saturn
Użytkownicy-
Zawartość
208 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez saturn
-
Wiadomo piwo dla każdego Niemca, rzecz święta. Jak wyoglądało zaopatrzenie niemieckich jednostek w napój bogów?. Korzystano z miejscowych browarów, sprowadzano z Rzeszy, czy może, jeżeli jednostka stacjonowała dłużej kwtermistrzostwo podejmowało próby zakładania browaru na potrzeby wojska? Czytałem wspomnienia żołnierza Wehrmachtu z czasów okupacji Warszawy, gdzie było opisywane, że większość żołnierzy w czasie wolnym upijała się do noeprzytomności sprowadzonym do Warszawy niemieckim Paulanerem. Z kolei z innej relacji czasów września 1939 na rogatkach Łodzi, w pewnym małym miasteczku, Niemcy przerwali natarcie bo dostrzegli czynną pijalnie piwa, gdzie nie dosyć że w lokalu nie dokonywali rozboju, plądrowania, kradzieży to jeszcze starali się płacić za każdy wypitu kufel złotego trunku. No i na koniec wspomnienia obrońców Festung Breslau. Pomimo braków amunicyjnych, każdy żołnierz miał do dyspozycji ( o ile się postarał) praktycznie nieograniczoną ilość butelek piw z 2 ostatnio działających wrocławskich browarów.
-
Zabezpieczenie i ewakuacja fabryk zbrojeniowych
saturn dodał temat w Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Zima-wiosna 1945 Front Wschodni zbliża się do serca III Rzeszy. Po drodze setki fabryk zbrojeniowo-amunicyjnych. Chodzi mi o bardzo częsty przypadek (przynajmniej na Dolnym Śląsku), gdzie fabryka zbrojeniowa korzysta z pracy więzniow obozów koncentracyjnych, których nadzoruje SS (pózniej ewakuje ich w "Marszach Śmierci" w gląb Rzeszy), a wykonuje zlecenia na potrzeby/zapotrzebowania Wehrmachtu. Kto formalnie odpowiadał za to, żeby mienie takiej fabryki (maszyny, technologie, surowce) nie dostały się w ręce wroga? SS czy Wehrmacht? -
Dla mojego pokolenia i okolicy z której pochodzę Brzego to miasto militarne .Potężne budynki Brzeskiej Brygady Saperów, stanowiące przedsionek piekła dla tysięcy poborowych Zasadniczej Służby Wojskowej, lotnisko Brzeg-Skarbimerz gdzie stacjonował 164 Samodzielny Pułk Rozpoznawczy Lotnictwa Radzieckiego, oraz zachodnie peryferia miasta, na których rozpoczyna się infrastruktura poligonowa zakładów Kruppa obejmująca zasięg, az do miasta Jelcza-Laskowic.
-
Podobną kategorią były karne obozy pracy dla młodocianych (Arbeitserziehungslager) będące bezpośrednio pod zarządem Gestapo. Trafiali tam nieletni, głównie "uciekinierzy" z robót przymusowych i inna młodzież, która w jakiś sposób została uznana przez Gestapo za szkodliwą dla władz, wymagająca resocjalizacji przez pracę. Z mojego "lokalnego" Rattwitz, wiem że śmiertleność więzniów nieletnich była bardza duża, a sam komendant obozu (Linder) miał z tego tytułu zarzuty i proces karny, który zakończył się jego degradacją.
-
Stosunek okupanta do niepełnosprawnych
saturn odpowiedział adamhistoryk → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
"Impresja hollywódzka " - do tego tematu, jednakże przedstawiająca stosunek okupanta względem ludzi z getta - 0:37 - 0:41 - -
Żołnierz, której armii, mógł liczyć na najbardziej sytą i urozmaiconą strawe? Zakładam, że nie mógł to być czerwono-armista, który karmiony był przede wszystkim kaszą z mniejszym lub większym dodaatkiem mięsa. Na menu pozostałych dań składały się cebula, słonina rzadziej ogórki i pomidory. Zdaje się, że w Wehrmachcie daniem głównym najczęściej był gulasz podawany w różnych formach (rozcieńczany do zupy) i z różnymi dodatkami,z kolei Amrykanie byli wierni swojej fasoli i kukurydzie, okraszonym sporymi porcjami tłustego mięsa.
