Skocz do zawartości

Mariusz 70

Użytkownicy
  • Zawartość

    1,547
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Mariusz 70

  1. Kreskówki

    Jasne,ze Homer http://www.youtube.com/watch?v=vy4cyBpWilw
  2. Jakie jednostkowe? Mowimy o listach proskrypcyjnych liczacych tysiace pozycji autorow i tytulow,oraz o milionach zniszczonych ksiazek.Akcja obejmowala biblioteki szkolne,parafialne i publiczne,a wiec jednostkowosci tu nie widze absolutnie.I kto mowi o zniszczeniu ksiegozbioru BN.Mowimy o niewygodnych z punktu widzenia wladzy pozycjach.Np.taka Agathe Cristie moze i dzisiaj mamy w bibliotekach,zawsze mozna sprawdzic jednak z ktorego roku sa to wydania.Caly szereg autorow nie istnial w PRL-u absolutnie,dopiero edycje po roku 1989 nam ich przywracaja.A niejednokrotnie sa to literaci,ktorych trzeba przywracac publicznej pamieci calkowicie od nowa.Jest to skutek zarowno zniszczen ksiegozbiorow jak i cenzury obowiazujacej,az po koniec wladzy gen.Jaruzelskiego. Co do zbiorow kartograficznych map to prosze zerknac do uwagi w poscie nr.1.Autorem jest kartograf Piotr Kaminski odtwarzajacy przedwojenne mapy przy pomocy Wojskowego Instytutu Kartograficznego.I ja im wierze. O niszczeniu ksiazek i lubelskiej cenzurze.Zwlaszcza ciekawa jest fachowa cenzorska porada,ze slowo "komunista" powinno sie zastepowac slowem ..."mysliciel". http://teatrnn.pl/leksykon/node/2935/zakazane_ksi%C4%85%C5%BCki_cenzura_w%C5%82adz_komunistycznych_1944_1989
  3. No to chyba mielismy do czynienia z akcja w historii dosc jednak "nietypowa",skoro nie zachowaly sie nigdzie pelne zbiory kartograficzne sprzed 1939 roku.Nie tylko wiec o "maluczkich" zdaje sie tutaj chodzilo. Akcja zreszta dotyczyla szerzej pojmowanej kultury.Bezpowrotnie i celowo zniszczono tez wiele filmow.Np.wszystkie kopie najwiekszej produkcji polskiego kina:"Gwiezdzistej eskadry".Nie chodzilo bynajmniej o zakaz wyswietlania czegos "maluczkim",ale o calkowite zniszczenie polit-niepoprawnej produkcji.Zachowalo sie kilka fotosow.
  4. G.K.Chesterton a Polska

