Już Pepin Krótki narzekał na język dokumentów wystawianych w jego administracji, z problemem stosowanej w swym państwie ówczesnej łaciny na serio postanowił zmierzyć się Karol Wielki.
W tym zamiarze przyświecało mu kilka celów. Ideologiczny: odnowienie łaciny odpowiednio wpisywało się w nawiązywaniu do wzorów cesarstwa rzymskiego. Dzięki upowszechnieniu jednego wzoru łaciny miała wzrosnąć znajomość (pośród duchowieństwa) Biblii a co za tym idzie usprawnienie chrystianizacji kraju. Wreszcie miało to usprawnić administrację poprzez polepszenie obiegu informacji.
I choć euklides uważa, że świat wszystko zawdzięcza Francuzom a angielski to żargon francuski, to Karol powierzył to zadanie mieszkańcowi Albionum - mnichowi Alkuinowi (Alchwine, Albinus Flaccus). W ten sposób łacina którą miano się posługiwać w państwie karolińskim miała mieć heterogeniczny charakter, efekt kompromisu pomiędzy odmianą używaną w Italii a uzusem wyspiarskim.
Na ile udaną byłą ta próba standaryzacji i unifikacji języka?
Czy te zabiegi sprawiły przyśpieszenie rozwoju języków romańskich?
Czy usprawniono komunikację społeczną (pionową) czy raczej ją utrudniono?