Czy Historia jest potrzebna?

[w4w]

Zaletą historii jest to że po niej nie ma się kaca

[szpek_chomik]

I nie sądziłem że kiedykolwiek to napisze historia zaczeła mnie nudzić.

tak to już jest kiedy się już wszystko wie... :roll:

[ Dodano: 2006-11-03, 17:06 ]

wiklef, gratuluję genialnego pytania " Czy lubisz historię?" Dla przypomnienia jest to forum historyczne.

[w4w]

tak to już jest kiedy się już wszystko wie... :roll:

Nie wiem wszystkiego i nigdy nie będę wiedział. Jednak gdyby kolega doszedł do mojego poziomu wiedzy to moglibyśmy przeprowadzać sensowne dyskusje.

[912_1481369774]

Chłopaki, nie chcę przyznawać racji nikomu z was. Obaj posiadacie sporą wiedzę historyczną, pewnie tylko czerpaliście z różnych źródeł Bez sensu są takie licytacje. Poroponuję zakopać topór wojenny

[w4w]

Nie chce off topować dlatego zacznę od tego że historia jest potrzebna a skończę na tym że byłbym pozytywnie zaskoczony jeśli szpek_chomik czytał książki historyczne.

[Tomek91]

Historia na pewno jest potrzebna . Każdy inaczej myśli co do jej funkcji historii w dzisiejszych czasach . Napewno historia jest podstawą patriotyzmu . Z niej również dowiadujemy się o błędach naszych przodków , błędach ,które nie możemy powtórzyć w przyszłości . Różne są jednak punkt rozumowania historii . Są niepoprawni romantycy ( np. Szpek ) , którzy podziwiają zrywy narodowe , traktują bohaterów ich jako osoby mityczne . Po drugiej stronie mamy zatwardziałych pozytywistów ( np. w4w ) , którzy głęboko wątpią w sens narodowych powstań , a ich uczestników traktują niepoważnie .

Tak więc oprócz tego co napisałem i napisali inni chciałby dopisać to , że historia łączy . Każdy może wróżnoraki sposób rozumować to co się stało , ale wszystkich fascynuje historia . Tak więc historia jest po to , aby łączyć .

[w4w]

Niestety Tomku historia jednak bardziej dzieli niż łączy, jeśli już podałeś mój przykład i szpeka chomika to zauważ że w prawie każdej dyskusji ma on inne zdanie niż ja i autorzy książek które czytam. Słusznie zauważyłeś że wielu dzieli podejście do pewnych kwestii np. powstań.

I moim zdaniem właśnie to że to samo wydarzenie historyczne można interpretować na wiele sposobów powoduje że tutaj jesteśmy. Po co miałbym pisać na tym forum skoro każdy wiedziałby tyle co ja albo i więcej i każdy sięze mną zgadzał? Czasem czytając ,,rewelacje'' chomika mam ochotę zablokować możliwość ponownego wejścia na to forum, ale w końcu i tak tu ponownie zaglądam. Ostatnio jednak postanowił wchodzić tu tylko wtedy kiedy mam dobry humor żeby niepoważne posty odbierać jako żart i śmiać niż załamywać się nad poziomem mojego współdyskutanta(albo współdyskutantki, ale niestety z kobietą nie miałem jeszcze możliwości na tym forum podyskutowac )

[Albinos]

Muszę się zgodzić niestety z w4w. Dlaczego niestety, bo wolałbym aby było tak jak widzi to Tomek, że historia łaczy. Jednak wystarczy popatrzeć na nasze życie publiczne, panowie politycy wykorzystują historię wedle ich potrzeb aby tylko "zgarnąć" jak najwięcej zwolenników dla siebie. To co dla mnie jeste najważniesze w historii to to, iż pozwala nam chociaż po części postępować lepiej niż robili to nasi przodkowie, nie popełniać tych samych błędów. Niestety nie zawsze nam to wychodzi, ale chociaż próbujemy. Co do dyskusji o historii i różnego interpretowania różnych wydarzeń. To jest właśnie chyba głównym celem istnienia podobnych for, aby można było poprzez rozmowę dowiedzieć się ciekawych rzeczy na tematy o których albo nie mamy pojęcia, albo chcemy się jeszcze bardziej dokształcić w ich zakresie. Każdy może napisać coś, co da innym do myślenia. Bo przecież nie zawsze to my mamy rację. Pamiętam, ze jeszcze ostatnio na pewnym forum (akurat nie historyczne) toczyłem dość ciekawe rozmowy na temat II WŚ. Jednym ich mankamentem było to, ze mój rozmówca zgadzał się ze mną w 100% w każdej niemal sprawie. Omówiliśmy wiele tematów, ale teraz nie mamy o czym praktycznie gadać, bo napisaliśmy wszystko co wiedzialiśmy i skończyły nam się pomysły na dalsze prowadzenie dyskusji, a było to spowodowane tym, że nie było między nami żadnego rozdźwięku. Dlatego właśnie uważam, że dyskusje hisotryczne, kiedy nie każdy musi się z każdym zgadzać, są tak wartościowe.

