napata

Było ich kilka - tych, których imiona przekazała nam historia. Były i te mniej znane, rządzące krajem, ale bez oficjalnych pretensji do tronu. Kilka imion z pierwszej grupy: Merytneith. Małżonka Dżera, jednego z pierwszych władców I dynastii. Mogła być prawnuczka legendarnego Menesa-Narmera, zjednoczyciela kraju. Nie ulega wątpliwości, że sprawowała przez wiele lat władzę regencką za swego niepełnoletniego syna, Dena. Neitikret (legendarna Nitokris). Miała być panującą Egiptem wdową po ostatnim królu VI dynastii, faraonie Nemtiemsafie II Merenre II. Postać wyłącznie legendarna jako że brak jest jakichkolwiek artefaktów czy przekazów historycznych (poza wzmianką u Manethona) zaświadczających jej istnienie. Sebeknefrure była młodszą siostrą i żoną ostatniego władcy XII dynastii, Amenemhata IV. Rządziła Egiptem po śmierci męża przez kilka lat. Hatszepsut. Tę panią wszyscy doskonale znają. Była córką Totmesa I i królowej Ahmes. Sprawując regencję za małoletniego Totmesa III odsunęła go, przejmując pełnię władzy i panując nad Egiptem przez ponad 20 lat. Meritaton. Ta zagadkowa postać była córką słynnego Echantona (XVIII dynastia), żoną jego następcy Semenchkare. Istnieje kilka przesłanek skłaniających niektórych egiptologów do stwierdzenia, że Meritaton mogła panować bardzo krótko tuż po śmierci swego ojca. Osobiście jestem przeciwny tej teorii, uważając że Semenchkare był koregentem Echantona, co wyklucza samodzielne rządy Meritaton za życia Semenchkare. Tauseret to ostatnia władczyni XIX dynastii. Pełniła władzę regencyjną w imieniu nieletniego Siptaha, a po jego śmierci przejęła faktyczną władzę faraońską. Szapenupet I, Amenardis I, Szapenupet II, Amenardis II, Nitokris I, Anchnesneferibre, Nitokris II – to linia Boskich Czcicielek Amona, kapłanek zasiadających na tronie w Tebach i pełniących faktyczną władzę faraońską, nawet imię swe pisząc w królewskim kartuszu. Ciekawostką niech będzie fakt, że dwie z nich, Nitokris I i Anchnesneferibre panowały po 70 lat! A to oznacza najdłuższe w dziejach Egiptu panowanie. (Pepi II – 64 lata, Ramzes II – 66 lat) Kleopatra VII. Z Lagidów wspomnę tylko o niej, choć miano władczyni również przysługiwałoby jej kilku poprzedniczkom, kolejno: Arsinoe II, Berenike II, Kleopatrze I, Kleopatrze II, Kleopatrze III, Berenike III i Berenike IV. Jak widzicie, było kilka wielkich kobiet w dziejach Egiptu. Było ich znacznie więcej niż wymieniłem, jednak te oficjalnie zdobiły swe czoła podwójną koroną z królewskim ureusem. Zachęcam do wypowiedzi w tym temacie. Może znacie imiona królowych, które choć nie rządziły w pojedynkę, to jednak odegrały wielką rolę w rządach swych królewskich małżonków, synów, ojców...

Ciekawi mnie, która mumia egipska jest dla Was najbardziej znana. Chciałbym abyście przed wybraniem którejś opcji zastanowili się przez chwilę. Pomyśleli, którą mumię, jej wygląd, pamiętacie najlepiej. Czy to z filmu, czy z ilustracji w książce, może widzieliście w muzeum...? Dopiero wówczas zaznaczcie właściwą opcję. Mile widziane będą też wypowiedzi na temat Waszych wrażeń i mumii w ogóle.

I znów anketa. Tym raze prosiłbym abyście wybrali, która, Waszym zdaniem, cywilizacja starożytna miała największe znaczenie w Historii Świata. Chodzi mi tutaj o kulturę, która wniosła tak wielki wkład w rozwój ludzkości że nie można sobie wyobraziś historii świata bez niej. Ale nie zaznaczajcie Waszej ulubionej cywilizacji. Bądźcie obiektywni - najważniejsza kultura starożytna w historii świata.

