Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
adamhistoryk

Zofia Czechowska

Rekomendowane odpowiedzi

W czasie akcji na Karla Schmalza wydarzył się oto taki przypadek. Jeden z urzędników Schmalza prosi o litość. Nie zabijajcie mnie. Nawet pomaga przenieść broń. AK-owcy puszczają go wolno. W kilka dni potem ten człowiek spotyka w tramwaju jednego z chłopców z akcji, Kazimierza Jakubowskiego. Śledzi go. Następnego dnia do drzwi Jakubowskiego "puka" gestapo. Wyprowadzają gospodarza, potem żonę. Wracają po dziecko Jakubowskich - a jego nie ma. Otóż w czasie "wizyty" gestapo u Jakubowskich przebywała Zofia Czechowska. I ona to dziecko wyniosła. Bez żadnych kłopotów. Opowiadanie tej treści znalazłem w "Made in Poland - rozmowa-rzeka ze Stanisławem Likiernikiem" E. Marata i M. Wójcika. Lakiernik mówi, że o tej "akcji" Zofii Czechowskiej nikt podobno jeszcze nie napisał. Chciałem tą informację zweryfikować.

Edytowane przez adamhistoryk

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Chodzi o weryfikację samej historii, czy tego, że nikt nie pisał? Stanisław Likiernik sprawę opisywał już wcześniej. Raz w swoich wspomnieniach, Diabelne szczęście czy palec boży? (parę wydań), a potem jeśli dobrze pamiętam w jednym z numerów "Dziejów Najnowszych" (nr 3/2008). Wątek ten znalazł się również we wspomnieniach/biografii Stanisława Aronsona pióra Patrycji Bukalskiej (Rysiek z Kedywu. Niezwykłe losy Stanisława Aronsona, Kraków 2009). Poza tym nie kojarzę, abym gdzieś się natknął na jakąkolwiek wzmiankę o tym, co zrobiła Zofia Czechowska. Oczywiście cała historia nigdy nie była w żaden sposób podważana, syn Jakubowskich faktycznie przeżył wojnę, a sama Zofia Czechowska miała ponoć otrzymać za to VM (to już z pracy Bukalskiej).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o weryfikację samej historii, czy tego, że nikt nie pisał? Stanisław Likiernik sprawę opisywał już wcześniej. Raz w swoich wspomnieniach, Diabelne szczęście czy palec boży? (parę wydań), a potem jeśli dobrze pamiętam w jednym z numerów "Dziejów Najnowszych" (nr 3/2008). Wątek ten znalazł się również we wspomnieniach/biografii Stanisława Aronsona pióra Patrycji Bukalskiej (Rysiek z Kedywu. Niezwykłe losy Stanisława Aronsona, Kraków 2009). Poza tym nie kojarzę, abym gdzieś się natknął na jakąkolwiek wzmiankę o tym, co zrobiła Zofia Czechowska. Oczywiście cała historia nigdy nie była w żaden sposób podważana, syn Jakubowskich faktycznie przeżył wojnę, a sama Zofia Czechowska miała ponoć otrzymać za to VM (to już z pracy Bukalskiej).

Chodzi o weryfikację samej opowieści. Ciekawe dlaczego gestapo nie zauważyło dziecka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

To tak jak pisałem, raczej nie ma podstaw do jej podważenia. Zofia Czechowska była w patrolu Kazimierza Jakubowskiego, znała jego adres, tak więc jej obecność w mieszkaniu Jakubowskich dziwić nie powinna. Co do dziecka. We wspomnieniach, tych wcześniejszych, Stanisław Likiernik pisze o jednym szczególe, którego nie ma w Made in Poland:

Esesman na straży na parterze nie zwrócił na nią uwagi, bo w willi były jeszcze dwa mieszkania, skąd mogła wychodzić.

Czyli wychodzi na to, że Czechowska wykorzystała zbyt małą liczbę obstawiających. Niemcy wtedy jeszcze zapewne nie planowali wykorzystania dziecka do złamania rodziców, nie spodziewałbym się, żeby wcześniej o nim wiedzieli. Nagła sytuacja, to i trochę chaosu mogło wkraść się w ich poczynania. Trudno tak jednoznacznie stwierdzić teraz, czy tak było naprawdę. Historię znamy jedynie z drugiej ręki. W przypadku tego okresu czasem pewne rzeczy trzeba wziąć na wiarę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.