczciwą Republiką.

Jarpen Zigrin

Jakie błędy jako dyktator popełnił Gajusz Juliusz Cezar?

Nie zdawał sobie sprawy, że nie wszystkich potrafił sobie zjednać, przekonać do siebie i swoich planów. Była to garstka ludzi w postaci nobilitas dla których był zagrożeniem bowiem odbierał im wpływ na losy państwa czyli realną władzę. Ci, wcześniej czy póżniej, musieli zareagować. Widać dla nich jedynym wyjściem było zabójstwo.

Czy był wstanie zapobiec wydarzeniom z id marcowych?

Choć miał być ostrzegany przez wieszczka Spurynnę, miał mieć też sen że się unosi i trzyma Jowisza za rękę (i kilka innych znaków miało się pojawić przed jego śmiercią) to jednak pewność siebie Cezara zgubiła . Może jakby był czujniejszy i nie znalazł się tego feralnego dnia w senacie, uniknąłby śmierci i wyruszył spokojnie na wyprawę wojenną przeciw Partii.

Mógł zrobić coś lepiej, inaczej, by cieszyć się władzą przez długie lata?

Mógł nabrać podejrzliwości względem co poniektórych osób. Niestety czasem się wydaje że Julek był przekonany o braku wrogów. Gdyby jednak nie oddelegował straży przybocznej, może wtedy byłby bezpieczniejszy i trochę dłużej mógł się cieszyć życiem i rządami.

Jaki wtedy byłby Rzym?

Tej zagadki chyba już nie rozwiążemy bowiem Cezar jasno nie wyrażał swych planów odnoście przyszłego kształtu państwa. Trudno tak naprawdę rozsądzić do czego zmierzał. Czy chciał ustanowić monarchię? Raczej nie. Być może chodziło mu właśnie o jedynowładztwo z pełnym uzależnieniem od siebie senatu.

Edytowane przez Amica

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Rzym nie jest moim ulubionym tematem ale postaram się napisać coś mądrego.

Nie sądzę aby Rzymianie byli przywiązani tak mocno do tradycji republiki bowiem tej republiki ...już dawno nie było. Pierwsze złamanie jej zasad nastąpiło bodaj za czasów Gajusza Mariusza który to piastował siedmiokrotnie urząd konsula. To był precedens dzięki któremu Rzymianie pozwolili sobie na ich dalsze łamanie.

Nie wydaje mi się by uzasadnienie było właściwe. Spójrz na choćby Quintus Fabius Maximus Verrucosus znanego jako Cunctator, który konsulem był pięciokrotnie - w 233, 228, 215, 214 i 209 aCn. To już on zatem był wyjątkiem i wedle twego rozumowania już wtedy republika się skończyła. Dalej zresztą jeśli w ten sposób szukać to (...) wywyższenie boskie Scipiona, jeszcze dość mgliste i nieokreślone za jego życia, stanowiło pierwsze ogniwo rzymskiej genezy kultu cesarskiego.1

Nowości było wiele, nawet bardzo ale republika przezywała już różne kryzysy i zwroty, przynajmniej część elit mogła mieć nadzieje, ze i tym razem uda się przeżyć republice pewne zawirowania.

Co do ogółu ludności Imperium to podejrzewam, ze było dla nich wszystko jedno czy mamy republikę czy pryncypat czy co tam jeszcze.

Hasło musiało być jednak żywotne, skoro odwołał się do niego Oktawian2

Zresztą odwołajmy się do Swetoniusza Dwukrotnie zamyślał przywrócić ustrój republikański. Po raz pierwszy - wnet po pokonaniu Antoniusza, mając żywo w pamięci jego często powtarzany zarzut, jakoby on, Oktawian, był jedyna przeszkodą na drodze przywrócenia wolności republikańskiej. 3

Musiało to więc być propagandowo skuteczne hasło skoro używały go obie strony. Moim zdaniem świadczy to w jakimś stopniu o przywiązaniu (przynajmniej części elit i to na tyle znacznej by liczyć się z nimi w wirze walki politycznej) do idei republiki. Zresztą pamiętajmy o mentalności starożytnych - to co dobre to prawa ojców, to czyny przodków etc. To też musiało oddziaływać w jakimś stopniu na Rzymian (a przynajmniej na ichnie elity).

