Skocz do zawartości

HistoricalReenactors

Użytkownicy
  • Zawartość

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez HistoricalReenactors

  1. Witam serdecznie, poszukuje osób (z Wrocławia lub okolic) chętnych do prywatnego projektu rekonstrukcji historycznej oraz archeologii doświadczalnej, skupiać będzie się na kulturze materialnej plemion germańskich z okresu I i (lub) II wieku naszej ery - w zależności od ilości dostępnych znalezisk. Lub armii rzymskiej z tego samego okresu - na obszarach Germanii oraz Brytanii. Jeszcze jedną opcją, którą biorę pod uwagę - jest wczesnośredniowieczna Polska, z okresu IX i X wieku, oraz Skandynawia - w tym przypadku, jednym z celów jest zrekonstruowanie łodzi wikingów. Na początek limit ograniczam do 6 osób, które będą tworzyć trzon projektu - kiedy zostanie opracowany ostatecznie program i dokumentacja projektu - limit osób zostanie powiększony do 12 osób i na tym zamknięty. Projekt nie będzie prowadzić otwartej rekrutacji oraz nie będzie prowadzić działalności komercyjnej. W grę wchodzą jedynie wystąpienia podczas ewentualnych sympozjów, czy konferencji naukowych poświęconych zagadnieniom, którymi będzie zajmować się projekt. Skupiamy się tylko na rekonstrukcji* - dążeniu do perfekcjonizmu oraz uczestnictwie w zamkniętych imprezach rekonstrukcyjnych. Osoby zainteresowane proszę o kontakt przez prywatne wiadomości forum. *Rekonstrukcja - termin określa proces replikacji znalezisk, technikami archeologii doświadczalnej, na podstawie uprzednio opracowanych szczegółowo dokumentacji artefaktów.
  2. Angielska sekcja projektu Information concerning the English section will be placed on a separate project website. Informacje zostaną umieszczone na (osobnej) stronie projektu. Podsumowanie tematu na FREHA http://www.freha.pl/index.php?showtopic=30181
  3. Kierunek obrany. Podbój Germanii przez Rzymian Germania na przestrzeni I - III wieku naszej ery. Ramy czasowe - zostaną ograniczone do 100 lat. (plus/minus) Ramy terenowe - w trakcie ustaleń. Podbój Brytanii przez Rzymian Brytania na przestrzeni I - III wieku naszej ery. Ramy czasowe - zostaną ograniczone do 100 lat. (plus/minus) Ramy terenowe - w trakcie ustaleń. Na przestrzeni grudnia zostanie utworzona strona internetowa, na której będą umieszczone wszystkie konkretne już informacje.
  4. Chyba, że to lubisz. Docieramy w tym miejscu do tej najważniejszej kwestii.
  5. Tutaj są dwie zasadnicze kwestie - datowanie rękopisów oraz ich tłumaczenie i etymologia zawartych w nich określeń. Ale jest to temat obszerny do tego stopnia, że nadaje się na pracę licencjacką - niż na jeden wieczór. Znany jest mi tylko jeden rękopis ze Skandynawii, w którym jest wzmianka o przeszywanicach - jednak pochodzi on z XIII wieku.