    Skoro uwagi Chestertona o polityce polskiej byly,to moze garsc wspomnien dotyczaca spotkan z ludzmi,ktorzy w tej dziedzinie wtenczas role znaczaca odgrywali. Kolejny fragment "Autobiografii".Rozdzial "W drodze": "Rozmawialem z Pilsudskim i ten wspanialy,ale dosc ponury stary zolnierz powiedzial mi,ze z dwojga zlego woli Niemcy niz Rosje.Wiadomo natomiast,ze jego rywal Dmowski,ktory takze podejmowal nas wspaniale w swoim wiejskim ustroniu,z dwojga zlego woli Rosje.Spotkalem tego interesujacego czlowieka wczesniej,przyprowadzil go do mojego domu doktor Sarolea.Belg zaczal we wlasciwy sobie szelmowski sposob drwic z Polaka,wypominajac mu przekonywujaco antysemityzm."Przeciez pana religia pochodzi od Zydow".Na co Polak odparl:"Moja religia pochodzi od Jezusa Chrystusa,ktorego Zydzi zamordowali". Pilsudski entuzjasta Wilna,byl rowniez bardzo zyczliwie nastawiony do Litwy,mimo ze Polakow i Litwinow dzielil spor.Pozniej poznalem na granicy historyczne miejsce,gdzie oba narody zyja w pokoju,nawet kiedy z soba wojuja".
  5. Znalazlem troche konkretow,a wiec moze zobaczmy jak przebiegal proces akcji niszczenia polskiego dorobku kulturowego,do dzis zreszta odczowalnego: Akcje rozpoczeto w czasie wakacji 1949 roku.Celem bylo zapobiezenie protestom nauczycieli i uczniow.Niszczono glownie zbiory bibliotek szkolnych. W latach 1950-51 usowano ksiazki zwiazane z tematem ZHP.Chodzilo o stworzenie nowego-sowieckiego modelu wychowania mlodziezy i zatarcia sladow po dotychczasowej tradycji.Zakazano np.wszelkich ksiazek dla dzieci i mlodziezy o charakterze religijnym. W roku 1952 zostaly dotkniete zaglada wszystkie przedwojenne wydania ksiazek dla dzieci i mlodziezy.Wliczono w to tez klasyke literatory obcej dla najmlodszych. W latach 1952-53 rozpoczela sie na masowa skale czystka bibliotek publicznych,parafialnych i ksiegarn.Zniszczono tysiace tytulow w milionach egzemplarzy.Nasilanie tego procesu trwalo do roku 1957. Jednak w ludzi trzeba wierzyc.Faktycznie ksiazki przed komunistami ratowano.Jednym ze sposobow bylo ubytkowanie zakazanych ksiazek.Ukrywano je przez lata 50-te,a potem wstawiano do ksiegozbiorow ze zmienionymi numerami inwentarzowymi. Akcja byla jak najbardziej tajna.Naglowek pierwszej listy proskrypcyjnej brzmial:"Tylko do uzytku sluzbowego".Byla wreczana zaufanym pracownikom,ktorzy mieli przeprowadzac czystke w bibliotekach publicznych. Dobor zakazanych autorow bywal niekiedy dosc zaskakujacy.Ze Milosz,ktory "zawiodl" mocodawcow,to jeszcze rozumiem,ale dlaczego wykreslono calkowity dorobek Mniszkowny czy Agaty Christie.Nie ominelo to tez np.Kaminskiego,Fiedlera czy Wankowicza.
  6. Książka, którą właśnie czytam to...

    A.Sattin;S.Franquet:"Egipt"-przewodnik z serii Explorer. W zasadzie trudno do czegos sie przyczepic.Ladnie wydany,bogaty w zdjecia i mapy przewodnik.Bledy sa,ale trudno mi powiedziec czy to wina autora czy efekt tlumaczenia.Bo skoro trafiam na takie tajemnicze fragmenty jak ten o kalifie el-Hakimie: "Lubil nocami wloczyc sie po ulicach,i to moze wyjasnic,dlaczego wydal zarzadzenie,ze noc to czas na prace,a dzien jest na odpoczynek i przyjemnosci.Gdy podczas swoich przechadzek znalazl oszukujacego kupca,czlowiek ten byl na miejscu wykorzystywany seksualnie przez jego olbrzymiego niewolnika Murzyna Masouda" Zabij,a nie zrozumiem.Czyj byl zboczeniec Masoud,za co gwalcil,i czy wobec tego mozna bylo od tej pory gwalcic "przyjemnie" tylko w dzien Natomiast czesc porad praktycznych,pomimo widocznej wielkiej fascynacji autorow Egiptem,jest napisana bardzo odpowiedzialnie.Zwlaszcza jezeli chodzi o informacje dotyczace higieny,bezpieczenstwa kobiet,srodkow komunikacji czy wypraw na wlasna reke.
  7. Humor

