Pluton Sad
Użytkownicy-
Zawartość
101 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Pluton Sad
-
Desant kanałowy na Plac Bankowy - czy mógł się udać?
Pluton Sad odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
A po co? No chyba, że miał peem, w co wątpie. Poczytałem sobie wyd. III "Przemarszu przez piekło" i nie natrafiłem żeby harcerz-przewodnik wyszedł na powierzchnię. Oprócz tego..."a ów harcerz-przewodnik jest ranny." St. Podlewskiego czytało się fajnie (z wypiekami na twarzy) ale dawno. Tak swoją drogą "Przemarsz przez piekło" i "Rapsodia żoliborska" wydania pierwsze to prawie inne książki. P.S. Na stronie 498 "Przemarszu" jest coś takiego: "- Dobijcie mnie! Dobijcie mnie...- wołał. Któryś z chłopcow Śnicy podbiegł do niego. Gluchy trask... i jęk ustał. Tak zginął ostatni z trzech ocalałych żołnierzy z kompanii >Giewonta<" Czyżby...A nie przypadkiem z "Kolegium A"? O tym z "Giewonta" pisze por. "Jerzy", że zginął "bez jęku niemal". Czyli jakby dwóch w jednym. -
Desant kanałowy na Plac Bankowy - czy mógł się udać?
Pluton Sad odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Jeśli "Ania" w rzeczywistości widziała "Piotra" i "Cedrę" to znaczy , że "Gutek" prowadził grupę, która wyszła na powierzchnię i ewentualny drugi przewodnik już by pewnie wyjść nie zdołał. -
W dniu 1 lub 2 sierpnia batalion "Parasol" zdobył możdzierz (opisywany w monografii "Parasola" jako granatnik) co potwierdza zdjęcie Zbigniewa Storożyńskiego "Fernando" nr 446 w/w książki. Występuje w wykazie broni baonu w dniach 3 i 6 sierpnia, 18 sierpnia już nie. Nie spodkałem się z żadnym opisem jego bojowego użycia. W dniu 8 sierpnia w czsie kontrataku "Brody" na cmentarzu Ewangielickim zdobyto oprócz 2 ckm, lkm także możdzierz - Dziennik Bojowy Zgrupowania "Radoslaw" wpis z godz. 19.45. Figuruje w meldunku sytuacyjnym mjr. "Bolka" z 11 sierpnia godz. 12.20 (polskie możdzierze Stokes-Brand były tego samego kalibru) oraz w wykazach broni zgrupowania do dnia 20 sierpnia tj. do dnia pisania dziennika. Byl wykorzystywany bojowo o czym świadczą wpisy z dnia 15 sierpnia z godzin 13.00 oraz 17.00 o rozproszeniu niemieckiej koncentracji na terenie ruin getta przez "Brodę". Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa graniczącego z pewnością obsługiwany był przez zołnierzy kompanii "Topolnicki". Kpr/plut. "Skała" - Jerzy Zalewski w swoich wspomnieniach określa ją jako : zgrupowanie broni ciężkiej "Topolnickiego". Jedyny znany mi szerszy opis użycia bojowego znajduje się we wspomnieniach "Boruty" - Witolda Sikorskiego ("Pamiętniki żołnierzy baonu >Zośka<" tylko wydanie I): ...W rogu podwórza zwarta gromada żołnierzy otacza możdzierz zdobyty dziś przez naszą trzecią kompanię na Niemcach. Nikt z nas nie zna dobrze tej broni. Przy celowniku manipuluje coś mlody oficer, a obok stoi przyglądając się nasz rusznikarz [chor. "Ragał"]. Po naradzie przenieśli możdzierz na inne miejsce. Oficer otarł pot z czoła, odwrócił głowę do tyłu i krzyknął: - Gotowe! z okna wychodzącej na podwórze facjaty uśmiechały się trzy twarze ; kapitana Jana, porucznika Jurzego i Andrzeja Morro. Kapitan trzymając lornetkę przy oczach, zakomenderował: - Gotowe... ognia! Oficer wrzucił pocisk do lufy. pocisk po chwili wzbił się wysoko i zniknął nam z oczu. Za kilkanaście sekund usłyszeliśmy huk eksplozji. Z okienka facjaty przywitał go radosny głos Andrzeja Morro: - Hura! Trafił w gniazdo cekaemu! Wkrótce z zajętego przez Niemców cmentarza ewangielickiego wzniosla się w niego rakieta. Myśląc, że oberwali przez pomyłkę od swoich, Niemcy sygnalizowali konieczność przerwania lub przeniesienia ognia. Celny strzał wywołał ogólną radość. Nasz artylerzysta az się zarumienił pod wpływem komplementów, jakich nie szczędzono mu z punktu obserwacyjnego. Po chwili wystrzelił jeszcze kilka pocisków, ale już bez powodzenia. Wobec tego przerwano ogień, by zaoszczędzić amunicji. Było jej tylko kilkanaście sztuk.. To tyle. Mało.
