Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Daniel Kalinowski

Średniowieczne Encyklopedie

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jestem tu nowy.

Z wykształcenia jestem teologiem, ale do historii siłą rzeczy muszę czasem zaglądać.

Chciałbym zapytać o istnienie i dostęp do jakichkolwiek średniowiecznych encyklopedii.

Znalazłem ciekawą stronę http://www.bl.uk/onlinegallery/ttp/ttpbooks.html z dostępem do kilku ciekawych ksiąg, ale nie ma tam encyklopedii.

Liber Floridus (1090-1120) jest dostępna tutaj: http://liberfloridus.cines.fr/textes/biblio_fr.html, ale potrzeba mi więcej.

Czy ktoś wie gdzie ich można szukać? Najlepiej żeby były w internecie, ale mogą być też w bibliotekach.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jako, że pierwsze słyszysz to podaj pierwszy traktat co ma w tytule "Encyklopedia"...

Faktycznie - złej nazwy.

Jako że kolega "pierwsze słyszy" - co zatem jest encyklopedia średniowieczną?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jako, że pierwsze słyszysz to podaj pierwszy traktat co ma w tytule "Encyklopedia"...

Faktycznie - złej nazwy.

Jako że kolega "pierwsze słyszy" - co zatem jest encyklopedia średniowieczną?

Na tej stronie http://www.publishinghistory.com/encyclopedias.html używają terminu "encyklopedia" na księgę zbierającą całą dostępną wiedzę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amica   

Kolega być może użył złej nazwy bowiem pierwsze dzieło zawierajce słowo encyklopedia w dzisiejszym sensie pojawiło sie dopiero w XVI wieku :P Podaję kilka średniowiecznych dzieł zawierających stan ówczesnej wiedzy

Izydor z Sewilli Etymologiae (może być po łacinie)

Patriarcha Focjusz z Konstantynopola Bibliotheke

Księga Suda

Bartholomeus Anglicus, De proprietatibus rerum

Vincent z Beauvais, Speculum Majus

Tomasz z Cantimpré, Liber de natura rerum

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Uzupełniając zestawienie podane przez Amica...

zarys pewnego "ideału encyklopedycznego" dał już św. Augustyn w swym dziele

"De doctrina christiana", gdzie postuluje oddanie wiedzy w służbę badania

Słowa Bożego. On sam zresztą nosił się z zamiarem stworzenia "encyklopedii"

o siedmiu sztukach wyzwolonych, zrealizować zdołał jedynie jeden z zakresów:

"Traktat o muzyce".

W myśl koncepcji biskupa Hippony zostało stworzone dzieło Kasjodora. Ów mnich

rzymski napisał "Institutiones divinarium et secularium litterarum", dzieło

które trudno nazwać wybitnym, ale dało ono asumpt do znaczniejsze donioślejszej

pracy.

Mowa o dziele wymienionego biskupa Izydora. Ten ubolewając nad niskim stanem wiedzy

andaluzyjskich mnichów i szlachty postanowił stworzyć dzieło mające zawierać całą

dostępną wówczas wiedzę. Pomimo zaangażowania całego sztabu ludzi w biskupim skryptorium

prace posuwały się bardzo powoli.

W zasadzie to nie zostało nigdy ukończone przez biskupa Sewilli. Nieukończony rękopis

biskup przesłał do swego ucznia Brauliona z Saragossy, ten po śmierci biskupa nader

pobieżnie skompletował to dzieło, po czym ogłosił je w dwudziestu księgach pod tytułem

"Etymologiarum sive originum libri XX", znane jako "Origines" czy "Etymologiae". Pierwsze

księgi tyczą się siedmiu sztuk wyzwolonych, trzy księgi poświęcone są: Pismu Świętemu,

Bogu, liturgii, aniołom i świętym Kolejne: językom, polityce, społeczeństwu i rodzinie.

