Skocz do zawartości

Delwin

Użytkownicy
  • Zawartość

    300
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Delwin

  1. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Jestem pod wrażenie Twojej wytrwałości: znowu GL jest "taka sama" jak pozostałe. Ten opór społeczny to też ładne
  2. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Nader interesująca jest próba stawiania GL/AL na jednej płaszczyźnie z legalnymi polskimi siłami zbrojnymi w kraju. Coś jakby gang pruszkowski z policją - jedni i drudzy w końcu mają broń. Do tego detal, że GL było ekspozyturą wrogiego Polsce państwa - w czasie kiedy tworzono GL to nawet ZPP nie istniało...
  3. Na marginesie nowe vs. stare budownictwo: starsze budownictwo (choć ściany pionu nie trzymają - wiem, bo właśnie remontuję mieszkanie) było bardziej "efektywne" izbowo - tj. na 50 czy 60 m kw były trzy pokoje. W nowszym zaś na takim metrażu to zwykle dwa pokoje. Niby większe ale dalece mniej użyteczne dla rodziny jaka w nim mieszka. Wpływa to zarówno na statystykę izb jak i faktyczną przydatność nowego budownictwa (bo płaci się od metra).
  4. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Mimo wszystko AK było siłą zbrojną legalnego rządu polskiego. GL/AL nią nie było. A czyją "ekspozyturą" była to wiadomo...
  5. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Nikt nie twierdzi, że GL/AL to zawsze bandyci. Z istoty jednak sprawy, przede wszystkim późnego "osadzenia" jako partyzantki dobór kadr poprzez "wpisywanie" dzikich grup i tym podobnych gromad sugeruje pewien problem kadrowy. Te grupy nie bez powodu nie załapały się do AK, NSZ czy BCh - ich członkowie najwyraźniej nie mieli w tym interesu. Jeśli szukamy prawdziwej lewicowej (bo co by nie mówić to NSZ było jednak politycznie "nakierowane") partyzantki to trzeba szukać wśród organizacji wcześniejszych GL WRN i tym podobne. One generalnie "zagospodarowały" osoby kierujące się określonymi poglądami politycznymi. Nie widzę szczególnych powodów aby GL/AL znienacka zostały zasilone jakimiś tłumami chętnych, którzy do tej pory, ot tak bez powodu, siedziały w domach i wyszli z nich bo się pojawiła PPR z GL jako "ofertą".
  6. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Nie pada? Generalnie dość ostro szafuje określeniem dawny i obecny bandyta...
  7. Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?

    Fajny sposób formułowania ocen - tak jakby IIRP (kilkadziesiąt lat wcześniej i startując z gorszego pułapu) nic w tym względzie nie robiła. Tak jakby gdyby kraje analogiczne pod względem rozwoju społeczno-gospodarczego przed wojną nie rządzone bynajmniej przez nominatów ZSRR nie likwidowały analfabetyzmu. Nikt nie twierdzi, że PRL nic nie zrobiła pozytywnego ale faktu bycia państwem najpierw okupowanym (ciekawe jak zdefiniować ten pobyt AR na tych "mętnych" podstawach prawnych do 1956) a potem zależnym to nie zmienia...
  8. Rosjanie, Sowieci?

    Bo to są dwie różne sprawy - jednym jest oficjalna pisownia nazwy państwa czyli patrz np. tekst paktu o nieagresji pomiędzy ZSRR a Polską: Mój odnośnik Drugą zaś kwestią jest nazwa własna "Sowieci" (analogicznie jak Brytyjczycy - "ogół" mieszkańców/obywateli WB) dla której w języku polskim nie ma dobrego odpowiednika. O ile co do pierwszego można z powodzeniem bronić opcji ZSRR czy Związek (Zd)Radziecki tak dla drugiej "trzymajmy" się Sowietów bo żadnych "Radzian" to nie ma...
  9. Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?

    Tak samo jak nie była w stanie zapewnić ludziom Internetu - co za zacofanie! Można by zadać pytanie z jakiego poziomu startował PRL w 1945 (i jaki odsetek analfabetów, często ludzi starszych zrobił uprzejmość i wskutek wojennego "dobrobytu" zszedł był niedługo po wojnie polepszając statystykę). Wtedy można porównać do II RP AD 1921 (wtedy dopiero mieliśmy pokój).
  10. Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?

    Może nie jest to najlepsze porównanie ale odrzucenie Planu Marshalla to coś w stylu rezygnacji ze środków UE na inwestycje przy zachowaniu wszystkich innych atrybutów bycia w UE (włącznie ze składką). Ciekawe co by powiedziano o polityku, który byłby tak "spolegliwy" na tego rodzaju sugestię jakiegoś wrażego mocarstwa. FSO - Twoje porównania to trochę jak twierdzenie, że zasadniczo status więźnia w ZK niczym się nie różni od osoby "niezamkniętej" bo przecież to tylko drobne różnice w zakresie wolności osobistej
  11. Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?