-
Jest pchor.(ppor.) "Marek" - Mieczysław Madejski dca plutonu ochrony kwatermistrzostwa (bojowego). Niestety został ranny 9 sierpnia. Wywiad byl przeprowadzony w 2008 roku...
-
Na dodatek jest tu mowa o granatniku, a możdzierz był podawany w wykazach. Żeby tak jakieś wspomnienia lub coś innego żołnierzy od "Topolnickiego".
-
Anna Borkiewicz-Celińska "Batalion >Zośka<" str. 612. "Według różnych relacji dowództwo batalionu >Zośka< posiadało - nie wymieniony w meldunkach - jeden granatnik z paroma pociskami. Chowany był na >czarną< godzinę". :thumbup:
-
Desant kanałowy na Plac Bankowy - czy mógł się udać?
Pluton Sad odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Wg Anny Wyganowskiej-Eriksson "Gutek" - Dawid Goldman tylko doprowadzil oddział do miejsca desantu. ...'Po dłuższej chwili dochodzi uszu zbliżający się szum wody. Jakaś grupa ludzi idzie w naszym kierunku, i to dość szybko. Wraca "Heniek", ustawia mnie z zapaloną świeczką pod studzienką, sam z drugiej strony zagradza przejście. Okazuje się, że to "Gutek" prowadzi oddział, który będzie wychodził. Migają idący pośpiesznie żołnierze. To oddział "Czaty" por. "Piotra", na czele idzie ppor. "Cedro". Przeszli..."Gutek" wraca na Starówkę. Chwilę nasłuchujemy. Nie upłynęło dziesięć minut, kiedy ciszę nocną rozdarł terkot karabinów maszynowych".["Pluton Pancerny w Powstaniu Warszawskim" str.253 wyd. I] "...por. "Wacek" wydał rozkaz zejścia do kanału dla Plutonu Pancernego. Przewodnikiem był "Gutek". W Śródmieściu oddział zakwaterowano przy ul. Złotej...Por. "Rawicz" wysłał ekipę kanalarzy w skladzie: "Gutek", "Heniek", "Jordan" i "Żbik" - z powrotem na Stare Miasto celem przeprowadzenia do Śródmieścia ppłk. "Radosława" i pozostałych oddziałów zgrupowania. Zadanie zostało wykonane." [str. 259] -
Literatura - Powstanie Warszawskie
Pluton Sad odpowiedział Albinos → temat → Literatura, sztuka i kultura
Podzielam zdanie przedmówcy, i co do książki, i co do autora. Pan Robert zajmował się zawodowo tym czym ja hobbistycznie (PW, epoka napoleońska i Powstanie Listopadowe). Polecam książkę Heleny Brzozowskiej "Nasza dziwna grupa ZWZ AK" Wydawnictwo WAM. KSIĘŻA JEZUICI Krakow 1993. O grupie sanitarnej "Joanny" czyli: szpitale polowe na ul. Elektoralnej, Wolność, "Gęsiówka", Barokowa. No i przede wszystkim Długa 7 oraz Dluga/Miodowa. -
Cyt. 1 - Lucjan Fajer "Żołnierze Starówki" str. 152-153. Cyt. 2 - Andrzej Duma "Kresowiak" "Mistyfikacja pod osłoną niemieckiego patrolu" str. 47. We wspomnieniach Wacławy Buzyckiej [ "Ludność cywilna w Powstaniu Warszawskim" tom 1/1 str.371] znalazłem cos takiego: "Zaczęło brakować żywności. Były duże zapasy na Stawkach, w PWPW. Kolega Dębowski dwoił się i troił organizując zdobywanie i przenoszenie tej żywności. Ludność cywilna nie bardzo kwapiła się do rozładowywania pod ostrzałem tych zapasów. Po kilku dniach i tu, i tam zapasy zostały zbombardowane."
