-
Zawartość
1,527 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez piterzx
-
Polecam: L. Musiolik "Od Związku Powstańców Śląskich do Związku Kombatantów RP" "Krótki zarys historii Związku Powstańców Śląskich" (praca zbiorowa, autora nie pomnę, wiem że wydane w Katowicach w 1926 przez WZG ZPŚ) http://www.sbc.org.pl/dlibra/results?action=SearchAction&QI=447A0501C4762BF9ADCD3CBF822482B3-1 http://www.sbc.org.pl/dlibra/results?action=SearchAction&QI=447A0501C4762BF9ADCD3CBF822482B3-2 Temat przenoszę do działu pomocowego.
-
Skoro w haremie mieszkały żony (tudzież nałożnice) np. sułtana to chyba raczej samo przez się wyklucza udział w nim mężczyzn... Poza tym harem to nie "związek".
-
Temat jako ideologiczny i filozoficzny bardziej niż historyczny zamykam.
-
Wydaje się, że rekrutacja jest co roku http://www.orient.uw.edu.pl/zaklad_wschodu_starozytnego/pl_egipt/studia.html Ale czy w 2013 będzie, to raczej nikt nie jest Ci w stanie powiedzieć na 100%. Pozdrawiam
-
Moi Drodzy, ja bym Was jednak prosił, aby trzymać się tematu i nie off topować. Wątek dotyczy postaci Juliana Marchlewskiego, więc proszę o zaprzestanie/przeniesienie do innych wątków rozmów na inne tematy. Do dyskusji zaś na temat zapraszam i zachęcam, bo temat interesujący.
-
Witam, Bitwa pod Iganiami była jedyną bitwą, w której samodzielnie dowodził gen. Ignacy Prądzyński. Jego talent, czy wręcz geniusz pozwolił wygrać te bitwę w pięknym stylu, mimo niekorzystnych dla wojsk polskich warunków. Planowo miała to być praktycznie bitwa o Siedlce, co omal się udało. Omal, ponieważ gdyby nie opór wodza naczelnego można było roznieść rozbitego już Rosena, zająć szarżą będące już na wyciągnięcie ręki Siedlce i zadać armii rosyjskiej dość znaczny cios. Co mogłoby, Waszym zdaniem, przynieść zajęcie Siedlec? Jak zachowałaby się wówczas armia Dybicza, będąca już niedaleko miasta? Czemu tego nie uczyniono? Jak oceniacie postawy Skrzyneckiego i Prądzyńskiego? Wreszcie, jak oceniacie samą bitwę igańską, a także poczynania w niej Ignacego oraz manewr, który w niej zastosował? Zapraszam serdecznie do dyskusji. Pozdrawiam
-
Po jednym moim poście wnosisz, że nie posiadam wystarczającej wiedzy? Jasno(czarno)widzenie, czy co? Otóż, choć nie jestem alfą i omegą, ani też żadnym specjalistą, to zapewniam Kolegę, że jakąś tam wiedzę posiadam. Książkę, którą podałeś również znam. Dlaczego napisałem obrazowo, że mógłby się obrazić? Bowiem patriotyzm w klasycznym ujęciu był przez SDKPiL i samego Marchlewskiego rozumiany jako "nacjonalizm", jako coś szkodliwego. Pokazuje to dobitnie cytat z "La petite republique" z 1900 r. gdzie pisał, że przez niepodległość do socjalizmu chcą dojść ludzie o " tendencjach nacjonalistycznych". A tego nigdy nie zaprzeczałem. Ale to nie znaczy, że był patriotą. Polska była mu o niebo bliższa niż Róży Luksemburg, czy Feliksowi Dzierżyńskiemu (z którymi swoją drogą chętnie współpracował), co nie oznacza, że był proniepodległościowcem. Do tego jeszcze droga daleka. Ok, ale to nie świadczy o tym, że był patriotą. Zacytowałeś, ale ona nie świadczy o tym, że Marchlewski chciał niepodległości Polski, choć owszem, o niepodległości jest mowa. Jak sam powiedziałeś, Marchlewski widział niepodległość inaczej i to jak ją widział nie przeszkadzało mu popierać, firmować i bronić poglądów Luksemburg. Można to porównać do Lenina, który jak najbardziej, widział możliwość niepodległości (czy bardziej "niepodległości") Polski i innych narodów, ale pod jednym warunkiem - jeśli byliby rządzeni przez komunistów, którymi kierowałyby dyrektywy z Moskwy. Powiesz, że Marchlewski miał inne poglądy niż Luksemburg czy Dzierżyński. Miał, ale co z tego, skoro swoją twarzą firmował, popierał i