    To, że faktyczna okupacja radziecka była mniej dotkliwa niż niemiecka nie zmienia jej charakteru. Czy np. fakt istnienia rządu Quislinga zaprzecza okupacji Norwegii? A temat "hamerykański" to trochę obok...
  12. Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?

    Wyjazd radzieckich oficerów dowodzących WP i powrót części oficerów polskich (np. Skalski, Mossor czy Skibiński - choć nie za wysoko). Do tej daty moim zdaniem nasza armia była w praktyce częścią Armii Radzieckiej (czyli armii obcego mocarstwa)- najlepszy dowód które z naszych wojsk zaczęły się szykować do ew. starcia z AR... Po tej dacie stała się armią niesuwerennej ale jednak Polski. Do tego wycofanie się częściowe z kolektywizacji rolnictwa (pewien element suwerenności w polityce wewnętrznej bo w ZSRR od kolektywizacji nie odstąpiono). Reszta zmian "okołopaździernikowych" to bardziej kwestia odwilży również w ZSRR.
  13. Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?

    Nie do końca - de facto (bo nie de iure) okupacja trwała do 1956. Potem przeszliśmy na status państwa niesuwerennego ale chyba już nie okupowanego.
  14. Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?

    FSO - uparta ucieczka od konkretnych kwestii za każdym razem. Właściwie po 1944 w Polsce było wspaniale tylko te "obiektywne" trudności Tak jakby inny rząd np. sanacyjny Warszawy by pewnie nie odbudował...
  15. Nie nadążyłyby - zawsze jest "granica" wydolności zaopatrzenia a Polska, o ile w warunkach suchego lata była dość przejezdna dla czołgów to nie dotyczy to typowej ciężarówki. Ona mimo wszystko takiej czy innej drogi potrzebuje. Nawet w tak korzystnych pogodowo warunkach. A odnośnie diesli - owszem to był problem ale w przypadku np. 10 BK to były Vickersy z silnikami benzynowymi a problemy były nieziemskie. Tak samo TK/TKS.
  16. Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?

    Liczby i fakty. Bereza i Brześć? Świństwo i bezprawie bez wątpienia - tylko jak to się ma do setek tysięcy ludzi wywiezionych do ZSRR lub zamordowanych przez bezpiekę i Sowietów? Lekką masz rękę... Nie musiał tyle ile zażyczyli sobie komuniści w planie 6-letnim - po wojnie w granice Polski w całości wszedł Śląsk chociażby. To co zostało po Niemcach wystarczyłoby z naddatkiem za przemysł ciężki - pod warunkiem, że Sowieci by tego nie ukradli... .W czasie wojny - być może. 10 lat po niej? Kolejny przykład "zdolności" tego ustroju i nowej władzy... Przeczytaj jeszcze raz - chodzi o ODSETEK studentów pochodzenia chłopskiego. Nigdzie o cyfrach. A to były czasy punktów za pochodzenie przecież... Niby, że inny rząd by nie odbudował stolicy? Wolne żarty. Co to ma do kwestii wyzwolenie/zniewolenie? - mogliśmy np. zmienić ustrój? Może zrezygnować z udziału w UW? A może mogliśmy napisać prawdę o Katyniu i 17 września 1939?
  17. Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?

    Może fakty pomogą? - armia na własnych wzorach i z iluzoryczną kontrolą ze strony Rosjan; - ustrój gospodarczy: własny bez narzucania ze strony patrona; - polityka wewnętrzna: z nielicznymi wyjątkami niezależna wobec Rosji (zwłaszcza gospodarcza); - cenzurę czy zakaz zgromadzeń wprowadzono dopiero po kilku latach funkcjonowania KP; - kazus Łukasińskiego: ciekawe jak szybko i sprawnie by załatwiono problem jego analoga w okolicach lat 40-tych czy 50-tych wieku XX w Polsce - bo później przy odrobinie szczęścia dostałby tylko karę więzienia tak z 7 lat (powiedzmy w stylu Czumy czy Moczulskiego). - właściwie jedyny element w jakim byliśmy całkowicie niesuwerenni to polityka zagraniczna. Wystarczy?
  18. Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?

