-
Zawartość
1,547 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Mariusz 70
-
A mozecie podac cennik piw w Polsce? W sklepie i knajpie sredniej klasy,aby byc dokladnym.
-
"Bitwa Warszawska 1920" - film Jerzego Hoffmana
Mariusz 70 odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Czytam te posty kolegi Areklla i irytacja powoli we mnie wzbiera.No,ale po przemysleniu sprawy dochodze do wniosku,ze to w sumie nie jego wina,a sam Arekll daje nam najlepszy przyklad,ze film byl jak najbardziej potrzebny i edukacyjna role spelnia. Moze od poczatku. Strzelecka scene z pania Urbanska widzialem na zwiastunie.Ze smiechu nie pekalem,wrecz przeciwnie,bije brawo konsultantowi historycznemu,bo znajac epizod z por.Gertzowa widze,ze sprawy nie pokpil.W scenie strzela pani Urbanska z rozdziawiona geba i pasja w oczach,no moze Gertzowna mierzyla spokojniej i zaciskala zeby,ale Gertzowna to byl oficer z frontowym doswiadczeniem Wielkiej Wojny,a Urbanska ledwie za tancerke w filmie robi.Przesady wiec trudno sie doprawdy doszukac.Strzela wiec pani Urbanska jak nalezy,bo i co niby ma jeszcze robic Salutowac przy tym z usmiechem czarujacym ? Calusy widowni przesylac? Badzmy prosze powazni. Kolega Arekll wydziwia na scene z ckm-em,a nawet nie potrafi broni poprawnie zidentyfikowac.A jezeli to byl Maxim wz.08/15 ? Chadzali z nim niemieccy szturmowcy i w okopach z biodra strzelali.Bron tez ciezka jak diabli,z chlodnica,a dalo jakos rade.I to nie same potezne bawarskie chlopy w tych formacjach sluzyly.Intelektualista Junger tez tam sie sukcesami sporymi wykazywal.Maxim na uzbrojeniu WP byl jak najbardziej obecny,w jakiej liczbie w roku 1920 trudno stwierdzic,ale stan z 1922 wykazywal sztuk 3400,a wiec sporo. Czy mozna bylo strzelac bez podstawy z ckm-u ? Mozna,problem w tym tylko,ze jak dlugo,jak celnie i po jaka cholere.No ale wojna zna sytuacje ekstremalne,a takie na ekranie ladnie wygladaja.Paradoksalnie masa broni silnemu facetowi w celowaniu pomaga,bo zmniejsza odrzut.Ludziska tez wtenczas glownie na wsi mieszkali,orali konmi,drwa rabali i nosili wiadrami wode.Wysilek fizyczny i to spory byl codziennoscia,a nie jak obecnie sportem czyli sympatycznym hobby.Mlodym co to przed komputerem w stolek dniami calymi pierdza,dzisiaj trudno to moze zrozumiec,co zreszta calkiem zrozumiale. Mozna wiec bylo jak najbardziej,nie takie popisy silaczy dzis w TV ogladamy.Zreszta dwie dekady pozniej,tez uzywano ckm-ow bez podstawy.We wrzesniu 1939 fortyfikacje pokonczone nie byly,wiec w strzelnicach czy otworach na kopuly ustawiano te ciezka bron kladac lufy na workach z piaskiem.Konkretnym przykladem niech tu bedzie mat Bartoszak z placowki "Fort" na Westerplatte.Polozyl ckm wz.30 po prostu na worku i strzelal.I to jak strzelal...celnie,skutecznie i godzinami.Nie wiem czy mat Bartoszak byl mezem sily niezwyklej,ale na zdjeciach na wielkoluda mi bynajmniej nie wyglada. Nie szokuje mnie tez zdziwienie mlodego jak sadze czlowieka, kiedy zobaczyl amerykanskich lotnikow.To juz wylacznie panow PRL-owskich specow od nauki historii szczegolna zasluga.Wymazano te wojne z historii,a w podrecznikach za herosow tego konfliktu propagowano takich