podbudowywał ich poglądy? Więcej nawet w 1896 roku w Londynie, na kongresie Międzynarodówki bronił antypolskich tez Róży. A to, że bronił ich niemrawo i z ociąganiem (o co miała później trochę pretensji do niego) cóż z tego?! Bronił wszakże i firmował swoją osobą. A co się działo w jego wnętrzu? Ja nie wiem i śmiem twierdzić, że nie tylko Ty, ale i nikt inny nie wie. Dlatego napisałem, że abstrahuję od jego pobudek i rozterek wewnętrznych. Fakt faktem - głosił co głosił i robił co robił. W liście do Katuskiego (12.12.1896) pisał o swych dwóch artykułach o Polsce, iż "artykuły nie zawierają w ogóle żadnej polemiki w «kwestii polskiej»". Co było napisane w uchwale z III Zjazdu SDKPiL (29 listopada 1901 r)? Takie słowa: "V. W sprawie niepodległości Polski i Litwy. Uznając najzupełniej zasadę niepodległości narodowej, lecz wychodząc z założenia, że uzyskanie tej niepodległości zależy od stosunków ekonomicznych w danym kraju i w danym okresie historycznym, Zjazd zgodnie z dotychczasowym zapatrywaniem partji uważa uzyskanie niepodległości Polski i Litwy w bliskiej przyszłości za niemożliwe ..." Powiesz, że chodzi tylko o bliską przyszłość. Ok. To zarzućmy sprawozdanie wcześniejsze (protokół z I Zjazdu SDKP; 11.03.1894): " I Zjazd SDKP, uznając walkę z uciskiem narodowościowym, jak i z wszelką inną formą ucisku, za niezbędną i możliwą w obrębie swego ogólnego politycznego programu, uważa jednocześnie program odbudowania Polski za zupełne wyrzeczenie się w naszych warunkach skutecznej walki politycznej i za oddalenie się od celów proletariatu, jak ostatecznych, tak i najbliższych". Marchlewski wobec tego nie protestował, nie oponował. Co więcej, zgadzał się. Jedynym głosem sprzeciwu ws. kwestii polskiej i poglądów grupy Luksemburg był ten na kongresie Międzynarodówki z '93 i dotyczył nie zjazdów programowych, lecz tekstu w "Sprawie Robotniczej". Nie zdradzili, na podobnej zasadzie, jak Branicki, Potocki i Rzewuski nie zdradzili Polski w XVIII wieku. Mieli inną wizję, niestety, a to że przyszli na bagnetach Armii Czerwonej i wprowadzać chcieli ustrój uzależniający ściśle Polskę od Rosji, no to trudno. To tylko taki skutek uboczny ich ideałów? Nic z tego. Zdradzili Polskę właśnie tym i ich poglądy i chęci tego w żaden sposób nie usprawiedliwiają. Jak to mówią "dobrymi chęciami...". Dzierżyńskim i jego czekistami też? Pisał z resztą Marchlewski, iż "nigdy nie mieliśmy zamiaru podżegać do wojny w tym celu, by siłą zbrojną krzewić nasze idee." Pisał, że "nie ma to nic absolutnie wspólnego ze zbrojnym wkroczeniem armii czerwonej na ziemię polską. Tego nie chcą ani komuniści w Polsce, ani my, komuniści Polacy w Rosji, ani też partia rosyjska." No ale oczywiście (jak to zawsze z Rosją bywało) przecież oni się muszą tylko bronić przed Polakami i naszą zarazą: "Jeżeli armia polska nacierać będzie w dalszym ciągu, to obrona wymagać może, że armia czerwona zmuszona będzie, ścigając przeciwnika, wkraczać na terytorium polskie" i dalej "ze strony rosyjskiej uczyniono wszystko, co było możebne, by uniknąć dalszego krwi rozlewu" (09.02.1920 "Chwila przełomu" [w:] "Trybuna Komunistyczna" nr 1(15)). Można powiedzieć, że bolszewicy chcieli pokoju i prowadzili rokowania pełni miłości (podobnie z resztą jak szerzyli miłość dla białych generałów), ale do rozprawy z Polską parli i pokój był tylko wybiegiem. Może Marchlewski o tym nie wiedział, nie przeczę, ale wiedział z pewnością (jako uczestnik rewolucji) co działo się w samej Rosji, więc wiedział, że tak samo będzie się działo w Polsce. To nie dział na dyskusje o wojnie polsko-bolszewickiej, dlatego nadmienię tylko interesującą rzecz, że TKRP "uszczęśliwiał" Polaków, tylko że na siłę i wbrew ich chęciom. O