Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Grupa Bojowa "Krybar" - ocena działań w Powstaniu Warszawskim

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Grupa bojowa "Krybar" dowodzona przez kpt. Cypriana Odorkiewicza "Krybara" została powołana w dniu 4.VIII przez płk "Montera". To ona zdobyła elektrownię na Powiślu i utrzymywała ją do 3 września, dostarczając energii elektrycznej miastu, to ona opanowywała szpital na Solcu, Komendę Policji i kościół św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu, to ona walczyła o opanowanie terenu Uniwersytetu Warszawskiego.

Jak oceniacie działania GB "Krybar"? Czy była w stanie zająć teren UW? W jaki sposób utrzymanie przez nich, przez tak długi okres czasu, obszaru Powiśla, wpłynęło na przebieg działań w Warszawie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   
Czy była w stanie zająć teren UW?

Teoretycznie tak. Ale gdy 23 sierpnia oddziały powstańcze wdarły się nadziedziniec Uniwersytetu, okazały się za słabe i posiadały za mało amunicji aby zakończyć akcję powodzeniem.

A znowu brak reakcjii oddziałów mających zaatakować Uniwersytet od dołu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Elektrownię zdobył oddział WSOP kpt. "Cubryny" 1sierpnia.

Oddział WSOP "Cubryny" wszedł później w skład GB "Krybar", więc jej zdobycie wliczane jest także w dokonania "Krybara", przynajmniej z czymś takim dotąd się spotykałem.

Przede wszystkim trzymali Elektrownię. Zapewniło to dopływ prądu dla Warszawy bodajże do 3 września.

Istotnie był to bardzo ważny element, jednak nie jedyny. Już sama obrona obszaru, który zajmowali, jest powodem do uznania. Przecież otoczeni byli przez niemieckie oddziały na przyczółkach mostów (średnicowego, Poniatowskiego i Kierbedzia), na linii średnicowej (pociąg pancerny), w Muzeum Narodowym i w Banku Gospodarstwa Krajowego, na brzegu Wisły (kanonierka, czołgi, działa pancerne), na terenie Uniwersytetu Warszawskiego, hotelu Bristol i Pałacu Namiestnikowskiego, w Muzeum Narodowym i w Banku Gospodarstwa Krajowego i w w zespole budynków Schichta.

Teoretycznie tak.

Na wstępie trzeba tutaj zaznaczyć, że teren UW jak i obszar dookoła niego był bardzo silnie broniony przez Niemców. Samo wejście na teren campusu było chronione przez bunkier wybudowany na krótko przed powstaniem. Był to obszar bardzo ważny dla Niemców. Przed wszystkim znajdowało się tam bardzo dużo najróżniejszej broni, o czym świadczy wypowiedź jednego z pracowników UW, dr Bohdana Korzeniowskiego z '65: Głównym ich zadaniem była obrona arsenału niemieckiego, który tu został pomieszczony. W gmachu pomuzealnym ulokowane zostały koszary i podręczny magazyn broni, zawierający 4500 karabinów zwyczajnych i 150 karabinów maszynowych. Była to błahostka wobec tego, co znajdowało się w innych gmachach. Same skrzynie z granatami wypełniały dwie sale w gmachu audytoryjnym. Wszystkie inne były od góry do dołu zapchane bronią... Na dziedzińcu uniwersyteckim od porannych godzin 1 sierpnia stały trzy działa z mnóstwem amunicji [średniego kalibru], a nadto 4 połówki i około 10 granatników.

Cyt. za whatfor

Ale gdy 23 sierpnia oddziały powstańcze wdarły się nadziedziniec Uniwersytetu, okazały się za słabe i posiadały za mało amunicji aby zakończyć akcję powodzeniem.

A znowu brak reakcjii oddziałów mających zaatakować Uniwersytet od dołu.

