Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tofik

Manfred Sycylijski

Rekomendowane odpowiedzi

Tofik   

Nieślubny syn Fryderyka II, kolejna ciekawa postać średniowiecza. Po śmierci przyrodniego brata, Konrada, objął władzę nad Sycylią i południowymi Włochami (w 1258 r. koronował się). Z powodzeniem walczył z papieżem, najpierw bronił się, później (gdy jego plany dotyczące wyprawy przeciw odrodzonemu Bizancjum z przyzwoleniem papieża i przywództwem Manfreda nie powiodły się) zaatakował na północy i zdobywał kolejne tereny. Nie skorzystał jednak z okazji na zaatakowanie Karola Andegaweńskiego idącego na południe, a przyjął bitwę dopiero na swoim terenie pod Benewentem. Doszło do bitwy, w której poniósł klęskę i zginął. Jak go oceniacie? Czy prawdą jest, iż był władcą niezwykle leniwym?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
riv   

Leniwy raczej nie był. W 1265 Manfred zdobył Rzym. Papieze byli jego przeciwnikami, a pomimo to jakoś utrzymywał swoją władzę.

a co do Karola Andegawena, to Manfred nie tyle wolał czekać, co porostu bezskutecznie próbował zebrać swoich sojuszników. Podczas samej bitwy hrabiowie włoscy go zdradzili.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Leniwy raczej nie był.

Cóż, zależy co dla kogo znaczy lenistwo. Moim zdaniem akurat Manfred nie należał do najpracowitszych władców, zdarzyło mu się lekceważyć obowiązki oddając się polowaniom w Apulii. Czasami był nie tyle leniwy, co zwyczajnie nie wykorzystywał niezłych szans na pokonanie wroga i mowa tutaj głównie o walkach z Karolem I. Po zdobyciu Rzymu i teoretycznym przywróceniu dawnego stanu w środkowych Włoszech, Karol borykał się z dość poważnym problemem żołdu. Manfred wtedy zamiast zaatakować Spoleto i dalej kontynuować wojnę, zaszył się w Apulii na polowaniach. Mógł zlikwidować wroga, na nowo osłabić papiestwo, a także przywrócić lojalność swych sług w Italii oraz zlikwidować niewiernych.

to Manfred nie tyle wolał czekać, co porostu bezskutecznie próbował zebrać swoich sojuszników.

Tzn. jakich współpracowników? Oczywiście po wejściu Karola do Italii niektórzy zdradzili, niektórzy się wahali, ale nie było aż tak źle, by pokonanie Andegawena stało się niemożliwe.

Podczas samej bitwy hrabiowie włoscy go zdradzili.

Zdrada nie była już tak istotna, bo już wtedy zdecydowaną przewagę miał Karol. Była spowodowana w gruncie rzeczy przede wszystkim - jeśli nie jedynie - porażką w głównym starciu, dla niektórych (np. dla Galvana Lancii) nie do pomyślenia była klęska zakutych w ciężkie zbroje Niemców, którzy walczyli właśnie w głównym starciu.

Papieze byli jego przeciwnikami, a pomimo to jakoś utrzymywał swoją władzę.

Niechęć papieża nie jest najważniejszym wyznacznikiem tego, kto może się utrzymać na tronie :tongue: To raczej papieże mieli szczęście, że się trzymali jakoś na swoim miejscu. Warto wspomnieć, że Manfred dążył do ugody, a nawet sojuszu z biskupem rzymskim, bo chciał się stać przywódcą na wschód w celu przywrócenia tam przewagi łacinników.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
riv   
zn. jakich współpracowników?

Sojuszników- nie współpracowników.

Zdrada nie była już tak istotna, bo już wtedy zdecydowaną przewagę miał Karol.

bo nie brali udziału w bitwie, tylko wyczekiwali na końcowy moment. Na koniec przeszli na stronę przeciwnika.

Czasami był nie tyle leniwy, co zwyczajnie nie wykorzystywał niezłych szans na pokonanie wroga i mowa tutaj głównie o walkach z Karolem I
jego dość błyskotliwa politykę- no i skuteczną.

