Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Leuthen

Operacja dukielska 1944

Rekomendowane odpowiedzi

Leuthen   

Na początek takie oto wspomnienie...

W drugiej połowie lipca b.r. wędrowałem z dziewczyną przez polskie Beskidy Wschodnie (Beskid Niski i Bieszczady). W nieistniejącej łemkowskiej wsi Czarne na łące obok cmentarza z I wojny światowej znajdował się samotny krzyż, na którym były wyryte słowa: "Ku pamięci i przestrodze potomnych spoczywa pod tym krzyżem kilkuset żołnierzy Wehrmachtu. Wszyscy zginęli w okrutnej i zapomnianej bitwie o karpackie przełęcze, która pod koniec roku 1944 pochłonęła ponad 130 tysięcy istnień ludzkich...".

Ową "okrutną i zapomnianą bitwą" była właśnie tytułowa operacja dukielska. Rozpoczęła się ona 8 IX 1944 r., a jej celem było przebicie się na Słowację (wówczas Czechosłowację), gdzie w sierpniu wybuchło powstanie.

W operację były zaangażowane gigantyczne siły Armii Radzieckiej: 3 korpusy pancerne (w tym jeden gwardyjski) i jedna samodzielna brygada pancerna, 1 korpus kawalerii Gwardii, 30 dywizji piechoty oraz czechosłowacki korpus armijny gen. Svobody, wspierane przez 2 Armię Lotniczą (1500 samolotów).

Choć w potocznym mniemaniu uderzenie szło tylko wzdłuż drogi Dukla-Barwinek-Preszov, to walki toczyły się na froncie szerokości kilkudziesięciu kilometrów. Turysta wędrujący dziś przez wschodnie partie Beskidu Niskiego może się natknąć czasem na mogiły żołnierzy AR (np. w niesitniejącej wsi Jasiel czy też na zboczu Filipowskiego Wierchu) czy też pomniki upamiętniające te walki (np. pomnik na przełęczy Kalinovske Sedlo, którędy 20 IX 1944 r. pierwsi żołnierze AR przedostali się na teren d. Czechosłowacji).

Niemcy stawili twardy opór i zdając sobie sprawę z wagi tego odcinka frontu, błyskawicznie ściągnęli tam wzmocnienia. Doszło do zażartych, długotrwałych walk w trudnym górskim terenie, który sprzyjał obrońcom.

6 X 1944 r. oddziały korpusu czechosłowackiego opanowały Przełęcz Dukielską, która doczekała się wśród żołnierzy tej jednostki określenia "nienasycona przełęcz", zaś w dolinie na południe od wiosek Iwla i Teodorówka koło Dukli doszło do wielkiej bitwy pancernej (ze strony niemieckiej walczyły tam 3 dywizje pancerne!), od czasów której do tego miejsca przylgnęła nazwa "Dolina Śmierci". Wg przekazów potoki spływające ze zboczy tej doliny były jesienią 1944 r. zabarwione na czerwono od krwi poległych i rannych żołnierzy...

Czy ktoś miałby ochotę podyskutować o tych zapomnianych chyba wydarzeniach?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Leuthen: w zeszłym bodajże roku, na jesieni byłem na Przełęczy Duskielskiej, oglądałem pomnik [czolg T-34] i widziałem bodajże Muzeum tejże operacji, lecz z powodu towarzystwa [n.p. pies i braku pewnych dokumentów dlań] pochodziłem tylko w okolicy i pofotografowałem co nieco.

Po polskiej stronie tej przełęczy w jednej z wsi jest Muzeum Łemków i ich historii na tych ziemiach, a ich zbiorach są różne akcesoria wojenne "wykopane" na polu bitwy, sama zaś bitwa zajmuje ważne miejsce jako nadejście dla nich najlepszego okresu, kiedy Niemcy zostali przepędzeni a Akcja Wisła się jeszcze nie zaczęła.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leuthen   
w zeszłym bodajże roku, na jesieni byłem na Przełęczy Duskielskiej, oglądałem pomnik [czolg T-34] i widziałem bodajże Muzeum tejże operacji, lecz z powodu towarzystwa [n.p. pies i braku pewnych dokumentów dlań] pochodziłem tylko w okolicy i pofotografowałem co nieco.

Chodzi o pomnik T-34 rozjeżdżającego Panzer IV i muzeum w Svidniku?

Po polskiej stronie tej przełęczy w jednej z wsi jest Muzeum Łemków i ich historii na tych ziemiach, a ich zbiorach są różne akcesoria wojenne "wykopane" na polu bitwy, sama zaś bitwa zajmuje ważne miejsce jako nadejście dla nich najlepszego okresu, kiedy Niemcy zostali przepędzeni a Akcja Wisła się jeszcze nie zaczęła.