Ten brak reakcji spowodowany był akurat tym, iż nie dano im sygnału do ataku, którym miała być czerwona raca wystrzelona w powietrze. Niepowodzenie ataku można w dużej mierze zrzucić na brak odpowiedniej komunikacji między oddziałami. Po początkowym sukcesie, za jaki należy uznać opanowanie bramy wjazdowej na teren UW, dalszy atak załamał się wobec silnego ognia Niemców. Sytuację pogorszyły jeszcze zbliżające się niemieckie działa pancerne. I tak dobrze, że udało się wycofać, bo kto wie czy gdyby nie zwlekali z odwrotem jeszcze trochę, to czy nie zostaliby odcięci.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Istotnie był to bardzo ważny element' date=' jednak nie jedyny. Już sama obrona obszaru, który zajmowali, jest powodem do uznania. Przecież otoczeni byli przez niemieckie oddziały na przyczółkach mostów (średnicowego, Poniatowskiego i Kierbedzia), na linii średnicowej (pociąg pancerny), w Muzeum Narodowym i w Banku Gospodarstwa Krajowego, na brzegu Wisły (kanonierka, czołgi, działa pancerne), na terenie Uniwersytetu Warszawskiego, hotelu Bristol i Pałacu Namiestnikowskiego, w Muzeum Narodowym i w Banku Gospodarstwa Krajowego i w w zespole budynków Schichta.

[u']Nie byli silniej atakowani[/u]

Teoretycznie tak.

Na wstępie trzeba tutaj zaznaczyć, że teren UW jak i obszar dookoła niego był bardzo silnie broniony przez Niemców. Samo wejście na teren campusu było chronione przez bunkier wybudowany na krótko przed powstaniem. Był to obszar bardzo ważny dla Niemców. Przed wszystkim znajdowało się tam bardzo dużo najróżniejszej broni, o czym świadczy wypowiedź jednego z pracowników UW, dr Bohdana Korzeniowskiego z '65: Głównym ich zadaniem była obrona arsenału niemieckiego, który tu został pomieszczony. W gmachu pomuzealnym ulokowane zostały koszary i podręczny magazyn broni, zawierający 4500 karabinów zwyczajnych i 150 karabinów maszynowych. Była to błahostka wobec tego, co znajdowało się w innych gmachach. Same skrzynie z granatami wypełniały dwie sale w gmachu audytoryjnym. Wszystkie inne były od góry do dołu zapchane bronią... Na dziedzińcu uniwersyteckim od porannych godzin 1 sierpnia stały trzy działa z mnóstwem amunicji [średniego kalibru], a nadto 4 połówki i około 10 granatników.

Cyt. za whatfor

Wszystkich rewelacji whatfora bezkrytycznie nie przyjmuj.Informacja o tysiącach kabe w UW ociera się o groteskę.Zaś von Kranhals(b.oficer 9 armii autor niemieckiej książki o PW) w swojej pracy podaje znacznie mniejszą liczebność załogi UW.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Nie byli silniej atakowani

Niemniej teren utrzymali.

Wszystkich rewelacji whatfora bezkrytycznie nie przyjmuj.Informacja o tysiącach kabe w UW ociera się o groteskę.Zaś von Kranhals(b.oficer 9 armii autor niemieckiej książki o PW) w swojej pracy podaje znacznie mniejszą liczebność załogi UW.

To co podałem to tylko cytat wypowiedzi pracownika UW, sam whatfor zaznacza, że są to szacunki mocno przesadzone. Z resztą jaka by to ilość nie był, dla powstańców każda sztuka broni miała znaczenie, a na terenie UW Niemcy trochę jej musieli trzymać. Co do liczebności, mógłbyś podać jaką podaje von Kranhals?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

To co podałem to tylko cytat wypowiedzi pracownika UW, sam whatfor zaznacza, że są to szacunki mocno przesadzone. Z resztą jaka by to ilość nie był, dla powstańców każda sztuka broni miała znaczenie, a na terenie UW Niemcy trochę jej musieli trzymać. Co do liczebności, mógłbyś podać jaką podaje von Kranhals?