-
Wybitny polski archiwista
saturn odpowiedział Valf → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Dodałbym archiwum Jerzego Giedroycia, który przez wiele lat prowadził dokumentacje paryskiej "Kultury". Po śmierci właściciela, archiwum okazało się tak duże, że zbiory zdigitalizowano i zarchiwizowano między inymi na wniosek Minstra Kultury - Bogdana Zdrojewskiego.- 3 odpowiedzi
-
- archiwista
- archiwistyka
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czy istniały "tarcia" lub inna niechęć do wspólnych szkoleń z żołnierzami ze Wschodnich Niemiec? Wiadomo, członkowie układu, kraje w większości z doświadczeniem wojny i okupacji III Rzeszy, do tego Polska z nie dokąca rozstrzygniętą kwestią granicy zachodniej. Mój znajomy wspomina szkolenia rakietowe w latach 70-tych na terenie ZSRR, wg niego, nawet jeszcze wtedy ze niemiecką mowę po zmroku w restauracjach miasteczka garnizonowego można było poczuć radziecką pięść, o niechęci do Niemców na poligonie, wartach, stałówce, czy w czasie wolnym, etc nie wspominając. Czy duży odsetek oficerów i podoficerów Wehrmachtu, zasilił pózniejsze kadry niemieckiej Narodowej Armii Ludowej?
-
MSZ, ochrona ambasad przez państwa trzecie na wypadek wojny
saturn dodał temat w Polityka, ustrój i dyplomacja
Czy w obecnym czasie nadal zawiera się umowy z poszczególnymi krajami (jak to było przed II Wojną Światową) na okoliczność przejęcia i ochrony ambasady w wypadku wybuchy wojny pomiędzy RP, a krajem w kótrym ambasada RP funkcjonuje i analogicznie odwrotnie tj, jaka placówka dyplomatyczna i którego państwa przejmuję ambasadę w Warszawie - państwa z którym Polska znalazłaby się w stanie wojny? Jeśli taka procedura występuję jescze, to wiedza o tym zagadnieniu (kto komu pomaga) jest jakoś dostępna, czy to to kwestia ściśle utajniona? -
Pytanie jak w temacie. Oficjalnie wyzwała Armia Czerwona, jednakże spotkałem się z sytuacją gdy pewien weteran Wojska Ludowego wymieniał legnickie ulicę, które było mu dane zdobywać.
-
W piekłach na ziemii jakimi były obozy i takie wydarzenia się zdarzały. Przykład Gross-Rosen. Mecz piłki nożniej Polska-Niemcy. Polskę reprezentowali więzniowie, którym stroje uszyto w zakamuflowanych warunkach, organizując nielegalnie materiał. Piłkarze byli niezgrani, wyczerpani codzienną pracą, bez kondycji i siły, jednakże kilku z nich, miało wcześniej doczynienia z futbolem w niższych ligach przedwojennej Polski, Po stronie niemieckiej wielcy esesmani, którzy z politywoniem patrzyli na wymizerowanych przeciwników. Zainteresowanie spotkaniem ogromne. Cały obóz od dawna żył meczem tym meczem, w loży dygnitarze esesmańscy i zaproszeni miejscowi notable . Mecz z wieloma brutalnym faulami toczył się pod polską bramką gdzie cudów obrony dokonywała więzniarska defensywa. Jedna z nielicznych kontr polskich i pada jedyna bramka tego spotkania. Gola strzela nomen omen więzień o nazwisku - Lewandowski. Z innych dyscyplin na jakie esesmani dawali zgodę do rozgrywania, były pojedynki bokserskie, które zazwyczja sprowadzały się do tego, że silny Niemiec obijał słabego więznia. Chociaz czasami rola się odwracała, jak to było w przypadku naszego championa Tadeusza Pietrzykowskiego, który igrając z ogniem posyłał niejednego oprawcę niemieckiego na deski. Czy przedwojenni znani sportowcy z krajów okupowanych trafiający do obozów mogli liczyć na jakieś lepsze traktowanie, (podpisanie niemieckiej listy etc), czy cierpieli na równi z innymi? Wiem, że Kusocińskiemu proponowano po zatrzymaniu, reprezentowanie barw niemieckich, na co się naturalnie nie zgodził.
