Skocz do zawartości

fodele

Użytkownicy
  • Zawartość

    577
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez fodele

  1. Katalonia (Lleida, Barcelona i LLoret de Mar) dla turysty

    Oj, secesjonisto! Toć to historyczne już naj-lepsze domy handlowe z ciuszkami
  2. Kto ma rację? Antygona, czy Kreon?

    Kreon. Miłość miłością, serce sercem, ale prawo musi działać. A prawem była wola Kreona, bazująca na woli bogów i tradycji. Koniec.
  3. Hiobie, załaczam mapkę pochodzącą z greckiej Wikipedii. Słowo "Υψώματα" oznacza tu wzgórza. Dwiema kreskami zaznaczono miejsce bitwy. Jest również zaznaczony dzisiejszy zasięg Zatoki Malis, ale naniesiono także linię brzegową z roku 480 p.n.e. (linia przerywana). Dzisiaj okolice Termopil wygladają jak wielka nadmorska niczym nieporośnięta równina. W V w.p.n.e. była to wąska ścieżka prowadząca nad niebezpiecznym skalnym zboczem. http://el.wikipedia.org/wiki/%CE%91%CF%81%CF%87%CE%B5%CE%AF%CE%BF:Thermopylae_map_480bc-el.png Na str. 289 Dziejów Grecji N.G.L. Hammonda (PiW, 1994) także jest ladna mapka. Niestety grubasna książka nie mieści się w moim skanerze Poniżej jeszcze skan z książki "Termopile" Tadeusza Kruka (przepraszam, że jakoś tak krzywawo wyszedł):
  4. Broń ukryta

    Mnie zawsze intrygowała broń palna uktyta w damskiej szmince.... Ciekawe na ile jest to prawdopodobne? Sama pomadek nie używam, może dlatego z trudem wyobrażam sobie jak toto mogło działać. Przypominam sobie jeszcze scenę z filmu (zabij, nie pamiętam jakiego ), gdzie facet atakuje wroga ostrzem sprężynowym, które wydobywa mu się z czubka buta. Proste, a skuteczne.
  5. Nowinki z wykopalisk

    6 m głębokości i własne stalaktyty na "suficie" na tę chwilę zupełnie mi wystarczą Wynikiem kryzysu jest raczej kradzież w Olimpii... Wdzięczna jestem za wszelkie przejawy zainteresowania, za posty "O.T." również, choć - przyznam - nie wiem co to znaczy... Po kilku minutach: oświecenie! Off-topic!!!! SAMA znalazłam odpowiedź
  6. Nowinki z wykopalisk

    I dużo milsza wiadomość Z Wielkiej Wyspy oczywiście Kreta może się pochwalić ponad trzema tysiącami jaskiń. Malutka, położona na zachód od Heraklionu, miejscowość Fodele dumna jest z tego, że wydała na świat wielkiego El Greco (być może…). Teraz zarówno wyspie jak i urokliwej wioseczce przybędzie jeszcze jedna perełka! W niewielkim Fodele zupełnie przypadkowo odkryto przedwczoraj kolejną jaskinię. Przeprowadzano prace ziemne w celu ulepszenia sieci kanalizacji w wiosce, kiedy na głębokości 5 m pod poziomem drogi natknięto się na wielki głaz zasłaniający wejście do jaskini. Odkryto ją dokładnie obok Muzeum El Greco! Sama jaskinia ma 6 m głębokości i jest wyjątkowo bogata w stalaktyty i stalagmity. Natychmiast sprowadzono specjalistów z Inspektoratu Speleologii, Archeologii i Instytutu Gleboznawstwa, którzy zgodnie stwierdzili, iż jaskinia ma ogromną wartość. Teraz celem burmistrza gminy Maleviziou, do której przynależy Fodele, jest odpowiednio wykorzystać jaskinię, by jak najszybciej została ona otwarta dla zwiedzających. Tak więc już niedługo turyści odwiedzający muzeum wielkiego kreteńskiego malarza będą mogli przy okazji zajrzeć do malowniczej groty mającej miliony lat…
  7. Nowinki z wykopalisk

