Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
emotikonek

Wpływ diamentów na losy świata

Rekomendowane odpowiedzi

Diamenty były obecne w ludzkim życiu od zawsze, niczym złoto. Każdy kto je miał w ręce musi je pokochać, a kto je pokocha ten ich nie porzuci już nigdy.

Chciałbym żebyście przytoczyli historie znanych diamentów, jak wpływały na rodziny królewskie i jakie były ich losy. To może być coś pasjonującego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Czy tzw. "serce oceanu" (ten z Titanica) to nie mit, tylko diament, który istniał/istnieje?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Czy tzw. "serce oceanu" (ten z Titanica) to nie mit, tylko diament, który istniał/istnieje?

Ów diament "Le coeur de la Mer" o który pytasz nie istniał, został stworzony na potrzeby filmu. Za jego pierwowzór uznawany jest diament nazywany "Hope". Jest to najsłynniejszy diament barwy szafirowoniebieskiej, o masie 45,52 ct. W roku 1668 Ludwik XIV zakupił go od Taverniera, diament miał wówczas masę 112 ct, jednak w wyniku oszlifowania zmniejszyła się ona do 67,5 ct. Na rynku jubilerskim pojawił się w kolekcji skarbów królewskich Francji skradzionych podczas rewolucji. Kilkakrotnie zmieniał właścicieli, aż w końcu w 1830 roku trafił do londyńskiego bankiera H. Hope'a- stąd też jego nazwa. Oprócz przecudnej urody przypisuje mu się moc ściągania na swoich właścicieli wszelakich nieszczęść ze śmiercią włącznie. Do jego właścicieli należeli m.in. Marian Antonina (zgilotynowana), księżna de Lamballe (zginęła na szafocie), książę Katinowski (zamordowany przez anarchistę), bratanek Hope'a (stracił cały majątek), sułtan Abdulhamid (w wyniku rewolucji utracił władzę), syn ostatniej właścicielki (zginął w wypadku samochodowym), francuski makler Jacques Colot (popełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę, ponoć w napadzie szału), rodzina Edwarda MacLeana, właściciela "Washington Post", którego rodzina przez kilkanaście lat odczuwała zgubne skutki posiadania tego diamentu (zabójstwa, samobójstwa,, rozwody), grecki jubiler Simpn Mantharides (spadł w przepaść w niewyjaśnionych okolicznościach) czy w końcu sam Jean-Baptiste Tavernier, który po tym jak sprzedał go Ludwikowi XIV za ogromną sumę pieniędzy musiał ratować syna przed długami, dla wyrównania strat wyruszył ponownie do Indii, ale został zagryziony przez psy. Ludzie zajmujący się historią najsłynniejszych diamentów uważali, że zatonął na Titanicu, razem ze swoim właścicielem, jednak pomylili się. Dzisiaj diament można oglądać w Smithsonian Museum.

Ile prawdy jest w historii tegoż diamentu? Nie mnie to oceniać. Takich diamentów mających ściągać śmierć i wszelakie kataklizmy na swoich właścicieli jest kilka, mi.in. "Regent" i "Góra Światła".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.