...

...

...

Piwo to najstarszy (poza wodą) napój świata. Nic więc dziwnego, że znane było "od zawsze". Jednak trudno jest z całą pewnością stwierdzić gdzie warzono pierwsze piwo, w Egipcie czy Sumerze. Prawdopodobnie tego wynalazku dokonano niezależnie i mniej-więcej w tym samym czasie. Egipskie piwo było bardzo słodkie, mętne i stosunkowo mocne. Nie miało nic wspólnego z dzisiejszym złocistym napojem. W jednym z najstarszych mitów egipskich krwiożercza Sachmet-Hathor upija się piwem zabarwionym na kolor krwi.

Nic mi o takim wykazywaniu się sprawnością nie wiadomo. Nie sądzę, żeby to była prawda. Co do defektów o których mogliby zaświadczyć inni... :) Rozwody praktykowano w Egipcie, przy czym był to niewątpliwie kraj starożytny o największym równouprawnieniu płci. Rozwód mógł uzyskać tak mężczyzna, jak i kobieta, z wszelkimi zabezpieczeniami socjalnymi i moralnymi, sankcjonowanymi prawnie. A więc coś w rodzaju dzisiejszych alimentów.

...

Odrodzenie "wyrosło" na Starożytności właśnie, nie na Średniowieczu. Jak myślsz, odrodzenie czego? Śreniowiecza?

...

...

Niezłe zdjęcia, Mer. Przypomniała mi się świetna książka E.M.Remarq'a "Na Zachodzie bez zmian". Na pewno czytałaś.

Nie zmartwiłaś mnie, choć trochę zaskoczyłaś. Martwić to Ty raczej powinnaś się... No, ale przecież ma prawo Ci się podobać jakaś książka a inna nudzić. Tak to już jest. Twoja wypowiedź zastanowiła mnie i zmusiała do refleksji. Postawiła pytanie: dlaczego czasem zachwycamy się kiczem i gniotami, obojętnie przechodząc obok arcydzieł... I nie dotyczy to, broń Boże, tej konkretnej sytuacji tylko. To pytanie natury filozoficznej, pytanie nbad paradoksem ludzkiej psychiki. No i pięknie dziękuję za szczerą odpowiedź - to jest wielka wartość.

...

By nie "stopować" najpoczytniejszego tematu na naszym Forum, w zastępstwie kolegi współmoderatora uznaję tę odpowiedź. Król Manasses panował w latach 687-642 p.n.e. Trzeba wyjaśnić, że kapłani mieli wynieść Arkę ze światyni z obawy przed profanacją spowodowaną sąsiedztwem pogańskiego posągu umieszczonego tam przez Menassesa właśnie. Teoria ta, jak i dalsze losy Arki lansowane przez żydowskich naukowców i znanego poszukiwacza sensacji G.Hancocka wydaje się być mocno naciągana. Nic mi nie wiadomo o jakiejkolwiek wzmiance umieszczonej na aramejskich papirusach z Elefantyny, które, nota bene, i tak były chronologicznie dużo późniejsze. Mówimy tu (a wolno nam!) o legendzie i badaniach z pogranicza nauki. Jednym słowem: Air zadaje pytanie.