-
Porucznik Raupach - Wehrmacht, czy istniał?
saturn dodał temat w Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Poszukuję informacji o tym oficerze, wg wiedzy jednej z grup rekonstrukcyjnych miał w styczniu 1945 dowodzić grupą bojową w skład której wchodziły: 49 Rezerwowy Batalion Piechoty Wrocław-Karłowice, oddziały załogi zakładu Bertha-Werke (załoga i obrona przeciwlotnicza), oraz personel Służby Pracy z Bierutowa i Namysłowa. Do jego zadań należało między innymi wysadzenie zakładów Bertha-Werke (obecnie Jelcz-Laskowice - wczesniej Jeltsch i Markstadt koło Oławy/Ohlau), co mu się z jakiś przyczyn nieudało. Mniemam, że być może porucznik miał doświadczenie/kwalifikacje saperskie. Szukam o nim danych, jednakże googlowanie jest nieefektywne. Zakładam, że w żródłach niemieckich należy używać - Oberleutnant Raupach, tam znalazłem, kilku ale o żadnym nie ma zmianki dotyczącej 1945. -
Ostatnio czytałem pewien fragment książki nawiązujący do obozu cygańskiego w Oświęcimiu, gdzie były opisy między innymi tego typu, że po 1941 roku do obozu oświęcimskiego trafiło wielu żołnierzy Wehrmachtu z frontu wschodniego u których wynajdowano dowody do genezy korzeni cygańskich. Owi żołnierze (zwykle już nie czujący asymilacji z cyganami "taborowymi") byli przekonani, że znaleźli się w Oświęcimiu przez pomyłkę i lada chwila powrócą na front. Nawet doczytałem takiej sceny kiedy ss-man uderza takiego więźnia, który mu odpowiada mniej więcej tak: "Ja walczyłem pod Stalingradem, a ty jesteś tylko dekownikiem od pilnowania kobiet i dzieci". Pytam więc czy możliwe jest, że III Rzesza, nawet po rozpoczęciu działań na drugim froncie europejskim robiła nadal selekcję wśród żołnierskiej kadry w momencie kiedy każda para rąk do noszenia karabinu była potrzebna na wagę złota? Przypomnę, że początkowo Cyganie nie byli przewidywani do całkowitej eksterminacji,a w obozach byli przetrzymywani jako "przedmiot" badań rasowych. Dopiero po jakimś czasie Himmler i im przeznaczył kaźń ostatecznego rozwiązania. Więc częściowo sam sobie odpowiem, że całkiem możliwe że dopiero po jakimś czasie ściągano niemieckich wojaków cygańskiego pochodzenia do obozów. Fakt ten dla mnie nie był przynajmniej wcześniej znany.
-
Czy powstawaniu obozów na terenie Niemiec towarzyszyło wykupywanie ziemi, wywłaszczanie dotychczasowych gospodarzy jakimś dekretem państwowych, czy może zawierano umowy na długoletnią dzierżawę? Kto był stroną w takich transakcjach po stronie państwa? Któreś z ministerstw, samo SS, czy może koncern/y dla których więźniowie mieli by pracować? Czy dla lokalnej ludności, obóz koncentracyjny był ważnym ośrodkiem gospodarczym (dawał pracę, skupywał żywność, umożliwiał zarabianie na płatnym zakwaterowaniu personelu obozowego), czy może wręcz przeciwnie, większa ilość esesmanów i przetrzymywanych więźniów stwarzała poczucie większego zagrożenia, wymuszała restrykcyjność i ograniczała swobody obywatelskie?
-
W ramach rozbudowy Gross Rosen o teren, na którym mieli przebywać ewakuowani więźniowie z Oświęcimia wykupiono teren od parafii rogoźnickiej. Jeżeli ktoś zna bliżej historie owej transakcji, to poproszę o szczegóły.