Sam jeden przeciw Karolowi? No, nie wiem.

Polowania są elementem polityki- kto bywał na polowaniach?

Po co Manfred je organizował? Czy aby na pewno sam polował?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Sojuszników- nie współpracowników.

Jakich?

bo nie brali udziału w bitwie, tylko wyczekiwali na końcowy moment. Na koniec przeszli na stronę przeciwnika.

Tak, ale mieli tylko dopełnić klęski Karola. Z Francuzami mieli rozprawić się ciężkozbrojni rycerze niemieccy (nie jest niemożliwe to, że np. Galvan Lancia ociągał się z przeprawą przez rzekę, bo był pewny zwycięstwa Niemców), w razie zagrożenia, trzecia linia włoskich wojsk (Toskańczycy, Lombardczycy, Saraceni). Zresztą linia, w otoczeniu, której stał Manfred, nie przeszła na stronę wroga w bitwie, tylko uciekła bez walki.

Sam jeden przeciw Karolowi? No, nie wiem.

?

jego dość błyskotliwa politykę- no i skuteczną.

Na pewno dużo osiągnął. Szkoda, że to zaprzepaścił.

Po co Manfred je organizował?

Dla zabawy.

Czy aby na pewno sam polował?

Oczywiście, oprawa zwykła dla tych czasów, być musiała.

Polowania są elementem polityki- kto bywał na polowaniach?

Nie jest mi znany przypadek, w którym Manfred ogłaszałby łowy głównie z powodów politycznych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Achilles   
Manfred nie należał do najpracowitszych władców

Co to to na pewno. Porównując go z swoim ojcem, Fryderukiem II, wypada bardzo licho. Był "benkardem" (urodzonym przez Blankę Lancię ;P ), ale nie zniechęcał się tym faktem i długo dążył do otrzymania korony. Po śmierci Fryderyka na czas zastępczy za Konrada IV miał wstąpić na tron właśnie Manfred. Najwyraźniej teki układ rzeczy bardzo spodobał się, więc unikał oddawania luksusu w ręce prawowitego potomka. Oczywiście po roku 1250 na Sycylii trwały ciągłe zamieszki, co utrudniało wprowadzenie stosownych zmian i reform na lepsze. Manfredowi pojawił się banan na buzi w roku 1254, kiedy to Konrad IV przeniósł się na drugi świat. Z tego powodu chaos na wyspie był dostrzegalny jeszcze bardziej. Było to spowodowane faktem niewiedzy plebsu, który myśląc, że syn Konrada IV - Konradyn jako małe dziecko został zamordowany, buntował się jak tylko mógł. Oczywiście to nie było prawdą. Wyjaśnienia z strony Manfreda nie zostały od razu wygłoszone - w takim razie nic się nie zmieniało. (Mały Konradyn trafił w ręce osoby duchownej - Bertolda Hohenburga)

W tym całym konflikcie społecznym trzeba jeszcze wymienić bardzo ważną postać - Piotra Ruffo, któremu zostały powierzone, przez Manfredna, Kalabria i Sycylia. Jednak w roku 1251 szalejąca ludność wygnała messyńskiego justycjariusza. Później, kiedy na chwileczkę sytuacja się unormowała, Piotr powrócił na pole swojego działania. I tutaj mamy kolejne świadectwo zdrady w średniowieczu. Ruffo przepełniony pychą i samolubnością zapomniał o Manfredzie, nawet unikał z nim rozmów. Uznał, że na zawsze Kalabria i Sycylia należą do niego. Mylił się bardzo. Zdenerwowany i oburzony koronowany w roku 1258 w trybie natychmiastowym odwołał justyciariusza z powierzonego mu zadania.

Krótkie i jakże niedobre panowanie Manfreda skończyło się po Benewencie, kiedy to południowymi Włochami zajęła się dynastia Andegawendów. Według mnie słusznie się stało, gdyby król nie przesiadywał za dużo na zabawach (wręcz ucztach, wyniszczających państwo) i polowaniach, nie byłoby aż tak tragicznie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.