  6. Na chwilę obecną nie istnieje żadne potwierdzenie na to, by we wczesnośredniowiecznej Skandynawii (jak i w innych krajach) ludzie używali czegoś w rodzaju przeszywanicy. Oczywiście niektóre elementy ukazane na przedstawieniach ikonograficznych można usilnie interpretować jako takie - jednak nie ma żadnego znaleziska potwierdzającego ich istnienie. Przeszywanice jakie są nam znane z późniejszych czasów - mają potwierdzenie w znaleziskach. Jednak na ikonografii - zarówno XII - XIII wiecznej jak i datowanych na wcześniejsze czasy - istnieje wiele przedstawień kolczug noszonych tylko na tunikach. Posługuje się tutaj określeniami potocznymi. http://fiolnir.cba.pl/wp-content/uploads/492.jpg http://fiolnir.cba.pl/wp-content/uploads/501.jpg http://fiolnir.cba.pl/wp-content/uploads/50c.gif http://fiolnir.cba.pl/wp-content/uploads/50a.gif Wcześniejsza (do 1000 roku - pierwsze pochodzą z Niemiec, datowane są na rok 925) W ikonografii XII - XIII wiecznej są ukazane przeszywanice - ale też kolczugi ubierane tylko na tuniki. Natomiast w ikonografii wcześniejszej (do 1000 r) owszem można na siłę interpretować niektóre elementy jako przeszywanice - jednak w większości, przedstawione są kolczugi tylko na tunikach. Stwierdzeniem, które jest w 95 % (może nawet w 100 %) prawdziwe jest, że we wczesnym średniowieczu kolczuga była noszona na samej tunice - czego potwierdzenie mamy w bardzo dużej ilości ikonografii z tamtych czasów. Istnienia przeszywanic na świecie w okresie wczesnego średniowiecza - oczywiście w 100 % wykluczyć nie możemy. Być może ludzie stosowali jakąś dodatkową warstwę ochronną, który dziś moglibyśmy nazwać przeszywanicą. Jednak nie mamy na to żadnego potwierdzenia - przeszywanice już powoli idą w niepamięć, jeżeli chodzi o rekonstrukcję kultury materialnej wczesnego średniowiecza - tym bardziej, że rekonstrukcją jest replikacja istniejących znalezisk - jako, że nie mamy znalezisk przeszywanic z okresu wczesnego średniowiecza - nie możemy wykonać ich rekonstrukcji. W większości znalezisk kolczug z tego okresu - nity od wewnętrznej strony są wygładzone, co chroniło przed rozdarciami tunik. Potwierdzenie mamy też bezpośrednio w znaleziskach - w postaci fragmentów kolczug zlepionych z kawałkami wełnianych tkanin. Myślę jednak, że ten temat powinniśmy pozostawić do dyskusji w innym dziale - ten chce poświęcić tylko na informacje odnośnie projektu, dlatego prosiłbym tylko o pytania z nim związane. Oczywiście ta wypowiedź może tutaj pozostać. Natomiast co do hodowli owiec - tak, masz racje. Dlatego też nie jest to projekt, którego podstawa (w postaci np. hodowli) zostanie zrealizowana w czasie krótszym jak 2 lata. Oczywiście można wcześniej sprowadzać tkaniny z innych krajów - tutaj na miejscu je farbować i tworzyć z nich materiały do dalszej rekonstrukcji. Natomiast co do kontaktów - to już pozwolę sobie zachować dla osób, które będą zainteresowane wstąpieniem do projektu. Co do rekonstrukcji - podstawą jest ubiór, dodatki w postaci biżuterii, oraz pozostałe jego elementy, uzbrojenie oraz wyposażenie militarne i oczywiście wszystkie inne przedmioty użytku dziennego. Jeżeli ostatecznie wybór padnie na kulturę materialną innego kraju niż Polska - nie będziemy mogli wykonać rekonstrukcji żadnego rodzaju zabudowań. Jeżeli zaś będzie to nasz kraj - to owszem istnieje taka szansa - jeżeli będą na to finanse i możliwości, a przede wszystkim będzie miejsce, w którym we wczesnym średniowieczu istniało jakieś grodzisko, będą przeprowadzone tam wykopaliska i na ich podstawie będzie można wykonać rekonstrukcje jakichś zabudowań w tym miejscu - to dlaczego nie. Aczkolwiek na pewno nie jest to temat na teraz. Jeżeli wybór padnie na kulturę materialną innego kraju - oczywiście niektóre "większe" elementy, będzie można zrekonstruować - jeżeli będą finanse, czas i możliwości. Np. wspomniana w pierwszym poście łódź wikingów. Co do rekonstrukcji 100 % - takiej wykonać się generalnie nie da. Chyba, że ktoś wynajdzie maszynę, która automatycznie będzie wykonywać idealną replikę znalezisk - po przez skopiowanie atomów. Ale będziemy starać się dojść do możliwe najwyższego poziomu - co też zajmie dobre kilka lat.
