Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mch90

Generał Mark Clark - ocena

Rekomendowane odpowiedzi

mch90   

Generał Mark Clark- zwany przez przyjaciół "Wayne"- znany jest jako jeden z planistów operacji "Torch", późniejszy dowódca 5. Armii we Włoszech a później 15. Grupy Armii na włoskim bucie. Jest to bez wątpienia postać bardzo kontrowersyjna, mająca co najmniej taką rzeszę zwolenników, co wrogów. Nazywany jest "amerykańskim Montgomerym". Jak oceniacie tą postać? Co sądzicie o jego dowodzeniu siłami armii i grupy armii? Czy Clark dobrze sprawował to funkcję?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

I tam coś mu nie wyszło z niemiecką 10 Armią, pozmieniał rozkazy 6 korpusowi i ten zamiast okrążyć Niemców pomaszerował do Rzymu. W "nagrodę"za niesubordynację Clark został dowódcą 15 Grupy Armii, wszystkich wojsk alianckich we Włoszech. Pamiętam,że dobrze żył z Andersem(Monte Cassino), i dobrze życzył polskiej sprawie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
I tam coś mu nie wyszło z niemiecką 10 Armią, pozmieniał rozkazy 6 korpusowi i ten zamiast okrążyć Niemców pomaszerował do Rzymu.

Książka Jamesa Hollanda „Piekło Italii” rzuca nowe spojrzenie na tą sprawę. Nie można powiedzieć, że sprzymierzonym nie udało się rozbić 10. Armii na południe od Rzymu, ponieważ Clark zmienił kierunek ofensywy swojego korpusu. Ze względu na powodzenie 5. Armii na południu Niemcy zmienili dyslokację swoich oddziałów. Natarcie 8. Armii Leesa w dolinie Liri posuwało się wolniej, niż oczekiwano, co pozwoliło dużym siłom 10. Armii umknąć na północny wschód. Pamiętajmy, że Via Casilina, którą miały wg. planu Alexandra przeciąć oddziały Clarka, była tylko 1 z 5 dróg ucieczki Niemców: pozostałe 4 rozchodziły się coraz bardziej na północ od Valmontone- pierwotnego celu 5. Armii.

Co zaś do decyzji gen. Clarka, by zmienić kierunek ataku VI Korpusowi, już wtedy budziła ona kontrowersje. Krytykował ją m.in. płk. Hamilton Howze, dowódca zgrupowania bojowego amerykańskiej 1. DPanc: „To fatalna decyzja. Kardynalna zasada głosi, że w natarciu należy iść za ciosem”. Również do krytyków Clarka i jego decyzji należał gen. Truscott, dowódca VI Korpusu.

Co ciekawe, d-ca 5. Armii nie doczekał się gorzkich komentarzy ze strony Brytyjczyków: ani Hardinga (współtwórca planu operacji „Diadem”), Macmillana, Leesa, ani nawet ze strony Alexandra, który w liście do Montgomery’ego pisał, że „Działania Amerykanów z przyczółka były znakomicie prowadzone”.

Jeśli motywem, który skłonił Clarka do zmiany kierunku ofensywy spod Anzio było tylko jak najszybsze dotarcie do Rzymu, to podejmował on olbrzymie ryzyko. Tylko wyjątkowe szczęście pozwoliło mu dokonać wyłomu pod Monte Artemisio w Linii Cezara (dowódca 14. Armii gen. Von Macksen nie wydał na czas rozkazu zamknięcia niebezpiecznej luki, powstałej 28 maja 1944 roku między wschodnimi stokami Monte Artemisio a Valmontone), unikając groźnego impasu. Gdyby fart nie dopisał 5. Armii, 8. Armia zajęłaby Rzym jako pierwsza, bez problemu zresztą, do czego nie doszłoby, gdyby Clark trzymał się pierwotnego planu Alexandra i nacierał głównymi siłami po Via Casilina.

Zatem- dlaczego? Clark miał pewne powody do ostrożności. Atak w kierunku Cori a potem Valmontone oznaczał, że VI KA trzeba będzie skierować z płaskiej równiny pod Anzio w stosunkowo wąski, 30-kilometrowy pas pofałdowanego terenu. Po jego prawej wznosiły się góry, po lewej- również- Góry Albańskie z Linią Cezara. Clark musiał liczyć się z tym, że przemarsz jego korpusu odbędzie się pomiędzy dwoma nieprzyjacielskimi liniami, co jest klasycznym błędem w sztuce wojennej. Choć niebezpieczeństwo dla jego południowej flanki praktycznie zniknęło na wieczór 25 maja, to jednak nadal pozostawało zagrożenie dla niezabezpieczonego północnego skrzydła VI KA. Clark nie był typem dowódcy świadomie podejmującego ryzyko, by się podjąć tego- nie po Salerno, Anzio i styczniowym forsowaniu Rapido, gdzie popełnione przez niego „błędy w sztuce” bardzo rozczarowywały lub wręcz nieomal doprowadziły do katastrof.

Za: "Piekło Italii" James Holland

W "nagrodę"za niesubordynację Clark został dowódcą 15 Grupy Armii, wszystkich wojsk alianckich we Włoszech.

Zresztą za sprawą protekcji Alexandra.

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.