912_1481369774

Ok drogi kolego to pomyśl co by było gdyby Balcerowicz nie wprowadził swoich reform? Myślisz, że bylibyśmy bogatsi? Bylibyśmy w UE? Mieli w miarę zbilansowany budżet? Płaciłbyś sześć milionów złotych za lizaka w sklepie ( denominacja złotego w 1995r.) a rzeczywiście nie było by 6/10 najbiedniejszych regionów UE w Polsce bo Unię mielibyśmy w Niemczech nie u nas. Polecam zapoznanie z podstawowymi zasadami ekonomii i pozdrawiam kolegę :wink:

co to wogóle za podejście?? Wrzucasz do jednego worka ludzi, którzy walczyli o wolną Polskę i tych, którzy wyzwolić jej nie chcieli, co gorsza przeszkadzali w jej uwolnieniu. Sprawa nie przycichnie jeszcze długi czas, ponieważ słynne teczki to świetne narzędzia manipulacji. Można je wykorzystać do walki wyborczej dlatego wszystkie powinny być odtajnione, a ludzie pełniący funkcje publiczne nie powinni pozostawiać żadnych wątpliwości co do swojej przeszłości. szkoda, że zabieramy się za to tak późno, trzeba było to zrobić we wczesnych latach 90.

Szczere powiedziawszy nie rozumiem co kolega rozumie przez pojęcie "polskie pany", które wstawia gdzie to tylko możliwe. Nie można mówić,że Polska ma to nieprawda. Polska z budzetu państwa finansuje działanie związku Polaków na Bialorusi, najzdolniejsi Polacy mogą liczyć na stypendia i naukę kontynuować w Polsce. Kiedy były wybory spora ilość rodaków była na manifestacjach żeby pokazać, że solidaryzują się z narodem Białoruskim. Tym bardziej dziwi twoje podejście z tymi "polskimi Panami" chyba pojęcie się troszkę zdezaktualizowało nie uważasz? Bo jeśli chodzi ci o ucisk bogatych kapitalistów nad ludem pracującym to jest to trochę śmieszne...

Szczerze mówiąc brak mi na scenie politycznej wyrazistej, budzącej powszechne zaufanie, postaci. Ale w myśl zasady, że na bezrybiu i rak ryba, postawię na Tuska i Rokitę. Z tym, że Tusk nie nadaje się moim zdaniem na lidera, nie ma takiej charyzmy i osobowości jak Rokita. Byłem przed wyborami na występie Tuska w Szczecinie i zrobił wrażenie poczuciem humoru i pomysłami na Polske i za to go lubię. Jednak wyżej cenię Rokitę.

Nie da się ukryć, że Marszałek nie tolerował opozycji, ale trzeba wziąść pod uwagę, że opozycja była słaba, kłótliwa zresztą jak i partie rządzące. Marszałek chciał po prostu zaprowadzić porządek. Zgadzam się, że postąpił troszkę nietaktownie :wink:

Może koło?? Chyba już w prehistorii je znano prawda?? Ale jeśli się myle to proszę o wyprowadzenie z błędu :wink:

dorga Mer z tego co pamietam to nie traktowano w ten sposób kobiet, ale osobniki słabe, ułomne, chore, które nie miały szansy poradzić sobie w cieżkich warunkach panujących w Sparcie. Dzieci od małego hartowano, kąpali się w lodowatej wodzie, kilka godzin dziennie spedzali na ćwiczeniach fizycznych, i treningu wojskowym (starsi chłopcy). Ale żeby zaraz porównania z Hitlerjugend?? Nie wiem czy są do końca trafne, ale ile osób tyle opinii.

Dla nas moze i nie tylko ale spytaj koleżanki z czymim kojarzy się historia :wink: powiedzą że z datami, wojnami, powstaniami.. Raczej nie powiedzą, że z odkryciami gograficznymi, wynalazkami, czy antyczną kulturą i sztuką.

