Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Nastroje Powstańców w trakcie Powstania

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Dzionga i Andrea$ poruszyli w temacie o artykule L. Millera nt. Powstania, bardzo ciekawy problem nastrojów wśród Powstańców. Te rzecz oczywista zmieniały się. Jak kształtowały się przed rozpoczęciem walk, jak tuż po ich wybuchu? Kiedy zmieniały się najbardziej? Jakie były w momencie podpisania aktu kapitulacji?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   
Jak kształtowały się przed rozpoczęciem walk

Tu bym powiedziała, że to była euforia- nareszcie otwarta walka z Niemcami, chociaż podejrzewam, że u Tych bardziej przyszłościowych to nie była taka pełna radość.

Kiedy zmieniały się najbardziej?

Pewnie wtedy jak ginęli koledzy, dowódcy, musieli patrzeć na cierpienia cywilów, dowiadywali się o śmierci najbliższych, moż także, gdy cywile wyrzucali im, że to przez nich tak cierpią, jak się jakaś akcja nie udawała.

Jakie były w momencie podpisania aktu kapitulacji?

No i tutaj to pewnie były skrajności- ulga, radość może nie w takim stopniu, ale zapewne rozpacz, że to poświęcenie, ogromne poświęcenie kończy się kapitulacją, słyszałam o przypadkach płaczących powstańców, rozżalenie, a może również złość, że wszystko na marne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jak tuż po ich wybuchu?

Radość, ogromna radość.

Kiedy zmieniały się najbardziej?

Trudno się nie zgodzić z Dziongą, śmierć kolegów, najbliższych, czy też niewinnych ludzi potrafi uderzyć najbardziej. Opuszcenie Starego Miasta- rozpacz, żal. Desant na Czerniakowie- nadzieja na lepsze.

Jakie były w momencie podpisania aktu kapitulacji?

Złość, radość, niedosyt, istna mieszanka wszystkich uczuć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Desant na Czerniakowie- nadzieja na lepsze.

Szczególnie dowództwu udzielił się entuzjazm związany z lądowaniem berlingowców... Kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć reakcji KG AK na to wydarzenie.

Tak się ostatnio zastanawiałem nad tym, czy oficerowie KG, a przynajmniej część z nich, nie reagowali zbyt optymistycznie podczas Powstania?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tak się ostatnio zastanawiałem nad tym, czy oficerowie KG, a przynajmniej część z nich, nie reagowali zbyt optymistycznie podczas Powstania?

Zbyt optymistyczni to oni byli wydając sam rozkaz o powstaniu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

To jeszcze od biedy jestem w stanie zrozumieć, ale rozkazy "Bora" i "Montera" z bodajże 20 września, to dla mnie coś absolutnie niezrozumiałego.

Oto co pisał w swoich wspomnieniach Eugeniusz Tyrajski "Sęk" z "Baszty":

Nareszcie powstanie.

Po blisko dwuletnim udziale w wykonywanych skrycie akcjach małego sabotażu w hufcu Mokotów Górny Szarych Szeregów i półtorarocznym intensywnym szkoleniu w kompanii najpierw "Howerla", a później K-2 batalionu "Karpaty" pułku "Baszta" Armii Krajowej przystępujemy do otwartej walki.

A to Wiesław Cieślak "Wacek" kompania B-2 z "Baszty":

W przedostatnim dniu rozejmu zostaliśmy odkomenderowani do ewakuacji rannych. Wynosiliśmy ich bądź odprowadzaliśmy do szpitala przez barykadę na ulicy Śniadeckich. Szpital znajdował się po stronie niemieckiej. Były to bardzo przykre chwile. Byliśmy jeszcze pod bronią. Przekraczając barykadę z rannymi, patrzyliśmy prosto w oczy Niemcom. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jutro będziemy bezbronni i na ich łasce.

Cyt. za: Warszawskie Termopile 1944: Wspomnienia Powstańców, Heroizm Ludzi i Miasta, Warszawa 2004, pod red. Troński B.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   

Warto jeszcze poruszyć wątek nastrojów wiele lat po Powstaniu (czyli teraz;)). Niektórzy z nich uważają, że to były najpiękniejsze przeżycia w ich życiu (reportaż widziałam w sierpniu).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Przez przypadek natrafiłem dzisiaj na pewną ciekawą wzmiankę, w meldunku Grupy Bojowej "Rohr" z dnia 8 września '44. Odnosi się ona właśnie do nastrojów wśród Powstańców:

AK planuje zamach na Komorowskiego, ponieważ ponoć przeciwdziała [on] przysłaniu przez Rosję pomocy.

Za: Powstanie Warszawskie w dokumentach z archiwów służb specjalnych, pod red. Mierecki P., Christoforow W., Warszawa-Moskwa 2007., s. 159.

I teraz pojawia się pytanie, czy rzeczywiście takie nastroje pojawiały się wśród Powstańców, a co więcej, czy rzeczywiście planowano zamach na "Bora", czy też jest to wymysł Niemców?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   
I teraz pojawia się pytanie, czy rzeczywiście takie nastroje pojawiały się wśród Powstańców, a co więcej, czy rzeczywiście planowano zamach na "Bora", czy też jest to wymysł Niemców?

Jakoś nie chce mi się w to wierzyć...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Jakoś nie chce mi się w to wierzyć...

Jeśli mam być szczery, to mi podobnie nie bardzo chce się w to wierzyć. Z drugiej strony jest pytanie, jaki interes mieliby Niemcy w umieszczaniu takiej informacji w swoim meldunku, czyli czymś co szło tylko i wyłącznie do wiedzy ich zwierzchników, gdyby to była informacja kompletnie zmyślona? Jakieś podstawy więc musieli mieć. Tylko czy to było coś solidnego, czy też nadinterpretacja faktów?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Jeśli mam być szczery, to mi podobnie nie bardzo chce się w to wierzyć. Z drugiej strony jest pytanie, jaki interes mieliby Niemcy w umieszczaniu takiej informacji w swoim meldunku, czyli czymś co szło tylko i wyłącznie do wiedzy ich zwierzchników, gdyby to była informacja kompletnie zmyślona? Jakieś podstawy więc musieli mieć. Tylko czy to było coś solidnego, czy też nadinterpretacja faktów?

Niemcy starali się przekazywać co wiedzieli ale nie fałszować raporty.

We wrześniu 1944 w drugim miesiącu powstania po upadku Woli,Ochoty i Starówki oraz Powiśla ?Owszem wśród części oficerów mogły takie nastroje być.Przeciez w minionym okresie(tzn latach 60 i 70)niektórzy autorzy np Załuski podawali że wśród części oficerów AK powstał plan(nigdy nie zrealizowany)obalenia/odsunięcia "Bora" wezwania na pomoc Żymierskiego i uznania PKWN.Komorowski miał byc internowany.Wiele do myślenia daje też odezwa oficerów AL,KB ,PAL ale i NSZ(!)z owego okresu-wzywająca do wezwania na pomoc wojsk radzieckich.

Mogło to być echo(raport niemiecki)rzeczywistych nastrojów wśród czesci powstańców i kadry.Przeciez pod koniec września tak zdyscyplinowani i wysokiej rangi dowódcy "Monter" wraz z szefem sztabu "Weberem" oraz zastepcą "Wachnowskim" planowali de facto niesubordynację wobec poleceń KG choc nie było mowy o internowaniu KG.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.