Chodzi tu zapewne o Zyndranową, gdzie istotnie jest taki skansen-muzeum. Gdy byliśmy tam w lipcu z dziewczyną (spaliśmy w chatce studenckiej SKPB), odbywał się tam jakiś łemkowski festyn ;)

Z Zyndranowej do natarcia bezpośrednio na Przełęcz Dukielską startował Korpus Czechosłowacki. Na Kiczerze Telepkowskiej oddzielającej dolinę, w której leży Zyndranowa, od doliny, którą idzie droga Dukla-Barwinek, korpus stracił większość swych czołgów...

W Dukli przy muzeum (pałac) jest ekspozycja ciężkiego sprzętu (głównie radzieckiego) - czołgi, artyleria, katiusza itd., zaś w środku duża sala z ekspozycją poświęconą walkom na jesieni 1944 r.

Z ciekawych opowieści zasłyszanych w Beskidzie Niskim w lipcu b.r. mogę przytoczyć taką, że pewien turysta w latach 80-tych w lesie poza szlakiem koło pewnej miejscowości, koło której toczyły się walki, natknął się na... armatę przeciwlotniczą ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

to czy jest to pomnik "T-34 rozjeżdżjącego..." nie wiem, dla mnie jest to zwykly T-34 z lufą armaty skierowaną na slowacką stronę, znajduje się on z 200 może 300 metrów za naszą granicą. Muzeum znajduje się także chyba niemal na samej granicy. Na jego teren z racji "towarzystwa" nie wchodzilem choć troszkę żaluję.

Muzeum w Zyndramowej jest rzeczywiście ciekawe, kiedyś należaloby się tam jeszcze przejechać i pochodzić po okolicy, ale z racji rodzinnych [córa 5,5 mies.] najwcześniej mniej więcej za rok, kiedy już spokojnie będzie chodzić.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leuthen   
czy jest to pomnik "T-34 rozjeżdżjącego..." nie wiem, dla mnie jest to zwykly T-34 z lufą armaty skierowaną na slowacką stronę, znajduje się on z 200 może 300 metrów za naszą granicą.

Chodziło mi o ten pomnik http://panoramy.zbooy.pl/360/show.html?max...lang=p&t=32

Wracając do głównej drogi...mijamy Barwinek, "ostatnia prosta" i mijamy przejście graniczne.

Dziś przejazd odbywa się nawet bez zatrzymania...ale kiedyś co to znaczyło iść przez granicę; [...]

Słowacka strona:

Ocena subiektywna - po stronie słowackiej bardziej widać że toczyła się tu krwawa bitwa. O ile w Polsce miejsca z nią związane o ile są upamiętnione to małymi pomniczkami wręcz jakby wstydliwie ukrytymi to jadąc z granicy do Svidnika czasami czujemy się wręcz przytłoczeni "demobilem" gdyż praktycznie od granicy wzdłuż całej drogi jest wystawiony sprzęt wojenny;od T-34 po Iła -2.

Zaraz za granicą /500m -zaraz za pomnikiem T34/ proponuje skręcić w lewo i udać się na cmentarz wojenny, zaś z niego betonową ścieżką ku widocznemu "bocianowi" - punktowi widokowemu górującemu nad doliną.Wjazd na górę jest płatny; w zeszłym roku kosztował 20Sk; dziś -po zmianie waluty - nie wiem jaka to jest kwota (myślę że ok. 0,5-1 E )-czekam na doprecyzowanie :P

Widoki są nieziemskie - gorąco polecam; po polsku się można dogadać.

Jadąc ku Svidnikowi - we wsi Ladomirowa jest stara drewniana cerkiew (na lewo od drogi;trzeba zjechać)- zwiedzanie za "ofiarą"-klucz ma jeden z gospodarzy okolicznych).

Kolejna miejscowość na szlaku - Kapisova i "dolina śmierci" /tak,wiem, tam kolejna/ gdzie Niemcom udało się zatrzymać natarcie radzieckie.

Dzięki perfekcyjnemu wykorzystaniu terenu mając skromne środki p.panc udało się Niemcom zniszczyć 63z 65 T-34 ktore wjechały w doline (typowa akcja w warunkach górskich -zapal pierwszy i ostatni a reszta twoja).

Sama dolina jest oznakowana; zjazd do niej z głównej drogi - przed pomnikiem gdzie T-34 rozjeżdzam atrape P4;w samym miejscu bitwy porostawiane są T-34; nieralistycznie gdyż pogrom miał miejsce w dolinie -ale sugestywnie.

Svidnik - miasto o znaczniu Dukli,pamiętam je jako zapyziałą mieścinke lecz ostatnimi latami całkowicie przebudowano centrum zmieniając szaro-betonowo-blokowe miasteczko w perełkę nowoczesnej architektury.

http://www.svidnik.sk/fotogaleria/centrum-mesta/

W Svidniku nie można nie odwiedzić muzeum wojennego oraz muzeum ukraińskiego. Wspaniałe,godne uwagi placówki.Zważywszy na to że Czechosłowacja nie miała w swojej historii powojennej epizodu walk z Ukraińcami więc udało się tam w sposób bardziej naturalny zachować ślady ukraińskości niż ma to miejsce na naszej łemkowszczyźnie (gdzie trzeba dopiero odbudowywać tą społeczność i rekonstruować jej ślady materialne).