    Zlosliwosci plciowo-motoryzacyjne wcale nie tylko w mediach. W dniu wczorajszym Moja Pani udala sie z kolezanka na plaze,a wracajac zatankowaly diesla benzyna.Przyjechaly do domu wygodnie-taksowka.A auto na lawecie. Powinienem sie niby smiac,a bardzo szpetnie przeklinalem.
  8. Taki byl m.in.cel owych list proskrypcyjnych.Nie slyszalem o tym,aby pisalo tam,ze:"z wylaczeniem wyzszych placowek naukowych".Trudno o dane skoro sama akcja niszczenia ksiazek byla tajna.Inna natomiast sprawa jak do tego podchodzili odpowiedzialni pracownicy bibliotek.Skoro male dzieci potrafily podczas palenia ksiazek ze szkolnych bibliotek chowac cos za pazuche i przynosic do domu,to sadze,ze nie krolowala calkowita bezmyslnosc.Z zasady mam wiare w ludzi.
  9. Skoro Ossendowski byl wspominany to niech posluzy jako przyklad.Byl wydawany w olbrzymich nakladach jako najpoczytniejszy po Sienkiewiczu literat.Gdzie sie te miliony ksiazek niby podzialy?
  10. G.K.Chesterton a Polska

    Z odtworzeniem przebiegu tej wizyty mam pewien problem.Wiemy,ze na bierzaco prowadzila dokladny dziennik,sekretarka Chestertona p.Colins.O ile mi wiadomo nie zostal opublikowany.W polskich zrodlach trudno tez cos konkretnego znalezc.Najwiecej dowiadujemy sie od samego szacownego goscia,ktory w swej publicystyce czy na lamach ksiazek,chetnie sie do tej podrozy odwolywal.Tak wiec wrazenia musialy byc bez watpienia pozytywne.Np.taki fragment w "Autobiografii",rozdzial "W drodze": "W tym rozdziale wspomne tylko o kilku sprawach-nie tych,ktore zapamietalem,lecz tych,o ktorych nie moge zapomniec. Kiedy udalem sie do Polski,rzad zaszczycil mnie oficjalnym zaproszeniem,ale goscinnosc,z jaka mnie podjeto,byla daleka od wszelkiej oficjalnosci.W Warszawie jest cos w rodzaju podziemnej karczmy,gdzie pije sie tokaj,ktory wyleczylby z oficjalnosci kazdego oficjela.Tam spiewano polskie piesni marszowe.Krakow jest miastem nawet bardziej narodowym,poniewaz nie jest stolica,jego sekrety lepiej znaja ludzie tacy jak profesor Roman Dyboski niz ktokolwiek zajmujacy sie sprawowaniem rzadow. Zorientowalem sie,jak trudna jest polska polityka-przynajmniej na tyle,by wiedziec,ze w gazetach wypisuje sie same bzdury na temat tak zwanego polskiego korytarza.Najsluszniejsze uogolnienie jest takie:lepiej by zrozumiano ostatnie wydarzenia,gdyby kazdy pojal ten oczywisty fakt,ze Polacy musza zawsze wybierac mniejsze zlo". Jak wiec widac,wizyta nie byla tylko wycieczka krajoznawcza,choc akcentow rozrywkowych nie brakowalo.Do Krakowa jeszcze wroce,bo byl on zrodlem ciekawych chestertonowskich refleksji,a wiec prof.Dyboski spisal sie w roli przewodnika wspaniale. Natomiast czy aby warszawskie swawole nie odbywaly sie w winiarni "U Fukiera"? Tak mi jakos to wyglada i reke plk.Wieniawy tu czuje.A zwlaszcza slysze owe piesni marszowe przy konsumpcji tokaju.Do watku kawaleryjskiego w kontekscie polskiej mentalnosci tez wrocimy.
  11. 12 OOO pozycji ksiazkowych w III Rzeszy.Przyjmuje. Sama pierwsza lista(podkreslam pierwsza),a tego typu listy sporzadzano do konca PRL-u,liczyla 1682 pozycje.Przy tym nie byly to tylko pozycje ksiazkowe.Np.pod numerwm 1090 znajdujemy prof.Ossendowskiego-dziela wszystkie.Czyli tylko w tej jednej pozycji miescilo sie ok.setki ksiazek.Skala restrykcji kulturowej, wiec jak najbardziej porownywalna z nazistowska. Gdzie to ja niby pisalem o restrykcjach niemieckich wobec kultury polskiej?Pierwsze slysze.Pisze o restrykcjach komunistow polskich wobec polskiego dorobku kulturowego.A interesuje mnie jak to sie mialo porownawczo w kraju sasiednim,czyli jak niemiecki gensek ograniczal kulture niemiecka Trzymajmy sie lepiej tematu. Wreszcie