Po Waterloo. Koniec?

[Estera]

Wg mnie to Napoleon powinien przejąć dyktaturę wojskową.

Te słowa zainspirowały mnie do stworzenia tego tematu. Jak wyglądała sytuacja Napoleona po Waterloo?

[adam1234]

Całkiem przyzwoicie.

Miał armię, żądną odwetu - gdyby Sprzymierzeni przekroczyli Sekwanę nic by z nich nie zostało. Sytuacja wewnętrzna też byłaby do opanowania, lud był cały czas za Napoleonem (częsciowo dlatego, ze jeszcze wieści o klęsce się nie rozniosły), więc działając szybko dyktatura wojskowa była w zasięgu ręki.

[Estera]

A pomyślałeś o Francji? Gotowa była na kolejną wojnę?

[adam1234]

A na kolejny zabór była gotowa?

[Estera]

A po kongresie dokonano rozbioru Francji?

[adam1234]

A do kiedy armie Sprzymierzonych żyły na koszt Francuzów?

[Estera]

Pytam jeszcze raz: po kongresie dokonano rozbioru Francji? Odpowiedz.

A do kiedy armie Sprzymierzonych żyły na koszt Francuzów?

O czym Ty mówisz? Piszesz tak jakby Napoleon nigdy nie grabił... :roll:

[adam1234]

Pytam jeszcze raz: po kongresie dokonano rozbioru Francji? Odpowiedz.

Nie.

O czym Ty mówisz? Piszesz tak jakby Napoleon nigdy nie grabił...

Co ma wspólnego jedno z drugim?

[Estera]

Nie.

Brawo! Doczekałam się odpowiedzi. Rozbiór Francji nie wchodził w grę.

Co ma wspólnego jedno z drugim?

Pisałeś, iż koalicjanci żyli na koszt Francji (nie doczekałam się wyjaśnienia, choć o nie prosiłam), a ja stwierdziłam, że nie oni jedni coś takiego praktykowali (jeśli w ogóle, bo nie rozumiem o co Ci chodzi). Zatem jeszcze raz:

A do kiedy armie Sprzymierzonych żyły na koszt Francuzów?

O czym Ty mówisz?

[adam1234]

Pisałeś, iż koalicjanci żyli na koszt Francji (nie doczekałam się wyjaśnienia, choć o nie prosiłam), a ja stwierdziłam, że nie oni jedni coś takiego praktykowali (jeśli w ogóle, bo nie rozumiem o co Ci chodzi).

No i co z tego, że nie oni jedni - naród francuski i tak cierpiał, i może mi powiesz do kiedy tak cierpiał? A zabór użyłem w domyśle właśnie jako życie na koszt Francuzów.

//Estera. Uwaga w Post scriptum jest nie na temat. Proszę takie uwagi zachować dla siebie bądź przekazywać mi je przez PW.

[Estera]

No i co z tego, że nie oni jedni - naród francuski i tak cierpiał, i może mi powiesz do kiedy tak cierpiał? A zabór użyłem w domyśle właśnie jako życie na koszt Francuzów.

A powiedz mi skąd ja mam znać Twoje zamysły? Chyba źle rozumiesz słowo "zabór". Jeśli zaś chciałeś użyć go we własnym rozumieniu tego słowa, powinieneś to objaśnić.

Skąd w ogóle masz te dane o tym, że koalicjanci żyli na koszt Francuzów? Proszę ostatni raz: wyjaśnij to, napisz coś o tym.

[adam1234]

Skąd w ogóle masz te dane o tym, że koalicjanci żyli na koszt Francuzów? Proszę ostatni raz: wyjaśnij to, napisz coś o tym.

Wojska koalicyjne stacjonowały na terenie Francji kilka misięcy, czyli dłużej niżby trwała nowa, potencjalna wojna.

[Estera]

Skąd wiesz, że na koszt Francuzów? To nie był rozbiór...

[adam1234]

To niby na czyj koszt żyli siędząc na Polach Elizejskich?

[Lu Tzy]

A pomyślałeś o Francji? Gotowa była na kolejną wojnę?

Czy Francja byla gotowa na wojne, gdy Buonaparte powrocil z Elby? Czy bardziej niz PO stu dniach slynnych?