Piąta godzina u Brytyjczyków na froncie wojennym

[Narya]

Jak wyglądał zwyczaj picia herbaty o piątej po południu w armii brytyjskiej? Jak go postrzegano?

Te pytania pojawiły się w mojej chorej głowie po obejrzeniu "Jak rozpętałem II wojnę światową" (mimo, że tam przerysowano karykaturą obraz II wojny światowej), ale ciekawi mnie jak to wyglądało. Czy faktycznie Brytyjczyk (rasowy) "rzucał" wszystko o piątej na przerwę i herbatkę?

[secesjonista]

Nie tyle o samej praktyce, ale wyczytałem, że rząd angielski przygotowując się do ograniczeń wynikających z wojny z Niemcami, w 1940 roku ogłosił światowe zmonopolizowanie produktu o znaczeniu strategicznym: herbaty. W połowie II wojny, Wielka Brytania posiadała zapas 15 milionów ton, wystarczający na zaparzenie sześciu miliardów kubasków herbaty.

Obecnie herbata jest dodatkiem do standardowych racji żywnościowych. Jest to proszek składający się z herbaty i mleka wystarczy zalać. W nowszych racjach pojawiła się normalna, czarna herbata. pojedyncze pudełko zawiera około 40 tysięcy białych, podłużnych saszetek z herbatą. Zespół odpowiedzialny za stworzenie nowych racji żywnościowych pod wodzą Lieutenant Commander Neila Horwooda, menadżera projektu, stwierdził:

'Zmniejszyliśmy do połowy ilość gorących napojów w racji żywnościowej ponieważ z formularzy dowiedzieliśmy się, że żołnierze wyrzucają niemal całą herbatę i kawę, ponieważ dzisiejszy młody żołnierz nie pije niczego takiego".

Od niedawna można nabyć herbatę NAAFI Break, która była od 1921 r. zarezerwowana wyłącznie dla żołnierzy biorących udział w działaniach militarnych.

Od 1970 nie praktykuje się w armii słynnego five o'clock.

Edytowane 9 Maj 2010 przez secesjonista