To temu bezprawiu zawdzięczali swoją pozycję więc wątpię aby tak tęsknili za starą poczciwą Republiką.

No ok, ale zauważyć wypada też, ze tylko w systemie republikańskim mogli mieć władzę i pozycję. W republice przynajmniej w teorii każdy arystokrata czy niemal każdy mógł zostać konsulem i posiadać najwyższą władze w państwie, w przypadku jedynowładztwa już nie. Wtedy zresztą kariera zawisnąć może zawsze od widzimisię owego jedynowładcy.4 Zresztą August zapewne chciał wykorzystać te resentymenty dla własnej korzyści: Jeśli tak, to w rozwiązaniu roku 23 chodziło o coś więcej niż o zaspokojenie rzymskiego tradycjonalizmu: princeps zapraszał w ten sposób ogół elity do pomocy w zarządzaniu republika (nie do współrządów!), również tych, których dotąd do tego nie dopuszczano, albo którzy sami trzymali się z dala, z powodu przekonań lub ze strachu.5

____________________________________________________________________

teksty podkreślone pochodzą z postu użytkownika Amica

1 Jaczynowska M., Religie świata rzymskiego, Warszawa 1987, pag 70

2 Zanker P., Zanker P., August i potęga obrazów, Poznan 1995, pag 96-103 tu i dalej bardzo fajnie opisuje autor to wydarzenie od strony propagandy Oktawiana.

3 Swetoniusz, Boski August 26, przek. Janina Niemirska-Pliszczyńska

4 znów Zanker ibidem ładnie wyłożył o co chodzi.

5 Ziółkowski A., Historia Rzymu, Poznań 2008, pag 367

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amica   
To już on zatem był wyjątkiem i wedle twego rozumowania już wtedy republika się skończyła

Bo poniekąd wtedy już zaczęło się coś psuć. Ustrój dobrze się miał aż do III wieku . Kiedy wkroczył w erę ekspansji napotykał na coraz to nowe przeszkody. Jednak wraz z rozwojem i wzbogaceniem się społeczeństwa, a szczególności jej warstwy wyższej, a co za tym idzie jeszcze większym wzmocnieniem jej władzy, została zerwana nic łącząca ją z pospólstwem . Chciwość i zaborczość nobilitas nie pozwoliła na jakiekolwiek reformy a za wszelką cenę utrzymanie status quo. To doprowadziło do osłabienia autorytetu i powagi arystokracji senatorskiej a w konsekwencji do kryzysu i chaosu. Tylko reformy mogły naprawić ten stan w przeciwnym razie Republika była skazana na porażkę.

Spójrz na choćby Quintus Fabius Maximus Verrucosus znanego jako Cunctator, który konsulem był pięciokrotnie

To, że konsulem można było zostać tylko raz w życiu w tamtych czasach było jeszcze niepisaną zasadą,

swoistą tradycją, którą starano się przestrzegać . Dobrze się sprawdzało w czasach pokoju. Jednak można było zobaczyć jej mankamenty w czasie wojny.Wtedy lepiej było więc powierzyć dowództwo nad armią osobie doświadczonej i odnoszącej sukcesy niż co roku komuś nowemu, kto nie znał wroga i nie wiadomo było czy się sprawdzi. Jednak co do tego była raczej zgoda większości. Mariusz, nie dość że żył już w innych czasach , to jako homini novi który piastował wielokrotnie urząd konsula, stał się naturalnym wrogiem nobilitas, która starała się ten urząd zarezerwować dla swoich.