  7. Jeżeli postrzegasz takie podejście jako arogancje - jesteś z tego co widzę z Wrocławia, w listopadzie (być może i wcześniej) możemy się spotkać i porozmawiać. Przekonasz się, że jest odwrotnie i sami podchodzimy do tego raczej z większą pokorą, niż arogancją - bo jest to wyzwanie. Ale na pewno nie tak duże, żeby nawet jeżeli uda się je w pełni zrealizować - stać się aroganckim wobec innych grup, czy projektów - zarówno tych nowych, ale i tych mających dużo większe doświadczenie od nas - jak choćby grupa, której filmy zamieściłem w poprzednim poście. Nie jest to celem tego projektu - w żadnym wypadku. Po prostu robimy swoje - jeżeli kogoś zainteresuje taka forma i ma taką samą wizje - świetnie, będziemy wspólnie działać - a podczas wakacji, spotykać się razem z innymi grupami na imprezach i jak wcześniej - dobrze bawić się w świetnym towarzystwie. Mam nadzieje, że choć trochę rozwiałem Twoje wątpliwości. Możesz śmiało pisać, jeżeli masz pytania lub uwagi. Natomiast co do podejścia jeszcze - praktycznie każdemu człowiekowi co innego w głowie siedzi, więc w żadnym wypadku nie odbieram Twojej wypowiedzi jako czepianie się. Nas interesuje taka forma - i taką chcemy się zajmować, co nie jest równoznaczne z tym, że narzucamy ją wobec całości środowiska rekonstruktorów. Być może rekonstrukcja w Polsce, tak jak powoli w innych krajach - będzie iść w tym kierunku - czego teraz mamy w naszym kraju zalążek - nasz projekt nie jest pierwszym. Ale to nie ma znaczenia - po prostu robimy to co nas interesuje, tym samym szanując podejście i pracę innych osób zajmujących się rekonstrukcją.
  8. Witaj, zastanawiam się w jaki sposób sformułować odpowiedź - tak, żebyś nie odebrał jej jako defensywę, a tym bardziej jako arogancje. Moja wypowiedź nią nie jest - jednak do końca się nie zgadzam z Twoim zdaniem. Nie postrzegam takiego podejścia jako w jakiś sposób nadzwyczajne, tak jak i osoby, z którymi pracuje, bądź wcześniej pracowałem w ramach innych projektów. Co do pierwszego pytania - mój kontakt z rekonstrukcją zaczął się jeszcze w czasach, kiedy (mówiąc ogólnie) z historią nie miała ona za wiele wspólnego - czyli w 2004 roku. Choć już wtedy narodził się zalążek takiej formy - jaka jest powszechna dzisiaj. Masz racje, że zrekonstruowanie samych ubiorów - nie mówiąc o takich elementach jak biżuteria, czy inne wyposażenie jest rzeczą bardzo kosztowaną i wymagającą bardzo dużej ilości czasu. Masz też racje, że wiele grup lub też prywatnych rekonstruktorów ma bardzo duże zbiory materiałów źródłowych - jednak nie w każdym zakresie. Weźmy za przykład (piszę o większości) grup zajmujących się kulturą wikingów - praktycznie na każdym jednym wyjeździe spotkasz nie jedną osobę, która nosi na rękach skórzane karwasze z wymyślnymi wzorami, pod kolczugą przeszywanice, albo zamiast nich długą skórzaną lamelkę. Nie mówiąc już wielu innych elementach, które z historią nie mają nic wspólnego. Ale wracając - posługiwanie się materiałami źródłowymi innych osób, jest też w pewnym sensie pójściem na łatwiznę - owszem jak najbardziej można zobaczyć w jaki sposób jakąś daną kwestię rozwiązała inna grupa - być może zrobić to w taki sam sposób, jeżeli uznamy, że rzeczywiście jest