Skocz do zawartości

LaraDelBelomondo

Użytkownicy
  • Zawartość

    122
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez LaraDelBelomondo


  1. Fakt , są dobre autostrady jeden wyjątek nie polecam nadmorskiej "Jardanskiej Drogi " ( czy jak jej tam )trasa biegnie malowniczo wzdłuż wybrzeża gorzej ze jak zatarasuje ja laweta z jachtem , to przy zakrętasach ( częstych ) szybkość spada do 40p/h , a i strach się bać bo z jednej strony skały z drugiej przepaść do morza ( głęboka ) jednym słowem stres.

    Aż tak źle nie jest, przynajmniej na odcinku, gdzie ja byłam. Powiedziałabym, że można jechać 60p/h :P przy morzu fakt, ale dzięki temu jest malowniczo. Jednak jak ktoś nie musi nie polecam.

    Słówko o plażach - prawienie ma piaskowych ( te co są raczej sztuczne ) , za to masa kamieni warto nosić specjalne obuwie .

    Obuwie to konieczność, ze względu na koralowce. Plaże są fatalne, właściwie ich brak, jak są to sztuczne. Gdyby mieli plaże jak we Włoszech to by byli jeszcze popularniejsi.


  2. Gniot, płytka fabuła, kalka Ogniem i Mieczem. Wątek miłosny irracjonalny, jak strzelanie z karabinu przez sanitariuszkę. Najdroższy polski film, a efekt marny. Jeszcze do tego Piłsudski jako superbohater, peleryny mu jeszcze niebieskiej brakło. Wszyscy są tłem. A rola Wieniawy i moim zdaniem fatalny w tej roli Linda to według mnie ostatecznie negatywne podsumowanie tego filmu.

    To nie jest film dla uczniów i studentów, chyba, że chcemy im wizję historii Hoffmana przedstawiać.


  3. W Newsweeku jest tylko część tego cytatu Boya-Żelańskiego, oczywiście to fragment z jego artykułu. Daremne złośliwości i zaczepki uprzedzam, że będę kolejne ignorować, bo nie lubię dodawać + do lansu takich osób.

    Było pytanie o jakieś artykuły:

    http://books.google.com/books/about/Pami%C4%99tnik_II_go_Zjazdu_Prawnik%C3%B3w_Polsk.html?id=TZcJMQAACAAJ

    Tu jest pamiętnik z tego Zjazdu, może by tam coś było, ale nie wiem, jak to otworzyć w google, chyba się nie da, może w jakieś bibliotece będzie.

    Do tego ciekawostka:

    "Pierwszym krajem na świecie, który zalegalizował zabijanie dzieci poczętych, był w 1920 roku Związek Sowiecki. Znana jest rola ZSRR jako pioniera światowego ludobójstwa, który ma na swoim koncie kilkadziesiąt milionów śmiertelnych ofiar; należałoby jednak do tej ponurej statystyki doliczyć kolejne dziesiątki milionów, tym razem w łonach matek.

    (...)

    Drugim przywódcą po Leninie, który poszedł w jego ślady, był Adolf Hitler. Z jednej strony chronił on bezwzględnie życie płodowe „czystych rasowo, aryjskich jednostek”, z drugiej zalecał zabijanie nie narodzonych dzieci, co do których istniało podejrzenie, że mogą być chore.

    (...)

    Na ziemiach polskich aborcja została więc prawnie zalegalizowana przez okupantów - w części wschodniej II Rzeczpospolitej w 1939 roku przez Sowietów, a w części zachodniej w 1943 roku przez hitlerowców. Po II wojnie światowej powrócono do przedwojennego prawodawstwa, chroniącego życie poczęte, ale już w kwietniu 1956 roku komunistyczne władze PRL znów zalegalizowały dzieciobójstwo. "

    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/aborcja_dejavu.html

    Dawno tak tendencyjnego artykułu nie czytałam, naprawdę wybitna osoba musiała go pisać, bo nie sądzę, że nie wiedziała, że właśnie w II RP było bardzo liberalne ustawodawstwo, bardziej liberalnej było tylko w ZSRR, ale faktycznie aborcja była dozwolona i legalna - pod warunkiem wskazań, więc myli się autor tego tekstu, że dopiero nazistowskie Niemcy wprowadzały jako pierwsze legalną aborcję na naszych ziemiach.


