Rozbiory - postawa Polaków

[bizOn]

Zastanawia mnie fakt, że Polacy podczas rozbiorów nie zareagowali zbrojnie, natomiast biernie przygladali się rozkradaniu ojczyzny... Jak można dać się aż tak zepchnąć do nic nie robienia...?

[Konstanthinos XI]

A Powstanie Kościuszkowskie? A wojna w obronie konstytucji 3-go maja?

[bizOn]

Chyba trochę za późno! Pierwszy rozbiór przyjęliśmy jak coś normalnego a nie porażkę państwa... Dopiero II rozbiór dał Polakom do myślenia i rozpoczął działania. Powinno być więcej walki z ukrycia itd... Gdzie patriotyzm?

[Konstanthinos XI]

Pierwszy rozbiór nastąpił zaraz po klęsce Konfederacji Barskiej, i to klęsce zadanej nie tylko przez Rosjan, ale i Polaków... więc nie dziwmy się, że patrioci nie reagowali - byli zdruzgotani, lekko zszokowani postawą rodaków, zniechęceni, jeszcze się nie pozbierali, i widzieli swoja słabość.

[bizOn]

Ale jak sejm może podjąć decyzję o zatwierdzeniu rozbioru? Rozbiór to klęska narodowa, skąd decyzja aby polski sejm oficjalnie przyjmował postanowienia agresorów? Dlaczego osłabiona Polska nie szukała sojuszników?

[Konstanthinos XI]

Może, jeśli był obstawiony przez odopowednich ludzi... a gdzie szukać sojuszników? Przez pewnien czas Prusy były naszym sojusznikiem, ale w końcu i tak uznały, ze jesteśmy, i chcemy być, mocniejsi, niże jest im to na ręke, i zaczęli nas rozbierać...

[piterzx]

Witam,

Pierwszy rozbiór nastąpił zaraz po klęsce Konfederacji Barskiej, i to klęsce zadanej nie tylko przez Rosjan, ale i Polaków... więc nie dziwmy się, że patrioci nie reagowali - byli zdruzgotani, lekko zszokowani postawą rodaków, zniechęceni, jeszcze się nie pozbierali, i widzieli swoja słabość.

Jak najbardziej...

Poza tym, patriaci popadli w pewnego rodzaju marazm. Nie ma się co dziwić, w tajkiej sytuacji każdy byłby załamany. Poza tym w kraju nie było dostatecznych sił do walki ze znacznie potężniejszym nieprzyjacielem, którego wojska zdążyły już "zadomowić się" w naszym Państwie. Co więcej nie było już ducha walki w narodzie. Inne kraje także niezbyt paliły się do pomocy (chociażby dyplomatycznej) Polsce.

Przez pewnien czas Prusy były naszym sojusznikiem, ale w końcu i tak uznały, ze jesteśmy, i chcemy być, mocniejsi, niże jest im to na ręke, i zaczęli nas rozbierać...

Prusy od początku chciały nas wykorzystać. Przy zawieraniu sojuszu, kierowały sięnie "siłą" Polski, lecz oddźwiękiem sojuszu z nią na Austrię i Rosję. później, gdy było im to na rękę, odrzuciły nas, zapewniająć cały czas o swym poparciu.

Co więcej wśród Polaków było bardzo wiele osób do końca ufających szczerośći Prus.

Pozdrawiam