to najlepsze możliwe wyjście. Ale weź też pod uwagę, że nawet - jeżeli znajomi udostępnią nam część swoich materiałów - które zawsze chętnie można przyjąć i dołożyć do naszych zbiorów - to jest to nie wszystko. Znalezisk z czasem jest coraz więcej - można zrobić wiele nowych rekonstrukcji. A i w przypadku rzeczy "starych" - nie zrobimy dobrej rekonstrukcji, jeżeli nie będziemy mieć wystarczającej ilości danych. Stąd mowa o organizowaniu tras po muzeach - ale nie tylko po to, ważne jest tutaj też samo poszerzanie swojej wiedzy - zobaczenie czegoś na żywo, dyskusja - wizyty w muzeach, w których znajdują się znaleziska kultury, którą się interesujemy i zajmujemy jest świetnym doświadczeniem. Natomiast co do tego co rekonstruujemy - zostały opisane opcje, które wchodzą grę i które w ogóle bierzemy pod uwagę. Oczywiście zostanie wybrana tylko jedna (w zależności od wielu rzeczy) i to na niej w 100 % się skupimy. Śmiało też mogę napisać, że podobnych projektów jest w Polsce już kilka - stają się powoli coraz bardziej powszechne i być może w ciągu kilku następnych lat będzie to standardowy obraz rekonstrukcji historycznej. Za przykład mogę podać Ci świetną grupę, która zajmuje się armią rzymską - zerknij na linki poniżej: Projekt będzie mieć charakter nieformalny. Powstaje w Polsce nowe stowarzyszenie, które zajmować będzie się historią, archeologią i antropologią - w bardzo dużym skrócie. Jeżeli projekt rozwinie się rzeczywiście na dobre - jest możliwość, że zostanie do niego wcielony - lub objęty patronatem, w jakiej formie i na jakich warunkach - to jest temat, który poruszymy za kilka lat. Wtedy będzie też można myśleć o dofinansowaniach. Jeżeli w ogóle - zainteresowanie projektem jest dość duże - mimo, że temat został poruszony w sumie całkiem nie dawno - jednak nie jest to równoznaczne z tym, że prędko znajdą się osoby, które chciałyby, lub mogłyby w nim uczestniczyć. Jak napisałeś - są to bardzo duże koszta - owszem są, ale przy odpowiedniej strategii i rozbiciu rekonstrukcji w czasie - wszystko da się zrobić. Nikt z uczestników - nie będzie mieć ubioru i pełnego uzbrojenia w przeciągu roku, czy nawet dwóch lat - jest to wykluczone. Chyba, że rzeczywiście będzie kogoś na to stać - oraz będziemy mieć już na tyle materiałów i wiedzy (a jej poszerzanie w przypadku rekonstrukcji jest rzeczą nieodłączną - nawet jeżeli jesteś już jak chodząca encyklopedia z zakresu kultury materialnej), żeby wszystkie te elementy zrekonstruować. Wszystko to jest rozłożone w czasie - każdy z uczestników robi plan, jakie elementy zostaną zrekonstruowane np. w ciągu bieżącego roku, a jakie w roku następnym. Co więcej - przy wykonywaniu rekonstrukcji samodzielnie - zaoszczędzamy praktycznie 50 % kosztów. Pieniądze przeznaczane są głównie na materiały, z jakich te rekonstrukcje zostaną wykonane. Np. krosna tkackie - nie jest to duży wydatek, a mając nawet jedno - kiedy sam zrobisz tkaniny i wcześniej je ufarbujesz - potem własnoręcznie uszyjesz ubiór - zaoszczędzasz na rzemieślnikach. Podobnych przykładów jest dużo więcej. Na Freha temat zostanie zamieszczony w momencie kiedy zapadnie już ostateczna decyzja - co rekonstruujemy i kiedy dostosujemy to do programu projektu.