    Tym razem informacja nie z wykopalisk, a z muzeum. I niestety bardzo nieprzyjemna... Dziś rano o 7.33, kiedy strażnik otwierał tzw. "stare" muzeum w starożytnej Olimpii, dwaj nieznani sprawcy obezwładnili go za pomocą broni palnej i związali. Po czym rozbijając młotkiem gabloty z eksponatami muzealnymi zabrali ze sobą co najmniej 65 artefaktów o niewielkich rozmiarach. Są wśród nich niezwykle cenne złote pierścienie i pieczęcie. Stare muzeum w Olimpii to konkretnie "Muzeum Historii Starożytnych Igrzysk Olimpijskich". Gości ono 463 starożytne eksponaty, pochodzące głównie ze świątyni Zeusa w Olimpii, ale także z innych muzeów z terytorium całej Hellady. Najważniejszymi z eksponatów znajdujących się w Muzeum są złote pierścienie i pieczęcie epoki minojskiej i mykeńskiej ilustrujące konkurencje sportowe, figurki zawodników wykonane z brązu i terakoty pochodzące z okresu geometrycznego. Niezwykle cenne są również te przedstawiające wyścigi rydwanów, jakie odbywały się w trakcie igrzysk w Olimpii. Wystawione są tu również obiekty używane przez starożytnych sportowców: dyski, hantle i inne. Nie wiadomo konkretnie co jeszcze zostało skradzione... Ruchy złodziei zarejestrowane zostały przez kamery, teraz zapisy będą szczegółowo analizowane. Być może pozwoli to na określenie tożsamości sprawców. Zgodnie z tym co oświadczył strażnik, jeden z włamywaczy bardzo dobrze mówił po grecku. Policja grecka postawiona została w stan gotowości, a Minister Kultury, Pavlos Geroulanos, podał się do dymisji.
  8. Crveni Krst

    Właśnie oglądając wiadomości w serbskiej telewizji (PTC) usłyszałam informację o obchodach 70-tej rocznicy (12 luty 1942) wielkiej ucieczki więźniów z niemieckiego obozu koncentracyjnego Crveni Krst w Niszu. Stwierdzono tam, iż zbiegło 105 więźniów i że była to największa tego typu udana akcja w trakcie II Wojny Światowej. W Wikipedii można wprawdzie przeczytać o samym obozie, ale o ucieczce wspomina się w niewielu wersjach językowych. Czy więc aby z tą "największą" to nie przesada?
  9. Nowinki z wykopalisk

    I jeszcze o archeologii morskiej, która ostatnimi czasy święci triumfy w Grecji W roku 1995 w zatoce Gera przy wyspie Lesbos, na głębokości 2,5 m poniżej poziomu morza odkryto fundamenty budynków i wielką ilość skorup starożytnych naczyń. Obecnie, przy okazji remontu istniejącego tam starego portu rybackiego, postanowiono przeprowadzić skrupulatne badania archeologiczne dna morskiego. Okazuje się, że zalana morzem osada składała się z prostokątnych pomieszczeń (pokoi) o wymiarach ok. 4 x 6 m, 3 x 6 m i 2 x 3 m. Gdzieniegdzie podłogi nadal pokryte są przepięknie ułożonymi płytkami ceramicznymi. Na wschód od kompleksu pokoi znajduje się zabudowanie o dużej prostokątnej powierzchni (31,68 x 5,00 m) z gipsową podłogą i ścianami grubości 45 i 60 cm. Odkryto tu także odcinki glinianych rur doprowadzających wodę. Niektóre ze wspomnianych ścian zachowały się do wysokości ponad pół metra powyżej fundamentów. Wsród nich jest kamienny blok ze żłobieniami, być może pozostałość kolumny. Posiadając tak interesujace i obiecujące dane Departament Archeologii Podwodnej zdecydował się przeprowadzić dalsze badania, mając nadzieję na ustalenie prawdziwych rozmiarów osady, a przede wszystkim jej datowania. Na tę chwilę sądzi się, że może to być nadmorska osada Kato Tritos rozwijająca się pomiędzy III w.p.n.e a III w.n.e.
  10. Crveni Krst

    Czyli, idąc za serbską Wikipedią, można uznać, iż była to jedna z ważniejszych ucieczek w okresie II Wojny Światowej... A to już zmienia postać rzeczy! Podsyłam dosyć pomocny link: http://logorcrvenikrst.wikidot.com/start
  11. Crveni Krst

    No właśnie, Sobibór, prosty przykład... Od razu wzbudziło moje wątpliwości słowo "największa". Wszak byłam w Niszu, ktoś by sie o tym zająknął, babcia, tata, ktokolwiek... W najgorszym wypadku Amerykanie film by nakręcili i dziś na kilku tematach Forum dyskutowalibyśmy nad prawdziwością jego fabuły i właściwym doborem kostiumów Zawsze w takim przypadku zastanawia mnie po co epatowanie wszelkiego rodzaju "naj-" skoro większość z nich w efekcie okazuje się być nieprawdą. Czyje "ego" to podbudowuje, kogo nakręca? Wiem, w tym wypadku zawsze można to uzasadnić "serbskim nacjonalizmem" (ostatnio nawet sprawozdawcy sportowi stosują ten wybieg ). Od wydania wiadomości w oficjalnej państwowej TV oczekiwałabym jednak większej rzetelności historycznej. A może mimo wszystko jest COŚ, co sprawiałoby, że wydarzenie to było wyjątkowe?
  12. Czy chodzisz do teatru?