dlaczego na liscie proskrypcyjnej znajdowaly sie takie prace jak: -Jerzy Smolenski"Morze i Pomorze". -Gustaw Morcinek "Slask". -Aleksander Janowski"Warszawa". -Jerzy Smolenski"Wielkopolska". -Rafal Malczewski"Tatry i Podhale". -Antoni Ossendowski "Puszcze Polskie". -Jan Kilarski "Gdansk". -Aleksander Patkowski "Sandomierskie.Gory Swietokrzyskie". -Antoni Ossendowski "Karpaty i Podkarpacie". Nie sa to pozycje bynajmniej Kresow dotyczace,czy jakies polityczne memorialy.Jaki byl wiec powod niszczenia tych cennych kulturowo prac ? Histeria szpiegowska nie tlumaczy faktu,ze w takiej skali zniszczono zbiory map sprzed 1939 roku.Raczej wyglada to na typowa histerie ideologiczna. Jeszcze jeden aspekt tej sprawy.Niszczono nie tylko same ksiazki w milionach sztuk.Starano sie i wyniszczyc fizycznie czesto samych autorow.Dla przykladu Ferdynand Goetel cudem wymknal sie smierci, po tym jak go zdradzila przed UB taka menda jak pan Wazyk.
  12. No wlasnie.Cos mi sie zdaje ze paradoksalnie ateusz-Scesjonista doskonale rozumie problem systemu prawnego epoki. To moze ja,lekki sympatyk katarow(na zasadzie walki z zamordyzmem) wtrace pare uwag. Jako ze ,az do porownania z brzydkim Hitlerem doszlismy w tym temacie,to chyba autorzy tego typu porownan niezbyt sobie zdaja sprawe,ze inkwizytorom nie wolno bylo przelewac krwi przesluchiwanych.Co wiecej,okreslone tortury stosowac owszem i mozna bylo,ale nie dwukrotnie.Czy podobne skrupuly mieli towarzysze z SD-watpie.Watpie tez czy mieli takowe ich koledzy z UB czy innych tego typu instytucji.Mozna gdybac o teorii i praktyce,ale to nie forum ufologiczne,wiec pozostanmy przy literze prawa. Idac medialnym tokiem myslenia ,dojdziemy co wiecej do wniosku,ze procesy takowe przypominaly spontaniczne i radosne plawienie czarownic u Monty Pythona.Nic bardziej niestety blednego. Przykladem Langwedocji sie posluze,bo tam inkwizycja dzialala lat ponad setke,a na dodatek w 100% skutecznie.Tzn.katarow wymazala z mapy regionu dokumentnie. W miescie Tuluzie dzialal natenczas inkwizytor Bernard Gui.Osoba na szczescie nie tylko w swych obowiazkach gorliwa,ale i pedantycznie systematyczna.Na szczescie-oczywiscie dla nauki zwanej historia,bo sami domniemani czy prawdziwi katarzy zapewne inna opinie co do profesionalizmu pana Gui posiadali.Pozostawil pan Bernard po sobie nie tylko ciekawe statystyki,protokuly przesluchan i raporty dla przelozonych,ale nawet swego rodzaju podrecznik inkwizytora. Ze statystyk zas jasno wynika,ze procesy mialy na celu nie eksterminacje kacerzy,ale zastraszenie spolecznosci i zniechecenie jej do nieprawomyslnych praktyk.Wyroki smierci zapadaly w zasadzie tylko w stosunku do kasty doskonalych,czyli heretykow zatwardzialych.W latach 1308-1322 nadgorliwiec Bernard Gui skazal: -na przekazanie wladzom swieckim do spalenia:40 osob -ekshumacja zwlok do spalennia:67 zwlok -kara wiezienia:300 osob -ekshumacje osob wczesniej skazanych na wiezienie:21 zwlok -skazanych na noszenie krzyza:138 osob -skazanych na odbycie pielgrzymki:16 osob -wypedzona do Ziemii Swietej:1 osoba -ucieklo:36 osob Razem 619 osob. Taka ciekawostka,ktora sie moze komus do czegos przyda. Ile kosztowalo spalenie heretyka ? Kolejny przyklad,ze dzialano systematycznie,bez spontanicznej nadgorliwosci,skrupulatnie notujac nawet najmniejsze wydatki. Arnauld Assalit przedstawil kosztorys egzekucji czterech kacerzy,ktora odbyla sie 24 kwietnia 1323 roku w Carcassonne. Drewno:55 solidow,6 denarow Galezie:21 solidow,3 denary Sloma:2 solidy,6 denarow 4 pale:10 solidow,9 denarow Sznury:4 solidy,7 denarow Pacholkowie:80 solidow Razem:8 funtow,14 solidow,7 denarow
  13. Autostrady w Niemczech