-
Do poprzedniego postu wkradł się błąd, po słowach: przez okres kilku miesięcy - zamknąć cudzysłów. Z relacji Macieja Figla "Łosia": ..."Na Stawkach wojsko wydawało z magazynów żywność. "Łoś" miał służbę przy bramie. Kolejki - ludzie po konserwy."
-
Jeszcze mnie nie olśniło...pamięć mi ostatnio szwankuje. Co prawda żródło nie do końca pewne (kpt. "Ognisty"), ale warto zacytować: "Kiedy Stare Miasto było już wolne od nieprzyjaciela, zjawiły się wtedy różne władze cywilne i wojskowe i zaczęły dzielić i przejmować różne atrybury władzy kpt. Gozdawy. Jak na tym wyszła Starówka i jak te władze wywiązały się ze swojego zadania - niech świadczy chociażby historia Stawek. Po zdobyciu przez "Kedyw" Stawki były opanowane i trzymane przez oddzialy por. Roma i ppor. Gryfa z baonu im. Czarnieckiego. Na mocy decyzji Delegatury Rządu placówki wojskowe z Pododcinka kpt. Gozdawy zostały usunięte ze Stawek, które przeszły pod opiekę Delegata Rządu i mjr. Sienkiewicza mianowanego kwatermistrzem Grupy Północ. Oddziały por. Romana i ppor. Gryfa opuściły Stawki 16 [sic!] sierpnia o godz. 11 rano, a o godzinie 13 nastąpił atak, w wyniku czego Stawki zostały zajęte, częściowo spalone. Spłonęły przy tym ogromne magazyny żywności: konserwy mięsne, cukier, mąka itp. oraz magazyny obuwia i mundurów. Powtórzony atak nieprzyjaciela na Stawki załamal obrońców (świeżo sprowadzone oddziały) i ostatecznie przeszły w posiadanie nieprzyjaciela. Utrata Stawek odbila się boleśnie na ludności cywilnej i na wojsku, przepadły bowiem magazyny, które mogłyby wyżywić Starówkę przez okres kilku miesięcy. Mjr "Pełka" też niechętnie dzielił się zasobami PWPW. I taka ciekawostka: "Ze Stawek pochodziły nasze czekolady - fasolowe erzace, papierosy, czerwone wino oraz oczywiście, bardziej podstawowa żywność. Muszę przyznać, że jakkolwiek nigdy nie przywiązywałem większej wagi do menu, to jednak z niesmakiem przypominam sobie ówczesne codzienne obiady, zarówno zupy jak i płatki ziemniaczane, w krórych czuło się ich wielomiesięczne przetrzymywanie w magazynach wojskowych.'[pchor. Kresowiak]
-
Batalion "Czata 49" - OdB i uzbrojenie
Pluton Sad odpowiedział Albinos → temat → Oddziały powstańcze
Powoli czytam. Jak wlaściwie nazywał się ppor. "Marek" d-ca drużyny w plutonie "Ruskiego" - "Jędrasa"? Jerzy Downarowicz jak w obu pozycjach Bartosza Nowożyckiego, czy Zbigniew Marvzyk jak w WIEPW i przede wszystkim u Zygmunta Jędrzejewskiego, który to pisał o nim Zbyszek? P.S. Na stronie 31 "Dalicka" wspomina pchor."Matrosa" (z "Sadu"). Według mojej wiedzy "Sad" zajmował pozycję na Sapieżyńskiej, na przeciwko winiarni. Zakłady montażowe "Fiata" utrzymywał pluton "Felek". Przepraszam, że tak jeden po drugim, ale na stronie 2 znalazłem rozwiązanie ( swoją drogą c zamiast v). -
Batalion "Czata 49" - OdB i uzbrojenie
Pluton Sad odpowiedział Albinos → temat → Oddziały powstańcze
Sprawdziłem wnioski awansowe i odznaczeniowe wystawione przez "Czatę 49" i podpisane przez mjr "witolda". Na 17 VIII 44 r. figurują: "Sass", "Clive", 'Blondes" [powinno być Blendas] i "Puchacz" z "Pięści". :fool: -