    Przyznaję, że ja również oglądałam spektakle teatralne głównie w szkole średniej. Moja wychowawczyni na szczęśćie była wielką miłożniczkż teatru i woziła nas (mimo sporych kosztów) na premiery wrocławskiego Teatru Polskiego. Szczególnie upodobała sobie pantomimę Tomaszewskiego, tak więc wszystkie przedstawienia wielkiego polskiego mima wystawiane w latach 80-tych są mi znane. Do mojego miasteczka teatr zaglądał rzadko. Na ogół był to wspomniany przez lancastera teatr jeleniogórski bądź aktorzy sceny wałbrzyskiej. Były to jednak tzw. przedstawienia podstawowe, czyli ilustracje lektur szkolnych. Nie zapomnę "Zbrodni i kary" w wykonaniu artystów wałbrzyskich! Teraz mimo najszczerszych chęci trudno mi rozwijać się teatralnie.... Heraklion, mimo iż stolica wyspy, nie posiada własnej sceny! Ostatnio (2 lata temu) oglądałam spektakl pt. "Mleko" w wykonaniu artystów ateńskich, którzy przybyli na Kretę z występami gościnnymi. Generalnie o ten rodzaj kultury łatwiej tutaj latem, kiedy czynny jest letni teatr imieniem Kazantzakisa.
  13. Polska lista UNESCO

    Masz niekwestionowaną rację secesjonisto Z Nową Hutą nic nie mogłoby się równać!
  14. Polska lista UNESCO

    Wiem, że temat mówi o polskich zabytkach, ale nie sposób się nie "pochwalić" Najprawdopodobniej Hellada będzie miała kolejne miejsce wprowadzone na listę dziedzictwa światowego. Będzie to Olimpos na wysepce Karpathos. Z taką inicjatywą wyszły lokalne władze, które już złożyły odpowiednią niezbędną dokumentację.
  15. Nowinki z wykopalisk

    Mówi się, że skały działają na statki jak magnes! Bardzo często wraki z różnych okresów historycznych zgromadzone są niemal w tym samym miejscu dna morskiego, nierzadko zdarza się znaleźć jeden wrak bezpośrednio na drugim! Przewiduje się, że na dnie basenu Morza Śródziemnego leży około trzy miliony wraków, jakie zatonęły w ciągu ostatnich 4000 lat. Nic więc dziwnego, że również okolice głośnej ostatnio wysepki Gillian od tysiącleci stanowią niebezpieczny region dla transportu morskiego. W pobliżu miejsca, gdzie zatonął Costa Concordia znajduje się co najmniej kilkanaście starożytnych wraków. W kanale oddzielającym wysepkę od półwyspu Argentario zawsze panował wielki ruch morski. Najstarszy odnaleziony tu wrak pochodzi z ok. 600 rpne. Znaleziono go w roku 1961 po północno-zachodniej stronie wyspy na głębokości 180 metrów. Najprawdopodobniej był to statek grecki transportujący ceramikę, odważniki, groty do strzał etc. Został wydobyty w końcu 1980 roku. Inny statek starożytny znajduje się na głębokości 160 metrów, niedaleko skał na mieliźnie gdzie osiadła "Concordia". Dwa wraki galer rzymskich znaleziono w pobliżu Punta del Lazzaretto, również niedaleko trasy nieszczęśliwie dowodzonego statku wycieczkowego. Natomiast niemal dokładnie ten sam scenariusz, jaki spotkał Costa Concordię napisany został dla rzymskiego statku towarowego z III w.n.e., którego wrak znajduje się ok. 1000 m na południe od współczesnego "pechowca". Przewoził on naczynia ceramiczne wypełnione sosem rybnym. Rzymski statek żeglował dokładnie tą samą trasą, jaką przebywał Schettino. Nie wiadomo, dlaczego przepływał tak blisko wyspy, być może zagnała go tam burza. W każdym razie wiadomym jest, że po uderzeniu w skały załoga rzymska kontynuowała drogę i dopiero po jakimś czasie statek zatonął niemal dokładnie naprzeciwko latarni morskiej Gillian, raptem 160 metrów od portu. Jest więc prawdopodobne, że większość żeglarzy udało się uratować. Część tego statku wydobyto pod koniec 1980 roku. Nie była to bardzo duża jednostka, miała zaledwie 49 metrów długości i 16 metrów szerokości, ale manewrowanie nią w przypadku burzy i tak nie było łatwe.
  16. Polska lista UNESCO