Drugi dziesiątek ksiąg poświęcono wyłącznie sprawom ziemskim: człowiekowi, zwierzętom,

siedzibom ludzkim, sztuce mierniczej, mostom i drogom, agronomii czy botanice. Ostatnie

księgi zawierają informacje o: życiu publicznym, sztuce, rzemiośle, kuchni i wszelakim

narzędziom.

Izydor w swej pracy wykazał dość liberalne podejście do pewnych zagadnień, stąd w jego

dziele można było znaleźć informacje o judaizmie czy herezjach. To podejście, jak i pewien

antyczny duch przebijający się z kart tego dzieła nie wszystkim przypadło do gustu.

Dwieście lat później "Origines" postanowiono "poprawić" nadając mu bardziej chrześcijański

charakter.

Podjął się tego uczeń szkoły pałacowej Karola Wielkiego, późniejszy opat w Fuldzie - Raban

Maur (Magnentius Hrabanus Maurus). W "De naturis rerum" (znane też jako "De universo") w 22

księgach (wzorując się na Jeremiaszu) poddał przeróbce "Etymologiae", na czoło wysunął księgi

o nauce świętej. Wprowadził też inny porządek hierarchiczny - schodzący od Boga do rzeczy, poprzez

istoty żywe.

Kolejny przewodnik po drogach wiodących do mądrości wyszedł spod ręki teologa z podparyskiego

opactwa św. Wiktora kanoników regularnych. Hugon (Hugo), którego dewizą było: "Ucz się z

wszystkiego, a zobaczysz, że nic nie jest zbędne", stworzył dzieło, w którym zawarł swoistą

encyklopedyczną klasyfikację wiedzy. Jego "Didascalion" był zatem poradnikiem: co czytać, w

jakim porządku i w jaki sposób.

Brat zakonny z tegoż zgromadzenia - pochodzący ze Szkocji Ryszard streścił powyższe dzieło i

uzupełnił je o zarys geograficzny i historyczny, cz ograniczający się do ówczesnej Francji.

Dzieło "Liber excerptionum" dzieło cieszyło się sporym powodzeniem.

Wiele spośród ówczesnych dzieł, mających charakter encyklopedyczny nosiło podówczas tytuły typu:

"Summa" czy "Speculum" (: "Zwierciadło"*). Takiż

to właśnie tytuł nosiło dzieło Raula Płomiennego: "Speculum universale", będące w zasadzie zbiorem

dogmatów chrześcijańskich i etyki.

Pośród autorów dzieł encyklopedycznych nie brakło i kobiet.

Przeorysza klasztoru św. Odylii - Herrada z Landsbergu przez szesnaście lat pracowała nad dziełem

pt. "Hortus deliciarium", rodzaj florilegium, mający być praktycznym przewodnikiem dla nowicjuszek.

Dzieło ozdobiła własnoręcznie 636 miniaturami, do dziś będącymi kopalnią ikonograficzną XII wiecznego

życia.

Kolejna mniszka - Hildegarda z Bingen stała się autorką dwu encyklopedii fachowych: medycznej i

farmaceutycznej, "Liber Simplicis Medicinae sive Physica" i "Liber Compositae Medicinae sive

Causae et curae".

Wspomniane przez Amica dzieło dominikanina Vincenta de Beauvais to obok dzieła Izydora z Sewilli

szczytowe osiągnięcie piśmiennictwa encyklopedycznego średniowiecznej Europy. Zwane ono było

"zwierciadłem poczwórnym", jako że zawierało cztery zwierciadła: naturalne, doktrynalne, moralne

i historyczne. Nadmienić wypada, że jedynie trzy zwierciadła wyszły spod jego ręki, zwierciadło

moralne - będące kompilacją wyjątków z dzieł św. Tomasza z Akwinu, to anonimowy dodatek z XIV wieku.

Dzieło cieszyło się ogromnym powodzeniem, wydawano go jeszcze w 1624 r. w Douai. Ludwik IX Święty

tak cenił to dzieło, że na własny koszt polecił przepisać go własnym skrybom.