za przeproszeniem...tfu...Swierczewskich czy Marchlewskich.Co tu zreszta dlugo przykladow szukac.Najwieksza polska produkcje filmowa "Gwiezdzista eskadra" o amerykanskich lotnikach wlasnie traktujaca,zniszczono kompletnie i z premedytacja,aby slad w pamieci nie pozostal. Zgroza i hanba jednym slowem. Skoro wiec mlodego odbiorce dziwi cudzoziemiec w polskim samolocie czy kobita z ckm-em,to film jak najbardziej byl potrzebny. Ciekawe czy ukazano tez: -amerykanskich lotnikow taranujacych sowieckich kawalerzystow -brytyjskiego lorda z jedna reka i jedym okiem co to potrafil odpierac ataki kozakow ze stopni jadacego pociagu,wypasc na tory i jeszcze szczesliwie do swoich wrocic. -przyszlego prezydenta Francji,ktory sluzac w zwiadzie WP na Virtuti Militari ciezko zapracowal. -calych kompanii dzieciarni z gimnazjow,ktore widzac zwatpienie starych oficerow potrafily sie buntowac skandujac "My chcemy walczyc!" -dziewczeta i chlopcow z rozpoznawczych oddzialow ZHP po kilkadziesiat razy przekradajacych sie przez linie frontu. -kozackich kawalerzystow-sojusznikow WP,przyjmujacych ataki sowieckiej kawalerii na stojaco i co zaskakujace skutecznie. -polskich jencow zakopywanych zywcem,wbijanych na pal czy sieczonych dla treningu szablami. -rannych zolnierzy WP podpalanych w szpitalach wraz z personelem medycznym Jesli nie to szkoda wielka,choc tez by pewnie wydziwiano i pomawiano autorow o pompatycznosc,brutalnosc scen i jakowes SF. -
"Johnny English-Returns" w ubieglym tygodniu. Oczywiscie nic madrego,ale wybralismy sie z naszymi paniami na zakupy do jak sie to w Polsce mawia - galerii.Tzn.panie po sklepach biegaly,a my po mesku spedzalismy milo czas w bawarskiej piwiarni(ach...co to za piwiarnia,a te precle,kielbaski i Paulaner oczywiscie,zatracic sie mozna )Troche tych piw bylo,bo zakupy dlugie, wiec na filmie pozniej skupic sie bylo z lekka trudno,zreszta strata niewielka,choc zawilosc intrygi zaczela mi sprawiac pewne klopoty.Ale w sumie najwazniejszy byl sir Atkinson i jego wspaniale wyglupy.Polecac,polecam,ale niekoniecznie w kinie.Rownie dobrze mozna sie posmiac w domu ,np.po niedzielnym obiadku ogladajac nieustraszonego agenta na DVD.
-
Jeden z najlepszych kobiecych glosow:
-
"1939.Ostatni rok pokoju,pierwszy rok wojny"J.Osica.A.Sowa.P.Wieczorkiewicz
Mariusz 70 dodał temat w Okres międzywojenny
tytul: "1939.Ostatni rok pokoju,pierwszy rok wojny" autor:Janusz Osica Andrzej Sowa Pawel Wieczorkiewicz wydaw:Zysk i S-Ka stron:832 rok wyd:2009 ISBN :978-83-7506-386-8 cena:32-45 zl okladka: http://www.skarbnica.krakow.pl/index.php?s=karta&id=9788375063868 Pozycja wpadla mi dosc przypadkowo do reki w ramach kompletowania literackiego dorobku sp.prof.Wieczorkiewicza.Od jego wiec roli w powstaniu tej pozycji zaczne.Andrzej Sowa przyjal konwencje pracy dosc niecodzienna.Postanowil przedstawic rok 1939 dzien po dniu,rozpoczynajac od pogody w roznych punktach kraju akurat panujacej,poprzez wazne wydarzenia spoleczno-polityczne,az na ogloszeniach prasowych,sportowych czy pospolitych plotkach konczac.Co dzien zamieszczac mial tez swoj fachowy komentarz prof.Wieczorkiewicz.Pisze "mial" bo postep choroby Profesora byl niestety