Rybqa
Użytkownicy-
Zawartość
7 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O Rybqa
-
Tytuł
Ranga: Uczeń
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
Średniowiecze
Informacje o profilu
-
Płeć
Kobieta
-
Widzę że to forum pisowkie więc jak odzyskacie władzę to zaorzecie wszystko, szkoda mi że tracuiłem tu tyle czasu
-
Co myślicie o tym by domagać się zadaszenia Orlików. Z jednej strony Polska to nie Afryka, ani kraj śródziemnomorski, a szkoda by boisko stało puste. Z drugiej bardziej etycznej strony to mnie się nie podoba by jakiś obśliniony facet patrzył jak biegam w samym kostiumie podczas lekcji WF. Przecież to zboczone. Oglądałam ofertę hal widowiskowo-sportowych jednej z firm. Podobno taką halę realizują w miesiąc. Nie musi zresztą być to coś z widownią itp, chociaż na coś takiego pewnie szybciej znalazłby się jakiś lokalny sponsor który budując szkole taką halę zyskał by np drużynę z logiem swojej firmy. Polecam [... ciach]
-
Sama osobiście zastanawiam sie nad translaroryka na tych studiach licencjackich na WSB, choć mam skończony też inny kierunek. Wydaje mi się że to dobra opcja i w sumie 'modna'.
-
Uzyskuje sie dyplom odpowiadający wyższym studiom zawodowym, zresztą zachęcam żeby poczytać o awansie na stronie MEN-u. Może od razu wyjaśnię - nie wiem jeszcze czy mój wniosek będzie pozytywnie zaopiniowany, jednakże dla mniej zorientowanych podam, że wystarczy akceptacja dyrektora (czyli pomysł na 'samorozwoj zawodowy' + uzasadnienie + złożenie wniosku).
-
Witam. Czy ktos z Was po historii zdecydował się na translatoryke i czy zawodowo dobrze mu to wyszło? Wiadomo, ucząc w szkole kokosów się nie zarobi, a ja chciałabym załapac druga pracę i wymyśliłam sobie dodatkowe studia (i tak zresztą potrzebne mi do awansu zawodowego). I tak padło na translatorykę. W sumie w mojej okolicy taki kierunek jest tylko na tych studiach licencjackich na WSB. Jakieś opinie merytoryczne o tym kierunku na tej uczelni? Będę bardzo wdzięczna!
-
ta, ja raz pożyczylam i później dowiedzialam się że to nie są moje książki że coś mi się pomyliło bo koles kupił je w jakims antykwariacie, oczywiście nie utrzymuje z tym 'człowiekiem' (zlodziejem) kontaktów. a szkoda, bo ksiązki miały wartość sentymentalną, ale co miałam sie do domu mu włamać?
-
musisz skonkretyzować pytanie