Poszukam pózniej-z pamięci nie podam.

Co do Whatfora -on np pisząc o 10 tysiacach poległych w walkach zbrojnych po wojnie AKowców-zdaje sie zapomina że 40 % strat oddziałów zbrojnych podziemia w Polsce wwalkach po wojnie -to straty UPA zaś spora część -NSZ i dezerterów z wojska i rozmaitych struktur siłowych mechanicznie zaliczajac wszystko do AK.

To UPA zreszta a nie AK czy podziemie poakowskie przeprowadziło w Polsce w czasie wojny i po niej

największe co do skali akcje skierowane przeciwko Armii Czerwonej,wojskom NKWD,LWP czy WOP.No ale to już NTG.

Straty niemieckie w PW też znacznie zawyza-a przemilcza całkowice np kluczowy w tej kwestii raport Bacha z 5 X czy raport 9 armii z drugiej polowy września szacujący straty niemieckie w Warszawie na niespełna 9 tysięcy rannych i zabitych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Poszukam pózniej-z pamięci nie podam.

W takim razie czekam;)

Co do whatfora. Można u niego znaleźć trochę nieścisłości, błędów etc. Jednak nie ulega wątpliwości, że wykonał świetną robotę tworząc swoją stronkę. Niemniej nic nie zastąpi wiedzy książkowej. Ale o whatforze może kiedy indziej pogadamy, teraz skupmy się na "Krybarze" i walkach o UW;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leuthen   

Jeśli chodzi o szturmy na Uniwersytet z 23 sierpnia i 2 września, to Kazimierz Satora w książce "Podziemne zbrojownie polskie 1939-1944", Warszawa 2001 w rozdziale o "Kubusiu" i "Szarym Wilku" pisze, że niepowodzenia obu akcji spowodowane były nie tyle tym, że zawiodła łączność czy zabrakło współdziałania, a nierealnością samego przedsięwzięcia (jak np. powstańcy 23 VIII przy tak lichym uzbrojeniu mięli się wspiąć na skarpę?). Ponadto przy podsumowaniu 3. szturmu (z 2 IX) Satora pisze: "Oprócz słabości samej koncepcji ataku należy wytknąć brak specjalistycznego przeszkolenia powstańców do tego rodzaju działań". Satora dodaje również, że po wojnie por. "Aspira" wyjawił, że ani on, ani kpt. "Krybar" nie mieli wątpliwości co do tego, że akcja jest skazana na niepowodzenie - została przygotowana dla podniesienia ducha bojowego żołnierzy, których demoralizowała bezczynność.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
pisze, że niepowodzenia obu akcji spowodowane były nie tyle tym, że zawiodła łączność czy zabrakło współdziałania, a nierealnością samego przedsięwzięcia (jak np. powstańcy 23 VIII przy tak lichym uzbrojeniu mięli się wspiąć na skarpę?).

Tak na dobrą sprawę jedyną szansą na powodzenie natarcia na skarpę, było uderzenie w momencie, gdy Kolumna Motorowa "Wydry" uderzała na bramę, czyli jednak to zgranie ataku odegrało tutaj swoją rolę, nie wiem na ile poważną, ale jednak.

została przygotowana dla podniesienia ducha bojowego żołnierzy, których demoralizowała bezczynność.

To odnośnie ataku z 2.IX czy też ogólnie o natarciach na UW?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leuthen   
Tak na dobrą sprawę jedyną szansą na powodzenie natarcia na skarpę, było uderzenie w momencie, gdy Kolumna Motorowa "Wydry" uderzała na bramę, czyli jednak to zgranie ataku odegrało tutaj swoją rolę, nie wiem na ile poważną, ale jednak.