    No to, Laro, w Grecji miałabyś mały problem Kierując się tą listą nie zobaczyłabyś np. drugiego pod względem zwiedzalności miejsca w tym kraju - Knossos. Nie ma go na liście UNESCO...
  17. Korynt

    Przepiękne, bogate w eksponaty od okresu prehistorycznego aż po czasy bizantyjskie, muzeum archeologiczne starożytnego Koryntu zagrożone jest zamknięciem z powodu pozbawienia dozoru! Praca trzech nocnych strażników muzeum stoi bowiem pod znakiem zapytania. Zaznaczyć należy, iż muzeum w Koryncie jest najistotniejszym tego typu obiektem na terenie Koryntii i jednym z najważniejszych na Peloponezie. Bez odpowiedniej ilości strażników narażone jest jednak na niebezpieczeństwo kradzieży. Taka sytuacja miała tu już zresztą miejsce. Grekom głęboko w pamięci utkwił rok 1990, kiedy to z muzeum w Koryncie skradziono 285 eksponatów, a życie jedynego nocnego stróża było mocno zagrożone. Wprawdzie po latach przedmioty znaleziono w Miami na Florydzie, a także domach aukcyjnych USA, ale ….chyba nie byłoby dobrze, gdyby historia się powtórzyła. Sytuacja muzeum w Koryncie nie jest odosobniona. Z powodu redukcji kadr pracowniczych czasowo lub całkowicie zamknięto już niejeden tego typu przybytek, np. muzeum starożytnej Sikyony, muzeum archeologiczne w Ag. Nikolaos i wiele innych.
  18. Nowinki z wykopalisk

    Amerykańscy i greccy archeolodzy, nie tracąc nadziei na znalezienie wraku statku minojskiego, uparcie przeszukują dno morskie u północnych wybrzeży Krety. Ambitny cel mimo wielu miesięcy pracy naukowców z Instytutu Oceanografii w Woods Hol w Massachusetts i pracowników Departamentu Starożytności Podwodnych w Atenach nadal nie został zrealizowany. Do tej pory archeolodzy wskazali tylko jedną ewentualną lokalizację wraku statku minojskiego. Miało to miejsce w roku 2003, kiedy wspomniany Departament Starożytności Podwodnych odkrył ceramikę z 1800 r.pne w pobliżu bezludnej wyspy Pseiras, położonej u północno-wschodnich wybrzeży Krety. Jednakże sam statek przewożący naczynia całkowicie zniknął. Jesienią ubiegłego roku zespół archeologów badał wody wokół wyspy Dia, położonej naprzeciwko Heraklionu. To tutaj właśnie Jacques Cousteau w latach 70-tych XX wieku odkrył zatopione pozostałości starożytnego falochronu i wysnuł przypuszczenie, że u wybrzeży tej wysepki kotwiczyły niegdyś spore jednostki morskie. Podejrzenia te potwierdziły nowe badania, które określiły miejsce zatopienia pięciu wraków. Nie były to jednakże statki minojskie – datuje się je na okres od II wieku p.n.e. do IX wieku n.e. Te znaleziska jak również odkrycia archeologów na stromych zboczach wyspy udowadniają, że wyspa Dia wykorzystywana była jako schronienie w razie niepogody przez żeglarzy greckich, rzymskich i bizantyjskich. Jesienne badania dna morskiego nie były pierwszymi bezskutecznymi poszukiwaniami. Wcześniej szczęścia nie miała ekspedycja z Uniwersytetu w Teksasie poszukująca wraków między Kretą a Egiptem. Prowadzący badania Amerykanin stwierdził wtedy, że odnalezienie wraku z okresu minojskiego uważa za "prawie niemożliwe". Wyjaśniał, że wraki są tak stare, że – jeśli nawet przetrwały - najprawdopodobniej pogrzebane są pod 3-4 metrową warstwą osadów morskich. Ponadto znaczna część dna morskiego na głębokości mniejszej niż 60 metrów „przeorana” jest przez narzędzia połowowe, co jeszcze bardziej redukuje szanse archeologów. Obecny amerykański zespół, wciąż nie traci nadziei. Być może dlatego, iż opiera się na sukcesach z lat wcześniejszych. Wszak w 1982 roku u wybrzeży Turcji naprzeciwko Kastelorizo odkryty został wrak zwany Uluburun (http://pl.wikipedia.org/wiki/Uluburun). Statek datowano na XIII wieku pne! Pesymiści uważają natomiast, że odszukanie wraku statku minojskiego na zawsze pozostanie w sferze pobożnych życzeń. Nawet jeśli tak jest, badania już dały rezultaty przynosząc istotne informacje na temat starożytnego handlu w basenie Dziesięć lat archeologicznych badań morskich na Morzu Egejskim dało w efekcie 17 ton cennych znalezisk prezentujących co najmniej 11 cywilizacji . Wśród nich znajduje się złoty skarabeusz z imieniem Nefertete i całe ładunki miedzi z Cypru. Chociaż w trakcie ubiegłorocznych badań nie osiągnięto głównego celu, kierujący nimi Brendan Foley (http://www.archaeological.org/lecturer/brendanfoley) już gromadzi środki konieczne do prac u wybrzeży Krety w roku 2012. Naukowcy będą mieli do swojej dyspozycji trzy batyskafy-roboty skanujące płaskie obszary dna morskiego na głębokości do 6000 metrów. Szansa na odkrycie minojskich łodzi rośnie!
  19. Wasze zdjęcia