szybszy niz zalozenia wydawcow.Czasu starczylo tylko na skomentowanie stycznia.Strata nieodzalowana,ale i w styczniu sporo sie dzialo,a wiec mozemy np.wysluchac cennych uwag Profesora o smierci Romana Dmowskiego,o sp.kardynale Kakowskim,o spotkaniu min.Becka z kanclerzem Hitlerem czy warszawskiej wizycie szefa MSZ III Rzeszy.Na szczescie komentarze nie dotycza tylko wielkiej polityki.Pisze wiec prof.Wieczorkiewicz z zaskakujacym znastwem i nadzwyczaj obszernie o sukcesach polskiego boksu,piciu wodki czy meczach pilkarskich.Omawia bum ekonomiczny czy rozwoj radia.Niby sprawy banalne,ale tylko pozornie.Kto bowiem wie,ze w styczniu zarejestrowano milionowego radiowego aboneta? Co wiecej w marcu bylo tych abonetow juz o 70.000 wiecej(a wiec ponad 1000 dziennie!!!).Kto wreszcie wie,ze program muzyczny polskiego radia nalezal do najbardziej atrakcyjnych w Europie i w samej Wielkiej Brytanii mial ponad 500.000 stalych sluchaczy? Swoistego uroku dodaja publikacji zamieszczane wycinki prasowe.Niekoniecznie wielkiej wagi,rowniez takie zabawne ogloszenia drobne: "Dziewczyne mloda,zgrabna poszukuje stolownia podoficerow" 2 luty "Dziennik Bydgoski". Od Lutego role komentatora po zmarlym prof.Wieczorkiewiczu przejmuje dr.Janusz Osica.Biorac pod uwage swego rodzaju unikalny styl sp.Profesora,zadanie mial dosc niewdzieczne.Jak sadze staral sie pan Osica prace w podobny sposob kontynuowac,moim zdaniem calkiem udanie.To madre i stonowane komentarze,a polityczna waga spraw waznych nie przyslonila rowniez tych maluczkich,ale barwnych i nie mniej ciekawych.Dalej sledzimy wiec wrecz imperialne sukcesy naszych bokserow,czy dowiadujemy sie ze w Nowogrodzkim liczba pojazdow mechanicznych wzrosla w ciagu roku,az o 25%. Na obraz wydarzen skladaja sie artykuly prasowe,wspomnienia ambasadorow,politykow,literatow i wojskowych.Po styczniowej beztrosce atmosfera z dnia na dzien wyraznie gestnieje,narasta niebywala spoleczna ofiarnosc proporcjonalna do poczucia zagrozenia.Potem wojna,tragedia panstwa i narodu,inwazja zbrodniczych sasiadow i blyskawicznie nasilajaca sie eksterminacyjna akcja obu okupantow.Gina na naszych oczach z rak niemieckich i sowieckich jednostki wybitne,inne klepia permanentna biede i brak elementarnych perspektyw.Jeszcze inni na emigracji odtwarzaja WP i struktury panstwowe,albo w obozach internowania rozpatruja rozmiary kleski. Obraz barwny,konwencja dosc niewykla,masa drobnych ciekawostek,a niejako mimowolnymi bohaterami sa m.in.takie osoby jak: -min.Kwiatkowski -Mieczyslaw Niedzialkowski -plk.Rowecki -premier Skladkowski -prezydent Moscicki -gen.Sikorski -Stanislaw Cat Mackiewicz -Boleslaw Piasecki -Maria Dabrowska -Wojciech Korfanty -Wincenty Witos -minister Beck -premier Walery Slawek -minister hrabia Ciano -Jan Kiepura -mjr.W.Colbern -ambasador Lipski -ambasador Henderson -Jan Szembek -Zofia Nalkowska -Karol Irzykowski -Sabina Sebylowa -dr.Zygmunt Klukowski I wielu,wielu innych,bo wszystkich doprawdy trudno tu wymienic. -
Przeciez pisze,ze rozumiem ped do godnego i dostatniego zycia calkowicie Mieszka wiec sobie kubanski lider wygodnie,czego mu absolutnie nie zaluje.Daj nam Boze wszystkim taka jesien zycia.