  4. Kościół dziś jak i Kościół w II RP się nie zmienił. Wtedy także był przeciwko aborcji, antykoncepcji, rozwodom, homoseksualistą. Ma prawo do nauki i głoszenia jej wśród wiernych, ale źle jeśli próbuje wpływać na ustawodawstwo i narzucać wszystkim mieszkańcom swój światopogląd, prowadzić swoistą krucjatę sumień i zawłaszczać sferę życia prywatnego. A pamiętajmy, że Polska była wówczas znacznie mniej jednorodna niż dzisiaj - więcej osób narodowści innej niż Polska i więcej nie-katolików.

    Kościół jednak bał się "manewru Piłsudskiego" i odejścia ważnych osób do protestantyzmu. Dlatego papież wywiesił portret w swojej bibliotece nijako odpuszczając mu grzechy, sekretarce Ingacego Mościckiego natomiast unieważnił ot tak małżeństwo, bo bał się, że nasz prezydent zmieni wyznanie.

    Kler bardzo naciskał, lobbował, krytykował z ambony prawników z komisji kodyfikacyjnej, którzy jako osoby światłe chciał zrezygnować m.in. z karania aborcji, byli wówczas właściwie jednomyślni.

    Jeszcze jedno w II RP Kościół Katolicki był obciążony podatkami jak każdy znas. Przygnębiające to, ale w sanacyjnej Polsce, która demokratyczna nie była akurat w tej mierze była sprawiedliwsza niż ta obecna, chociaż ma się to zmienić wg zapowiedzi Premiera...


  5. Zabytki wszyscy znamy, ale jeśli się nic nie zmieniło uważajcie przy schodach hiszpańskich, ostrzegali tam przed kieszonkowcami i zaczepiają handlarze róż i są bardzo nachalni, co prawda róże za grosze sprzedają i można dać fajnej dziewczynie, nie mniej jak ktoś nie chce to mogą za nim łazić.

    Duże wrażenie robi słynna fontanna Di Trevi, przynajmniej na mnie zrobiła. Muzeum Watykańskie to oczywiście też genialne miejsce pomniki rzymskich cesarzy, Kaplica Sykstyńska i świetne malarstwo.


  6. Coś mi się kołacze, że jak komisja kodyfikacyjna pracowała nad nowym kodeksem karnym, bo obowiązywały trzy różne, to środowiska liberalne chciały rozwody, czy depenalizację aborcji to Episkopat tak jak dziś próbował mieszać się w politykę zamiast zajmować się swoją działalnością, wchodził w nie swoje kompetencje.

    Na II Zjeździe Prawników Polskich prof. Stefan Glaser wywołał burzę podając oczywiste fakty związane ze zgonami kobiet w wyniku źle przeprowadzonej aborcji, czyli to co mówiłeś. Oczywiście środowiska kościelne chciały zakrzyczeć rzeczywisto i karać, karać, karać.

    Dla ciekawości dyskusji cytat z Boya-Żeleńskiego:

    "A biskupi szaleją. Niedługo czekaliśmy na skutki konkordatu, owego niepoczytalnego konkordatu, dającego biskupom przywileje, jakich nie mieli w Polsce nawet w średniowieczu, konkordatu, który czyni z nich wyłącznie przedstawicieli Rzymu, luźnie związanych z naszym społeczeństwem, czujących się ponad naszym prawem. "

    "Ale zdaje się, że tym razem biskupi przesolili. Skoro czterdziestu kilku członków Komisji Kodyfikacyjnej, wybieranych spomiędzy najbardziej zrównoważonych żywiołów, zdecydowało się przeciwstawić klerowi, narażając się świadomie na obelgi i klątwy, to znak, że przebrała się miara buty i wichrzycielstwa prałatów i że, wobec ich destrukcyjnej działalności, nasi aż nazbyt cierpliwi kodyfikatorzy też musieli powiedzieć swoje: Non possumus"

    Jak widać historia lubi się powtarzać.


  7. Jedna z największych firma doradczo-audytorskich - PwC (PricewaterhouseCoopers) wykonała ranking miast europejskich

    Top 10 miast, które w latach 2011/2012 mogą mieć najwyższy wzrost dochodów:

    1. Sztokholm

    2. Stambuł

    3. Amsterdam

    4. Dublin

    5. Londyn

    6. Barcelona

    7. Madryt

    8. Moskwa

    9. Rzym

    10. Paryż

    Ten ranking jest dla mnie inspiracją, by zadać Wam pytanie, jakie miasto europejskie jest Waszym zdaniem najbardziej godnym miejscem dla turysty-historyka. Jakie pod względem atrakcji historycznych, kultury i tradycji jest wg Was najlepsze.