powodzeniu jakim się cieszył niech świadczy "sukces" Polskiej Armii Czerwonej. Jak utworzono TKRP? Bardzo prosto, w maju 1920 pod Dzierżyńskim powstało "Biuro Polskie" w Moskwie, afiliowane przy KC WKP(b). Dopiero potem przyszedł czas na Polrewkom. Dodatkowo Marchlewski wiedział, że realnej władzy nie ma. Był "przewodniczącym", a władzą była Moskwa i Żelazny Feliks, którego "pełne pokoju i miłości" metody są chyba temu gronu znane. Marchlewskiego to nie dotyczyło? Ależ dotyczyło - swoim udziałem się na to zgadzał, swoją osobą się to firmował i swoją twarzą za to odpowiadał. Nie wystąpił z TKRP ani żadnej innej organizacji dlatego, iż nie zgadzał się z poglądami nt. Polski, Polaków, czy też działaniami. Nie, wyżej stawiał idee niż Polskę. A w tworzenie Republik Rad przez bolszewików, to - jak uczy nas historia - był pretekst do aneksji kraju, choć oficjalnie to było za zgodą, na prośbę i ku pomocy danej "republiki" Takie są fakty. Dodatkowo późniejsze wydarzenie też są interesujące. W lipcu 1920 na II Zjeździe Kominternu w Peteresburgu (wtedy chyba jeszcze Piotrogrodzie, nie pamiętam dokładnie, a nie chce mi się sprawdzać, bo to mało istotna teraz sprawa) obecny był Marchlewski i zagadzał sie w pełni z założeniami. Więcej, gdy już wojna była praktycznie zakończona, w lutym 1921 jego KPRP (którą Marchlewski często reprezentował) stała się częścią Kominternu i nie tylko była przezeń opłacana, ale co więcej - miała ściśle wypełniać jego polecenia i pozostawała pod ścisłą jego kontrolą. A kto polecenia Kominternu dyktował mówić chyba nie muszę. Nie zgodzę się jednak z Lancasterem tutaj - Marchlewski to nie zbrodniarz jak Dzierżyński, nie antyniepodległościowiec jak Luksemburg. On nie był "polakożercą". Ale fakt faktem, patriotą nazwać go, moim zdaniem, nie można.
-
Kobiety i walka o niepodległość
piterzx odpowiedział Aleksy → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Albinosie, człowiek chciałby się z Tobą nie zgodzić, a nie może Oczywiście, Polacy tak naprawdę własnym czynem zbrojnym bezpośrednio ojczyzny nigdy nie przywrócili! Jeśli ktoś sądzi inaczej, niech wskaże mi proszę powstanie, którego to sprawiło (tylko proszę nie pisać mi o pierwszym wielkopolskim, bo niestety, ale to nie one to wywalczyło, niepodległość to po nim była żadna, a i ta autonomia krótkotrwała). Co innego walka ciągła przez całe zabory, tak na polu bitewnym, jak i kulturalnym, gospodarczym, czy społecznym. To jest nierozerwalne. Podobnie nierozerwalne, jak działania pomocnicze i wojskowe. To, że to wojsko walczyło, nie oznacza bynajmniej, iż reszta narodu (do którego kobiety jak najbardziej się zaliczają!) nie brała udziału. Co zaś się tyczy książek, to choć spóźnienie, polecam, biografię księżnej Czartoryskiej, wspaniałą książkę prof. Barańskiej (która swoją drogą pisała swego czasu dla naszego portalu), statystyki społeczno-ekonomiczne u prof. Gierowskiego (stare co prawda, ale chyba na tym polu dużo nowe badania nie wprowadziły), czy nawet książki tak krótkie i popularyzatorskie, acz treściwe i ciekawe jak choćby "Niezwykłe postacie...". Co zaś się jeszcze tyczy samych kobiet, to rola ich w odzyskaniu niepodległości i walkach o nią, jest bardzo duża. Tyle tylko, że przeważnie działały na innych polach niż mężczyźni, bo a to konwenanse i prawa epoki, a to możliwości, a to wreszcie inne uwarunkowania do pracy. Kobiety zwyczajnie zajmowały się tymi polami, którymi mężczyźni nie mogli, nie chcieli lub nie umieli się zająć. A że nie były to sprawy głośne, to cóż z tego? I żadna tu polityczna poprawność (którą mam w głębokim poważaniu), lecz zwyczajna prawda historyczna. I powtarzam raz jeszcze, sama walka zbrojna nas nie wyzwoliła, lecz szereg czynników, wśród których walka była jedynie jednym z kilku. Jeśli ktoś uważa inaczej, śmiało - niechaj wskaże mi choć jedno nasze powstanie, którego bezpośrednim skutkiem było odzyskanie niepodległości. -