A ja stawiam na Rzym. W końcu obok Greków to fundament dzisiejszej Europy. Oczywiście zarówno starożytny Egipt, Japonia i Chiny są bardzo ciekawe, zwłaszcza Chiny :wink: Konfucjusz, klasztory Shaolin, tai- chi, kung-fu itd. nie wspominam o odkryciach technologicznych ( min. proch, papier.. itd.) A dlaczego Rzym? Bo lubię łacine (i to nie podwórkową) podziwam Marka Aureliusza, Cezara, a i kultura i sztuka stała na wysokim poziomie w porównaniu ze średniowieczem. Horacy, Wergiliusz.. jakikolwiek film o starożytnym Rzymie poojawia się w kinach to obowiązkowy punkt programu

Ja również głosowałem na śmierć Jana Pawła II. Wydarzenie wstrząsające. Myślę, że wszyscy czuliśmy, że skoro Ojciec Świety był z nami zawsze to pozostanie tak nadal. Wielka postać, wielki autorytet nie tylko dla chrzescijan. Jego śmierć to niepowetowana strata.

Zgadzam się z w4w mimo, że w sensie faktycznym ZSRR w końcu pokonał Finlandię to różnica w liczebności i wyposażeniu obu armii była tak olbrzymia, że Armia Czerwona powinna przetoczyć się przez terytorium fińskie niczym walec. Tak się nie stało, a Finlandia mimo ustepstw terytorialnych zachowała niepodległość. Ugrała i tak więcej niż mogłoby sie wcześniej wydawać.

po elficku: Lenwë Luacuteinwë po hobbicku: Fosco Tighfield of Tookbank po japońsku: Saruwatari (monkey on a crossing bridge) Shun (fast person) śmiesznie ale mnie sie podoba :wink:

Przede wszystkim to Liga, mimo że zamysł oczywiście był dobry, nie miała realnie żadnej władzy. Mogła co najwyzej zawiesić jakiś kraj w prawach członka lub nawet go z Ligi wyrzucić i co? i nic.. To świadczyło o jej słabości. USA nic by tu nie pomogło. Tu potrzebna była zmiana statusu. Wzmocnienie siły LIgi Narodów i nadanie jej realnych uprawnień, które mogły mieć jakiś wpływ na kraje nieprzestrzegające zasad statutowych Ligi. Powinna posidać jakieś wojsko itd. In plus jest fakt, że po II wojnie światowej na fundamencie ligi powstało ONZ, już lepiej dopracowana organizacja nie powielająca wielu błędów Ligi i mająca większe uprawnienia.

I u mnie w LO podobna sytuacja. Historię zdawali SAMI faceci żadnego rodzynka, w postaci kobiety, zdającej historię w klasie nie miałem :wink: W klasiue humanistycznej było kilka pan. Jednak mój nauczyciel niestety, ,mimo że sympatyczny, to strasznie nudził. Nie potrafił zainteresować przedmiotem, a szkoda bo wcześniej miałem znakomitego fachowca z grupy " pasjonatów" . Może z tego wynikał niedobór ?? Może dlatego, ze kobiety brzydzi przemoc i wojny a w historii tego typu wątki to podstawa? Nie wiem

Nie jestem jego wielkim fanem jak Davout;) ale jego dokonania budzą uznanie. Oprócz zasług dla Polski (nadanie konstutucji) w pewnym okresie swojego panowania wygrywał wszystko co bylo do wygrania i ze wszystkimi. To budzi podziw. Zreformował też wojsko, z tego co pamiętam to on wprowadził podział na pułki, kompanie, dywizje itd. jednak atak na Rosję nie był niestety jego najlepszym posunięciem, 600 tysieczna armia wróciła rozbita, pokonana i niezdolna od walk na dużą skalę.

hehe oczywiście, że nie :wink: To by było zbyt proste prawda?? Dlatego napisałem, że może Belgowie by się zgodzili w zamian za obietnicę jeje obrony przed najeźdzćą? Chyba Belgom bliżej kulturowo i mentalnie do Francuzów niż Niemców? Oczywiście sprawa nie jest łatwa do zrealizowania, ale tego już nie sprawdzimy

I to również niezaprzeczalny fakt, ale czy to tłumaczy bierność francuzów nie sądze, także uważam to za tchórzostwo, przecież mogli zastosować ten sam wariant co Hitler, oczywiście kosztem pogwałcenia neutralności Belgii... lub w zamian za obietnicę jej obrony dałoby się Belgów namówić na przeprowadzenie prze ich kraj francuskiej armii?? Co o tym sądzicie?

czyli uważasz, że lepiej było im pozwolić na wszystko bez walki? Rozumiem twój tok rozumowania chciałbyś uniknąć rozlewu krwi, i śmierci wielu niewinnych ludzi. Oczywiście zgadzam się, że cierpienia ludności cywilnej są straszne itd. Józef Beck powiedział " Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor". Myśle , że postawa naszego ministra dobrze oddaje polski charakter. Jak moglibysmy nie drażnić ZSRR?? Przecież to oni ciągle rządali ustępstw, dymisji prezydenta, Naczelnego Wodza itd. Mieliśmy stać z założonymi rękami? Nie, Polacy jako Naród nie znieśłiby tego. WIele osób miało w pamięci wojnę polsko-bolszewicką, starcy pamiętali Powstanie Styczniowe itd. Nie wyobrażam sobie, że zachowują postawę bierną.. mimo że okupioną krwią rodaków.