-
Teksty Apokryficzne a Sobór Nicejski, ewangelie wybrane przez Konstantyna
saturn odpowiedział Fassr ad-Din → temat → Starożytny Rzym
Cesarz Konstantyn ujednolicił chrześcijańskie ewangelie, wybierając jedynie te które uznał odpowiednie dla polityki państwa. Cesarz zamawia sporządzenie pięćdziesięciu kopii przyszłego Nowego Testamentu, które zawierają zeznania spisane przez Mateusza, Marka, Jana i Łukasza. Co wiadomo o innych ewangeliach? Czy różniły się od czwórki powyższej? Dlaczego ich nie uwzględniono w nowej doktrynie religijnej? -
Czy zwolnieniu z obozu towarzyszyła jakaś kwarantanna, bądź okres przygotowawczy gdzie więzień był doprowadzany do "lepszego stanu" co wiązało się ze zwiększeniem racji żywieniowej, zwolnieniem z wycieńczającej pracy, podpisaniem zobowiązania o nie ujawnianiu informacji związanych z obozem? W literaturze spotkałem się zarówno z faktem, gdzie więzień był zwalniany bardzo powoli tj doprawadzany do lepszej formy i przygotowywany na powrót do "wolności" jak i sytuacjami gdzie zwolnienie przychodziło niespodziewanie z dnia na dzień, gdzie rano po apelu zdawało się pasiak, odbierało depozyt i podpisywało kwit, że nie rości się żadnych pretensji do instytucji obozu. Najdziwniejszym przypadkiem z jakim miałem do czynienia, to recydywistka Niemka, która powróciła po tygodniu od zwolnienia, z prośbą o dobrowolne pozostanie w obozie.
-
Zwolnienia Polaków z obozu pracy przymusowej w Płaszowie (później przekształcony w obóz koncentracyjny) na podstawie relacji z książki "Zlikwidować na miejscu" - Romana Kiełkowskiego. "Więźniów Polaków po odcierpieniu kary zwalniano, co nie znaczyło wcale, że po przekroczeniu obozowej bramy mogą dysponować swoją osobą. Procedurę zwalniania rozpoczynało odczytanie na zbiórce listy nazwisk zwolnionych, podpisanej przez Landstorfera. Po zbiórce odczytani szli do kąpieli, po której przebierali się we własne, zwrócone im ubrania, po czym kierowano ich do Oddziału Politycznego. Tutaj zwracano im, za potwierdzeniem odbioru, złożone przy rejestracji ruchomości i wręczano tzw. Entlassungschein, stwierdzający zwolnienie z obozu. Z kwoty zdeponowanej potrącano koszty pobytu w obozie, a jeśli dany więzień nie posiadał depozytu pieniężnego, pokrywano je z depozytu któregoś ze zwolnionych jego towarzyszy. Wedle tradycji ugruntowanej na doświadczeniu upominanie się o zwrot kosztowności nie było wskazane. Po zakończeniu formalności w Oddziale Politycznym grupy zwolnionych odprowadzano pod eskortą do Urzędu Pracy w Krakowie przy ulicy Lubelskiej 25, skąd kierowonao ich na roboty przymusowe do Rzeszy. Z chwilą zwolnienia więźnia kartotekę jego odkładano do kategorii "martwych". W obozie pracy przymusowej dla Polaków procedura przyjmowania i zwalniania więźniów była w istotnych szczegółach identyczna z praktyką stosowaną w obozie koncentracyjnym.
