Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Furiusz

Archeologia czasów wojny

Rekomendowane odpowiedzi

Furiusz   

Myliłby się kto myślałby, ze wojna przerwała prowadzenie prac archeologicznych albo badania w tej dziedzinie. Taka mała ciekawostka, K. Voigtmann, Die westmasurischen "Loch"- und "Fensternurnen", Alt-Preussen, t.6 (1941) z.3, s.43 - czemu jest to takie ciekawe? Ano dlatego, że autor opisuje tu tzw grupę olsztyńską - w której widać wyraźnie oddziaływania germańskie - gocko-gepidzkie, przejawiające się w importach i lokalnej recepcji tzw interregionalnego stylu germańskiego. Aż się prosi by Niemiec, w trakcie wojny, uznał to za germańską kulturę archeologiczną. A tu nie - łączy on ją z Galindami czyli Bałtami. Przyznaje, jestem zdziwiony.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Pytanie czy wyglądała w ogóle - UMCS w swoich Annales puścił krótki artykuł na temat strat wojennych polskiej archeologii w znaczeniu represji wobec konkretnych osób. Tekst jest dostępny jako pdf bo kiedyś go widziałem. Generalnie wynikało z niego, że mniej więcej połowa środowiska podlegała zorganizowanej formie represji ze strony okupanta. Część która nie podlegała represjom albo się ukrywała jak Kostrzewski albo jakoś udawało jej się wiązać koniec z końcem gospodarując na ziemi. Antoniewicz był palaczem w jakiejś kotłowni a po godzinach uczestniczył w pracach tajnego senatu UW. Kazimierz Michałowski siedział w oflagu II C w Woldenbergu. Były jednak i perełki taki Konrad Jażdżewski pracował w ... Państwowym Muzeum Archeologicznym. 1 kwietnia 1945 odnajdujemy go zas na katedrze prahistorii UŁ. związany z archeologia S. Parnicki-Pudełko był partyzantem z tego co wiem. T. Andrzejowski w 1940 roku miał znaleźć zatrudnienie w Muzeum Narodowym. T. Sulimirski z kraju uciekł został już w Londynie. Nie do końca jasna jest rola Leona Kozłowskiego. Tylko nie pytaj jak oni znajdowali to zatrudnienie w tych muzeach bo nie wiem - to takie informacje z różnego typu wspominek czy festschriftów gdzie raczej wojenną przeszłością się nie chwalono zbytnio.

Co do samych prac to raczej cicho sza. Jedynie w grę wchodzi ratowanie zabytków. Do tego jakieś notatki i uwagi gdy ktoś był uczestnikiem jakichś prac wziemnych - kopania schronów i rowów przeciwczołgowych, taki przypadek miał miejsce w Krakowie ale nie pamiętam o kogo chodziło.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

no to może przypadek ekstremalny...

Kazimierz Gelinek w obozie koncentracyjnym Mauthausen-Gusen na polecenie komendanta SS-Standartenführera Franza Ziereisa prowadził przez pięć lat ratunkowe prace wykopaliskowe. Co więcej zorganizował w tymże obozie wystawę (na polecenie Karla Chmielewskiego) ze znalezionych okazów, a prace opisał w obszernej monografii. Egzemplarz tej monografii wręczono Himmlerowi kiedy to w grudniu 1944 r. wizytował obóz i zwiedzał miejsce wykopalisk.

W trakcie prac budowlanych związanych z powiększeniem obozu Gelinek natrafił na stanowisko neolityczne, jednocześnie inny więzień Józef Iwański (doktor chemii) natrafił na bogaty pochówek jeźdźca wraz z koniem. Gelinek przekonał władze obozu by o tych znaleziskach powiadomić Institut für Denkmalpflege w Wiedniu. Już następnego dnia do obozu przybył dyrektor tego Instytutu - Oswald Menghin potwierdził znaczenie znalezisk i przydzielił Gelinkowi wsparcie w osobach Herthy von Orel i preparatora Josefa Vockenhubera. Powołano specjalną Komendę Wykopalisk zwaną Komando Spielberg, początkowo składającą się wyłącznie z więźniów Polaków (trzydziestu więźniów).

/za: A. Prinke "Ocaliła go archeologia...", "Przegląd Archeologiczny", Vol. 59, 2011/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Niezwykle ciekawy tekst Secesjonisto. Człowiek uczy się całe życie bo czegoś takiego to sobie nawet nie wyobrażałem.