"Po usłyszeniu strzałów od strony uniwersytetu grupy szturmowe, nie czekając na rakietę, podjęły przygotowania do wspięcia się na skarpę. Niemcy zarzucili gotujących się do szturmu granatami, ostrzelali ich, a przedpole oświetlili rakietami. Pod skarpą ludzie z oddziału szturmowego rozproszyli się. [...] Nie można było myśleć o "ugryzieniu" skarpy chronionej zasiekami z drutu kolczastego i prawdopodobnie zaminowanej." [Kazimierz Satora, tamże, s. 351, podrozdział: Wnioski taktyczne z akcji 23 sierpnia]

To odnośnie ataku z 2.IX czy też ogólnie o natarciach na UW?

Odnośnie 2 IX.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
"Po usłyszeniu strzałów od strony uniwersytetu grupy szturmowe, nie czekając na rakietę, podjęły przygotowania do wspięcia się na skarpę. (...) [Kazimierz Satora, tamże, s. 351, podrozdział: Wnioski taktyczne z akcji 23 sierpnia]

To mamy małą zagwostkę, na stronie whatfora znalazłem coś takiego:

Oddział przeznaczony do szturmu od wschodu na skarpę nie wykonał swego zadania, na próżno oczekując przez 4 godziny na znak do uderzenia. Rakieta czerwona nie ukazała się na niebie. Odezwał się wprawdzie karabin maszynowy, ale była to seria nieprzyjacielska, od której jeden powstaniec został ranny... Gdy żadne rozkazy nie nadchodziły i wstał jasny dzień - drużyny szturmowe wycofały się ok. godz. 7:00 z powrotem na ulicę Zajęczą, schwyciwszy 2 jeńców z patrolu nieprzyjacielskiego.

Chyba będę musiał przejść się do BUW-u.

Ostatnio spotkałem się z meldunkami dziennymi kapitana Mariana Mokrzyckiego "Bicza", który donosił, iż pozycje powstańcze na dolnym Powiślu są tak położone, że przy jakimkolwiek silniejszym ataku Niemców cała obron na Powiślu zostanie "zrolowana". Czy sytuacja istotnie wyglądała tak fatalnie, i Powiśle trzymało się tak długo tylko dzięki biernej postawie Niemców?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leuthen   
"Po usłyszeniu strzałów od strony uniwersytetu grupy szturmowe, nie czekając na rakietę, podjęły przygotowania do wspięcia się na skarpę. (...) [Kazimierz Satora, tamże, s. 351, podrozdział: Wnioski taktyczne z akcji 23 sierpnia]

To mamy małą zagwostkę, na stronie whatfora znalazłem coś takiego:

Oddział przeznaczony do szturmu od wschodu na skarpę nie wykonał swego zadania, na próżno oczekując przez 4 godziny na znak do uderzenia. Rakieta czerwona nie ukazała się na niebie. Odezwał się wprawdzie karabin maszynowy, ale była to seria nieprzyjacielska, od której jeden powstaniec został ranny... Gdy żadne rozkazy nie nadchodziły i wstał jasny dzień - drużyny szturmowe wycofały się ok. godz. 7:00 z powrotem na ulicę Zajęczą, schwyciwszy 2 jeńców z patrolu nieprzyjacielskiego.

Chyba będę musiał przejść się do BUW-u.

Satora w swej książce stara się rozprawić z tym utrwalonym (podanym przez Borkiewicza i potem powielanym) poglądem. Nie za bardzo mam czas przepisywać tu jego wywód, zatem odsyłam do lektury lub ewentualnie zachęcam do rozejrzenia się za tą pozycją w "taniej książce" (ja we Wrocławiu kupiłem ją w Centrum Taniej Książki za 8,5 zł :P ).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Satora w swej książce stara się rozprawić z tym utrwalonym (podanym przez Borkiewicza i potem powielanym) poglądem.

Już od dłuższego czasu się zastanawiałem nad jej kupnem, ale skoro tak sprawa wygląda, to chyba się skuszę.

Jednak chciałbym powrócić do pytania odnośnie sytuacji na Powiślu, czy wobec silniejszego uderzenia Niemców cała obrona rozjechała by się, jak sugeruje "Bicz"?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.