    Brak suwerenności w zakresie sojuszy międzynarodowych (w tym wojskowych). Po 1956 niewielka doza suwerenności w aspektach nie zagrażających wiodącej roli ZSRR. Znikoma w zakresie gospodarki - możliwe jedynie mutacje "socjalizmu" i generalne podporządkowanie potrzebom bloku. Dodatkowo eksploatacja gospodarcza - dostawy węgla czy system rubla transferowego. Wojsko - podporządkowane potrzebom UW. Do 1956 dowodzone bezpośrednio przez oficerów ACz. Edukacja i nauka - formalnie niezależna ale "uwzględniająca" wymogi "sojuszu" z ZSRR i ustroju kraju. Poziom suwerenności Królestwa Polskiego do roku 1830 był wyższy niż Polski po 1944.
  19. Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?

    Polski (a raczej to co było na terenie "przesuniętej" Polski) przemysł po "wyzwoleniu" nie był w tak złym stanie - to protektorzy nowego ustroju ze wschodu kradli jak się tylko dało. W necie jest cyfrowe wydawnictwo PAN jak nam "pomagano" w kwestii sieci kolejowej... Nie słyszałem też abyśmy musieli coś spłacać przy pomocy T-34 (generalnie to myśmy je nawet w ZSRR kupowali) - tylko była "decyzja", że zniszczony kraj ma wystawić armię w makabrycznych wymiarach jak na nasze możliwości... Można poczytać: "Wsparcie" gospodarcze ZSRR Ile lat one trwały (na marginesie - były postrzegane jako bardziej uciążliwe niż te za okupacji!)? Dodatkowo "uszczęśliwiono" wieś kolektywizacją i "rozkułaczaniem" - w ten sposób podnoszono pewnie produkcję żywności jednocześnie dokonując faktycznego rabunku na gospodarce wiejskiej. Pogratulować.
  20. Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?

    A kiedy zaczęto masowe budownictwo wielkopłytowe? I czy do jej zbrojenia aby na pewno jest potrzebna masowa produkcja T-34? Jakiś konkret? Uwzględniający, że na "starcie" nowej władzy odpadli analfabeci z Kresów gdzie ich było najwięcej... Jakoś przed wojną ludzie nie pomarli z głodu - mimo braku kontyngentów. Ponadto co ma zniszczenie Warszawy do problemu wyżywienia - jaką żywność jesteś w stanie kupować w tym czasie na zapas? Sądzisz, że jakieś gigantyczne zapasy zboża czy innych rodzajów żywności zostały wtedy zniszczone?
  21. Ilość, ilość, ilość. Ciekawe zatem jakim cudem (skoro tak łatwo było o paliwo na polskich wsiach) nasze formacje motorowe i pancerne traciły tyle sprzętu z uwagi na brak paliwa...
  22. Zwracam honor. A odnośnie "wiezięnia" to była tzw. Wyspa Węży i była bliższa dość luksusowemu (jak na czasy wojny) aresztowi domowemu a nie więzieniu...
  23. Kierunek Kijów

    Matematyka niższa - średnia wydajność marszowa piechoty to max. 30-40 km na dzień (oni idą w kolumnie i niosą kilkanaście kilo na plecach). W praktyce 80 km nie zrobisz w dwa dni bo jak zrobisz 40 km jednego dnia to drugiego nie dasz rady - ludzie ci odpadną. Jedynie kawaleria mogła zaryzykować jednorazowy marsz do 100 km (normy naszej przedwojennej kawalerii) - były przykłady, że się dało (w czasie bitwy nad Bzurą). Po takim rajdzie jednak konie były na granicy "zarżnięcia"... Oczywiście dużo zależy ile wojska idzie (cała dywizja czy mniejsza formacja).
  24. Chyba jednak nie wiesz: "leciutki" Pz I to średnio 1l (zależności od terenu) na km. Aby nalać do pełna (wtedy te 100-150 km zasięgu) trzeba te 144 litry nalać. Beczka z paliwem (pełna) to powiedzmy 200l. Na takiej stacji mogą być max. dwie-trzy beczki i to niekoniecznie pełne. "Statystycznie" możesz przyjąć, że będzie połowa czyli jakieś 300l. Zatankujesz zatem dwa czołgi. Powodzenia Herr Guderian. Na marginesie - wejdź na WIG i otwórz sobie jakąś mapę samochodową Polski z zaznaczonymi stacjami benzynowymi.
  25. Wiesz ile pali czołg na setkę? A zwłaszcza setka takich? Tego nie uzupełnisz na typowej przedwojennej stacji benzynowej w Polsce - bo tam było kilka beczek paliwa w najlepszym razie. Oczywiście Niemcy ogarnęli w kilku przypadkach ponoć nasze składy i wtedy się obłowili ale liczenie na zdobywanie paliwa na wrogu nie wypaliło w takich Ardenach 1944 - a czego jak czego ale benzyny Amerykanom nie brakowało...
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.