Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Alkohol, nielegalne rekwizycje... czarne strony Powstania

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Temat niewątpliwie kontrowersyjny, jednak jak pokazał Gregorius w swoim Żoliborzu 1944, temat którego nie można omijać. Jak wyglądał problem alkoholu podczas Powstania? Skąd się brał? Na ile częstym zjawiskiem były nielegalne rekwizycje? Jak dowództwo radziło sobie z tymi problemami?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Aż dziwne, że po tylu latach zero wpisów tutaj... chociaż nie, nie dziwne ;)

To tak na rozruszanie: http://historia.newsweek.pl/ciemna-strona-powstania,80245,1,1.html

I jeszcze w temacie alkoholu. Meldunek oficera wywiadu, kpta "Jakuba", do Komendy Obszaru Warszawskiego AK z dnia 23 sierpnia [Powstanie Warszawskie 1944. Wybór dokumentów, t. VI, 22-24 VIII 1944, red. nauk. P. Matusak, Warszawa 2004, s. 156]:

(...)

6) Mimo zarządzeń Komendy Okręgu nadmierne używanie alkoholu ma miejsce nadal także wśród oficerów na szczeblu Kom-dy Okręgu. Chodzi tu konkretnie o systematyczne - tzn. codzienne niemal konsumowanie większych ilości spirytualiów przez dwóch najstarszych szarżą oficerów - lekarzy w Gmachu PKO, a mianowicie: ppułk. i majr. Tego rodzaju przykład z góry gorszący podległy personel sanitarny, ma również swój szerszy zły wpływ na żołnierzy.

7) Pogoń za alkoholem wśród niektórych żołnierzy AK, dochodzi do uzyskiwania go za cenę zdobycznej broni, amunicji i sprzętu. Konkretnie podano nam fakt wymiany zdobytego na Niemcach hełmu na pół litra wódki. Zdobyczny pistolet z amunicją oceniany jest na rynku alkoholowym na 2 litry, a granat na 1 litr alkoholu.

(...)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Siłą rzeczy pozostały nawyki czasu okupacji, gdy alkohol był walutą.

Adam Słomczyński wspominał o oddziale kpt. "Konara", który rozlokował się m.in. na parterze Ha Wu, czyli Warszawskiej Hurtowni Aprowizacyjnej.

"W Arsenale nie było jeszcze najgorzej. Nadal czworobok jego murów izolował nas i chronił. Magazyny Ha Wu były dotąd nienaruszone (...)

Nieszczęśni mieszkańcy chronili się gdzieś głęboko, w całych jeszcze piwnicach, cieśnią się w nich, wśród nieraz rozpalonych od buszującego wyżej ognia chwiejących się murów. Były jednak wśród nich i wyjątki. Byli tacy, którzy ukradkiem, uporczywie zjawiali się mimo pożogi i rozrywających się pocisków w Arsenale, przenikając do jego otwartych na rozcież wnętrz, najczęściej przez furty w kratach, zamykających łuki podcieniowe od strony względnie cichego dotąd naszego odcinka Nalewek.

Usiłowali prowadzić handel za wódkę z niektórymi chłopaki z naszej załogi. Zabierali szybko na plecy cale worki cukru czy mąki i pospiesznie opuszczali nie strzeżony już w gruncie rzeczy magazyn w Działowni".

/A. Słomczyński "W warszawskim Arsenale", w: "Walka o dobra kultury. Warszawa 1939-1945" red. S. Lorentz, T. I, Warszawa 1970 , s. 500 i s. 547/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Strona 60 Królewska 16, Maciej Kledzik, Trzymałem to na lepsze czasy. Dał nam po trochu, tłumacząc, ze większa porcja tej starej wódki zwali nas z nóg. Za to, że nie zabraliśmy mu nic (bał się plądrowania i kradzieży), dał nam po jednej butelce na kwaterę. to o rekwizycjach i piciu. Mnie bardziej zaciekawiło to: Czekałem z okiem na muszce. Oko łzawiło, mijały minuty, nikt nie przebiegał w tym czasie. Wreszcie jest. ktoś wybiegł z bramy! Strzeliłem! Trafiłem. Padł na środku jezdni. Spod hełmu wysypały się długie rude włosy. To była dziewczyna.(...) Należała do formacji Blitz-Madel.(...)Było mi jakoś głupio. (po latach mnie również zrobiło się głupio, gdy dowiedziałem się ode "Benona", że przebywająca wraz z nimi w piwnicy przy Królewskiej 16 łączniczka o okrągłej, piegowatej twarzy i długich, rudych włosach znikła nagle któregoś dnia.Ponownie "Benon" spotkał ją przypadkowo we wrześniu (...) Była ranna.- strony 49-50. Więcej znamy tego typu przypadków? To rodzi też pytanie na ile dowództwo, zwłaszcza w pierwszym tygodniu orientowało się w rozmieszczeniu własnych oddziałów?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Strona 60 Królewska 16, Maciej Kledzik, Trzymałem to na lepsze czasy. Dał nam po trochu, tłumacząc, ze większa porcja tej starej wódki zwali nas z nóg. Za to, że nie zabraliśmy mu nic (bał się plądrowania i kradzieży), dał nam po jednej butelce na kwaterę. to o rekwizycjach i piciu.

Tego akurat nie nazwałbym "ciemną stroną Powstania". Nie zawsze picie prowadziło do upijania się. Czasem wręcz pomagało Powstańcom.

