Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Ewakuacja skarbca KG AK - Warszawa, 18 maja 1944

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

W raporcie Kedywu OW AK za miesiąc maj 1944 r. pod datą 18 maja znajdujemy coś takiego:

Dn. 18 V, godz. 16-17, przy placu Grzybowskim odbito mieszkanie i wyniesiono ze skrytki żądane przedmioty, [które] przewieziono autem.

Za: Kedyw Okręgu Warszawa Armii Krajowej. Dokumenty - rok 1944, oprac. H. Rybicka, Warszawa 2009, s. 81.

Henryk Witkowski "Boruta" w swoim zestawieniu akcji Kedywu OW AK podał jedynie, że akcję przeprowadzić miał patrol bojowy z Grupy "Andrzeja". Więcej na ten temat dowiadujemy się ze wspomnień samego dra Rybickiego. Po latach mówił, że była to zdecydowanie najtrudniejsza akcja, jaką kiedykolwiek organizował. Ogólnie chodziło o wywiezienie z mieszkania kilku worków z pieniędzmi należącymi do Komendy Głównej Armii Krajowej. Po tym jak w ręce gestapo wpadł człowiek odpowiedzialny za te pieniądze "Monter" zlecił "Andrzejowi" przygotowanie akcji, podczas której ludzie ppłka Stanisława Thuna "Leszcza", szefa O.VII KG AK, odpowiedzialnego za finanse, zabiorą worki i wywiozą w bezpieczne miejsce. Kedyw OW AK miał jedynie zabezpieczyć teren. W relacji, którą umieścił w swojej książce Wojciech Wiśniewski [Rzymianin z AK. Rzecz o dr Józefie Rybickim ps. "Andrzej", "Maciej", Warszawa 2001, s. 87-92], opisywał "Andrzej" całość jako niezwykle dramatyczną. Akcja miała zacząć się o godzinie 15, tak ustalili to wspólnie z "Leszczem". Na placu Grzybowskim dr Rybicki zgromadził ponad stu ludzi, podzielonych na dziesięć patroli bojowych (część obstawiała wejścia na plac, część miała opanować budynek, w którym znajdowało się rzeczone mieszkanie). W tej grupie na pewno znajdowali się żołnierze z OD "A" i ODB-3 ("Andrzej" wspominał postaci S. Sosabowskiego, L. Kummanta i K. Pogorzelskiego). Na placu wszyscy byli rozstawieni zgodnie z planem. Jednak nie było ludzi od "Leszcza", a bez nich nie można było zaczynać. Kiedy stali już kilkanaście minut w oczekiwaniu na sygnał do działania do "Andrzeja" miał podejść "Stasinek", który powiedział, że jeśli zaraz nie zaczną, to on wypowiada posłuszeństwo, bo nie ma zamiaru patrzeć na to, co będzie się działo. Akcję, tak jak przebiegała, określił mianem samobójczej. Udało się "Andrzejowi" uspokoić "Stasinka". W końcu zaraz po 16 zjawili się ci, na których czekali. Od tego momentu akcja potoczyła się błyskawicznie. Zajęli budynek, zapakowali worki na ciężarówkę i zaczęli zwijać posterunki. Jako ostatni z placu Grzybowskiego schodził "Andrzej". Chwilę potem z rykiem minęła go niemiecka ciężarówka. Niemcy zajęli plac, zamknęli wszystkie wyjścia z niego, zaczęli ustawiać broń maszynową. Na szczęście na placu nie było już nikogo z wykonawców akcji. Gdyby zostali tam chwilę dłużej, doszłoby do starcia, którego skutki byłyby dla strony polskiej zapewne tragiczne. Ale właśnie... tak tamte wydarzenia opisuje sam "Andrzej". Spotkał się ktoś może z innymi relacjami z tej akcji? Trudno uwierzyć, aby coś takiego nie doczekało się poważniejszych wzmianek w literaturze, a tymczasem - przynajmniej wedle mojej wiedzy - prawie nikt o tym nie pisał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Krótka wzmianka we wspomnieniach Stanisława Likiernika [Diabelne szczęście czy palec boży?, Warszawa 1994, s. 81]:

Niedawno, w Polsce, ktoś opowiadał o akcji ochrony transportu "skarbu" podziemia. Przypomniałem sobie ze dwie godziny oczekiwania na rogu ulicy, z pistoletem pod płaszczem. Wszystko mogło skończyć się tragicznie. Ryzyko było wielkie, ale o tej robocie całkiem zapomniałem, była zresztą źle zorganizowana.

Pomijając już ciekawość w związku z samym przebiegiem akcji, to zastanawiam się dodatkowo, czy "Andrzej" albo ktoś inny z dowództwa Okręgu czy KG zajął się po wszystkim już przyczynami tak fatalnej organizacji akcji, która miała dla KG jednak spore znaczenie. Bo że przeprowadzano śledztwa w związku z tego typu sprawami to akurat wiemy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Co nieco o akcji na placu Grzybowskim znajduje się w zbiorach J.R. Rybickiego, z konkretnie rzecz biorąc w listach, jakie od Stanisława Sosabowskiego otrzymywał już po wojnie "Andrzej" - całość do przejrzenia w Gabinecie Rękopisów Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego.

Już tak na marginesie. Zbiory diabelsko ciekawe. A co ważniejsze, mają w sobie spory potencjał poznawczy. Na moje oko niewiele z informacji tam zawartych wykorzystano do mówienia o konspiracji. Aż się prosi, żeby do nich zasiąść...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.