[www.historycy.org/index.php?showtopic=56483]

Edytowane przez Leuthen

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

od siebie dodam, że często można do takich "nieistniejących" miejscowści dojechać samochodem mając troszkę czasu - odbijając w stronę bocznych dróg. Wieloma z nich można dojechać nawet na Słowację, czasem nie ma tylko 300 m asfaltu, czasem jest to kawałek zielonego... niemal zawsze jednak są zakazy wjazdu z nadleśnictwa. Mając trochę czasu można zobaczyć naprawdę bardzo dużo.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leuthen   

Akurat do wspomnianej wsi Czarne można dojechać samochodem. W pobliskiej Radocynie (też nieistniejąca wieś) jest ośrodek wypoczynkowy nadleśnictwa Gorlice oraz studencka baza namiotowa, a obok tej drugiej widziałem w lipcu ubiegłego roku samochody gości.

Wracając zaś do operacji dukielskiej - rozmawiałem m.in. o niej w zeszłym roku z dwoma Słowakami, których spotkałem w Bieszczadach. Generalnie byli zaskoczeni moją wiedzą o Czechach i Słowacji, bo wspomniałem m.in. o korpusie czechosłowackim gen. Svobody. Oni spytali, czy jacyś Polacy bili się z Niemcami u boku Armii Radzieckiej. "No tak, dwie armie" - odpowiedziałem ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
KMG   

Witam! o ile nie jest jeszcze za późno! Ten temat jest prawdziwie wart odświeżenia. Gwoli jasności, z mojego okna mam piękną perspektywę Cergowej, ze wzgórza w dzielnicy Krosno Polanka, widać również feralne wzgórze franków - chciałbym wrócić do tego tematu, mam zamiar dokopać się do wszystkiego, co tylko jest dostępne, choćby po to, by oddać hołd tysiącom zapomnianych dusz wędrujących wraz z ponurymi mgłami Beskidu. Jestem architektem, z istniejącego niegdyś koła architectura militaris z Politechniki Krakowskiej.

Mój Dziadek opowiadał mi wiele o tych dniach, o hekatombie z 44 roku, spróbuję dotrzeć do wielu Osób, które fascynują się tym tematem, ale ponieważ nie jestem specjalnie zaawansowanym internautą mam nadzieję, że na tym forum uda mi się odnaleźć osoby mogące mi pomoc w myszkowaniu za materiałami dostępnymi w sieci.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Witam! o ile nie jest jeszcze za późno! Ten temat jest prawdziwie wart odświeżenia. Gwoli jasności, z mojego okna mam piękną perspektywę Cergowej, ze wzgórza w dzielnicy Krosno Polanka, widać również feralne wzgórze franków - chciałbym wrócić do tego tematu, mam zamiar dokopać się do wszystkiego, co tylko jest dostępne, choćby po to, by oddać hołd tysiącom zapomnianych dusz wędrujących wraz z ponurymi mgłami Beskidu. Jestem architektem, z istniejącego niegdyś koła architectura militaris z Politechniki Krakowskiej.

Mój Dziadek opowiadał mi wiele o tych dniach, o hekatombie z 44 roku, spróbuję dotrzeć do wielu Osób, które fascynują się tym tematem, ale ponieważ nie jestem specjalnie zaawansowanym internautą mam nadzieję, że na tym forum uda mi się odnaleźć osoby mogące mi pomoc w myszkowaniu za materiałami dostępnymi w sieci.

Ja jestem z Krosna :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Witam! o ile nie jest jeszcze za późno! Ten temat jest prawdziwie wart odświeżenia. Gwoli jasności, z mojego okna mam piękną perspektywę Cergowej, ze wzgórza w dzielnicy Krosno Polanka, widać również feralne wzgórze franków - chciałbym wrócić do tego tematu, mam zamiar dokopać się do wszystkiego, co tylko jest dostępne, choćby po to, by oddać hołd tysiącom zapomnianych dusz wędrujących wraz z ponurymi mgłami Beskidu. Jestem architektem, z istniejącego niegdyś koła architectura militaris z Politechniki Krakowskiej.

Mój Dziadek opowiadał mi wiele o tych dniach, o hekatombie z 44 roku, spróbuję dotrzeć do wielu Osób, które fascynują się tym tematem, ale ponieważ nie jestem specjalnie zaawansowanym internautą mam nadzieję, że na tym forum uda mi się odnaleźć osoby mogące mi pomoc w myszkowaniu za materiałami dostępnymi w sieci.

Najbardziej ciekawe jest to, dlaczego Krosno ocalało praktycznie bez strat, a sąsiednie Jasło zostało praktycznie w 100% zburzone <_< . To też pokłosie bitwy "dukielskiej".

Z przedpola bitwy Niemcy wypędzili większość ludności m.in. jak słyszałem za Biecz. Niewiele osób ukryło się i miało okazję obserwować obustronną rzeź.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.