Jasny Rycerz

No sorki są udowodnione ślady bytności indonezyjskich kupców na wybrzeżach australijskiego terytorium północnego.Z tego co tu piszemy wynika że za omawiany stan rzeczy odpowiedzialni są sami "Aborygeni" i ich podejście a nie cała reszta (klimat, odległość, kontakty)

Olmekowie z początku tez byli koczownikami, a warunki geograficzne (klimat, sieć hydrograficzna) na 7mln km2 bywały miejscami takie same. czy takie elementy można dopasoać do budowniczych najsłynniejszej budowli prehistorycznej w USA -pałacu klifowego, NIE. Anasazi byli zewsząd otoczeni pustyniami a od najbliższych im geograficznie Tolteków dzieliły ich tysiace kilometrów.

Chwilowe zerwanie Unii, szlachta litewska i tak dążyłaby do zjednoczenia z Polską ze względów gospodarczych i politycznych. Im większe państwo tym mniejsza kontrola nad stanami, Litwini pewnie tym by się kierowali.

@Andrus, jednak zastępom krzyżackim się udało mimo iż posiadali niepomiernie mniejszą siłę niż całość MazowszaDruga sprawa że katolicki książę mazowiecki mógłby stale nawoływać do krucjat, a przecież to one spowodowały że Zakon podbił Prusy. Krucjaty Szwedów zdecydowały o "połknięciu" przez nich Finlandii...

Kris, budujesz utopię, Mongołowie nie daliby nam patentów na ich najbardziej ściśle tajną broń. Czy Rusini się czegoś od Mongołów nauczyli coś przyswoili z technicznych nowinek? Nie.

Zmieniłoby się tyle, że Polskę stale pustoszyłyby najazdy Krzyżowców z Rzeszy, Anglii i Francji. Skutkiem dla Polski byłaby wtedy więc jej degradacja gospodarcza i demograficzna. Niezbyt pozytywny dla Polski scenariusz stworzyłeś,Kris1910

No zgadza się też tak to widzę. Walki zacięte choćby takie jak wspomniał Lu Tzy byłyby codziennością, chcąc je wygrać trzeba by bylo iśc w sojusze z Indianami , a co z tego by wyszło... coś zupełnie innego niż znamy. Czytałem że jeszcze w 14 wieku nad Ohio i Missisipi były kilkuset tysięczne miasta handlujące z obszarami o powierzchni milionów km2. No to wyobraźmy sobie że takie kultury spotkałyby się z ambasadorami walczących ze sobą europejczyków, mamy wtedy coś na kształt stosunków Indianie z Francuzami w wojnie 7letniej.

Zgadza się Fortunatusie, nie byłoby parcia Tudorów za Atlantyk bo nie byłoby tychże dynastów... haha

Nie było moim zdaniem innej możliwości. Moskwa musiała iść na wschód, dyktowały jej to racje gospodarcze a po częśći i polityczne. Nie mogąc stanąć nad Bałtykiem naturalną drogą expansji tak gospodarczej jak i politycznej była właśnie na wschód.

Czy gdyby Unia Polsko Litewska miała na tronie przedsiębiorczego Króla pragnącego stworzyć silniejszą sieć miast to czy udałoby mu się? Czy w 1400 roku znaleźliby się liczni chętni z Niderlandów, Niemiec, Francji na osiedlanie się w Lubelszczyźnie, na Polesiu i Wołyniu itp., gdyby zaoferowano im prawo flamandzkie lub chełmińskie. Ile rodzin można by do Polski i Litwy ściągnąć w przeciągu ćwierćwiecza?