W miarę czytania postu Merogne myślałem sobie: skąd ona to wszystko wie... Mamy świetnych znawców Egiptu na naszym Forum. Właściwie to nic nie powinienem pisać bo - nic dodać, nic ująć. Bardzo dobra charakterystyka, Merogne! No, można by rzecz jasna wymęczyć posta na kilka stron, ale po co? To powinno wystarczyć przecież. Ładnie i lekko napisane. Jasne, że nie byłbym sobą, gdybym się trochę nie powymądrzał, więc... Z tą asymilacją to nieco za daleko poszliśmy. Chodzi o klasyczne wędrówki ludów. Egipt zawsze był krainą mlekiem i miodem płynącą i nic dziwnego że jakieś ludy pasterskie chciały tu osiąść. Okres osłabienia sprzyjał temu. Hyksosi nigdy nie opanaowali całego Egiptu, na południu zawsze była silna opozycja, choć skłócona. Wszak to ona tworzyła XVII dynastę egipską. Ludy mniej rozwinięte kulturowo zawsze starają się zaporzyczać od tych, stojących na wyższym etapie cywilizacyjnym, to wszystko. Asymilacja polega na wtapianiu się w otoczenie, przyjmowaniu wszystkiego, nie narzucając niczego. Hyksosi wprowadzili swoje silne rządy stając się zwyczajnymi okupantami. Nie rozgrzeszaj ich, Merogne. Warto dodać że Hyksosów dzielimy na "Małych" tworzących XIV dynastę i "Wielkich" z dynastii XV. Nie ma pewności że Sekenenre Tao II był ojcem swych następców, Kamose i Ahmose. Najprawdopodobniej był ojcem tego drugiego, ale mógł być bratem pierwszego. Ja wiem, Merogne że to Twój ulubiony okres więc się z Tobą sprzeczał nie będę. Napiszę tylko o Awaris, bo to proste. Auaris, tak my powinniśmy pisać, gdyż tak się wymawia. Awaris pochodzi z anglojęzycznej literatury, gdzie, jak wiadomo "w" zwykle wymawia się jak "ł". Brąz wcale nie musiał oznaczać lepszej broni. Przypomnę, że egipska miedź była inna niż ta, którą znamy. Była równie twarda, jak brąz.

Czytasz pierwszy raz? Jeśli tak, napisz jakie wrażenia. Film Formana oczywiście oglądałaś...? Też napisz, proszę, jak bardzo film różni się od książki. Nie czytałem... Ja, wstyd powiedzić, ostatnio prawie nic nie czytam... W tych dniach przeglądam "Who is who in Ancient Egypt" M. Rice'a

Zalecam uważne przeczytanie niniejszego: http://www.historia.e3.pl/viewtopic.php?t=194 i częstsze zaglądanie do słowniczka. To jest to, co ja sam myślę.

I nigdy pełna nie będzie, żadna ankieta. Jednak wybieramy z opcji postawionych przez autora ankiety. Zawsze pozostaje opcja trzecia - nie mam zdania. To jedno z ... jak by to określić... dziwniejszych zdań , jakie usłyszałem ostatnio. Jeżeli Napoleon był "jednym z wielu" to ja jestem Suppiluliuma. A co! A jaką Mer ma dopiero smykałkę do wojny! Dlatego chomik nie zaczynaj z Nią bo przegrasz, jak Napoleon pod Waterloo.

Oczywiście nie pójdę, ale gdybym miał iść to bez dwóch zdań poparłbym Tuska, tyle że nie z powodów, które przedstawił Admin. A ja z uporem maniaka powtórzę: Ty poprzesz Donalda Tuska a nie "solidarność i wolność, silną Polskę i uczciwego prezydenta".

Ze mną jest trochę inaczej. Szybko przeczytane książki to niekoniecznie te najciekawsze, najbardziej wciągające, najlepsze... Takie książki staram się czytać wolno, delektując się tekstem. Często też do nich wracam, czytając jeszcze wolniej. Szybko zazwyczaj czytam książki, które przeczytać muszę, a których lektura nie sprawia mi przyjemności.

Oczywiście. Przejęzyczenie. :oops:

Jest dwóch. Sokrates. Tego mądrości chyba nie trzeba nikomu przybliżać. Jest najmędryszm z mędrców.! A drugi to... Diogenes z Abdery. Człowiek, który "szukał człowieka', jak ja. I proszę Was! Nie wyzwalajcie we mnie tych samych odczuć, co w Diogenesie...

Nie uważam, żebyś się "wcinał". Możecie to zrobić każde z osobna. Możecie zrobić wspólnie (szczegóły uzgodnijcie sobie na PW). Załóżcie, jak pisałem, nowy(e) temat(y) i zaczynajcie! Czytaj wszystkie wypowiedzi.