Straty PMA w Warszawie z czasów okupacji: 1) działań wojennych - zupełne zniszczenie zbiorów paleolitycznych, epipaleolitycznych i neolitycznych, pochodzących z badań Ireny i Ludwika Sawickich (...) rabunku i dewastacji, dokonanych w listopadzie 1939 r. przez prehistoryków hitlerowskich w mundurach SS - z prof. dr E. Petersenem na czele; 3) powtórnej dewastacji zbiorów w czasie powstania warszawskiego, dokonanej przez żołnierzy niemieckich zainstalowanych w gmachu Muzeum Narodowego, oraz 4) po upadku powstania - na skutek ewakuacji 2 agonów i 47 skrzyń zbiorów, książek i akt. (...). Ponadto, powyższy wykaz strat uzupełnia zniszczenie całego nakładu XVI t. Wiadomości Archeologicznych (...). - większość wywiezionych zbiorów jednak odzyskano. s.25-26

W czasie powstania warszawskiego zginął 5 sierpnia asystent dr Zdzisław Durczewski - wyciągnięty z mieszkania i zamordowany na ulicy. Spośród pracowników Muzeum okresu okupacji zamordowany został, również w czasie powstania, mgr Romuald Falkowski - antropolog. Na skutek działań wojennych zmarli: (...) Antoni Kuc (...) Stanisław Ściborowski (...). s.26

Wedle artykułu samo muzeum zamknięte było do połowy lutego 1940 roku. Otwarcie nastąpiło na wniosek dr Tzschaschel'a kierownika Komisji Likwidacji Ministerstwa W.R.i O.P.. Kierownikiem na wniosek wyżej wymienionego Tzschaschela zostaje K. Jażdżewski i jest nim do wybuchu PW. Zatrudniono też J. Pachniaka jako strażnika rezerwatu archeologicznego w Krzemionkach Opatowskich. Muzeum było zamknięte a dozwolona była jedynie praca konserwatorska i sprzątanie. Nadzór sprawował do 42 Tzschaschel a od 42 dr I. Schellenberg.

całość za: L. Sawicki, Państwowe Muzeum Archeologiczne (okres międzywojenny, okupacji i lata 1945-1947), "Sprawozdania P.M.A.", t.1, z.1-4 1945-1947 (1948).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W artykule Wojciecha Blajera "Popielnice pod podłogą. Cmentarzysko ciałopalne w Bachórzu-Chodorowce" wspomniał, że zainteresowanie tamtejszymi pozostałościami z epoki brązu rozpoczęło się wraz z rozpoczęciem budowania tam niemieckiej strażnicy granicznej, prace ratownicze podjęto w 1940 r., pracami interesował się Werner Radig z Institut für Deutsche Ostarbeit w Krakowie, a potem prace sondażowe (w 1942 r.) prowadził doktor Rudolf Jamka z ramienia Muzeum Archeologicznego w Krakowie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niezbyt pochlebnie wyrażał się Józef Kostrzewski o pracach Działu Przedhistorycznego Muzeum Wielkopolskiego podczas okupacji.

"Znacznie gorzej wyglądała sprawa pomnażania zbiorów muzealnych drogą prac wykopaliskowych, co jest jednym z głównych zadań każdego muzeum prehistorycznego. W r. 1940 nie przeprowadzono żadnych badań terenowych, a jedyne w tym roku wykopaliska w Wielkopolsce, mianowicie wznowione przez Niemców badania w Biskupinie prowadzone były - co prawda z inicjatywy dra Schleiffa - przez inną instytucję: oddział przedhistoryczny "Ahnenerbe" (...)  W tych próbnych badaniach, których już w następnych latach nie kontynuowano, udało się Niemcom odkryć w przedłużeniu ósmej ulicy poprzecznej szczątki bramy, 3 m szerokiej a 9 m długiej, wiodącej do grodu, której świetnie zachowane wrota dwuskrzydłowa znaleźliśmy już w r. 1938, użyte przez dawnych mieszkańców do naprawy podłogi. Dopiero w r. 1941 rozpoczęło Muzeum Prehistoryczne własne badania terenowe, rozkopując cmentarzysko z okresu rzymskiego w Koninie, a poza tym zadowalając się doraźnym ratowaniem zagrożonych zniszczeniem wykopalisk, odkrywanych przy robotach rolnych, pracach budowlanych czy budowie nowych dróg lub odcinków linij kolejowych. Jakkolwiek Schleiff słusznie uważał, że nie jest bynajmniej pożądane prowadzić systematyczne rozkopywania, o ile się nie ma pewności, że się je natychmiast naukowo opracuje, to jednak żadne badanie wykopaliskowe prowadzone przez Niemców w okresie okupacji nie doczekało się z ich strony wyczerpującego opracowania. Z badań biskupińskich ukazało się tylko krótkie, siedmiostronicowe sprawozdanie tymczasowe dra Schleiffa, a o rozkopy waniach w Koninie napisała E. Schlichtówna dwu i pół stronicową notatkę. To jest dosłownie cały drukowany plon naukowy Muzeum Prehistorycznego z czasów niemieckich, jeżeli pominiemy nieco artykulików i notat w prasie codziennej. Dopiero też w roku 1944 zdobyli się Niemcy na wydanie pierwszego (a zarazem ostatniego rocznika organu Muzeum Prehistorycznego, "Posener Jahrbuch für Vorgeschichte", zapełnionego zresztą przeważnie pracami autorów niemieckich i ukraińskich (Pasternak) z poza Wielkopolski, nie będących pracownikami muzeum".

/tegoż, "Muzeum Prehistoryczne w Poznaniu w czasie okupacji niemieckiej", "Kronika St.M. Poznania", R. XVIII, nr 2, grudzień 1945, s. 9 in./

 

 

 

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.