    Taka ciekawostka,bo zazwyczaj faraonski program budowy autostrad propagandowo troszke przeslania realia zycia codziennego.W 1939 roku siec drog bitych w przeliczeniach:km na mieszkanca,byl we Francji trzykrotnie wyzszy niz w Niemczech.Pewnie niektorych to zdziwi.
  14. 20 mln woluminow zniszczonych,jak rozumiem. A wiec jest jakas konkretna(umowna, raczej powiedzmy) cyfra,moim zdaniem calkiem realna biorac pod uwage liczbe np.szkolnych ksiegozbiorow i liczbe pozycji wydawniczych na czarnych listach.20 mln i kilka(ile )tysiecy pozycji zakazanych. Secesjonisto ja nie stawiam bron Boze hipotezy,ja sygnalizuje po prostu zagadnienie i szukam danych, bo temat zainteresowal mnie zupelnie przypadkowo.Niestety konkretna ksiazka,ktora znalazla sie na owym rejestrze,a miala pecha znajdowac sie w publicznej bibliotece podlegala komisyjnemu zniszczeniu.Co wiecej obowiazywal zakaz wznowienia czy wwozu do kraju takiego dziela.A swoja droga jak sadzisz dlaczego niszczono przewodniki po np.Lwowie? Listy proskrypcyjne Trzeciej Rzeszy jakie znalazlem do tej pory oscyluja od 66 do 155 nazwisk(wlaczajac w to liste z 1933 r.podana przez Bruna,ktora oczywiscie z biegiem lat musiala wzrosnac)przyjmuje za prawdziwa liczbe maksymalna.Oczywiscie jest to duze uogolnienie,np. taki np.Ernst Junger potrafil byc zarazem autorem niemal obowiazkowym,a w pozniejszym okresie cale naklady dawano na przemial.Identycznie w PRL-wszystko zalezalo od tak zwanego kursu partyjnego w aktualnym momencie.Z tym,ze te listy w PRL pod wzgledem pozycji i autorow zakazanych znacznie mi te z III Rzeszy przekraczaja. Nurtuje mnie jeszcze jedno.Jakich to konkretnie autorow skazano na calkowite wymazanie ze spoleczno-kulturowej pamieci? Ze F.Goetela to jeszcze rozumiem,ale dlaczego akurat Agate Christie? Czy moze sa jakies dane co do poszczegolnych etapow politycznych PR L? Tzn.Jaka liczba ksiazek byla zakazana za poszczegolnych gensekow?
  15. Humor

