912_1481369774

chlubny wyjątek, niestety potwierdzający regułę.

Ja juz wybrałem- Europeistyka mam wszystkiego po trochu prawa, historii, politologii, taki misz-masz

haha dobre.. na studiach oka nie ma nic ścisłego więc na nic nie narzekam. Jednak kiedy przypomnę sobie horror liceum... lekcje matematyki z wiedźmą w wieku ok. 500 lat, do tego ruda z wąsami, do tego kulawa.. nie żartuje!! Kiedy szedłem do tablicy to mi kreda z reki wypadała ze strachu i od tych jej krzyków Po każdej kartkówce, sprawdzianie klasówce etc. w ciszy modliłem się o upragnionego dop. nie zawsze z pozytywnym skutkiem. Chemii i Fizyki tez nie lubiłem, jednak trafiłem na wspaniałych wyrozumiałych nauczycieli, którzy od humanistów nie wymagali cudów, ale rzetelnie i dłuuuugo tłumaczyli zawiłości swoich przedmiotów. Oczywiście nigdy nie dane mi było je wszystkie ogarnąć, ale oceny miałem o niebo lepsze niż z matmy.. Tak się zastanawiam, czy byłbym dziś na studiach gdyby nie reprezentowanie szkoły w konkursach języka angielskiego, historii,WOS-u i, tu sprawa kluczowa, w turniejach piłki nożnej. Mój trener dobrze żył z moją matematycą i jemu w najwiekszym stopniu zawdzięczam, że teraz studiuję, a nie myję garów w Londynie..

Więc jeśli nie oni to kto?? Przecież aktualnie na naszej scenie politycznej nie ma innych kandydatów... niestety takie są smutne fakty. Z innych ugrupowań daże umiarkowanym zaufaniem Borowskiego i na tym koniec. Rokita i Tusk wydają się być odpowiednimi ludźmi do zaprowadzenia porządku w tym kraju. Tylko, jak ktoś wcześniej trafnie zauważył, czy starczy im odwagi żeby niepopularne reformy wprowadzać?? Czy nie popełnią tego samego błędu co PiS?? Najpierw obiecać złote góry a potem zwyczajnie wszystkich zlekceważyć w myśl zasady" teraz k... wa my!!" NIe tędy droga. Alternatywy dla PO zwyczajnie brak..

Bo genialny znaczy idealny. Niestety niewykonalne jest nakręcenie filmu genialnego. Dla jednych genailny będzie "Gladiator" dla innych " Wróg u bram" a jeszcze innych " szeregowiec Ryan" kwestia gustu Osobiście dorzucę "Pianistę" potrafił mnie przykuć do ekranu i niejednokroć wzruszyć.

ja przepadam za II wojną światową, w czasach gimnazjum lubiłem Grecję i Rzym.. ale troszkę je później zaniedbałem czasy współczesne też są OK. Na międzynarodowych stosunkach politycznych i gospodarczych mam ciekawe tematy, a przede wszystkim świetnego wykładowcę. Może stąd ta fascynacja wiekiem XX??

Jednak USA przechodziła już gorsze katastrofy, huragan "Katrina" zniszczył całe wybrzeże i Nowy Orlean, co spowodowało skoki cen ropy, ale nasza gospodarka mimo to dała sobie radę. Jestem optymistą w tej kwestii. Koszta pracy wciąż są niższe niż na zachodzie, a należymy także do najlepiej wykształconych narodów Europy. Wierzę, że może być tylko lepiej.

Jeśli chodzi o tę tragedie to jest to rzeczywiście przykra sprawa... Nie mogłem wprost uwierzyć, że w gruncie rzeczy dzieci, stać na takie bestialskie zachowania. Problem nie leży w wyjściu nauczyciela, ale w zachowaniu DZIECI!!! Moim zdaniem to pokłosie brutalizacji życia codziennego, reklamy emanują seksem, ostra pornografia dostępna w internecie wypacza młodą psychikę, znieczula człowieka, a zwłaszcza dzieci. W końcu są najbardziej podatne na wpływy. Jednak szkoły dla "niewygodnej i trudnej młodzieży" są sprzeczne z Konstutucją, ograniczają podstawowe prawo- wolność. W pewien sposób odbierają prawa rodzicielskie dzieciom. Moim zdaniem powinno się zająć resocjalizacją trudnej młodzieży, zorganizować im wolny czas, znaleźć hobby. Powinni zostać objęci opieką psychologów, a nie izolować ich od społeczeństwa. To przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego.

