Skocz do zawartości

M.S.

Użytkownicy
  • Zawartość

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez M.S.


  1. Leniwy jestem. Może Ty wyjaśnisz ?

    Wodę do silników lotniczych wstrzykiwano dlatego' date=' by odparowała i zwiększała kompresję oraz moc (chwilowo) w decydujących momentach walki.

    Ale jeżeli autor nie napisał jeszcze dzieła do końca, to może zamiast tych par nafty i wody utlenionej dać zwykły chamski aerozol zimnej nafty (gaźnik), a wtryskiwanej wody utlenionej (w niewielkiej ilości) użyć do zapłonu mieszanki zamiast iskrownika ?

    Jeśli chcesz wymyślać sobie nowy silnik - droga wolna. Wiedz jednak, że sprawiasz wrażenie osoby, która nie ma pojęcia o termodynamice. Oto, co ma na ten temat do powiedzenia autor:

    praca zużyta na ściśnięcie i wtłoczenie wody do cylindra zamieni się w ciepło - I prawo termodynamiki

    mimo że woda jest nieściśliwa

    produktami spalania nafty są CO2, CO i C (sadza), akurat tego pierwszego będzie najmniej w tych warunkach

    Krótko mówiąc: proces tenardyzacji to naprawdę sztuka!


  2. Tomasz N

    Założyłeś bezpodstawnie spalanie całkowite nafty i zapomniałeś o cieple przegrzania par nafty oraz cieple sprężania wody utlenionej. Ciepło spalania nafty jest 80 razy większe od jej ciepła parowania i tu kryje się duża rezerwa mocy cieplnej do bilansowania silnika. Spalona nafta grzeje naftę w kotle po wyjściu z cylindra (dopalanie oparów). A stężenie H2O2 faktycznie można zwiększyć do 20%.

    secesjonista

    Nie, zostały zaprojektowane i skonstruwaone w warunkach mocno polowych. Części oczywiście były zamawiane w różnych zakładach przemysłowych (podobnie jak to zrobił Kapitan Nemo, tworząc Nautilusa).


  3. Mam mało czasu, więc z góry przepraszam za lakoniczność i jeśli pominę coś istotnego.

    Co do silnika, zacytuję autora:

    Pędnia Łukasiewicza to silnik parowy na parę nafty, częściowo dopalaną w cylindrach wodą utlenioną o stężeniu 10-15%.

    W kwestii budowy: pierwsze trzy twardochy zostały skontruwaone w zaborze austriackim w okolicach Sandomierza. To one wzięły udział w pierwszych walkach, przepędzając Rosjan z Królestwa. Kolejne modele były budowane już oficjalnie , ale nie powstało ich wiele z powodu problemów z zaopatrzeniem.


  4. Cytat

    Gdzie konkretnie?

    W ławce!

    Nie wymądrzaj się, tylko wskaż konkretnie, co jest nie tak. Może masz rację i pomożesz.

    Małe pytanie doprecyzowujące. Jak duży był wtrysk perhydrolu ? Niewielka ilość w charakterze zapłonu mieszanki nafta-powietrze czy duży "doładowujący" ilość tlenu nad cylindrem.

    Skąd wząłeś mieszankę nafta-powietrze? I nie perhydrol (30%), tylko substancja o stężeniu 10-15%.


  5. Kluczowym pomysłem powieści jest nowy rodzaj silnika parowo-spalinowego, wymyślony przez inżyniera-chemika Konrada Lewandowskiego. Nafta jest w nim jednocześnie paliwem i czynnikiem roboczym, a istotą proces "tenardyzacji", czyli wtrysk wody utlenionej do cylindra wypełnionego sprężonymi parami nafty. Daje to ogromną moc.


  6. Dlaczego nafta ? Czemu nie opanowana technicznie parowa lokomobila ?

    Powody są dwa:

    - ponieważ Łukasiewicz był specjalistą od nafty, nie pary;

    - ponieważ nafta daje większą moc.

    Żeby je zamówić, trzeba je narysować. W ramach projektu. Z tolerancjami itd.

    To jest tak oczywiste, że pozostaje mi tylko potwierdzić powyższe zdanie.

    A ja się zastanawiam jaką oś skrętu ma ów twór?

    Dokładnych wyliczeń Ci nie podam, bo nie znam, ale sporą, jako że na trzy osie dwie są skrętne (co widać na filmie).

    Do reszty

    Trochę wyobraźni. Gdyby nie II wojna światowa, może do dzisiaj nie mielibyśmy broni atomowej (a na pewno pojawiłaby się dużo później). Gdyby w takiej alternatywnej współczesności ktoś napisał powieść, jak Amerykanie w '45 masakrują japońskie miasta bronią masowej zagłady, też byście sarkali, że to niemożliwe, bo taka broń pojawiła się dużo później jako rezultat żmudnych badań...


  7. Zastanawiam się, czy większość z Was w ogóle oglądała załączony film - bo padają wątpliwości, jakie powinny być rozwiane po pierwszym seansie...

    Co do reszty uwag:

    • Łukasiewicz był pomysłodawcą i inicjatorem projektu, ale przecież nie w pojedynkę skontrował tak skomplikowany pojazd, no na litość! Poza tym co z tego, że był aptekarzem? A Szczepanik nauczycielem gimnazjalnym. To były czasy omnibusów.
    • Z wodą rzeczywiście był problem. Bagna Pińskie na przykład długo były dla twardochów barierą nie do pokonania.
    • Działa odtylcowe istnieją od 1846 roku.
    • Problemy techniczne - to wszystko było, jak z każdym sprzętem. Jednak polskie państwo podziemne nie z takimi rzeczami dawało radę.
    • Co do hut i walcowni - co za problem zamówić części i złożyć je w warsztacie? Nie byłoby tego pytania (podobnie jak wiele innych), gdyby ktoś obejrzał film.


  8. Z okazji 150-lecia wybuchu powstania styczniowego Narodowe Centrum Kultury wyda powstającą właśnie powieść znanego i cenionego pisarza Konrada T. Lewandowskiego. Będzie ona traktowała o alternatywnym przebiegu zrywu: Ignacy Łukasiewicz konstruuje czołg, którego czynnikiem roboczym jest nafta, dzięki czemu Polacy okazują się zwycięzcami. Następuje trzyletni karnawał niepodległości; do Warszawy zaczynają zjeżdżać młodzi oszołomieni sukcesem Polaków, a także awanturnicy i ludzie nauki, jak James Maxwell. Sielanka zostaje przerwana, gdy okazuje się, że Rosjanie wykradli projekt i zbudowali własną flotę lądowych pancerników...

    Krótka robocza animacja, przedstawiająca pierwszy model czołgu (twardochoda, jak został nazwany):

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=QVxmqalfhWg

    Co o tym myślicie?

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.