Więcej znamy tego typu przypadków? To rodzi też pytanie na ile dowództwo, zwłaszcza w pierwszym tygodniu orientowało się w rozmieszczeniu własnych oddziałów?

Tego typu historie są zjawiskiem - niestety - dość często spotykanym w różnych źródłach dt. historii Powstania. Z tym że wiedza dowództwa nt. rozmieszczenia oddziałów nie ma tutaj nic do rzeczy. Takie historie zdarzały się także później. Ot chociażby przejście grupy z "Zośki" przez Ogród Saski. Nerwy, elementy umundurowania niemieckiego, świadomość tego, że niemieccy dywersanci przenikają na tereny zajmowane przez Powstańców. Różne rzeczy mogły na to wpływać. Poza tym w sytuacji walk w mieście ciężko jest mieć w 100% pewne informacje nt. tego, która kamienica jest zajęta przez swoich, a która przez wroga. Za duża dynamika walk, a do tego utrudniona łączność.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Co do pierwszego ja się ogólnie zgadzam mi chodziło o sam strach właściciela przed rekwizycją i rabunkiem (a mowa przecież o obsadzających budynek polskich żołnierzach - przynajmniej mi z kontekstu tak wynika, choć może też chodzić o niemieckie oddziały). Co do drugiego autor dość wyraźnie sugeruje, ze do tej pomyłki doszło w wyniku błędnych danych dowództwa. Ja się jednak nie znam a wydaje mi się, ze trudno jest czegoś domniemywac na podstawie tej jednej relacji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Co do drugiego autor dość wyraźnie sugeruje, ze do tej pomyłki doszło w wyniku błędnych danych dowództwa.

Sugeruje, owszem, ale brak współpracy dwóch kompanii (choć tego początkowo nie podałeś). Dowództwo z Twojego wpisu zrozumiałem jako co najmniej kogoś na szczeblu dowódcy zgrupowania ;) To, że takie przypadki miały miejsce (tj. brak rozeznania gdzie kto dokładnie jest), to wiemy. Ale czy to jest czarna karta Powstania? Dla mnie raczej dowód na chaos organizacyjny i trudności związane z walką w mieście...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Jak się okazuje alkohol stał się w Powstaniu problemem bardzo szybko - oto krótka notka z "Biuletynu Informacyjnego" z dnia 5 sierpnia:

Trzeźwość! Walka trwa!

Komendant AK wydał wszystkim żołnierzom zakaz używania alkoholu w czasie walki o Stolicę. Władze wzywają ludność, aby nie przyczyniała się do łamania dyscypliny przez żołnierzy, ugaszczając ich alkoholem w czasie walk.

Wobec powagi chwili - powściągliwość i trzeźwość.

Z czasem w prasie Powstania i dokumentach wojskowych można znaleźć niestety regularnie pojawiające się apele dt. powstrzymania się od picia, czy też informacje o złych skutkach nadużywania procentów. Ale jeśli mam być szczery, to nie kojarzę, abym natknął się na informację, że w wyniku spożycia alkoholu przez żołnierzy doszło do utraty jakiegoś stanowiska.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z tematem alkoholu w czasach okupacji zmierzył się Sławomir Buryła: "Wojna i alkohol. Zaproszenie do tematu".

/w: "Wojna. Doświadczenie i zapis. Nowe źródła, problemy, metody badawcze" red. S. Buryła i P. Rodak/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Wieczorem 1 sierpnia po zdobyciu magazynów na Stawkach przez Oddział Dyspozycyjny "A", przeprowadzeniu kilku rutynowych patroli i ocenieniu co mniej więcej znajduje się w magazynach, Tadeusz Wiwatowski zarządził wydanie posiłku dla żołnierzy [GR BUW, AJR, list S. Sosabowskiego do J.R. Rybickiego, wysłany po 15 kwietnia 1975 r.]. Jednocześnie skonfiskowano cały znajdujący się tam alkohol. Powód? Oddział powoli zaczynał sięgać po kolejne butelki. I to chyba tyle w kwestii "od kiedy alkohol był problemem".

Inna rzecz, to że w OD "A" za kołnierz nie wylewano (przy czym nie chodzi tutaj o jakieś pijaństwo) już w czasie tej tajnej działalności. Zastanawia tylko to, czy historia z 1 sierpnia 1944 r. była wywołana euforią towarzyszącą początkowi walk, czy jedynie stanowiła kontynuację okupacyjnego rytmu życia, gdzie stres odreagowywano m.in. zaglądając do butelki. Rzecz na którą warto zwrócić uwagę w szerszym kontekście, to wpływ dowództwa na żołnierzy przez i po 1 sierpnia. Wcześniej rzecz jasna apelowano i tłumaczono, że alkohol jest zakazany, karano za jego nadużycie, ale nie można było w pełni tego kontrolować. W Powstaniu mając bezpośredni kontakt, przebywając w tych samych domach, już tak. Tylko właśnie - na ile to, że w okresie konspiracji alkohol traktowano jako normalną odskocznię od codzienności, wpłynęło na skuteczność zwalczania go w czasie prowadzenia już tej jawnej walki. Na podstawie literatury wspomnieniowej byłbym skłonny sądzić, że dowódcy zdawali sobie sprawę z tego, że sprawa jest z góry przegrana i całkowicie nie da się tego usunąć. Choć jak widać po OD "A" próbowano - przynajmniej na początku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.