-
Ramy czasowe faktycznie nagiete,ale ubawic, ubawilo Zreszta jak tu nie doceniac ponadczasowosci wschodniego folkloru: http://www.youtube.com/watch?v=ZnGRHdv2WHc&feature=related
-
"Forbes" jak to "Forbes",liczy i zaklada.Liczy tez nie tylko jakies domniemane akcje,ale o czym warto pamietac np.rynkowa wartosc rozmaitych licznych i bardzo luksusowych posiadlosci znajdujacych sie w posiadaniu rodziny Castro.Mozna tu zamieszczac cale strony wszelkiej masci palacow,domow i parceli do tejze famili nalezacych.Sa takie informacje dostepne,ladnie i niezwykle dokladnie to wszystko opisujace.Jakis wstrzas ? Bynajmniej.Mnie to nie dziwi absolutnie,latynosi zbytki wszelakie lubia,a jak sie ma tatke czy stryjka na dyktatorskim stolcu to trudno wzorem reszty ludu mieszkac w ruderze czy przymierac glodem w obskurnym szpitalu.Rozumiem calkowicie i w pelni troske o rodzine i przyjaciol szanuje. Jak zyje natomiast sam pan Fidel.Ano wygodnie,co tez mnie nie dziwi absolutnie.Czlowiek starszy,schorowany,na dodatek na stanowisku,a i z pochodzenia hiszpanski arystokrata.Czemu ma sobie niby zalowac ?. Domek jest spory,ogrod,basen,teren zabaw dla dzieci.Wszystkiego raptem 6 sypialni z lazienkami,wspolnych i gospodarczych pomieszczen nie liczac.Sytuowany w luksusowej,zamknietej dzielnicy na ktora sie sklada 15 podobnych rezydencji nalezacych do partyjnych bonzow.Sa tam wprawdzie wloskie marmury,ale o zlotych klamkach czy sedesach nie slyszalem,raczej normalna luksusowa rezydencja panstwowego przywodcy, czy obywatela klasy wyzszej.Absolutnie bez ekscentrycznych fanaberii arabskiej czy rosyjskiej mody.Tylko prosze mi nie wmawiac,ze to wszystko za 30 dolarow miesiecznie , w podobne propagandowe brednie tylko skonczony analfabeta moze uwierzyc.Szanujmy odrobine wlasna inteligencje,bo za 30 dolarow to mozna w lokalnej Baltonie ewentualnie nabyc buraczany dresik dla politruka. Dla przykladu.Jedna ze stron o majatkach rodziny Castro traktujaca: http://llamado32.blogspot.com/2007_03_01_archive.html
-
"Bitwa Warszawska 1920" - film Jerzego Hoffmana
Mariusz 70 odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
A jak eksperyment z 3D panu Idziakowi wyszedl ? -
Faktycznie MEKSYK Grzech nie docenic...gestu oczywiscie.
-
"Bitwa Warszawska 1920" - film Jerzego Hoffmana
Mariusz 70 odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
14 lipca.Obrona Wilna.Zarzadzono odwrot oddzialow.Na placowce pozostala podporucznik Wanda Gertz zdecydowana poswiecic sie za kolezanki i kolegow.We wsi Niemirze stawia opor strzelajac z ckm-u.Za jej przykladem idzie kilku zolnierzy,ktorzy postanawiaja jej towarzyszyc oslaniajac ogolny odwrot.Odznaczona za te akcje krzyzem Virtuti Militari. O postawie pan z Ochotniczej Ligii Kobiet mozemy np.poczytac we wspomnieniach Zofii Nowosielskiej: "Ostatnie schodzily z pola bitwy.Wiodla je porucznik Gertzowna" -
No i to auto...muzycznym talentom pana Stinga nie ublizajac bynajmniej
-
To dlatego "Forbes" plasuje go - bagatela w pierwszej dziesiatce najbogatszych panstwowych liderow ???? :thumbup: http://noticias.terra.es/especiales/fidel-castro/actualidad/fidel-castro-es-el-septimo-mandatario-mas-rico-segun-forbes.aspx
-
Tak jak do Wojska Polskiego na ten przyklad.A obrzydliwe to jest wyglaszanie radykalnych opinii przy karygodnym nieuctwie szczerze powiedziawszy.Do Waffen SS mogli po prostu zapisac na sile.Gdyby kolega co nieco poczytal to by wiedzial i glupot publicznie nie paplal.Np.pan Gunter Grass byl takim esesmanem z poboru.
-
O stosowaniu przez UB niedozwolonych metod w śledztwach
Mariusz 70 odpowiedział Albinos → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Aaaa...to juz teraz wiem dlaczego taki zbrodniarz jak Szlomo Morel w awanse i ordery oplywal. Jak widac podejmowano,naprawiano...jak "nalerzy" -
"Akcja Wisła" - ocena
Mariusz 70 odpowiedział Rycerz1984 → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Proponuje idac tym tokiem rozumowania od razu wysiedlic Irlandczykow z Belfastu i Baskow z Bilbao. :thumbup: -
Nie wpadlo koledze przypadkiem na mysl,ze czlowiek cywilizowany stosuje pewne prawne i obyczajowe zasady.To nas rozni od socjalnych i politycznych dzikusow.To czy ktos jest przestepca okresla sad,a nie uzbrojony facet na ulicy. Zapewne podobna jak kolega dialektyke stosowali obyczjowi dzikusi z Katynia czy warszawskiego getta.Oni tez z gory byli przekonani,ze pewna przynaleznosc rasowa,socjalna czy organizacyjna jest zbrodnia i nalezy ja smiercia karac bezwzglednie.