Nawiązania do powrotu do Republiki zawsze były żywe , tak jak wspomniałeś drogi Furiuszu, z powodu dużego przywiązania do tradycji wśród społeczeństwa. Tylko tak naprawdę , do jakiej Republiki oni nawiązywali. Idea Republiki to nie tylko istnienie senatu i jej przewodniej roli, zgromadzenia ludowego i urzędników. Jak pisze Geza Alfody w Historii społecznej starożytnego Rzymu podstawą tego ustroju była współpraca pomiędzy poszczególnymi instytucjami a nader wszystko olbrzymi autorytet senatu a co za tym idzie i oligarchii . Te zasady zostały zachowane do początków wojen punickich. Gdzieś w drugiej poł. II wieku pne ta nic łącząca arystokrację z ludem została zerwana. Jawnie można było stwierdzić, że nobilitas pragnie władzy tylko dla siebie i nie zamierza dzielić się nią z nikim. Nie liczył się dla niej los państwa tylko interes własny. Do tego przestał być ostoją tradycji . Rezygnacja z mos maiorum doprowadziła do upadku moralnego także wśród innych warstw społecznych. Nie przebierano w środkach aby tę władzę zdobyć a później utrzymać. Odtąd orężem w walce przestało wystarczać słowo, sięgano po pieniądz i coraz częściej po miecz i ogień. Czy zatem po drugiej połowie II wieku pne można mówić jeszcze o Republice w jej pełnym znaczeniu? Do której zatem odwoływali się jej obrońcy?

Zresztą odwołajmy się do Swetoniusza Dwukrotnie zamyślał przywrócić ustrój republikański. Po raz pierwszy - wnet po pokonaniu Antoniusza, mając żywo w pamięci jego często powtarzany zarzut, jakoby on, Oktawian, był jedyna przeszkodą na drodze przywrócenia wolności republikańskiej.

Przed Oktawianem Augustem, który rozpoczynał swe rządy stało ciężkie zadanie odbudowania tych nici , które wiązały poszczególne warstwy, a które gwarantowały stabilność rządów w ramach nowego ustroju . W przypadku pospólstwa udało mu się to bez problemów. Tak jak wspomniałeś, lud nie przywiązywał tak dużej wagi do Republiki i było im wszystko jedno jaki ustrój panuje. Do Republiki się nawet zniechęcił. Oceniał ją przez pryzmat ostatnich wojen domowych, które przyniosły mu same szkody. Zresztą lud poszedłby za każdym, kto zapewniłby mu panem et circenses. Dla nich władca stał się niczym patron dla swych klientów.

Inaczej sprawa się miała z arystokracją senatorską. Senatu od tak po prostu zlikwidować nie mógł. Tej rewolucji nikt by nie zaakceptował. Nie mógł też jej ignorować ani pogardzać. Miał przecież w pamięci los Cezara , który przez swoje poczynania stracił życie. Elita dalej chciała mieć władzę ale władzę chciał też mieć Oktawian . Dlatego też skrzętnie ukrywał swoje zapędy jedynowładcze. Swoje relacje z elitą opierał na zasadzie amicitia. Może nie tyle chciał co musiał się z nimi liczyć jeśli miał zamiar utrzymać się u władzy. To dla nich grał tę "komedię Republiki" nazywając siebie pryncepsem. Jednak i tak wszyscy wiedzieli że w państwie to on rządzi. Nigdy nie chciał powrotu do dawnego ustroju , bowiem był on sprzeczny z jego dążeniami jako jednostki. Odwołując się do niej miał na celu sondowanie opinii czy społeczeństwo akceptuje tę formę ustroju oraz jego pozycję. Nie chciał popełnić błędu Cezara. W ten sposób połączył elementy republiki i monarchii tak aby wszyscy byli w miarę zadowoleni. Ale dokonał tego dzięki głównie cechom osobistym.

Edytowane przez Amica

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   
Nie sądzę aby Rzymianie byli przywiązani tak mocno do tradycji republiki bowiem tej republiki ...już dawno nie było. Pierwsze złamanie jej zasad nastąpiło bodaj za czasów Gajusza Mariusza który to piastował siedmiokrotnie urząd konsula. To był precedens dzięki któremu Rzymianie pozwolili sobie na ich dalsze łamanie. Do tego nastąpił upadek obyczajów i wszechobecna korupcja. I to ona wyniosła do władzy wielu. To temu bezprawiu zawdzięczali swoją pozycję więc wątpię aby tak tęsknili za starą poczciwą Republiką.