-
Fragment "Zlikwidować na miejscu" - Romana Kiełkowskiego - "Październikowym pogromem w getcie na Podgórzu kierował Sturmbanfuhrer Willi Haase, szef sztabu dowódcy SS i policji dystryktu krakowskiego. Charakterystyczną relację przekazał o nim Michał Weichert, przewodniczący Żydowskiej Samopomocy Społecznej. Haase, ojciec kilkorga dzieci, łączył z okrucieństwem, z którego słynął, skłonności do mistycyzmu, wzorem fuhrera i niektórych jego paladynów, wiernych klientów różnego typu wróżbitów i astrologów. Toteż zdumiewajacy był nie tyle charakter tej skłonności, co fakt, że o względy w tej mierze zabiegał u osoby najmniej się tego spodziewającej. W przeddzień akcji październikowej Haase zjechał do getta w towarzystwie kilku oficerów SS. Oprócz rozpoznania terenu program przewidywał spotkanie z przebywającym od pewnego czasu w krakowskim getcie znanym i niezmiernie przez współwyznawców poważanym cadykiem z Bełżca, z którym Haase, za posrednictwem konfidenta Spitza, umówił się na spotkanie w lokalu OD. W toku rozmowy z rabinem Haase, świadomy, że nazajutrz umoczy ręce po łokcie w żydowskiej krwi, poprosił przerażonego cadyka o udzielenie mu błogosławieństwa, zapewniajac solennie, że święcie wierzy w dobroczynną dla swego losu aktu tego skuteczność. Cadyk - zeznaje dr Michał Weichert - nie wiem, czy szczerze, ale na pewno pod przymusem coś bąknął,jakby dał błochowieństwo, i w nagrodę za to usyskał wraz z Lejzorem Landauem z Bochni możność wyjazdu z Generalnej Guberni, skąd wyjechał do Palestyna Wiadomo, że mistycym w niektórych kręgach esesmańskich (choćby mających bezpośredni kontakt z Himmlerem) występował dosyć często. Czy w stosunku do Żydów wywodząych się z elit duchownych mieli jakiś specyficzny stosunek, podobnie jak powyższy Willi Haase? Znane są inne relacje, gdzie esesmani postępowali z takimi duchownymi "niestandardowo"?
-
Moge jedynie zawezic ramy czasowe na podstawie przypisu (amerykanska klawiatura bez polskich liter): Protokol przesluchania dr. Michala Weicherta, spisany w Prokuraturze Specjalnego Sadu Karnego w dniu 24 lipca 1946 roku, sygn. Tom I NTN 406/46. Dr M. Weichert w cytowanych zeznaniach podal, ze opisane zdarzenie mialo miejsce "w przeddzien jednej z akcji zydowskich w Krakowie, albo w czerwcu, lub w pazdzieniku 1942 r." Poniewaz jednak akcja czerwcowa kierowal nie Haase,lecz jego szef J. Scherner, wypowiedz swiadka dotyczy niewatpliwie akcji pazdziernikowej.
-
Czy ktoś jest w stanie zidentyfikować tą oficer - kobietę?
saturn dodał temat w Identyfikacja znalezisk
Berlin po kapitulacji, stojąca za Żukowem 3:52 - -
Podczas "spacerów" w poniemieckich obiektach o przeznaczeniu schronowym dość często napotykam na elemanty instalacji elektrycznej z logiem obramowanym w prostokąt, na górze półokrąg, a w prostokącie wpisane symbole: A - krzyż celtycki -4. Mniemam, że chodzi o jakieś przedsiębiorstwo elektryczne związane z kooperacją fabryk Kruppa o oznaczeniu A4. Google wspomina coś o A4 Gerat, ale to dokument książkowy w języku niemieckim. Ktoś może słyszał coś więcej o tej firmie?
-
Niemiecka firma A4, elektryfikacja
saturn odpowiedział saturn → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
http://ifotos.pl/zobacz/IMG201608_ahxhpqs.jpg/ -
Niemiecka firma A4, elektryfikacja
saturn odpowiedział saturn → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Rzeczywiście ten zwrot jest używany do urządzenia lub wyposażenia czegoś, a "4" to chyba odnosi się do czterech przewodów, które wychodzą z przetworników w formie metalowych puszek. Pozostaje więc tylko skromne logo kwadratu i półokręgu, to już pewnie jakaś lokalna firma elektryczna kooperująca z Kruppem, którego logo też jest geometryczne. Znam przypadek, że ktoś napisał do takiej firmy, która przetrwała wojnę w niezmienionej nazwie i profilu produkcji prośbę o informację z czasów wojny. Odpowiedź była już poprzez adwokata, którego firma wynajęła do kontaktów z Polakiem (może się bali jakiś pozwów, czy naruszenia dóbr prywatnych etc.) -
Może wpływy "ludzi" z pod Montelupich mają z tym związek. Recydywistyczna stara szkoła mówiła, że nie okrada się i czyni rozboju, nad pielgrzymami i matkami z dziećmi. Zważywszy, że rodowite Krakusy powyjeżdzały w plener, mniej było roboty do wykonania.