Historia UW

[Jarpen Zigrin]

Wasze opinie dotyczące historii na Uniwersytecie Warszawskim.

[Albinos]

Oć Panie, toż to temat dla mnie:) Co ja mogę napisać... na początek. Jest to instytut wręcz stworzony dla osób, które chcą się poświęcić historii. Zbiory IHUW są uważane za największe zbiory specjalistyczne w Polsce, trzy wielkie sale wypełnione książkami, zarówno tymi najnowszymi jak i tymi pamiętającymi czasy... hohoho i jeszcze trochę. A że system korzystania z tych zbiorów jest w miarę jasny i łatwy do ogarnięcia, to korzystanie z niego to wręcz zabawa, czasem trzeb tylko trochę poczekać na książkę, ale można w tym czasie pójść coś zjeść, czy cuś w tym guście. Inna sprawa to bardzo restrykcyjne zasady wypożyczania książek, ja na razie nie musiałem jeszcze z tego korzystać.

Kwestia najbardziej warta uwagi, to wspaniała kadra. Wielu wybitnych historyków (jak profesorowie Kulesza, Ziółkowski, Kula, Nagielski, Nałęcz czy też w końcu Lengauer), którzy na dodatek mają tak niesamowicie pozytywny stosunek do ucznia, że czasem człowiek żałuje, że ma z nimi zajęcia tylko raz w tygodniu. Dzisiaj niestety po raz przedostatni (mam nadzieję, że przynajmniej na razie) miałem zajęcia z profesorem Kulą i profesorem Kuleszą, dwóch naprawdę świetnych historyków. Nie da się ich nielubić.

Kolejna sprawa to stosunkowo mała ilość zajęć. Tak na dobrą sprawę to na IH się bywa parę razy w tygodniu... chyba że trzeba koniecznie siedzieć w lektorium, a to się z czasem zdarza coraz częściej. Niemniej można sobie tak plan ustawić, aby mieć 2 a może nawet i 3 dni wolne. Ja np. mam teraz w poniedziałki tylko lektorat a środę wolną. We wtorek tylko łacina i wykład z archeologii (w 2 semestrze odpada). Za to czwartek i piątek spędzam praktycznie od rana do wieczora poza domem. Jednak czasu mam sporo w tygodniu.

Jeśli ktoś kocha historię i wie, że jest w stanie ciężko popracować, to IHUW będzie dla niego naprawdę świetnym wyborem. Ja przynajmniej nie żałuję tego kroku ani trochę, chociaż przecież historia nie daje wielkich perspektyw na dobre zarobki. To jest kierunek dla pasjonatów, a mogę zapewnić że na IHUW będą się czuć jak w domu (przynajmniej ja tak powoli zaczynam się tak czuć, a wiem że i moi znajomi mają podobne odczucia).

[dzionga]

A ja mam pytanko jeszcze Nie orientujesz się może ilu jest chętnych na jedno miejsce?

[Capricornus]

wykład z archeologii (w 2 semestrze odpada)

To, na którym Ty jesteś roku?

A ćwiczenia z archeologii masz?

[Albinos]

Dokładnych statystyk nie znam, ale ostatnio kolega mówił coś o 14 osobach na jedno miejsce.

To, na którym Ty jesteś roku?

Teraz już na drugim. A ćwiczeń z archeologii nie ma, jest tylko jeden semestr wykładu, który kończy się egzaminem.

[Capricornus]

ćwiczeń z archeologii nie ma

To cieniutko, tylko jeszcze jedna kwestia czy to samo rozumiemy przez archeologię.

Wiem, że na innym uniwersytecie tak nazywano starożytność ziem polskich.

[dzionga]

Dokładnych statystyk nie znam, ale ostatnio kolega mówił coś o 14 osobach na jedno miejsce.

To dużo? A może wiesz mniej więcej ile jest miejsc?

[Albinos]

To cieniutko, tylko jeszcze jedna kwestia czy to samo rozumiemy przez archeologię.

Wiem, że na innym uniwersytecie tak nazywano starożytność ziem polskich.

Z siatki na te rok: Archeologia ziem polskich (wykład). A czy cieniutko. Nie powiedziałbym. Jeśli ktoś chce studiować archeologię, to nic nie stoi na przeszkodzie. Dla mnie byłaby to tylko dodatkowa męczarnia. Ale o ile wiem, jak ktoś chce, może chodzić chyba na takie zajęcia.

