Wikipedia. Historyczny śmietnik?

[dzionga]

A prawda to, że ktoś kiedyś wymyślił sobie jakąś postać, dokładnie ją opisał i zamieścił taki artykuł na Wiki i ponoć dosyć długo sobie tam istniał... Koleżanka mi mówiła o tym bardzo dawno temu (ze 2 lata wstecz).

[widiowy7]

Więc z wikipedi można korzystać, trzeba mieć tylko lekki dystans i papierowe podparcie.

[Tofik]

A prawda to, że ktoś kiedyś wymyślił sobie jakąś postać, dokładnie ją opisał i zamieścił taki artykuł na Wiki i ponoć dosyć długo sobie tam istniał... Koleżanka mi mówiła o tym bardzo dawno temu (ze 2 lata wstecz).

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja_wikipedysty:Marek9 <- dość podobna sytuacja, może ta sama.

[Iwan Iwanowski]

A prawda to, że ktoś kiedyś wymyślił sobie jakąś postać, dokładnie ją opisał i zamieścił taki artykuł na Wiki i ponoć dosyć długo sobie tam istniał... Koleżanka mi mówiła o tym bardzo dawno temu (ze 2 lata wstecz).

To prawda - Henryk Batuta.

Poproszę o jakieś dane na temat tego, ilu z Wikipedystów stanowią nastolatkowie.

A skąd mam wziąć taką informację? Tezę wysunąłem na podstawie mojego życiowego doświadczenia, mam nadzieję, że nikogo ją nie obraziłem.

[jachu]

A prawda to, że ktoś kiedyś wymyślił sobie jakąś postać, dokładnie ją opisał i zamieścił taki artykuł na Wiki i ponoć dosyć długo sobie tam istniał...

Pewnie będę złośliwy, ale co mi tam. Gdybyś, koleźanko sympatyczna, uważnie czytała posty napisane przez swoich przedmówców, to byś zauważyła, że o tym napisałem i nawet podałem linka do informacji poświęconej wymyślonej osobie. Ale że ci się nie chciało, to inna sprawa.

[Tofik]

A skąd mam wziąć taką informację?

No nie wiem, skoro uważasz, że tworzący Wikipedię to nastolatkowie (a z Twojego postu wychodzi jeszcze jedna wiadomość - wyłącznie nastolatkowie tworzą tą encyklopedię), to masz to pewnie podparte jakimiś danymi. No chyba, że wziąłeś to z powietrza.

mam nadzieję, że nikogo ją nie obraziłem.

Znam kilku Wikipedystów, autorów historycznych artykułów. Spoko ludzie, o naprawdę dużej wiedzy w swoich opisywanych tematach. Niektórzy z nich to i owszem nastolatkowie - ale na pewno nie zmuszający swoich rodziców do podpisywania się pod szeregiem niedostatecznych ocen. Sądzę, że pod względem nauki było (albo jest) wręcz przeciwnie.

[dzionga]

Jachu, wiem, że to niesamowite, ale wyobraź sobie, że potrafię czytać i to już od kilkunastu lat. Tak się składa, że czytałam cały ten temat, ale widocznie coś mi umknęło i nie skorzystałam z podanego przez Ciebie linka. Pocieszające jest to, że widocznie nie tylko ja mam problem z oczami, skoro doczekałam się dwóch odpowiedzi na pytanie.

[Iwan Iwanowski]

No nie wiem, skoro uważasz, że tworzący Wikipedię to nastolatkowie (a z Twojego postu wychodzi jeszcze jedna wiadomość - wyłącznie nastolatkowie tworzą tą encyklopedię), to masz to pewnie podparte jakimiś danymi. No chyba, że wziąłeś to z powietrza.

Hmm... Ty zaś z kolei czytał mojego posta nieuważnie. Napisałem, że większość, a nie wszyscy Wikipedyści to nastolatkowie z niezbyt wielkimi umiejętnościami. A dlaczego tak uważam? Jak już napisałem, z doświadczenia życiowego. Człowiek starszy i wykształcony zajmuje się czymś, co jest ich wiedzy warte, a więc na pewno nie Wikipedią - pełną wandalów, niewyrozumiałych Adminów i przede wszystkim mało ambitną.