Strefę francuską "wykroili" ze swoich tylko Brytyjczycy i Amerykanie, ZSRR nie dała ani skrawka. Zgadzam się także z tym, że JEDNYM z powodów było umacnianie się PKWN popieranego prze ZSRR na wschodzie. Mikołajczyk chciał zainstalować przedstawicielstwo Rządu w Warszawie po to aby wystąpić w roli gospodarza i zmarginalizować znaczenie PKWN. Co do samego sensu powstania... mam inne zdanie ale to już było " wałkowane" w innym temacie

Wszystko w nadmiarze szkodzi od alkoholu po historię mi na szczęscie historia się nie nudzi, ale teraz czytam ją tylko dla własnej satysfakcji pn. na uczelni niestety żadnego przedmiotu typowo historycznego nie mam, tylko związane z WOS-em. Jednak na miejscu w4w też odczuwalbym lekkie znużenie...

Obyś się mylił W4w mam nadzieje, że taka sytuacja jaka panuje na Węgrzech u nas miejsca mieć nie będzie. Jak na razie nic nie wskazuje na to żebyśmy stali na krawędzi recesji- przeciwnie kraj ma 5% wzrost gospodarczy i mimo widocznej nieudolności polityków gospodarka świetnie sobie radzi. Eksporterzy wysyłają za granicę coraz więcej towarów napędzając tym samym rozwój kraju. Trzeba rozgraniczyć naszą nieudolną politykę od świetnie prosperującej gospodarki.

Dokładnie, lepiej przyjmować do kraju osoby bliskie nam mentalnie i kulturowo, które łatwo się zasymilują niż np. ściągać ludzi z dalekiego wschodu, którym przystosowanie do polskich warunków przyjdzie trudniej. Zobaczmy jak to wygląda np. w Niemczech gdzie do pracy sprowadzono Turków. Tworzą państwo w państwie, zamknięte, izolowane społeczności. Wielu mimo, iż mieszka w Niemczech od wielu lat słowa po niemiecku nie znają (wiem z autopsji) kupują u turka w sklepie, dzieci chowają się w swoim towarzystwie etc. to doprowadza do licznych konfliktów czy rozłamów, destabiluje państwo. Szkoda gdybyśmy my musieli powielać te same błędy.

HEH.... to taki śmiech przez łzy drodzy koledzy, kiedy usłyszałem rewelacje pana G. na temat dinozaurów, smoków etc. to zwyczajnie zgłupialem. Myslałem, że to jakieś żarty, ale nteraz to mnie już nic nie zdziwi... powtarzam dziękuje, że pan Ujazdowski jest zwierzchnikiem uczelni wyższych i takich rewelacji nie opowiada

Co do znaczenia Stalingradu.. oprócz walorów propagandowych Hitler zdawał sobię sprawę, że bez ropy daleko nie zajedzie a na drodze do roponośnego Kaukazu stał właśnie nieszczęsny Stalingrad. Hitler wiedział, że jeśli zdobędzie pola naftowe Gruzji, Azerbejdżanu etc. to nie tylko odetnie od dostaw Armię Czerwoną, ale też zyska praktycznie nieograniczone zasoby tego surowca, który dodajmy Rzesza musiała produkować nawet syntetycznie ( z węgla) bo na potrzeby tak rozbudowanej armii jej zasoby zwyczajnie nie starczały..

Jako ciekawostkę dodam, że Koniew wyzwolił Kraków, który uniknął losu Warszawy i pozostal prawie nienaruszony (choć podobno cały był zaminowany przez saperów niemieckich, kótrzy jednak nie zdołali wysadzić miasta).