    Kampania medialna na rzecz rownouprawnienia w pracach domowych: "Jasne,umiesz parkowac.Dlaczego nie robisz tego samego z samochodem?" http://www.youtube.com/watch?v=QmF-HffJ194 To byla wersja-zemsta na tego typu tv-spoty zapaterowskiego ministerstwa: "Jasne,umiesz sprzatac.Dlaczego nie robisz tego w domu?"
  16. Gwardia Królewsko Polska

    No,no.Pogratulowac.Szczesciarz
  17. Gwardia Królewsko Polska

    Skad sa te plansze ?
  18. No to moze troche o liczbach. Pierwsza lista proskrypcyjna zawierala bagatela 1682 pozycje.To znaczy:autor + konkretna ksiazka,lub co gorsza autor + jego calkowity dorobek literacki.Stosowano wiec w stosunku do pewnych osob zasade "tabula rasa" i usilowano calkowicie wymazac z publicznej pamieci.Takich list bylo kilka,a wiec wiele tysiecy pozycji.W zaleznosci od kolejnych partyjnych gensekow i prl-owskich ekip politycznych nastepowaly tu pewne zmiany.Jednych z haka zdejmowano,a braki uzupelniano innymi niepokornymi.I tak,az do 1989 roku.Ile milionow ksiazek i dokumentow zniszczono? Tego sie chyba nie dowiemy nigdy,bo akcja obejmowala nawet szkoly podstawowe i rozkradane zbiory prywatne. Mozna jednak dokonac pewnej ciekawej skali porownawczej.Np.takiej z III Rzesza.Popularna w necie lista autorow,ktorzy sie gensekowi niemieckiej partii narodowo-socjal-robotniczej nie podobali, obejmuje zaledwie 155 nazwisk Pisze zaledwie,bo w porownaniu tylko z ta pierwsza prl-owska lista to niespelna 10%,a bylo ich wiecej.Nie potrafie chwilowo powiedziec,czy ta niemiecka lista jest pelna,bede szukal.Nie mniej porownanie zaskakujace i dajace nieco do myslenia.
  19. Książka, którą właśnie czytam to...

    G.K.Chesterton "Klub niezwyklych zawodow". Czy istnieje zawod przetrzymywacza?A agenta wilii na drzewach? Czym wreszcie zajmuje sie Agencja Romantycznej Przygody i czy mozna skazac kogos za tak potworne zbrodnie jak:egoizm,zarozumialosc,skapstwo w stosunku do gosci,pogarda dla podwladnych ?Wg.Chestertona jak najbardziej tak,bo to wlasnie czyni zycie spoleczne nieznosnym. Razem z ekscentrycznym sedzia Bazylim Grantem wedrujemy po dawnym Londynie i znajdujemy odpowiedz na tego typu frapujace zagadki. Kolejny zbior dziwacznych i pelnych humoru wyspiarskich paradoksow w kieszonkowym wydaniu Frondy.
  20. Tomaszu,ale to nie o tajemnice wojskowe chodzi.Tu jeszcze jakosc nadgorliwe obsesje od biedy mozna zrozumiec.Jakie tajemnice miala mapa samochodowa z 1939 roku? Kartografia to tylko jedna dziedzina,a byla ich cala masa.Mialem niedawno okazje w Warszawie ogladac odtworzone przedwojenne pomniki Dowborczykow i Cesarza Napoleona.Spalono nawet biedaczke Baske z MWP,no te to przynajmniej wiemy za co,bo niby z bolszewikami wojowala.Ale co zawinil watpliwej wartosci reakcjonista slon Birara z czytanki dla maluchow?
  21. Mi sie wydaje,ze sens byl nieco glebszy.Nie tylko o mapy z wschodnimi granicami chodzilo czy o nieprawomyslnych w komunistycznym rozumieniu autorow.Zaklamywano w ten sposob po prostu skutecznie historie.Dla przykladu taka zwykla mapa samochodowa z 1939 roku,niby nic szkodliwego.Tyle tylko,ze na niej doskonale widac drogowy bum budowlany po 1935 roku.Kto dzisiaj wie,ze plan rozwojowy kraju byl realizowany z wyprzedzeniem?Przepraszam bardzo,zle,pytanie powinno raczej byc postawione inaczej.Kto wie,ze taki plan istnial?.Dlaczego np.niszczono serie krajoznawcze Wegenera? No niby,ze tam cos o Lwowie,Wilnie czy nieborakach Huculach? Nie sadze.Raczej chodzilo o podawane tam dane dotyczace postepu w edukacji,rozwoju gospodarczego i konkretnych inwestycji. Jezeli liczba autorow na inkwizycyjnej liscie siegala conajmniej tysiaca,a tak wysoka liczbe pamietam.A dorobek niektorych literatow siegal kilkunastu,a bywalo kilkudziesieciu pozycji,to mozna sobie wyobrazic skale strat kulturowych.Przeciez calkowity zakaz publikacji wielu autorow trwal,az do samego konca rzadow PZPR.Jak wielka musiala byc liczba zniszczonych samych atlasow geograficznych,a nie przepuszczano i dzieciecym czytankom. I wreszcie kolejne pytanie ktore mnie nurtuje w zwiazku z tym co dobrze zauwazyl Tomasz."Z archiwow usowano tez mapy w latach szescdziesiatych i pozniej".A wiec proces kulturowego barbarzynstwa trwal conajmniej i za genseka Edwarda.Do kiedy?
  22. O "dobrych" gadach w wierzeniach ludowych