Batalion "Czata 49" - OdB i uzbrojenie
Pluton Sad odpowiedział Albinos → temat → Oddziały powstańcze
W końcu zabrałem się za ">Czata 49>. Relacje i wspomnienia..." Po przeczytaniu wstępu nasuwa mi się pytanie: co z tą "Pięścią" w "Czacie"? Rozumiem, pluton (drużyna) "Pionka", ale reszta. Autor pisze o ponad 300 żołnierzach na Starym Mieście. Przyjmijmy 310. Cztery plutony "Miotły": - "Jerzyki" = 32 - "Marsa" = 29 - "Niedżwiedzi" = 15 - "Torpedy" = 44 Wychodzi razem 120. L. Niżyński pisał o około 120 ludzi. Jesli dodamy "Pięść", a wlaściwie "Zemstę" około 100 ludzi to: 310 - 120 - 100 = 90. Trochę mało na właściwą "Czatę". Zresztą już ś.p. Robert Bielecki pisał: ..."Mściło się teraz to, że >Porawa< nie dołączył ze swoimi ludżmi do >Czaty<"..."Stanowili zaledwie słabą kompanię, w dodatku podzieloną na kilka fragmentów, pozbawioną dowódcy i jeszcze nie należącą do żadnego większego zgrupowania"... (za: "Przeciw konfidentom i czołgom"} Czyli moim zdaniem, czasowa i częściowa (plutonami) podległość taktyczna ale nie organizacyjna. -
Zgadzam się. Trzymam kciuki. I za Ciebie, i za siebie.
-
Coś mi się kołacze po głowie o "? z kilkoma pociskami trzymanym przez dowództwo na czarną godzinę". Tylko co i jakie dowództwo? Jak mnie olśni to dam znać.
-
Przekartkowałem jeszcze raz "Dziennik Bojowy..." i nie znalazłem wpisu o możdzierzu "Parasola". Może "Radosław" o nim nic nie wiedział? A ten, bez amunicji był traktowny przez batalion jak swoista "maskotka". Interesuję się PW na Starówce od ponad 40 lat, przeczytałem prawie wszystko po kilka albo i kilkanaście razy ( nie mam "Na barykadach Starowki" Śmigielskiego )i nic nie kojarze o parasolowym możdzierzu. Jako modelarz, między innymi wykonawca dioram z walk na Woli i Starym Mieście (na własny użytek) na pewno bym zapamiętał lub zapisał w kapowniku.
-
Ad.1 - Też obstawiam brak amunicji i to chyba od począdku ( tj. jego zdobycia). Była to broń szczegolna jak na warunki powstańcze i trudno uwierzyć żeby nie zachował się jakiś opis lub wspomnienie jego użycia. Jest nawet opis o strzelaniu z panzerschrecka. A tu nic, cisza. Ad.2 - Wnioskuję ze zdjęcia , że to 8-cm schwere Granatwerfer 34.
-
Ze wspomnień kpr./plut. Jerzego Zalewskiego "Strzały" 2 drużyna III plutonu 1. kompanii "Maciek": ...Pancerka. Tak, to była pierwsza klęska. Sześciu zabitych i trzech rannych, strata elkaemu oraz trzech peemów, trzech kabe, dwóch pistoletów, amunicji i granatów, a przede wszystkim ludzi, których już się nie zdobędzie, a którzy zginęli już bezpowrotnie... ..."Marian" jako nowy dowódca, zaczyna przeprowadzać reorganizację, aby zatkać luki, jakie powstały po pancerce, gdzie straty plutonu wynosiły dwóch zabitych: "Borsuk" dowódca drużyny, "Wojdak" [brat autora] oraz trzech rannych: "Zagłoba" dowódca plutonu, "Pylos", któremu magazynek od stena rozerwał się w kieszeni oraz "Ryś" ["Ryś I"]z przestrzeloną szyją...
