Wyszukaj
Wyświetlanie wyników dla tagów 'język' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Język germański, mieszany, hybrydowy, pidżynowy, czy może "żargon francuskiego" (jak chce nieoceniony Euklides - zob. temat "Spotkania weteranów")? Niewątpliwie teorię o tym, że angielski jest dialektem francuskiego można odstawić do szafy z napisem "euklidesowe widzenie świata", ale nie zmienia to bardzo ciekawego charakteru tego języka. Klasyfikowany jako germański, zachował około 26 % słów pochodzenia germańskiego. Wpływy francuszczyzny (oczywiście ze szczególną rolę starofrancuskiego) szacowane są od około 29 % (bezpośrednie), nawet do 45%. Rozbieżności wynikają zapewne z faktu, że czasami trudno ustalić, czy słowo weszło do angielskiego bezpośrednio z łaciny, czy via francuski. Zob.: https://en.wikipedia.org/wiki/Foreign_language_influences_in_English https://en.wikipedia.org/wiki/Lists_of_English_words_by_country_or_language_of_origin I interesująca pogadanka na ten temat: https://www.youtube.com/watch?v=2OynrY8JCDM
-
Kulturalno-polityczna ciekawostka. 27 października tego roku Nursułtan Nazarbajew wydał dekret (указ) o przejściu języka kazachskiego na alfabet łaciński. Cel ma być zrealizowany do 2025 roku. Tekst dekretu: http://www.akorda.kz/ru/legal_acts/decrees/o-perevode-alfavita-kazahskogo-yazyka-s-kirillicy-na-latinskuyu-grafiku
-
Jak wiemy, pierwsze zdanie w języku polskim zanotowano w Księdze henrykowskiej w 1268 r., a więc niemal równo trzysta lat po wejściu Polski do świata chrześcijańskiego. Pytanie moje brzmi: dlaczego przez tyle czasu w dziedzinie polskiej literatury nie działo się kompletnie nic? Nie było to w żadnym wypadku coś normalnego dla regionu czy nawet Słowiańszczyzny: na Rusi produkcja literatury cyrylicznej, pisanej po wschodniosłowiańsku (względnie cerkiewnosłowiańsku) prosperowała już całkiem nieźle w XII w. — wybitne i bardzo długie Słowo o wyprawie Igora powstało prawdopodobnie osiemdziesiąt (!) lat przed słynnym "pobruszaniem" henrykowskim. Nawet jednak później wkład Polski i Polaków w rozwój szeroko rozumianej literatury europejskiej pozostawał upokarzająco mały: Bogurodzica, hymn może i pionierski dla polszczyzny, ale niczym niewyróżniający się na tle standardów europejskich, spisana została pierwszy raz zaledwie na trzy lata przed bitwą pod Grunwaldem i jakieś sto po powstaniu czeskiej Kroniki Dalimila, co dowodzi, że nawet wśród katolickich Słowian zachodnich byliśmy zdecydowanie do tyłu. Polska literatura nie "ruszyła z kopyta" praktycznie aż do czasu renesansu. Dlaczego tak się działo? Przecież ówczesna Polska należała do najsilniejszych graczy regionu, silnie zakotwiczonych w kulturze zachodniochrześcijańskiej. Dlaczego więc jej wkład w rozwój średniowiecznej literatury europejskiej był prawie że nieistniejący?