Dzionga co do miejsc, to aktualnie jest 100 plus 100. Czyli 100 na dziennych i 100 na wieczorowych, ale w praktyce to różnie wygląda. Jakieś drobne przesunięcia zawsze są.

[Capricornus]

Dla mnie byłaby to tylko dodatkowa męczarnia

Decydując się na historię musisz opanować całość materiału nie ważne czy to jest dla Ciebie męczarnią czy nie a na ćwiczeniach można dowiedzieć się znacznie więcej niż na wykładzie.

Akurat na tym kierunku wszystkie epoki historyczne są równie ważne i nie można żadnego z tych okresów traktować po macoszemu a mam wrażenie, że tak jest traktowana archeologia na UW. Może się mylę, ale z Twoich słów tak wnoszę.

Ty studiując na tej uczelni masz nieco lepsze rozeznanie ode mnie.

[Jarpen Zigrin]

Ja tu postawię swoją tezę: skoro jest kierunek Archeologia i jest możliwość chodzenia na wydziale historycznym dobrowolnie na dodatkowe zajęcia z archeologii to w czym jest problem. Rozumiałbym jakby to chodziło np. o kwestię średniowiecza w Polsce, ale nie przesadzajmy i miejmy umiar.

[Albinos]

Decydując się na historię musisz opanować całość materiału nie ważne czy to jest dla Ciebie męczarnią czy nie a na ćwiczeniach można dowiedzieć się znacznie więcej niż na wykładzie.

Jak widać władze WH ustaliły inaczej. Jakoś nikt dotąd nie zgłaszał uwag w tej sprawie. To jest wykład obowiązkowy, i każdy musi na niego chodzić. Więc czy chce czy nie chce, czegoś się nauczy. Poza tym zajęcia są organizowane nie przez Instytut Historyczny, ale Instytut Archeologiczny.

Akurat na tym kierunku wszystkie epoki historyczne są równie ważne i nie można żadnego z tych okresów traktować po macoszemu a mam wrażenie, że tak jest traktowana archeologia na UW. Może się mylę, ale z Twoich słów tak wnoszę.

I są, ale archeologia nie jest obejmowana tematycznie przez IH. Od tego jest IA. Pięć epok, z czego starożytność jako jedyna ma cały rok dla siebie.

[Capricornus]

Rozumiałbym jakby to chodziło np. o kwestię średniowiecza w Polsce

Sugerujesz, że średniowiecze polski jest ważniejsze od polskiej starożytności?

jest możliwość chodzenia na wydziale historycznym dobrowolnie na dodatkowe zajęcia z archeologii

Dobrowolnie to możesz sobie chodzić też na matematykę, biologię, geografię, medycynę i parę innych kierunków i co z tego?

Jakoś nikt dotąd nie zgłaszał uwag w tej sprawie

Niby kto? Studenci? Jeszcze nie spotkałem studenta, który chciałby jakichś obowiązkowych dodatkowych zajęć. :mrgreen:

archeologia nie jest obejmowana tematycznie przez IH

Jak na chyba wszystkich uczelniach, ale jakoś inne potrafią lepiej wynegocjować warunki zdobywania wiedzy dla swych studentów.

Według UW pradzieje ziem polskich leżą poza kręgiem zainteresowania historyka?

starożytność jako jedyna ma cały rok dla siebie.

Starożytność powszechna tam polskiej się nie omawia, na polską pozostaje ile? Semestr? Dwa? I to samych wykładów.

[Albinos]

Dobrowolnie to możesz sobie chodzić też na matematykę, biologię, geografię, medycynę i parę innych kierunków i co z tego?

Przecież chyba pisałem, że to jest wykład obowiązkowy.

Niby kto? Studenci? Jeszcze nie spotkałem studenta, który chciałby jakichś obowiązkowych dodatkowych zajęć. :mrgreen:

Studenci zainteresowani to raz, a władze Wydziału i Instytutu to dwa. A zapewniam Cię, że te dbają o to, aby studentom się nie nudziło.

Jak na chyba wszystkich uczelniach, ale jakoś inne potrafią lepiej wynegocjować warunki zdobywania wiedzy dla swych studentów.

Według UW pradzieje ziem polskich leżą poza kręgiem zainteresowania historyka?