Jaruzelski, Dzierżyński, Berman, bo co do ich winy nie ma wątpliwości, co do Konrada Mazowieckiego to sprowadzenie Krzyżaków wynikało z jego słabości, a nie świadomego działania na niekorzyść kraju. Zgadzam się także z adminem w kwestii Sicińskiego, po raz pierwszy odważył się użyc veta, jaki był efekt wszyscy wiemy...

Nie lubię PRL-u, i Historii Polski na krawędzi upadku, krew mnie zalewa jak czytam o tych wszystkich błędach, sobiepaństwie, itd. etc.

ekhm... Esplendido... czy Tuchaczewski nie został aby ofiarą czystek?? Nie "wczułeś" się w post Tomasza Dariusza, który wyraźnie stwierdził, że gdyby nie czystki to MOŻE dyskutowalibysmy o Tuchaczewskim. Z tego co pamiętam to go torturowali aż się przyznał do wszystkiego do czego mógł i skazali go na karę śmierci bodajże w 1937?

a wcale że nie mimo kilku wpadek Kwaśniewskiego ( Charków) uważam, że był bardzo dobrym prezydentem. Miał poparcie społeczne, autorytet, godnie reprezentował kraj na arenie międzynarodowej ( wyłączając Charków) nie mieszał się w kompetencje Sejmu. Jednym słowem był OK mimo, że z obozu postkomunistów którego nie trawię!!!

W odległej przyszłości napewno jak już ktoś wcześniej powiedział między dwoma systemami totalitarnymi istniały istotne różnice. Konflikt interesów prędzej czy później musial nastąpić. Myślę jednak, że Stalin najpierw poczekałby, aż Niemcy się trochę " wykrwawią" walką na zachodzie.

Trzeba równać do lepszych, a nie cieszyć się, że mogło być gorzej nie uważasz?? Dla mnie zarówno obecny jak i ewentualny kolejny prezydent tego samego pokroju ( Romek) byłoby tragedią. Dowodem na to, że ludzie w tym kraju nie wyciągają wniosków z błędów.

Tak między innymi tzw. lebensraum... ale pamiętaj, że z ludów zamieszkujących tereny przyszłego lebensraumu chciano zrobić niewolników, a Żydów miało nie być wcale. To różńica nie uważasz? Skąd ta nienawiść własnie do nich? Słyszałem historię, że matka biednego Adolfka musiała pracować jako sprzątaczka w bogatej żydowskiej rodzinie, która ją poniżała. Podobno wtedy mały Adolf tak zapałał nienawiścią do Narodu Wybranego.

nic dodać nic ująć... dzieci za kilka lat mogą wychodzić ze szkół z fałszywą wiedzą wpajaną im przez ignorantów, którzy próbują cofać nasze poglądy do średniowiecza. Oglośmy jeszcze, że to słonko kręci się wokół ziemi a nie odwrotnie

okropnego Esplendido okropnego rozumiem twoje ironiczne podejście do sprawy i zrozumiały dystans, jednak taka wizja nie jawi mi się jako szczególnie zabawna. Nie chciałbym żeby moim dzieciom ładowano do głowy głupoty w które wierzy Romcio. Kwestii antykoncepcji nawet nie poruszam swoboda wyboru kiedy chce się mieć dziecko to dla mnie oczywistość.

Dosyć nieprecyzyjnie sformułowane pytanie... ciężko powiedzieć wiele o zdradzie. Dla nas wydaje się oczywiste, że PRL był pod parasolem Sowieckim i nie posiadał suwerennej władzy, tylko marionetki ZSRR. Więc takiego Bieruta, Cyrankiewicza, Gomułkę można by uznać za zdrajców Polski niepodległej. Jednak starali się coś dobrego w tym PRL zrobić ( nie wszyscy oczywiście) do grupy zdrajców zaliczyłbym jeszcze wywiad wojskowy współpracujący z NKWD i wszystkich prokuratorów, sędziów, którzy odważyli się skazać Polaków z AK za kolaborację z Niemcami i zbrodnie przeciwko Polsce, o którą przecież walczyli... także tych, którzy dobrowolnie donosili na swoich przyjaciół, opozycjonistów, osoby którym na sercu leżało dobro Polski.