    W tej samej dyskusji Anita Venegas z Chile opowiada o lokalnej legendzie ze swoich stron. Zyja pod ziemia jakoby dwa gigantyczne weze,zly Cai-Cai(powoduje wszelkiej masci plagi z trzesieniami ziemii wlacznie),oraz dobry Tren-Tren.Problem w tym,ze Tren-Tren lubi sobie pospac i nie zawsze na czas ludziom pomaga.Smiech malej dziewczynki ma jakoby zbawczy wplyw na przebudzenie dobrego Tren-Tren. Buco z Saragossy nas informuje,ze w pierwotnej mitologii aragonskiej istnial pokryty wlosiem waz zwany Lacuerco.Do dnia dzisiejszego jakoby wsrod tamtejszych Cyganow istnieje obyczaj,ze jesli urodzi sie dziecko,to zatyka sie wszystkie otwory w sypialni,bo Lacuerco ma zwyczaj poszukiwac kobiecego mleka.Waz ten podobno znany jest w podaniach ludowych calej Aragonii,a wiele wiosek ma rozne dlan imiona. Z kolei Fuscia powiada,ze w jej wiosce uzywa sie nalewki spirytusowej na wezach w celach leczniczych.Niezwykle jakoby skutecznej.Popularna okoliczna wiesc niesie,ze weze podkradaja sie noca do krow w mlecznych celach oczywiscie.Ciekawe czy tez zatykaja cielaczkom pyszczki ogonkami? Taka ciekawostka mi sie przypomniala na temat kobiety,weza i ogona.Ludowa teologia(ludowa,nie oficjalna-podkreslam)katarow glosila,ze Szatan czyli Jehowa,przemienil sie w weza,omamil Ewe i zaplodnil ja wlasnie ogonem.Stad sie wzieli pozniej ludzie(Ewa byla aniolem).Czy zly,czy tez dobry to postepek ocencie sami.
  23. O "dobrych" gadach w wierzeniach ludowych