[Tofik]

Ehe. Czyli oceniasz Wikipedię przez pryzmat większości? I wszyscy nastolatkowie tamże piszący są pryszczaci i mają szereg pał w dzienniku?

[Iwan Iwanowski]

Ehe. Czyli oceniasz Wikipedię przez pryzmat większości? I wszyscy nastolatkowie tamże piszący są pryszczaci i mają szereg pał w dzienniku?

Nie wszyscy, ale większość, według mnie. Naczytają się bzdur na stronach internetowych prowadzonych przez podobnych do nich kolesiów i piszą byle co z takimi ortami, ze trudno przeczytać. Orty są poprawiane, ale zgodność z faktami historycznymi nie. Spójrz np. do artu "Operacja Panzerfaust". Takie śmieciło powinno wylecieć w godzinę po napisaniu, ale wisi dalej. Żal. Poza tym mam do Wikipedii także kilka osobistych uraz(np. edytuje ją mój niezbyt dobry znajomy, o którym już wspominałem w innym wątku)i dlatego takie moje spostrzeżenia są bardzo stronnicze.

[Tofik]

Jako kontrprzykłady: http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_L%C3%BCtzen_(1813)

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C3%89douard_Mortier

Gwoli ścisłości pisał to nastolatek, nie wiem czy z pryszczami, ale raczej bez pał w szkole :wink:

[Iwan Iwanowski]

Jako kontrprzykłady: http://pl.wikipedia.org/w...3%BCtzen_(1813)

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C3%89douard_Mortier

Krótkie, pełne powtórzeń(np. potem), nieencyklopedyczny styl, brak bibliografii. Słabo...

[Tofik]

Jeden link mi się chyba pokiełbasił -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_L%C3%BCtzen_(1813)

Krótkie

No wiesz, nie da się na każdy temat napisać kilka tomów :wink: Zresztą, encyklopedie mają to do siebie, że podają jak najwięcej informacji w jak najkrótszej formie. Ten tekst chyba się łapie.

pełne powtórzeń(np. potem), nieencyklopedyczny styl,

OK - aczkolwiek dla mnie bardziej liczy się strona merytoryczna niż polonistyczna.

brak bibliografii.

Owszem. Choć ciekawym ilu nie - nastolatków popełniło ten sam błąd

BTW - jeśli nie podoba Ci się wzmiankowany przez Ciebie art, to go edytuj

[Iwan Iwanowski]

OK - aczkolwiek dla mnie bardziej liczy się strona merytoryczna niż polonistyczna.

A dla mnie obie są ważne tak samo. Gdy czytam "Najpierw się urodził, potem wstąpił do wojska, potem walczył., potem został ranny, potem go zabili" to trudno mi coś się z tego dowiedzieć.

Owszem. Choć ciekawym ilu nie - nastolatków popełniło ten sam błąd :wink:

Wielu, ale wiesz. Przy oskarżaniu Hitlera o zbrodnie wojenne zawsze można skontrować "A ile ich popełnił Mussolini i Stalin?", tylko czy takie odwracanie kota ogonem ma sens?

BTW - jeśli nie podoba Ci się wzmiankowany przez Ciebie art, to go edytuj

Już wiele razy próbowałem, ale młokosy mają za duże "ambicje". Wycofywali edycje i nazywali mnie wandalem, nie będę tego po raz enty powtarzał.

[Tofik]

A dla mnie obie są ważne tak samo. Gdy czytam "Najpierw się urodził, potem wstąpił do wojska, potem walczył., potem został ranny, potem go zabili" to trudno mi coś się z tego dowiedzieć.

Mnie wręcz przeciwnie. Oczekujesz jakiejś żywiołowej narracji? :wink:

Już wiele razy próbowałem, ale młokosy mają za duże "ambicje". Wycofywali edycje i nazywali mnie wandalem, nie będę tego po raz enty powtarzał.

No to zwracam honor.