    No masz rację gregski - nie wynika... To droga E65. Odcinek Ag.Nikolaos-Heraklion. Na fotce widać konkretnie obrzeża Heraklionu (strefa przemysłowa), ale oczywiście najważniejsze są ośnieżone góry Ida (Psiloritis). Zimą śnieg zawsze pokrywa szczyty, ale nie schodzi poniżej pewnej wysokości!!! Tego roku zaśnieżone są nawet wioski, które przez lata całe tego typu opadów atmosferycznych nie zaznały. Zgadza się!!! Gratuluję konkluzji secesjonisto! Zaskoczyłeś mnie tokiem rozumowania
  20. Wasze zdjęcia

    Kreta - zima 2012 Ta fotka to ilustracja do wyżalenia się... Nie dosyć, że kryzys, to jeszcze zima atakuje w tym roku na całego!!!
  21. Nowinki z wykopalisk

    Zdobienia zewnętrznych powierzchni Wieży Wiatrów (Agora rzymska w Atenach II w.p.n.e.) przedstawiają sylwetki statków pochodzących z Europy północnej! Na tym szczególnym starożytnym zegarze dopatrzeć się można dwóch wyrytych wyobrażeń tego samego typu statków ze niespotykaną w rejonie bałkańskim cechą charakterystyczną. Mowa o wystającej sporej półce na dziobie o kształcie głowy zwierzęcia. Przedstawione łodzie napędzane były wiosłami i zaopatrzone w pomocniczy kwadratowy żagiel. Jest to bardzo ciekawa obserwacja, zważywszy iż najbardziej zbliżone przedstawienie tego typu statku znajduje się w Neumagen w Niemczech (http://en.wikipedia.org/wiki/Neumagen-Dhron). Poza tym wymienione elementy statków z ateńskiej Agory dostrzegalne są głównie na makietach i wrakach odkrytych na terenie północnej Europy. Analiza porównawcza sugeruje istnienie jakichś nieznanych dotąd relacji twórców statków z Aten z autorami podobnych „ilustracji” pochodzących z północnej części Starego Kontynentu. Sprawę zamierza zgłębić dr Konstanty A. Damianidis, odkrywca sensacji, naukowiec specjalizujący się w tradycyjnych statkach greckich, znany fachowiec historii budownictwa okrętowego. Czyżby starożytni Germanie, za pośrednictwem Rzymian, wymieniali wiedzę na temat produkcji wina z mieszkańcami Hellady?
  22. Wolne przewodnictwo tak czy nie?