-
Swastyki na plecach malowano: esesmanom, policjantom. O podejściu do jeńców pisze Zdzisław Umiński w "Powstańcze rozstania" i "Kanoniczki 1944"
-
Gdzież byłby dziś Tadeusz Wiwatowski, gdyby przeżył? Za swoją siłą woli, brawurą intelektualną, junactwem w słowie i działaniu, byłby na pewno - przy książkach. Nie odwrócimy łuku, którym spadły na Stawki niemieckie granaty. Można już tylko wypisać datę życia i śmierci Tadeusza Wiwatowskiego. Wyliczyć tytuły kilkunastu prac, westchnąć melancholijnie nad spalonym rękopisem. Wydobyć go samego z pamięci, jak stał w oknie naszego domu, nieco pochylony, źle ubrany, z młodością w oczach, głosie, gestykulacji. "I jeszcze mi smutniej." T. Mikulski, Miniatury krytyczne, Warszawa 1976, s. 44. Obawiam się, że w piachu. Jak powiedziała w którymś z wywiadów siostra Tadeusza Zawadzkiego "Zośki" jest szczęsliwa, że brat nie dożył "Polski Ludowej", bo śmierć miałby okrutną.
-
Jest tam plan gmachu PKO od legendy z książki "Batalion Bończa" str. 224. List jest odpowiedzią na artykuł Romualda Gajewskiego "Batalion >Bończa< w Powstaniu Warszawskim" opublikowany w WPH nr 4/1986r. Posiadam O walkach "Bończy" ciekawe są wspomnienia Lecha Hałko "Kotwica herbem wybranym." Pozdrawiam
-
Melduję posłusznie, że znowu jestem! W Wojskowym Przeglądzie Historycznym prawdopodobnie z 1987 r.(mam tylko ten artykuł, orginał ale bez daty) w dziale Listy do redakcji jest list: W związku z artykułem "Batalion >Bończa< w Powstaniu Warszawskim" napisany przez sierż. Edward Łopatecki ("Młodzik")żołnierz 103 i 101 komp. Batalionu "Bończa" Zgrupowanie "Róg". Część pierwsza : "Przebieg wydarzeń 25.8. między godz. 7 i 8 rano w budynku PKO przy ul. Brzozowej 2/4" obszernie to wyjaśnia.
-
Desant kanałowy na Plac Bankowy - czy mógł się udać?
Pluton Sad odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Przebiłem się, ale jeszcze nie przetrawiłem. Mały kamyczek, nie do samego desantu, ale do przygotowania. Polecam wspomnienia pchor. "Antka" - Kazimierz Sheybal zamieszczone w "Pluton Pancerny w Powstaniu Warszawskim" strony 226 i 227 wydania pierwszego. Niestety pan geodeta dostarczył mi mapy do projektowania i muszę wziąść dziekankę. Pozdrawiam -
"#Wschodniomuzułmański Pułk SS - ochotnicy z Kaukazu - Azerowie #Aserbeidschanisches Feld Bataillon I./111 - turkmeński #inne jednostki kozackie : 4 Batalion 57 Regiment , 206 i 209 Kozacki Batalion Schutzmannschaften , 572 Batalion Piechoty , Dywizjony 579 i 580 #II Batalion "Bergmann" ochotnicy z Kaukazu" Wschodniomuzulmański Pułk SS - turkmeński pod dowództwem ostuf. Azimowa "bywszego" kapitana Armii Czerwonej. I/111 - Azerowie. II/Bergmann - też Azerowie, jako ciekawostka - nosili z lewej strony czapki (bergmutze) miniaturowe kindżały (I i III bataliony były gruzińskie).