[Tomek91]

I moim zdaniem właśnie to że to samo wydarzenie historyczne można interpretować na wiele sposobów powoduje że tutaj jesteśmy. Po co miałbym pisać na tym forum skoro każdy wiedziałby tyle co ja albo i więcej i każdy sięze mną zgadzał?

No tak , a więc tu potwierdza się zasada + i - przyciągają się do siebie . Nudne byłyby polemiki typu : mam takie zdanie , ma podobne zdanie , zgadzam się z postami . Wymiana innych poglądów jest potrzebna na forum .

Niestety Tomku historia jednak bardziej dzieli niż łączy

I tu się mylisz . Dzieli was podejście do historii , napisanych przez waszych ulubionych autorów książek . Natomiast co was łączy to ,to , że każdy z was lubi historię . Historia to nie tylko fakty , bitwy i wydarzenia . To również analiza tego co się stało . Łączy was to , że analizujecie , tylko , że każdy z was innymi metodami .

[w4w]

I tu się mylisz . Dzieli was podejście do historii , napisanych przez waszych ulubionych autorów książek . Natomiast co was łączy to ,to , że każdy z was lubi historię . Historia to nie tylko fakty , bitwy i wydarzenia . To również analiza tego co się stało . Łączy was to , że analizujecie , tylko , że każdy z was innymi metodami .

W pewnym sensie masz rację mamy coś wspónego obaj lubimy historię. Jednak całkowicie różnimy się w podejściu do niej. Ja staram się analizować to co przeczytałem i wysuwać z tego samodzielne wnioski, nie zawsze mam rację jednak posiadam taką wiedzę że o ile jestem na tyle trzeźwy ilub wyspany żeby widzieć monitor to nie zdarzają mi sięgłupie błędy. Szpek_chomik za to wysuwa własne wnioski po jego postach można wywnioskować że jest gorącym patriotą(w teorii) i jest pasjonatem historii. Jednak podchodzi do historii według własnego widzimisie, nie znając czasem podstawowych faktów prónuje lansowaćwłasne teorie.

Masz więc rację że mamy własne metody dyskusji o historii. Piszesz że łączy nas historia, ja jednak twierdzę że historia nas dzieli. Jeśli dwóch kumpli pobije się o dziewczynę to faktycznie mają coś wspólnego obaj lubią tą samą dziewczynę, jednak czy nie trafniejsze byłoby powiedzenie że ta dziewczyna ich dzieli?

[912_1481369774]

W pewnym sensie masz rację mamy coś wspónego obaj lubimy historię

Jak wszyscy na tym forum. Zgadzam się, że istnienie forum byłoby bezcelowe, jeśli każdy miałby takie same poglądy. Co do Szpeka do także jestem niepoprawnym romantykiem o może trochę gloryfikuje powstania, ale taka już moja dusza. Nie stawiam sobie za punkt honoru nie zgadzać się we wszystkim z w4w czy ze Szpekiem. W niektórych tematach mamy wspolne zdanie w innych nie. Takie jest, powiem banalnie, życie. CIeszę się kiedy mogę podyskutować z ciekawymi ludźmi posiadającymi tak drobiazgową niekiedy wiedzę. To świadczy tylko o tym, że wszyscy jesteśmy pasjonatami, i historia mimo wszystko nas łączy. Mimo różnic poglądów i charakterów.

[w4w]

Ja się jednak będę upierał że łączy nas tylko zamiłowanie do historii, a różni podejście do niej.

Kolejny przykład dwóch gości jest kibicami piłki nożnej. Jeden kibicuje Białej Gwieździe drugi Pasom, jak wszyscy wiemy kibice tych drużyn nie darzą się sympatią. Czy piłka nożna ich dzieli czy łączy? Łączy zainteresowanie nią dzieli wszystko inne.[/scroll]

[Tomek91]

Pragnę dodać jeszcze , że o historii można podyskutować praktycznie o wszystkim. Na forum matematycznym nikt nie zaprzeczy , że 2+2=4 , a więc pozostają im zasady i twierdzenia . U nas natomiast możemy się upierać , kiedy było zakończenie starożytności , średniowiecza . Te przedmioty są bardzo statyczne , nie można ich obracac tak jak historię .

Historia - a raczej forum - służy nam do wymiany poglądów .

[w4w]

Ja zaprzeczę że w każdym przypadku 2+2 jest równe 4. Ale to już jest wyższa szkoła jazdy nie wiem czy byłbym w stanie dokładnie to wytłumaczyć.

[912_1481369774]

Ja zaprzeczę że w każdym przypadku 2+2 jest równe 4. Ale to już jest wyższa szkoła jazdy nie wiem czy byłbym w stanie dokładnie to wytłumaczyć.

Kolega ma na myśłi Picasso?? Z tego co pamiętam mówił, że w sztuce dwa plus dwa może dać każdy wynik tylko nie cztery... :wink: jednak może w4w miał na myśli inną koncepcję??