-
Ja wprawdzie w Gdansku do czynienia mialem na codzien tylko ze wzgorzami morenowymi otaczajacymi nasze osiedle,ale czesto spedzalem wakacje u rodziny w Koltlinie Klodzkiej.Dokladnie w Miedzygorzu w masywie Snieznika.Schodzilem te okolice szczeniakiem bedac dosc dokladnie i to niestety w zasadzie, wstyd przyznac, jedyne polskie gory jakie znam. Teraz mieszkam na wysokosci jakichs 700-800 metrow n.p.m,a o rzut beretem mam Sierra de Utiel,w porywach do 1400 metrow z pamieci podajac.Chyba wiec jak na polskie realia, gory jak najbardziej.Wysoko sanktuarium maryjne sie znajduje, co mocno Marie Sniezna z Miedzygorza mi przypomina,a niewielka figorke ludek pobozny raz do roku do miasta z okazji lokalnej fiesty zanosi i czcia otacza.Potem niestety trzeba patronke z powrotem na gore wnosic co juz nieco wiecej zachodu wymaga. Milosnicy sportow rowerowych tez sobie te pasmo mocno chwala i z upodobaniem sie tam torturuja rajdy wszelakie odbywajac.No i wreszcie rydze dorodne jesienia tam rosna,a mysliwi tez na dziki tam zbrojnie chadzaja.
-
Prof.Antoni Ferdynand Ossendowski
Mariusz 70 odpowiedział Mariusz 70 → temat → Historia Polski ogólnie
Faktycznie cos niezwykle adekwatnego na dlugasne wieczory,zwlaszcza gdy ogien w kominku i dzban pelen przy fotelu W takim razie polecam z szacownej serii "cudow" inne "gorskie" pozycje: "Tatry i Podhale" Rafala Malczewskiego "Sandomierskie.Gory Swietokrzyskie" Aleksandra Patkowskiego Mam pytanie.Czy "Huculszczyzna" Ossendowskiego wyszla w innej formie niz reprint? -
"Rekopis znaleziony w Saragossie" Jana Nepomucena hrabiego Potockiego. Stare wydanie "Czytelnika" z 1950 roku z pieknymi ilustracjami Uniechowskiego. Najweselsza jest przedmowa niejakiego Toporowskiego,ktory niezbicie udowadnia,ze ksiazka ta towarzysz hrabia Potocki zadawal podstepne ciosy Wielkiemu Kapitalowi :wall:
-
Mijal robi na koledze wrazenie wiernoscia ideii :thumbup: Dobre. To przed takim Rudolfem Hessem chyba kolega na kolana wrecz pada,bo stosujac konsekwencje logicznego myslenia, taki Mijal ze swa wiernoscia ideowa przy nim to zupelny petak.No i o towarzyszu Rudolfie w calym swiecie piesni spiewaja,epitafia majstruja ,a nawet specjalne marsze pamieci organizuja.Socjal-robotniczy rewolucjonista tez pelna geba,nie jakis tam za przeproszeniem ...Mijal A o tym ostatnim kto niby pamieta o spiewaniu nawet nie wspominajac
-
-
Henryk Sienkiewicz: czy epatował sadyzmem i był rasistą?
Mariusz 70 odpowiedział carantuhill → temat → Biblioteka im. Józefa Ossolińskiego
Dyskusja prawde powiedziawszy byla pozbawiona najmniejszego sensu juz od pierwszych postow kol.Widlobrodego,jako ze na dowod swych tez podawal przyklady zupelnie w tworczosci Sienkiewicza nieistniejace.Trudno bowiem dyskutowac o nieistniejacych w ksiazce fragmentach,ktore sobie kolega najzwyklej wymyslil.Niestety dlaczego przypisywal autorowi tresci,ktorych ten absolutnie nie napisal tajemniczo zamilcza