Skocz do zawartości

azi1986

Użytkownicy
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O azi1986

  • Tytuł
    Ranga: Uczeń

Poprzednie pola

  • Specjalizacja
    Starożytność

Kontakt

  • Strona WWW
    http://
  1. Obrona Kaliguli

    Nie mam pojęcia czy Krawczuk pisał o Kaliguli, bo nie wykorzystuję literatury dla licealistów (nie obrażając autora, który dla tego wieku jest idealny). Krawczuk nie jest odpowiedni do prac licencjackich czy mgr, tylko do referatów w gimnazjum czy liceum. Nigdy nie uważałam się za nieomylną, ale Ty również nie powinieneś. Co do opracowań - to Augueta czytałam jako podstawę, a do źródeł to jeszcze Kasjusz Dion, Aureliusz Wiktor (choć on pisze bardzo mało, ale to zawsze jakaś opinia), Józef Flawiusz no i Tacyt (choć ten rzadko o nim wspomina-ponieważ część dotycząca Kaliguli zaginęła, ale wzmianki na jego temat znajdziemy wcześniej). Nieprofesjonalne podejście przeze mnie do mojej pracy nie przeszłoby u mojego promotora. Tak Ci się tylko wydaje, ale przeczytałam znacznie więcej książek i to nie tylko opracowań, ale również powieści historycznych i filmów historycznych dotyczących mojego tematu (co jest dowodem na to, że wiem sporo o Kaliguli). Co do prawdziwości źródeł - owszem sama uważam, że autorzy starożytni trochę ubarwili historię, ale już o tym pisałam, więc nie będę się powtarzać. Nie wiem czy podejście Augueta jest świeże, ale na pewno daje dużo do myślenia. Autor nie wystawia tam Kaliguli jednoznacznej oceny (pisze o tym w swoim podsumowaniu) (Tę książkę czytałam co najmniej pięć razy - dokładnie nie pamiętam, ale to nie ważne). Nie oceniaj innych pochopnie, bo ja mogę też stwierdzić, że swoje stanowisko opierasz na Jędroszu. Obowiązkiem historyka jest przedstawienie wydarzeń, a ocenę bohatera może zachować dla siebie. Uczą tego na każdych studiach historii (przynajmniej moich). Powinieneś to wiedzieć. Jeśli jednak obstajesz przy swoim, że się mylę - weź pod uwagę, że Ty również, ponieważ nie ma żadnych, podkreślam żadnych, dowodów, które jednoznacznie by go nazywały wariatem albo ofiarą. Z tym, że każdy ma prawo do własnego zdania. Uważam, że nie można nikogo tak jednoznacznie określać, ale jeśli pięciu historyków pisze, że było z nim coś nie tak to należy się zastanowić, bo przecież nie można nie wziąć tego pod uwagę. Inaczej idąc za przykładem biografa antycznego, będziemy uważać, że Wespazjan był bogiem i leczył ludzi. Źródła należy analizować, a nie wierzyć w każde słowo historyka antycznego czy współczesnego. I nie mam na myśli tylko i wyłącznie Kaliguli. Bo idąc za Twoim myśleniem, niedługo zaczniemy wybielać nawet Hitlera czy Stalina, bo oni przecież też byli "ofiarami" swoich czasów. Należy dokładnie przeanalizować powody postępowania władców, a potem wydawać jednoznaczne opinie. Nie bronię Ci mieć własnej, ale nie mów mi, że się mylę, bo to się może zemścić
  2. Obrona Kaliguli

    Jak już to koleżance:) A co do oceny - nie trzeba umieszczać, bo historykowi nie wolno w takich pracach rzucać ocenami - wystarczy wyciągnąć wnioski. Niestety więcej przemawia za tym, że Kaligula nie był normalny i nie ma tu co dyskutować. Co do mojego promotora - to człowiek, który pozwala studentom na własną ocenę historii, a nie narzuca swojej. A tak przy okazji - on jest tego samego zdania. Czasem ocenianie według norm dzisiejszych jest potrzebne, zależnie od tematu. Nie można rozgrzeszać mordercy, choć on również był ofiarą. Takie były czasy, że morderstwa były na porządku dziennym, ale czy to daje nam prawo wybielania?? Można zaryzykować stwierdzenie, że były one konieczne do przeżycia czy utrzymania władzy, ale czy to nadal jest powodem do robienia z kogoś niewiniątka? Kaligula nim nie był i to powie każdy szanujący się historyk. Zresztą tak szczerze, który z De vita Caesarum nim był?
  3. Obrona Kaliguli

    Aha i jeszcze jedno swoje stanowisko opieram na wszelkich dostępnych źródłach i opracowaniach (a wiem sporo o tym panu, bo bym przedmiotem mojej pracy licencjackiej)
  4. Obrona Kaliguli

    Jeśli zabicie rzezaka to hiper specyficzne poczucie humoru to oki:) On chciał negować rzeczywistość i wymordować cały senat, ale nie zdążył. Naprawdę nie wiem czy to ma coś wspólnego z poczuciem humoru:)
  5. Obrona Kaliguli

    Kaligula był szaleńcem - i nie ma co do tego wątpliwości. Co do artykułów, które spalił na forum - istniały odpisy, które później wykorzystał przeciwko senatorom (niedługo przed śmiercią). Historycy antyczni na pewno trochę przekłamują jego historię, bo taki władca lepiej się "sprzedaje" i ma być nauczką dla przyszłych pokoleń. Jednak nie ma się co oszukiwać - jego zachowanie nie było normalne. Miał wypaczone poczucie humoru - jeśli można w ogóle uznać, że je miał. Zbudował most w Baje, ale nie wiadomo po co - żeby przestraszyć Germanów czy żeby się zabawić. Sporo ludzi wtedy zginęło. Niczego nie zbudował - ale miał za mało czasu, aby to zrobić. Sypiał z własnymi siostrami, ale nie tylko - lubił też związki homoseksualne. Wiem, że w tamtych czasach było to normą, ale dziś oceniamy to zupełnie inaczej. Ogłosił się bogiem - wprowadził kult Izydy. Chciał w Rzymie wprowadzić model egipski - małżeństwa w rodzinie. Mordował czasem dla kaprysu. Nie zabił wielu ludzi - niektórzy z nich (wspominani przez ówczesnych historyków - pojawiają się kilka lat po swojej rzekomej śmierci). Jednak mimo tych wielu "niedociągnięć" należy uznać, że był co najmniej wariatem:)
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.