    No właśnie! A teraz wyobraźcie sobie, że w kraju, gdzie przewodnik jest 100% PROFESJĄ, a nie hobby też tak się dzieje. To samo przeżywa przewodnik w Grecji. Osoba, która kształciła się 3 lata na lokalnej uczelni by zostać dyplomowanym guide, zdawała nieskończoną ilość egzaminów, terminowała na wycieczkach zwiedzając caaaalutką Helladę pod opieką nie byle jakich wykładowców... Tu też wmawia się przewodnikom, że stanowimy nikomu niepotrzebną klikę, że można nas zastąpić pilotami i rep-ami. My też słyszymy, że nasz zawód to zawód zamknięty - a kto komu broni ukończenia szkoły??? Porównujecie zawód przewodnika do zawodu nauczyciela. Słusznie - jedno i drugie wymaga ukończenia szkół. Podobnie jak zawód elektryka, lekarza, pielęgniarki. etc. Elektryk-amator może łączyć przewody na własną odpowiedzialność u siebie w domu, ale bez odpowiednich papierów i pozwoleń nikt go nie zatrudni, prawda? W czym gorszy jest więc przewodnik? Oczywiście nie wnikam w poziom wiedzy, bo dobrzy, tacy sobie i źli istnieją w każdym zawodzie. Nie wmawiajcie mi proszę, że bez szkoły też można się tego wszystkiego nauczyć. Miałam podobne zdanie zanim do niej trafiłam,. Będąc pilotem czy rezydentem też uważałam, że wystarczy zapał, oczytanie i uwielbienie dla swojej pracy. Teraz, z perspektywy czasu, a przede wszystkim nabytej na studiach dla przewodników wiedzy, widzę dokładnie ile "baboli" (przepraszam za określenie) sadziłam w dobrej wierze i zupełnie nieświadomie, choć idąc za źródłami pisanymi. Oczywiście w efekcie to rynek reguluje popyt, ale czasami aż żal patrzeć co dzieje się zanim ów rynek zorientuje się w jakości usług oferowanych przez nieprofesjonalistów.
  23. Nowinki z wykopalisk

    Faktycznie, pocięte na kawałeczki potężne kurosy już nikogo nie przytłoczą monumentalnością. Kreteńska świątynia, mimo że największa, to słabo zachowana... A większość wyróżnionych znalezisk rzeczywiście w wersji mini Moim "pupilkiem" jest drewniana figurka z Brauronii. Bo taka... filigranowa.
  24. Nowinki z wykopalisk

    A zapytam z ciekawości czystej: dlaczegóż to secesjonisto właśnie Epidauros tak Cię zafascynowało?
  25. I znowu trochę nie w temacie, ale nie bardzo wiem gdzie to "przykleić" Archeolodzy kreteńscy zamierzają wypromować minojski szlak prowadzący z miejscowości Krousonas przez Zominthos do jaskini Ideon Andron, w której zgodnie z tradycją urodził się Zeus. Wytycza się już mapy tej nie byle jakiej, bo opisanej w dialogu Platona drogi! Ma ona 14 kilometrów, a jej przebycie zajmuje ponad 8 godzin. Zdaniem odkrywcy Zominthos - Giannisa Sakellarakisa – była to odległość, jaką w starożytności przebywali mieszkańcy Knossos i okolicy zmierzając w wielkie święta do jaskini Zeusa. Przystankiem, w którym pielgrzymi nabierali sił do dalszej wędrówki było położone mniej więcej w połowie kwitnące w okresie minojskim Zominthos (już niedługo dostępne dla zwiedzających). Jeżeli prawdą jest, że król Minos co dziewięć lat opuszczał Knossos, by odwiedzić swojego wielkiego ojca w Ideon Andron i pobrać od niego nauki, to również musiał przejść tę właśnie trasę. Przebyli ją na pewno uczestnicy wspomnianego platońskiego dialogu – anonimowy Ateńczyk, Kreteńczyk o imieniu Kleinias i Spartanin Mengilos. W trakcie trwającej około dziesięciu godzin podróży bohaterowie dyskutowali o prawie. Ale to dzieło wielkiego filozofa przedstawia przy okazji przyrodę kreteńską, która aż tak bardzo nie zmieniła się od czasów klasycznych. Nadal zachwycają żyzne zielone pola i gaje, imponują wysokie drzewa, a zwłaszcza cyprysy, tak przed wiekami jak i teraz rosnące po obu stronach wąwozu Krousonas. Jaskinia Ideon Andron używana była w celach kultowych przez ponad trzy tysiące lat. Od epoki minojskiej, aż po czasy rzymskie zjawiali się tu pielgrzymi nie tylko z Krety, ale z całej wschodniej części Morza Śródziemnego. Kreteńczycy liczą na to, że tradycja odwiedzania tego niezwykłego miejsca odżyje przyciągając również współczesnych turystów. Ja też zachęcam
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.