W tej kwestii zgadzam się z Lancasterem. Jakkolwiek nie odbierałbym Marchlewskiemu pewnych zasług, czy pozytywnych myśli na rzecz ludności, to faktem niezmiennym pozostaje, że patriotą w żadnym wypadku nie był. Samuelowi zaś powiem, że gdybyś owego pana takim mianem określił, to podejrzewam, że obraziłby się on wówczas śmiertelnie. Marchlewski nie był żadnym patriotą, Polakiem owszem, choć chyba tylko z urodzenia. Na szczęście nie był on również "patriotą radzieckim", a "internacjonałem", ale faktem niezmiennym pozostaje, iż nie chciał niepodległej Polski, a w czasie wojny polsko-bolszewickiej zdradził kraj i naród. Abstrahuję w tym momencie od jego wewnętrznych rozważań i przeświadczeń skupiając się na wydarzeniach, a mówią one jasno - stał na czele TKRP. Jeśli chcesz się Samuelu pospierać o jego patrityzm, to najpierw wyjaśnij mi proszę czy i dlaczego TKRP był patriotyczny (że o SDKPiL już nie wspomnę).
-
Temat przeniesiony do działu pomocowego, gdyż tu bardziej pasuje. Co się tyczy samego tematu, to wybacz, ale nie sądzę, by ktokolwiek siedział i wypisywał Ci nazwiska zasłużonych dla powstania i z nim związanym. Odsyłam do: - http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Dow%C3%B3dcy_oddzia%C5%82%C3%B3w_powstania_styczniowego - http://www.bryk.pl/teksty/liceum/historia/xix_wiek/13720-powstanie_styczniowe_przyczyny_dow%C3%B3dcy_skutki_sprawa_ch%C5%82opska_w_czasie_powstania_styczniowego.html - http://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_styczniowe Najważniejsze postacie tam znajdziesz. Pozdrawiam
-
Naczelny "historia.org.pl" w Sejmie RP
piterzx odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Portal "historia.org.pl"
A już się bałem, że posłem Wojtku zostałeś :P Bardzo ładnie, gratulacje -
Odnośnie e-fagów, to odradzam wszystkim firmę Body Health. Nie radzę z nimi się zadawać, nie mogę powiedzieć ani jednego dobrego słowa.
-
Anegdoty związane z II RP
piterzx odpowiedział Gnome → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Odkopuję stary (a zacny!) temat. Znalazłem bowiem ostatnio (mniejsza z jakiej okazji, o tym kiedyś) interesującą anegdotę o 16 pułku ułanów wielkopolskich. Otóż, w dniu imienin swego d-cy (nie jestem pewien, może plk. Pasłowskiego?) złożyli mu życzenia i jak na kawalerzystów przystało dodali też coś więcej od siebie. Zanucili mu bowiem piosnkę na modłę żurawiejki. Brzmiała ona: Zdrowia, szczęścia,syna może, A szesnasty pułk pomoże! -
Trochę stary temat, ale odkopuję ze względu na to, iż znajomy otworzył sklep z e-papierosami. Nie wiem, dla mnie to osobiście to trochę tak jak fajka wodna, tylko przenośna, choć mogę się mylić (na szczęście) mimo różnych propozycji nie mam doświadczenia ani z jednym ani z drugim. Tak czy inaczej, piszecie o ekonomiczności e-papierosa, ale jak ja patrzę na ceny, to i tak małe nie są. A znajomy mówi, że u niego to i tak jest bardzo tanio w porównaniu z innymi... Chociaż taki elektroniczny papieros do walki z paleniem przysłużyć się rzeczywiście może... Ech, jak to dobrze, że ja nie mam takich problemów i mam dużo zdrowsze (a i IMHO przyjemniejsze używki) jak kawusia, yerba i różnego rodzaju smaczne napitki Pozdrawiam
-
Ja wszystko rozumiem, rozumiem, że można robić reklamę i w ogóle, ale przepraszam bardzo, jest odpowiedni dział do reklamowania stron internetowych. Poza tym rozumiem zakładanie tematów i pisanie postów celach reklamy, ale jeden wystarczy. Ostrzegam, że nie lubię spamu... Pozdrawiam
-