Rzymianie żyli w Republice, Cezar zdobył swą pozycje w ramach owej Republiki, której ponoć już nie było. ; )Res pubica była, nie funkcjonowała dobrze, ale była. Na chwilę ową była systemem niedostatecznym, ale nie można mówić, ze jej już dawno nie było. Takie moje zdanie jest.

Co do łamania zasad... czy były jakieś sztywne ramy systemu tego?

Pamiętajmy, że system polityczny tejże (ponoć nieistniejącej :)) Republiki nie przyjął nigdy ostatecznej formy-ewolucja trwała ciągle. Czy rzymianie mieli konstytucje? Ja tam ekspertem nie jestem, ale z tego co mi wiadomo mieli ustawy, czy tam zbiory ustaw, mieli ukochaną tradycje i precedensy. : ) W tym wszystkim szło o to, coby monarchia się nie odrodziła, więc wszelkimi możliwymi sposobami "kombinowano", by jednostka na stałe za bardzo się z władzą nie związała...

Arystokracja bała się odrodzenia monarchii, Cezar zbagatelizował to no i za sprawą (Brutusa między innymi) został pozbawiony życia jako tyran. Ideologicznie Brutus wpisywał się w tą role genialnie(ród i imię Brutusów [uznano] za swoisty dowód łaski i dar nieśmiertelności bogów ofiarowany Rzeczpospolitej dla ustanowienia bądź odzyskania wolności ludu rzymskiego-jak to zgrabnie Cicero ujął)... I niech mi kto powie, że rzymianie tradycjonalistami nie byli. ; )

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Vapnatak   

No tak, zgadzam się z moja przedmówczynią, ale trzeba zasygnalizować i przy nadarzającej się okazji podkreślić dwukrotnie, iż Rzymianie obawiali się powrotu do monarchii i tutaj nie mogli się pogodzić z instytucją króla (rex). Na czym ta niechęć się opierała? Wiadomo, bardzo złe doświadczenia z czasów, gdzie prym wiedli jeszcze Etrusowie, a także, i to trzeba wyraźnie zasygnalizować, Rzym, tj. Republikę otaczało mrowie narodów, których głowami rządzącymi byli królowie właśnie. Rzymianie uważali nie-Rzymian za barbarzyńców (przejęli to zresztą od Greków), a zatem i sama idea króla, królestwa, królewskich dóbr była wytworem barbarzyńskim - niegodnym Rzymianina republikanina!

Cóż zatem się stało za czasów Juliusza Cezara a później Oktawiana zwanego później Augustem (cały sens w tym tytule)? Juliusz Cezar dał niejako podwaliny do tego aby kluczową rolę w państwie odgrywała jedna osoba, oczywiście przy pomocy senatorów, ale nie określił się mianem króla! :P Oktawian inteligentnie przeprowadził metamorfozę tego urzędu określając się cezarem, czyli głównym kapłanem, bogiem, jedynowładcą - ogólnie "nadmonarchą" - królem królów. Tego właśnie potrzebowali Rzymianie republikanie, urzędu, który uosabiał by ich imperialistyczne cechy charakteru, dążenie do opanowania wszystkich ziem, które otaczały ich rdzeń - Italię, a nawet i dalej. Do pomocy miał zawsze cesarz senat, czyli echo republiki - czego chcieć więcej? :)

vapnatak

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   
Cóż zatem się stało za czasów Juliusza Cezara a później Oktawiana zwanego później Augustem (cały sens w tym tytule)? Juliusz Cezar dał niejako podwaliny do tego aby kluczową rolę w państwie odgrywała jedna osoba, oczywiście przy pomocy senatorów, ale nie określił się mianem króla! :P Oktawian inteligentnie przeprowadził metamorfozę tego urzędu określając się cezarem, czyli głównym kapłanem, bogiem, jedynowładcą - ogólnie "nadmonarchą" - królem królów. Tego właśnie potrzebowali Rzymianie republikanie, urzędu, który uosabiał by ich imperialistyczne cechy charakteru, dążenie do opanowania wszystkich ziem, które otaczały ich rdzeń - Italię, a nawet i dalej. Do pomocy miał zawsze cesarz senat, czyli echo republiki - czego chcieć więcej? :)