Samo zwierciadło naturalne to 32 księgi, podzielone na 3718 rozdziałów, sam spis treści to 60 kolumn

in folio. Trzy części dzieła obejmują w sumie 95 ksiąg z 10 987 rozdziałami, za źródło posłużyło około

450 autorów starożytnych, średniowiecznych, również z krajów islamskich.

Około XIII wieku popularność wielkich, obszernych dzieł encyklopedycznych przemija, pojawiają się tak

zwane "małe encyklopedie", o charakterze popularyzatorskim, skierowane do szerszego grona odbiorców.

Można tu zatem wspomnieć o dziełach angielskiego filozofa Rogera Bacona; o przydomku doctor mirabilis;

który w "Opus maius", "Opus minus" i "Opus tertium" starał się zawrzeć klasyfikację nauk: fizjologii,

matematyki, fizyki, optyki, geologii i lingwistyki.

Niezbyt popularna "mała encyklopedia" wyszła spod ręki Alexandra Neckhama: "De naturis rerum", w której

odwoływał się głównie do Arystotelesa.

Znacznie bardziej rozpowszechnionym dziełem było "De proprietatibus rerum" franciszkańskiego braciszka

Barthelemy. W dziewiętnastu księgach pisał, najpierw o Bogu i aniołach, potem o człowieku, chorobach,

truciznach, zwierzętach, roślinach, kamieniach i metalach. Dzieło to w druku miało 16 wydań łacińskich,

24 francuskie, 3 angielskie, hiszpańskie i jedno flamandzkie.

Autor "Liber de natura rerum" Tomasz z Cantimpré, wedle własnych słów poświęcił piętnaście lat pracy

swemu dziełu. Dzieło kończy się intrygująco brzmiącym rozdziałem: "Sekret sekretów"... ale jest to

jedynie zbiór porad higienicznych i medycznych. Miał je rzekomo udzielić Aleksandrowi Wielkiemu sam

Arystoteles.

Swoistą nowością było dziełko encyklopedyczne w którym autor odszedł od łaciny. Brunetto di Bonaccorso

Latini, pisarz i dyplomata, napisał "Li livres dou trésor", obejmujący filozofię logiczną, praktyczną

i teoretyczną. Dzieło swe napisał w języku "d'oil", czego nie mógł mu wybaczyć jego uczeń Dante Alighieri.

O bizantyjskich, chińskich czy indyjskich dziełach o charakterze encyklopedycznym - następnym razem.

* - co ciekawe w dalekich Chinach powstała "encyklopedia", która również, jak te europejskie, nosiła w tytule nazwę: "zwierciadło". Było to "Huang-lan" - "Zwierciadło dla władcy".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jakkolwiek szczycimy się wytworami Denisa Diderota, Karola Józefa Panckoucke'a, fundacji dżentelmenów szkockich,

której efektem były edycje "EB", systemem Friedricha Arnolda Brockhausa to zapominamy o wcześniejszych dokonaniach

w innych kulturach niż europejska.

To co w Chinach powstawało na ogół miało swój monumentalny wymiar, by nie przypominać o Wielkim Murze. W sferze

dzieł encyklopedycznych było podobnie. wiek XV przyniósł giganta; zresztą jego pierwsza wersja została uznana przez

cesarza Jung-lo za zbyt skrótową; zatem powstało dzieło "Jung-lo ta-tien" obejmujące 11 000 tomów i 22 817 rozdziałów.

Nad dziełem pracowało 2100 redaktorów, a skonstruowane zostało w układzie alfabetycznym - według 76 sylab końcowych.

Wracając do średniowiecza: co można by powiedzieć o dziełach z innych kręgów kulturowych?

Dziele Irakijczyka Dżahiza, Ibn Kutajba, al-Farabiego, czy ludzi z kręgu Braci Czystości (Ikhwan as-Safa), czy można

określić je jako rodzaj ówczesnych encyklopedii?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.