    Prosze bardzo Na tej oto stronie pani Alicia Varela opowiada o ciekawym zabobonie ze swych stron rodzinnych: http://foroarchivo.infojardin.com/foro-naturaleza/t-145324.html Weze maja jakoby zwyczaj zakradania sie noca do lozek karmiacych matek i ssania piersi spiacych kobiet.A ze sa to gady dobre swiadczy fakt,ze placzace niemowleta uspokajaja wkladajac im ogonki do ust. Pani Lutecja opowiada z kolei legende o pastuszku,ktory spotyka piekna dziewice przy kamieniu.Ta mu daje rade,aby nastepnego dnia przesunal glaz,a znajdzie okropnego weza.Nie nalezy sie go jednak bac,ale przywolac go a on wskarze gdzie ukryty jest skarb.Maja byc rozmaite wersje tej legendy,z mniej optymistycznym zakonczeniem. Paloma z Andaluzji dodaje co nieco do pierwszej opowiesci.Twierdzi,ze kobiety z ktorych piersi pozywiaja sie weze maja niezwykly dar.Napotkane gady sa im posluszne,ale tylko do czasu gdy nie uczynia im krzywdy.Powoluje sie tu na swiadectwo swojej babki,ktora jakoby takie doswiadczenia miala. Na razie tyle.Jesli zainteresowalo to moge podac przykladow wiecej,bo jak twierdzi sama Letycja, od lat 16-tu tematem sie interesuje.
  24. Skoro o Schaferze mowa i jego azjatyckich ekspedycjach to wszystkich bardziej zainteresowanych tematem odsylam do ksiazki Christophera Hale "Krucjata alpinistow" wyd.Bellona.Wielbiciele pana Witkowskiego z pewnoscia bardzo sie zawioda,ale ciekawi historycznych faktow z pewnoscia nie.Ksiazka bedzie tez niewatpliwie bardzo interesujaca dla osob zafasynowanych historia,kultura czy folklorem Tybetu.Schafer paradoksalnie popularnosci Herrera nie osiagnol.Wybuch wojny spowodowal,ze szybko o jego ekspedycji zapomniano,okres konfliktu spedzil na katalogowaniu zbiorow i urzadzaniu malo wtedy komu potrzebnego instytutu tybetanskiego SS.Choc mial czasami i bardziej praktyczne zajecia.Projektowal umundurowanie zimowe dla Waffen-SS co pewnie rekonstruktorow historycznych zainteresuje.Po wojnie trudno bylo podobnymi osiagnieciami blyszczec,a co wiecej poszukiwania sladow Ariow byly wrecz zle widziane.Do dzis spotykamy sie z popularna co gorzej opinia,ze to byla ekspedycja wariatow,ze latajace spodki,Indiana Jons itp.pierdoly.Tymczasem przywieziono cenny etnograficzny material filmowy,zbiory antropologiczne,okazy fauny i flory(w tym dotad nieznane),efekty pomiarow magnetycznych czy unikalne starodruki tybetanskiej literatury.Dotarl tez Schafer do Lassy co sie nawet Hedinowi nigdy nie udalo!. Co innego Herrer(choc osiagniec naukowych trudno tu szukac),ten sobie po swiecie po wojnie jezdzil,znajomosc z Dalajlama medialnie blyszczala,a z biegiem czasu nie tylko go filmem upamietniono,ale i nagrody za obrone zapomnianych przez Boga i ludzi dzikich plemion otrzymal. Pelna wersja filmu "Tajemniczy Tybet" bedacego efektem prac ekspedycji Schafera. Aby wreszcie watek azjatyckich naukowych fascynatow zakonczyc.Zerknalem dzisiaj do ksiazki pana Hale w poszukiwaniu sladow Svena Hedina.No i pare sprostowan,bo pamiec jak sie okazuje bywa zawodna.Rabinem byl jego niemiecki prapradziadek,a na pustyni Takla Makan pozostawil na pewna smierc nie jednego,ale dwoch swoich ludzi.Reszta sie zgadza. Sven Hedin byl osobnikiem niezwykle zarozumialym i aroganckim.Wszedl m.in.w konflikt ambicjonalny z Royal Geographical Society w Londynie,a kiedy przedstawiono mu dowody jawnych pomylek,nabawil sie brytyjskiej fobii.Atakowal zreszta czesto ksiazki dotyczace regionow w ktorych sie poruszal.Powszechnie jest znana jego polemika z Ossendowskim,aby jakis bliski przyklad podac.Stad moze szczegolna sympatia do III Rzeszy,gdzie go na rekach wrecz noszono i wydawano w ogromnych nakladach.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.