Witam. Zaistniała możliwość przeprowadzenia wywiadu z historykiem powstania listopadowego. Wszystkich chętnych i zainteresowanych w tym temacie zapraszam do dodawania swoich propozycji pytań odnośnie powstania (wojskowość, dyplomacja, dzieje wewnętrzne, bitwy, etc. etc. etc.). Bardzo proszę o zaangażowanie. Pozdrawiam
-
Temat ponownie zamykam. Dziękuję osobie wiadomej za wiadomość via PM, wszystkich innych zaś zapraszam serdecznie na 26 V, będę miał dla Was kilka interesujących niespodzianek i materiałów na rocznicę bitwy pod Ostrołęką, ale na razie o tym sza. Niech niespodzianka pozostanie niespodzianką, zapraszam jednak serdecznie. Pozdrawiam
-
Rozumiem... ale czego od nas w związku z owym zadaniem oczekujesz? Temat jest zatytułowany "pomoc", więc jak mniemam pomocy, tylko w jakim zakresie? Bo zadania za Ciebie nie zrobimy, ale pomóc - owszem - możemy
-
Witam. Temat otwarty ze względu na drugi wywiad o powstaniu listopadowym - tym razem o służbie medycznej, chirurgach, lazaretach, wiedzy z zakresu leczenia, narzędziach, postaciach, etc. etc. etc. Ogólnie tematem wywiadu będzie medycyna w czasie powstania listopadowego. Jeśli interesuje Was ten temat, chcielibyście się czegoś dowiedzieć lub poznać zdanie naszego rozmówcy, proszę o pisanie pytań. Pamiętajcie, żadne nie jest zbyt proste ani śmieszne (każde jest warte odpowiedzi), ani też zbyt fachowe (osoba jest wysokiej klasy specjalistą zarówno w zakresie historii jak i medycyny). Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do pisania pytań.
-
Właśnie to jest dla mnie dziwne. Wielu jest nauczycieli, którzy uczą dobrze i z zamiłowaniem, ale niestety znaczny procent takich, którzy robią to po prostu "na odwal". O pomstę zaś już w moich oczach wołają przypadki, gdy nauczyciel w szkole nauczyć nie potrafi, a na korepetycjach tego samego ucznia szkoli aż miło (nie skomentuję już zwyczaju udzielania korepetycji swoim uczniom). A z drugiej strony uczniowie i rodzice myślą, że jakimś trafem, bez własnego wysiłku, korepetytor cudownie włoży dzieciakowi wiedzę do głowy... W tej materii trochę się poruszałem - przez parę latek udzielałem korepetycji zanim zacząłem robić coś bardziej zgodnego z moim fachem. Szczerze powiedziawszy korepetycje on-line to ciekawa alternatywa dla tych tradycyjnych, chociaż nie wiem, czy równie skuteczna... Z drugiej jednak strony osobiście w ogóle nie wyobrażam sobie korepetycji z historii. W mojej karierze zdarzało mi się owszem edukować znajomych lub znajomych znajomych z tego przedmiotu, ale nigdy nie podejmowałem się tego na korepetycjach. Czemu? Dlatego, że dla mnie historia jest takim przedmiotem, w którym nawet rola nauczyciela jest ograniczona, a co dopiero korepetytora, który nie przygotowuje do matury, ale wyłącznie pomaga w zrozumieniu danej partii materiału... Pozdrawiam
-
Gen. Ignacy Prądzyński, jeden z najwybitniejszych inżynierów wojskowych Królestwa Polskiego, genialny strateg, którego plany są dla wielu niekwestionowanymi wzorcami. Był jednym z najlepszych teoretyków wojny swoich czasów. Jak zatem oceniacie gen. Prądzyńskiego? Czy słusznie, Waszym zdaniem, August Sokołowski nazwał go "najpojętniejszym uczniem Napoleona"? A może bliżej Wam do jego przeciwników? Prądzyński odegrał znaczną rolę w historii naszego kraju i powstania listopadowego, czy jednak jego rola mogła być większa? Czy byłby w stanie objąć funkcję wodza naczelnego, a jeśli tak, to co mogłoby z tego dla Polski i powstania wyniknąć? Słowem wszystko, co związane z tym panem. Zapraszam do dyskusji i prezentowania swoich poglądów. Pozdrawiam :wink:
-
Update. Mam też na zbyciu (za symboliczne grosze, bo szczerze powiedziawszy mi zupełnie niepotrzebne) dwie 20% zniżki na zamówienia w sklepie Złote Myśli. Ktoś zainteresowany?
