Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Szumo

Kontakty AK z ACz

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   
Adam Borkiewicz, "Powstanie Warszawskie..." s. 573

Borkiewicz jak widać, doszedł do tych samych wniosków co Kirchmayer. Jak pisze Stanisław Mazurkiewicz, wniosków niesłusznych. Otóż list wysłany przez "Radosława", w żadnym stopniu nie mógł zaważyć na przeprowadzeniu desantu. Oto co pisze Kirchmayer na temat oceny sytuacji przez Berlinga:

2. Na Czerniakowie broni się słaba grupa powstańców, okrążona przez nacierających Niemców na niewielkiej i z każdym dniem coraz bardziej kurczącej się przestrzeni. W skład tej grupy, liczącej zaledwie około 400 żołnierzy, wchodziło zgrupowania komendanta Czerniakowa kpt. "Kryski", zgrupowanie "Radosław" oraz oddział AL por. "Stacha". Położenie ich było już bardzo trudne z powodu braku amunicji, żywności, niemieckiej przewagi i zupełnego okrążenia. Dowódca całości, ppłk "Radosław", wzywał spiesznej pomocy. W razie nieotrzymania jej zapowiadał kapitulację.

Czy komuś nie wydaje się to co najmniej dziwne?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Szumo   
Czy komuś nie wydaje się to co najmniej dziwne?

Co ma się wydawać dziwne? To, że w obydwu publikacjach autorzy popełniają ten sam błąd rozumowania? Owszem jest to dziwne, ale czym spowodowane są te błędy we wnioskach już się chyba nie dowiemy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Co ma się wydawać dziwne?

A to już tłumaczę. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na to, kiedy były obie prace pisane. Ciężko się spodziewać, aby Kirchmayer i Borkiewicz pisali coś, co byłoby nie na rękę władzom. A nawet jeśli, cenzura i tak by to usunęła. Z tego co wynika po lekturze zacytowanego fragmentu, można by wywnioskować, że Berling wzruszony losem tych 400 Powstańców, postanowił pomóc. Tylko dziwne, że po klęsce całej operacji nic mu nie zrobiono. Pytanie czemu? A może to była inicjatywa Stalina? Przecież informacje o rozmowach kapitulacyjnych prowadzonych przez KG AK z Niemcami i ich zerwanie, mogły spokojnie via Londyn dotrzeć do Stalina, który chciał zachęcić Powstańców do dalszej walki (i znowu pozwolenie dla aliantów na Frantic VII, i rozpoczęcie wspierania lotniczego Warszawy przez ACz). Zwiad 1. DP, który przywiózł "Kmitę" z listem, dotarł do sztabu 3. DP rankiem 16 września. Dopiero później do Berlinga. Poza tym takie rozumowanie sugerowałoby, że celem operacji były względy humanitarne, a nie operacyjne. A co tymczasem Berling dostaje przed południem 15 września w rozkazie od szefa sztabu frontu? Coś takiego:

(...) prowadzić rozpoznanie rz. Wisły (…). Wybrać miejsce do desantu, budowy przeprawy promowej i mostowej oraz poczynić przygotowania do forsowania rzeki w celu opanowania przyczółka na jej zachodnim brzegu w rejonie Warszawy.

Jak dla mnie jest to normalny rozkaz, dokonania operacji desantu. Wracając do kwestii konsekwencji dla Berlinga. Ze stanowiska zdjęto go dopiero 4 października. Czyli w dwa tygodnie po całej sprawie. Czy to nie byłoby trochę mało, gdyby dokonał nieudanej operacji spontanicznie? Pomijam już to, że ponoć w jego odwołanie zamieszani byli Żymierski i Wasilewska.

Wracając do samego desantu. Otóż list "Radosława" dociera do Berlinga rankiem 16 września, a tymczasem również nad ranem na lewym brzegu ląduje oddział rozpoznawczy, a zaraz po nim desant. Coś szybko sklecona została ta akcja. Pismo "Radosława" nie miało wpływu na sprawę desantu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.