Ile osób tyle opinii. Ja po dłuższym przemyśleniu sprawy stawiam na system dynastyczny z uwzględnieniem vivente rege jak to już koledzy i koleżanki słusznie stwierdzili :wink: system stabilny, gwarantujący stałość prowadzonej polityki ( król, jeszcze żyjący, mógł wybrać kontynuatora swojej polityki). Wariant brytyjski również prezentuje się ciekawie, ale to już temat dla historii alternatywnej

Hmmm... może Apollo ?? Zawsze lubiłem i lubię sztukę, poezję itp. :wink:

Zgadza się. Szkoda tylko, że Alianci nie zareagowali odpowiednio szybko, zważywszy na to, że Norwegia była strategicznym obszarem dla Niemców, własnie ze względu na rudy.. myślę, że zabrakło tutaj zdecydowania ze strony Wlk Brytanii.

A ja podobnie jak Esplendido natknąłem się na informacje, jakoby osobisty lekarz Hitlera podawał mu wraz z witaminami narkotyk, który miał mu dodawać energii i uśmierzać ból, który z wiekiem rósł ( podejrzenie choroby Parkinsona). Dodać należy, że pod koniec wojny dawki robiły się coraz większe, ale nie wiem czy wynikało to z bólu czy pogłębiającego uzależnienia? Fakt faktem, że o tym słyszałem. Może oglądałem w którymś z programów Discovery?? :> Nie mogę sobie przypomnieć...

Niestety czas pokazał, że waleczni, odważni i wychowani w tradycji patriotycznej Polacy niewiele osiągneli. Nie chcę żeby mnie źle zrozumiano. Uważam za godne podziwu to, że broniliśmy się dziennie przez trzydzieści kilka dni... w końcu walczyliśmy na dwa fronty z przeciwnikami poza naszym zasięgiem. Niestety żąbojady nie walczyli tak zaciekle, kolaborowali z Niemcami, chociaż trzeba im przyznać, ze mieli ndrugi najliczniejszy ruch oporu w Europie ( po Polsce) jednak składał się on w większości z komunistów francuskich. Jak już kiedyś pisałem: w interesie aliantów było utrzymanie silnej Francji jako przeciwwagi dla Niemiec, a los Polski tak odległej dla Aglików czy tym bardziej USA nie był palącą kwestią. Uznali nas za strefę wpływów ZSRR.. Mimo bohaterstwa okupionego krwią polską przlewaną w Europie i Afryce niewiele nam z tego przyszło. Spod władzy jednego okupanta dostaliśmy się pod włądzę następnego... Gloria Victis....

Mimo to dziwne, że tak duży naród tak naprawdę otwarcie nie przeciwstawił się agresorowi. Przecież posiadał sporą ilością wojska i mógł chyba liczyć na pomoc brytyjczyków? Inna sprawa, że ich postawa ( bierności) a nawet kolaboracji ( Rząd Vichy) spotkały się na końcu wojny z nagrodą. Paryż niezniszczony,pieniądze z plau Marshalla, Jedna strefa okupacyjna niemiec dla Francji, stosunkowo małe straty w ludości cywilnej w porwónaniu np. z Polską... Dziwny jest jest ten świat......

Ja patriotycznie ( patriotyzm lokalny) postawię na Uniwersytet Szczeciński :wink: ale rację ma Jarpen, że to zależy od kierunku. Nie studiuję hisorii mimo, że ją uwielbiam , ale prawdę mówiąc nie uśmiecha mi się praca w szkole Na kadrę mógłbym trochę pnarzekać ( jednostki) , ale infrastruktura prezentuje się świetnie zwłaszcza Wydział Humanistyczny na którym mam przyjemność studiować WIęc koledzy i koleżanki z forum zapraszam do Szczecina PS moge kogś przewaletować ze dwa dni u siebie na stancji