  8. Lista światowego dziedzictwa UNESCO, jak nie trudno się domyślić powstała z myślą o ochronie tego dziedzictwa. W Polsce miejsc wpisanych w tą listę mamy nie mało i są to głównie zabytki historyczne.

    Stare Miasto w Krakowie (wraz z Wawelem, Stradomiem i Kazimierzem).

    Zabytkowa kopalnia soli w Wieliczce

    Auschwitz-Birkenau. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1940–1945)

    Białowieski Park Narodowy – (wspólnie z Białorusią)

    Stare Miasto w Warszawie

    Stare Miasto w Zamościu – przykład renesansowej zabudowy miejskiej

    Średniowieczny zespół miejski Torunia

    Zamek Krzyżacki w Malborku

    Kalwaria Zebrzydowska

    Kościoły Pokoju w Jaworze i Świdnicy

    Drewniane kościoły południowej Małopolski i Podkarpacia – Binarowa, Blizne, Dębno Podhalańskie, Haczów, Lipnica Murowana, Sękowa

    Park Mużakowski nad rzeką Nysą

    Hala Stulecia (Hala Ludowa) we Wrocławiu

    Mnie zastanawia jakie jeszcze budlowe lub miejsca warto, by było w naszym kraju włączyć do tej listy.


  9. Turystyka sakralna jest coraz bardziej popularna. Licheń, a od niedawna Łagiewniki to prawdziwe hity. Do tych drugich ściągają tłumy wiernych, bo to miejsce wprost związane z Janem Pawłem II. Czy w Polsce mamy szlaki turystyki sakralnej, jak ten słynny szlak przez Hiszpanię? Czy to przyszłościowa gałęź naszej gospodarki turystycznej?


  10. Co miasto to inny rynek, który z nich najpiękniejszy? Kraków, czy Wrocław? A może Toruń lub Gdańsk? Pewnie macie też innych faworytów.

    Moimi są ten gdański i oczywiście ogromniasty rynek w Krakowie. Mamy na nim tyle zabytków, że obdzielilibyśmy nim kilka miast. Sukiennice, Muzeum Podziemi, Kościół św. Wojciecha, Bazylika Mariacka, zabytkowe kamienice. Do tego dookoła urokliwe planty i kilkaset metrów do Wawelu i Barbakanu.


  11. Najpiękniejszy jest Park Narodowy Słowiński, na którym znajdują się ruchome wydmy. Widzimy tam morze, las i owe wydmy. W słoneczny dzień przy wspaniałej pogodzie widok wspaniały. Do tego świetnie można się na tych wydmach bawić, niedaleko też jest muzeum związane z rakietami V.

    Parków Narodowych mamy stanowczo zbyt mało, od lat nie powstał żaden nowy, to naprawdę niedobrze. Mazury, aż się proszę o ustanowieniu tam Parku Narodowego, oczywiście nie na całych Mazurach.

    Urokliwy jest także Ojcowski Park Narodowy z pięknym Zamkiem w Pieskowej Skale.


  12. Dla mnie tylko Micheline. Większość przewodników na rynku to książki z obrazkami zawierające opisy jak z podręcznika do geografii, czyli same oklepane rzeczy. Zawsze im czegoś brakuje. W Micheline mamy zarówno łopatologicznie określone trasy, od A do Z. Mamy zdjęcia, ale to tylko dodatek. Mamy mapki - o tutaj mogłoby być lepiej. Mamy polecane knajpy i noclegi. Do tego wszędzie podane są ceny wejśc, czy ceny wjazdów. Wreszcie mamy gwiazdki, które podpowiadają nam, co warto zobaczyć przede wszystkim. Do tego te przewodniki nie są droższe od innych, więc po co kupować inne?


  13. Jednymy argumentem przewodników jest to, że spadnie jakość usług. Dla mnie jedynym prawdziwym argumentem są pieniądze, nagle przyjdą nowi i naruszą system. Ci, co nic nie robią tylko odcinają profity, bo mają pozycję w środowisku albo wezmą się do roboty, albo wypadną z gry stąd ten strach. Powracają do pierwszego zdania, jeśli by to była prawda, to skąd skargi na przewodników? Co środowisko przewodników miejskich zrobiło przez ostatnie lata, do podniesienia poziomu jakości? W jaki sposób podnoszą swoją jakość i usuwają z zawodu tych ze złą jakością?

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.