  9. Na forum dymarskim jak i na freha zamierzam wrzucić informacje nieco później - kiedy zostanie opracowany już program projektu. A przede wszystkim kiedy dokonamy ostatecznie wyboru - czy skupiamy się na armii rzymskiej i (lub)plemionach germańskich, czy na kulturze materialnej wczesnośredniowiecznej Polski i (lub) Skandynawii. Tutaj na historia.org temat ma charakter bardziej prywatny - w ramach wstępu. Jednak kiedy będą już konkrety - to znaczy program i dokumentacja projektu, zostanie zamieszczona również oficjalna informacja. Nie jest to projekt krótkoterminowy i z pewnością rekonstrukcje będą stawiać spore wyzwania - wymagające poświęcenia sporej ilości czasu - dlatego też ograniczamy się na początku do 6 osób, ale już na prawdę konkretnych - a jak wiadomo, nie prędko uda się na takich trafić - przynajmniej nie wśród osób świeżych w temacie. Co mogę napisać więcej - projekt jest przeznaczony dla fascynatów. Dodam jeszcze, jeżeli chodzi o imprezy organizowane w ramach projektu - będą to między innymi przemarsze w połączeniu z obozowaniem, bez względu na porę roku - więc i w ekstremalnych zimowych warunkach (kto uczestniczył - wie jak świetne doświadczenie). Ale też próby odtworzenia konkretnych wydarzeń mających miejsce w historii - w tym celu będziemy starać się również poszerzać sieć kontaktów wśród historyków i archeologów, którzy specjalizują się i rzeczywiście mają wiedzę w wybranym przez nas temacie - tak więc myślę, że będzie to już coś konkretnego i na pewno wartościowego.
  10. Będą organizowanie również trasy po muzeach - w celu tworzenia dokumentacji znalezisk. Co jest podstawą rekonstrukcji. W okresie od października do wakacji - prace będą delikatnie spowalniać, w zależności od dostępności czasu. Podczas wakacji 2014 - zostaną zrealizowane podstawy, tak więc pracowania rekonstrukcji historycznej (wraz z narzędziami i materiałami), hodowla owiec oraz pierwsze zbiory dokumentacji znalezisk.
  11. Na chwilę obecną nie mogę napisać wiele więcej. W momencie kiedy zostanie utworzony trzon, czyli wspomniane 4 - 6 osób, zostanie opracowany dokładny program i dokumentacja projektu. Dalej, zostanie ustalone datowanie, począwszy od najstarszego znaleziska - celować będziemy w przestrzeń nie większą jak 100 lat. Oraz ramy terenowe - to znaczy obszar, z których pochodzą zrekonstruowane znaleziska. Celem jest rekonstrukcja, czyli jak napisałem w pierwszym poście - proces replikacji znalezisk technikami archeologii doświadczalnej. W tej chwili pracuje nad utworzeniem prywatnej hodowli owiec i pracowni, w której będzie wykonywana część rekonstrukcji - będą znajdować się w niej zrekonstruowane wcześniej narzędzia, na początek krosna - oczywiście również rekonstrukcje. Projekt będzie współpracować z szeregiem znajomych "rzemieślników", którzy zajmują się archeologią doświadczalną. Uczestnictwo w imprezach rekonstrukcyjnych - jak wspomniałem w pierwszym poście, skupiamy się tylko i wyłącznie na zamkniętych imprezach - zarówno tych organizowanych w Polsce jak i w innych krajach. W ramach projektu będą również organizowane oddzielne imprezy, których celem będzie próba odtworzenia poszczególnych wydarzeń historycznych. Możliwości jak i kontaktów jest, hm - dość dużo. Drugim celem jest odtwarzanie (a raczej próba odtwarzania) realiów życia ludzi na podstawie źródeł antropologicznych - aspektów społecznych i kulturowych oraz militarnych i w jakimś stopniu również wierzeniowych.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.