Starożytność powszechna tam polskiej się nie omawia, na polską pozostaje ile? Semestr? Dwa? I to samych wykładów.

Wykład jest obowiązkowy dla wszystkich na pierwszym roku. Kończy się egzaminem, który do łatwych nie należy. Poza tym później można zacząć chodzić na zajęcia z archeologii, jeśli ktoś chce. Zapewniam Cię, że na IHUW każdy znajdzie dla siebie to, co go interesuje.

[Jarpen Zigrin]

Sugerujesz, że średniowiecze polski jest ważniejsze od polskiej starożytności?

Sugeruję, że jest to czepialstwo. Gdyby chodziło o średniowiecze, że nie ma ćwiczeń możnaby się czepiać, ale tutaj chodzi o archeologię, jest oddzielny kierunek, gdzie można się wgłębiać.

Dobrowolnie to możesz sobie chodzić też na matematykę, biologię, geografię, medycynę i parę innych kierunków i co z tego?

To z tego, że jeśli ktoś jest zainteresowany to pójdzie na jakieś ćw. z archeo. Jeśli uważałbyś, że bez tego to się jest niepełnowartościowym historykiem to można chodzić na to dodatkowo, ba na dwóch kierunkach studiować historię i archeo. Proponuję iśc na studia na historię na UW i wziąść wszystkie możliwe przedmioty tak chyba będzie najlepiej.

Niby kto? Studenci? Jeszcze nie spotkałem studenta, który chciałby jakichś obowiązkowych dodatkowych zajęć.

Hmm... u mnie w tym roku otworzyli tylko 2 grupy na ćw z Prawa Kościelnego i Wyznaniowego, ćw są nieobowiązkowe, po apelach studentów otworzyli kolejne 2 grupy, bo było tyle chętnych. Przykładów mogę mnożyć. Dziwne wyobrażenie o studentach, co nie chodzą na zajęcia, a jak już to tylko dlatego, że muszą. Czasy się zmieniły wykształcenie to podstawa. Na wykładach z logiki było po 700 (dzienni + część zaocznych) osób, a też nie są obowiązkowe... Z Rzymu przenoszono wykład w inne miejsce, bo nie było miejsca tylu chętnych do chodzenia..., więc można żałować, że takich nie spotkałeś u mnie natomiast na kierunku każdemu zależy na chodzeniu na ćw. Owszem niektóre wykłady się olewa, ale nie można chodzić na wszystko natomiast ćwiczenia to podstawa. Dlatego jeśli ktoś chce na UW iśc na arechologię na dodatkowe ćw niech idze, bo inaczej jakiś XYZ wynajdzie kolejny "arcyważny" przedmiot i tym sposobem będzie trzeba znać wszystko czyli nic.

To tak jakby kazać chodzić na specjalizacyjne przedmioty z karnego i cywila. Ktoś chce być cywilistą chodzi na prawo pracy, patentowe, antymonopolowe etc., ktoś woli karne to ma pakiet przedmiotów z karnego. Może też chodzić na to i to, kwestia wyboru i możliwości edukacyjnych i czasowych.

Jak na chyba wszystkich uczelniach, ale jakoś inne potrafią lepiej wynegocjować warunki zdobywania wiedzy dla swych studentów.

Dziwne, bo historia na UJ z tego, co wiem daje wspaniałe warunki zdobywania wiedzy pod okiem wybitnych profesorów. Rozumiem, że nieobowiązkowe ćwiczenia z archeo. tworzą z tego kierunku na UW jakąś miernotę?

[Capricornus]

Przecież chyba pisałem

Akurat to pisałem do Jarpena.

Nie lubię tłumaczyć wszystkiego po parę razy.

Ależ nie musisz, ja to wszystko bardzo dobrze rozumiem tylko jakoś nie bardzo mogę się zgodzić z tą rezygnacją z ćwiczeń. Archeologia nie musi trwać roku, dwóch czy trzech bo na tak dogłębne poznanie tych zagadnień jest odrębny kierunek, ale jak mówię ćwiczenia według mnie są bardziej wydajne, prze semestr ćwiczeń więcej będziesz umiał niż przez trzy lata samych wykładów. Chyba, że nagrywasz a potem uczysz się na pamięć.

na IHUW każdy znajdzie dla siebie to, co go interesuje.

Biegając po całej uczelni i wszystkich wydziałach. :mrgreen: