Obalenie dynastii piastowskiej w 1079 r.?

[Tofik]

Wpadł mi pomysł na temat - IMHO ciekawy. Nie chciałem zakładać tematu w Historii Alternatywnej, gdyż wielu uznałoby tą wizję za fantastyczną. Ale jak sądzicie: na ile możliwa byłaby taka sytuacja?

Więc - wiadomo, że Władysława Hermana nie ciągnęło zbytnio do władzy. Załóżmy, że nie przyjął on korony po wygnanym bracie. Wtedy:

1) Koronę musiałby przejąć któryś z możnych (Sieciech?)

2) Oddano by koronę innej dynastii

3) Możni pozajmowaliby poszczególne części kraju i z państwa piastowskiego utworzyłoby się po kilku możnowładczych państw

Którą opcję uważacie za najprawdopodobniejszą i czy były one w ogóle możliwe?

P.S. Pamiętajmy, że Władysław był jedynym Piastem, który wówczas żył (żył jeszcze Bolesław Śmiały, ale on się już w tej walce nie liczył); jego rezygnacja oznaczała rezygnację Piastów.

[Maciej Szypa]

Nie można powiedzieć, że Bolesław się nie liczył - miał poważne wpływy wśród Węgrów. "Pożyczyłby" trochę ich wojska w zamian za jakieś obietnice i wróciłby do kraju, jednocząc go ogniem i mieczem Albo nawet jeśli nie on, to jego syn, Mieszko. I ten tak zrobił, w latach 80. wbił się z Węgrami i zajął Kraków, potem na skutek jakichś pertraktacji wydzielono mu tam dzielnicę, ale po 2 - 3 latach usunięto ze sceny trucizną. A był ponoć bardzo zdolny. Ech, to imię jakieś felerne było w tych czasach :wink:

[Tofik]

Nie można powiedzieć, że Bolesław się nie liczył - miał poważne wpływy wśród Węgrów.

Czy ja wiem czy się już liczył? Na Węgrzech miał wpływy, jednak chyba odnoszono się do niego nieufnie. Chodzi o to, żeby miał wpływy w Polsce, a w tym kraju trudno byłoby mówić o jakichś wpływach. Prędzej jak sam wspomniałeś władzę mógłby objąć Mieszko, ale kilka lat po tym jak sprawa z wygnaniem Śmiałego by przycichła. Ale nie wiem czy możni pozwoliliby mu wrócić, chyba że Mieszko sam by wszedł z wojskiem od Węgrów, ale nie za darmo...

BTW o Mieszku właśnie zapomniałem :razz:

[Jarpen Zigrin]

Zaraz, zaraz. Sieciech by dostał i możnowładztwo zaraz by go zdetronizowało, albo wyłoniłoby kandydata z siebie. Do tego miał syna Zbigniewa, który byłby naturalnym kandydatem, był młody, ale mogłybybyć rządy regencyjne do uzyskania pełnoletności przez niego.

[Tofik]

Sieciech by dostał i możnowładztwo zaraz by go zdetronizowało, albo wyłoniłoby kandydata z siebie.

A czy Sieciech nie mógłby być kandydatem spośród możnych? Mógł.

Do tego miał syna Zbigniewa, który byłby naturalnym kandydatem, był młody, ale mogłybybyć rządy regencyjne do uzyskania pełnoletności przez niego.

Zbigniew miał wtedy 9 lat, a że był z nieprawego łoża to możni tak szybko by się do niego nie przekonali. Możliwe, że po cichu by go odsunęli lub zdominowaliby go.

[Jarpen Zigrin]

A czy Sieciech nie mógłby być kandydatem spośród możnych? Mógł.

On nie był lubiany.

Zbigniew miał wtedy 9 lat, a że był z nieprawego łoża to możni tak szybko by się do niego nie przekonali. Możliwe, że po cichu by go odsunęli lub zdominowaliby go.

Chyba 6. Dobrze, ale może część możnych doszłaby do wniosku, że będzie Zbigniew wezmą sobie władzę regencyjną dzięki niemu i w taki sposób będą rządzić, a z czasem Zbigniewowi udałoby się może uzyskać niezlażność.

[Tofik]

On nie był lubiany.

Nie ma na to dowodów - przynajmniej jeśli chodzi o rok 1079. Nie wiadomo też kto był wówczas przywódcą buntu przeciw Śmiałemu, możliwe, że był to on. A lubiany to nie był dopiero później.

Chyba 6.

Urodził się w roku 1070.

Dobrze, ale może część możnych doszłaby do wniosku, że będzie Zbigniew wezmą sobie władzę regencyjną dzięki niemu i w taki sposób będą rządzić, a z czasem Zbigniewowi udałoby się może uzyskać niezlażność.

Skoro od dzieciństwa by był marionetką to w końcu wyszkoliłby się w zawodzie bycia marionetką i tak by mu zostało.