W zasadzie nic dodać nic ująć, ale.... : ) Popełniłeś jednak w powyższej wypowiedzi kilka zasadniczych błędów-tzn. tak mi się koteczku wydaje. ; ). Primo: August nie przeprowadził reformy a jedynie wykorzystał istniejące już w republice instytucje polityczne i prawne w nie dokończa legalny sposób. Tytuły które są wspominane istniały już w republice, jedynie za Augusta senat przyznawał je jednej osobie wielokrotnie i na czas dotychczas nie przewidziany. Samo wprowadzenie pojęcia "Cezar" przez Oktawiana było wynikiem adopcji tegoż przez Juliusza i miało na celu podkreślenie, że jest następcą wielkiego Juliusza. Przydomek "Cezar" nie oznaczało urzędu a tym bardziej kapłana. Fakt, że z czasem stał się jednym z tytułów imperatora, ale nie można na pewno tego przenosić do czasów Augusta.

Duo: Urząd którego potrzebowało imperium rzymskie miało nie odpowiadać jakiemuś charakterowi populus a miał zreformować skostniały ustrój republikański który nie był wstanie administrować tak wielkimi obszarami.

Mam nadzieję, że nie jestem zbytnio niegrzeczna. ; )

Masz za to :*.

Edytowane przez puella

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Vapnatak   

"Koteczku", chyba zostałem przez Ciebie nie do końca zrozumiany... :)

Już samo to, że Oktawian nazwał siebie "Cezarem", a do tego wzmocnił owy tytuł DOŻYWOTNIĄ funkcją wielkiego kapłana, daje nam prawo by nazywać to mianem reformy lub jak to ostatnio nazwał R. Syme - rewolucją. :P Niezaprzeczalnym faktem tych sytuacji było, iż ugruntowały się po śmierci Oktawiana Augusta i każdy jego następca tak właśnie się tytułował.

Natomiast co do "duo", nie do końca się też zgadzam niestety. Populusque Romanus nie zgodziłby się na to aby rządził nimi rex - dlatego też woleli by władał nimi Caesar. A co do reformy skostniałego ustroju, to tak, jest to prawda. Tylko problem polegał na tym, iż więcej już do republiki nie powrócili, choć przez cały okres Imperium Romanum dużo mogło się spotkać jego zwolenników.

Ufam, że nie jestem zbyt oschły?

vapnatak

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Republika rzymska, wbrew twierdzeniu niektórych przedmówców, przeżywała poważny kryzys. Jak [słusznie] zauważyła Amica: Do tego nastąpił upadek obyczajów i wszechobecna korupcja. Skutkiem była pierwsza wojna domowa w latach 80 p.n.e. Zwycięzca Lucjusz Korneliusz Sulla ogłosił się dożywotnim dyktatorem, próbował wzmocnić i zreformować Senat - jednak w 79 p.n.e. zrzekł się dyktatury i wkrótce wyzionął ducha. Później konsulem [wspólnie z Markiem Licyniuszem Krassusem] został Gnejusz Pompejusz, cieszący się ogromnym poparciem wojska i mieszkańców imperium, czym naraził się senatorom. W 60 roku Pompejusz zawarł [nieformalne] porozumienie z Markiem Krassusem i Gajuszem Juliuszem Cezarem, które zaowocowało pierwszym triumwiratem [do 53 p.n.e.].

Kariera Juliusza Cezara rosła z roku na rok, co nie podobało się Pompejuszowi, a jeszcze mniej senatorom. Jednak od roku 46 Cezar pełnił władzę jedynego konsula. 14 lutego 44 p.n.e. Senat obwołał go dyktatorem wieczystym (dictator in perpetuum), a w swoich rękach skupił najważniejsze urzędy w państwie.

