Czas honoru - seria 2

[Albinos]

Tak z ciekawości. Oglądał ktoś pierwszy odcinek drugiej serii? Sam dzięki siatkarzom mogłem z czystym sumieniem zrezygnować z oglądania... Zobaczyłem tylko, że Englerta zastąpił Olbrychski, z kolei ten duży zły Niemiec leży sobie połamany w szpitalu (dobrze mu tak!). Dużo straciłem poza tym?

[Don Pedrosso]

Poza scenami miłosnymi z udziałem Zakościelnego- niewiele.

[Andreas]

Duży zły Niemiec wraz z wszelkimi prawami fizyki, powinien dawno umrzeć.

Najpierw dostał dwie kulki, potem odłamek granatu, a potem serię ze STEN-a... i on jeszcze żyje?

To chyba jakiś Ubersoldat jest...

Mam to szczęście, że nie widziałem.

Poza tym Ostaszewska już nie gra.

Wolałem szczerze Katyń obejrzeć w sobotę.

[Don Pedrosso]

Duży zły Niemiec wraz z wszelkimi prawami fizyki, powinien dawno umrzeć.

Najpierw dostał dwie kulki, potem odłamek granatu, ap otem serię ze STEN-a... i on jeszcze żyje?

To chyba jakiś Ubersoldat jest...

Też się nad tym zastanawiałem, ale gdy przyszedł niemiecki lekarz i powiedział, że "duch niemiecki potrafi wszystko przezwyciężyć" zrozumiałem dlaczego on nadal żyje

Ponadto na forum dws-u zauważono, że data na grobie postaci granej przez Englerta to kwiecień 1941, choć może takie były wymogi konspiracji.

[Błędnica]

Oglądałam kilka odcinków pierwszej serii Czasu Honoru. Niczym specjalnym nie zachwyca, ale dobrze, że powstał taki twór filmowy przypominający o II Wojnie. W końcu emitują go w czasie dużej oglądalności. Może inne będą lepsze. Ma się wrażenie, że to serial dla widzów Klanu czy Plebani tylko umieszczony w innych czasach. Taka odmiana...

W niedzielę pierwszeństwo mieli siatkarze, ale gdy się ogląda mecz na Polsacie to trzeba czymś te reklamy (nawet na przerwach technicznych) wypełnić, więc można było zajrzeć do znajomków z Czasu Honoru. Jak na razie nie podoba mi się zamiana Ostaszewskiej na Różczkę. Sprawia wrażenie głupiutkiej dziewczynki zapatrzonej w narzeczonego. Może w następnych odcinkach będzie miała ciekawszą rolę i okazję by się wykazać.

Plusy filmu - może muzyka?

[Don Pedrosso]

Plusy filmu - może muzyka?

To co w filmie podoba mi się najbardziej to zderzenia ówczesnej Warszawy z dzisiejszą.

[Andreas]

Może lapidarnie stwierdzę, ale jak dla mnie aktualnie w tym serialu nic się nie podoba.

Zakościelny w oficerkach WP sprzed 1939r., wszyscy odglancowani, świetlista i czysta Wa-wa, bez ruin, grzeczni Niemcy, praktycznie nic wspólnego z takim obrazem jaki został nakreślony w 'Pianiście'...

[Don Pedrosso]

Zakościelny w oficerkach WP sprzed 1939r.

A co w tym złego?

[mostostal]

Obejrzałem 1 odcinek dawno. Nie wrócę do tego !

[Andreas]

W 'Benefisie konspiratora' stoi czarno na białym, że Niemcy takich od razu aresztowali i wywozili do oflagów jako ukrywających się oficerów(!).

[Albinos]

Polecam zajrzeć najpierw do Szaroty [Okupowanej Warszawy dzień powszedni. Studium historyczne, Warszawa 1988, s. 265-267]. Autor dość wyraźnie zaznacza, że choć buty "na szklankach" były elementem ubioru, który dla potencjalnego agenta gestapo był łatwy do wychwycenia, to jednak nie zanikał. Swoją drogą zabawne, Kolumbów za oficerki się nie krytykuje, a tutaj wielki błąd?

[Andreas]

Szczerze powiem, że 'Kolumbów' nie oglądałem, bo mnie tematyka konspiracyjno-powstańcza nie pociąga.

A tu nosi Zakościelny, którego postać tu już wielką omyłką dla mnie, nosi oficerki WP sprzed 1939r.

Poza tym, jak twierdzę, oparłem się na tym, co przeczytałem: aresztowano ludzi, noszących oficerki, jako oficerów WP.

[Don Pedrosso]

A tu nosi Zakościelny, którego postać tu już wielką omyłką dla mnie, nosi oficerki WP sprzed 1939r.

Omyłka omyłką, ale nie szukajmy błędów na siłę

[Andreas]

Może to przez moją osobistą niechęć do Zakościelnego[pytanie brzmi: co on tu robi?], i dlatego. Zajmuje się wyłącznie romansami, a nie konspiracją.

Może dlatego.

Ale i tak przebija go Ubersoldat.

[mateusz009]

Tak, i podobnie jak w pierwszej serii, każde zwrócenie kamery na siedzibę Gestapo na al. Szucha wiąże się z wyjeżdżającym motocyklem.

W II serii widzimy drugie oblicze oficera Abwehry Martina (nazwiska nie pamiętam). Dotychczas spokojny, opanowany, pokazuje swoje prawdziwe ja. Rappke jest też dobry. Co do zmiany też podzielam zdanie przedmówców, Różczka nie pasuje do tych realiów, czy raczej nie potrafi dobrze odzwierciedlić granej przez siebie postaci.