-
Aktualizacja. Odgrzebałem i dodałem do listy nowe rzeczy, które mogę za kwotę praktycznie symboliczną, komuś odsprzedać: a) książki: 1) "Teatry Warszawy 1939. Kronika" T. Mościcki 2) "Napoleon's Army in Russia. The illustrated memories of Albrecht Adam - 1812" J. North 3) "Historia Polski w obrazach" red. J. Tazbir 4) "Dzieje świata" M. Ferenc, A. Patek, J. Polit, P. Wróbel i in. 5) "Polscy robotnicy przymusowi w Trzeciej Rzeszy" W. Bonusiak 6) "Upadek twierdzy Hitlera. Bitwa o Królewiec" I. Denny 7) "Atlas do historii starożytnej" L. Piotrowicz, Warszawa 1963 r. (12 plansz z mapami) 8) "Historia literatury rosyjskiej XIX wieku" ("История русской литературы XIX века") Tom I, Moskwa 1970, S.M. Petrowa 9) "Struktura rodowa w społecznościach pradziejowych" T. Rysiewska 10) "Niewyjaśnione zagadki historii świata" R. Romański 11)"Poczet cesarzy rzymskich" A. Krawczuk 12)"Saratoga - Yorktown 1777-1781" I. Rusinowa 13)"Kanny 216 p.n.e." J. Sikorski 14)"Waterloo 1815" T. Malarski 15)"Grochów 1831" W. Majewski b) reprinty: 16) strona tytułowa traktatu polsko-moskiewskiego z 1686 r. 17) "List Oyca S. Innocentiusza papieża do Najjaśniejszego Augusta Wtorego Króla Polskiego" z XVII w. 18) list hospodara mołdawskiego do St. Żołkiewskiego z 1597 r. 19) uchwała plenum Zarządu ZMS UW z 12.03.1968 r. 20) przewrót majowy, protokół z posiedzenia Rady Ministrów z 14.05.1926 r. 21) "Tygodnik Wojenny" z 10.03.1983 r. 22) "Wilno Naczelnikowi" z 19.04.1920 r. 23) plakat "3 Maja - Niech żyje Górny Śląsk zjednoczony z wolną Polską!" z 1920 r. 24) "Dziennik Obozowy" Armii Polskiej na Wschodzie z 09.05.1945 r. 25) rozkaz specjalny gen. dyw. VIII Armii we Włoszech z odręcznym komentarzem płk. art. St. Oyrzyńskiego z 03.05.1945 r. 26) obwieszczenie niemieckiej policji bezpieczeństwa z 1943 r. 27) upoważnienie kard. Wojtyły dla ks. Dziwisza do odbioru paszportu dyplomatycznego z 1967 r. 28) zgoda władz na wydanie kard. Wojtyle paszportu dyplomatycznego do Watykanu po odbiór biretu kardynalskiego z 1967 r. 29) projekt uniformów dla służby Pałaców Cesarskich (Rosja oczywiście) z 1890 r. 30) odręczne nuty Chopina z 1848 r. do pieśni "Wiosna" 31) grafika Dietricha z XIX w. przedstawiająca Ottona III przy grobie św. Wojciecha 32) mapa Polski i Litwy w 1370 r. kreślona przez J. Lelewela ok. 1850 r. 33) mapa Polski z 1630 r. 34) mapa Polski z zaznaczonymi rozbiorami i komentarzem, z 1844 r. 35) plan (1:7500) portu gdyńskiego z 1932 r. 36) plan (1:15000) Lwowa z 1927 r. Pozdrawiam serdecznie
-
Olimpiada historyczna 2010/2011
piterzx odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Olimpiady i konkursy przedmiotowe
Temacik naprawdę przyjemny