Poczynania Cezara jeszcze bardziej nie podobały się senatorom - zwłaszcza tym z najzamożniejszych rodzin patrycjuszowskich. Za jego rządów wielu obywateli osiedliło się w Galii, Afryce i Azji Mniejszej, jednocześnie zmniejszyła się liczba proletariuszy w Rzymie. Wielu mieszkańców miast z poza Italii zyskało obywatelstwo rzymskie, a wielu spośród rodów ekwickich podniesiono do statusu nobilitas i powiększyło liczbę [popierających Cezara] senatorów.

Senat odgrywał marginalną rolę. "Obrońcy" republiki uważali [i słusznie], że Cezar ma zamiar pozostawić całą władzę w Rzymie dla siebie i jedynym wyjściem jest zabicie dyktatora. W dniu idów marcowych 44 roku wzięli sprawy [czytaj; noże] w swoje ręce... nie zdołali jednak przywrócić Republiki. Jej koniec był nieunikniony... nawet bez udziału Cezara.

Pozdrawiam :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   

Tak od Wiesława sobie zacznę:

Republika rzymska, wbrew twierdzeniu niektórych przedmówców, przeżywała poważny kryzys.

Ale przecież nikt temu nie zaprzecza-ale żeby coś przeżywało kryzys musi istnieć. : )

Poczynania Cezara jeszcze bardziej nie podobały się senatorom - zwłaszcza tym z najzamożniejszych rodzin patrycjuszowskich.

Szczególnie te łóżkowe-miał słabość do żon cudzych. ; )

W dniu idów marcowych 44 roku wzięli sprawy [czytaj; noże] w swoje ręce... nie zdołali jednak przywrócić Republiki.

A czy w ogóle próbowali?

A teraz w obroty Vapnatak-a biorę:

Już samo to, że Oktawian nazwał siebie "Cezarem", a do tego wzmocnił owy tytuł DOŻYWOTNIĄ funkcją wielkiego kapłana, daje nam prawo by nazywać to mianem reformy lub jak to ostatnio nazwał R. Syme - rewolucją. smile.gif Niezaprzeczalnym faktem tych sytuacji było, iż ugruntowały się po śmierci Oktawiana Augusta i każdy jego następca tak właśnie się tytułował.

Albo jestem zacofana, albo niedouczona, albo już sama nie wiem, bo jakoś inaczej to mi się widzi... To ze Oktawian przyjął przydomek ojca chyba w tamtych realniach nie było niczym dziwnym, że się nim posługiwano. Jakbyś Ty mnie adoptował, to bym była Aga Vapnatak i nic w tym nie było by dziwnego. :) Na upartego można patrzeć na to z innej mańki-w chwili uznania jego ojca za boga, on sam propagandowo miał coś z boskiej krwi. Oczywiście sam zainteresowany odrzucał boski kult własnej osoby, ale...

Ideologicznie zgodzę się z godnością pontifexa maximusa.

A co z tytułem princepsa civium Romanorum?

Dla mnie rewolucyjne jest coś zgoła innego, coś co bardzo skutecznie tytuł rex-a zastąpiło, a kwestie sukcesji załatwiło- mianowicie tribunicia potestas. U Tacyta czytamy (Roczniki III 56):

Ten wyraz na określenie najwyższej potęgi wynalazł August, aby nie przybierać tytułu króla ani dyktatora, a jednak jakąś nazwą nad resztą górować. Potem obrał sobie za wspólnika tej godności Marka Agryppę, a po jego śmierci Tyberiusza Nerona, aby co do następcy wątpliwości nie było.

Tak nawiasem to nie powinnam odpisywać na takie oschłości, ale łaskawa dziś jestem. ;p ; )

:*

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Ale przecież nikt temu nie zaprzecza-ale żeby coś przeżywało kryzys musi istnieć. : )

Masz rację... troszkę przegiąłem :)

Jednak Republika jeszcze istniała.

A czy w ogóle próbowali?

A dlaczego zgładzili Cezara ? "Reaktywacja" była możliwa, ale Marek Antoniusz i Oktawian August pomieszali im szyki.

Pozdrawiam :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.