Skocz do zawartości

666

Użytkownicy
  • Zawartość

    725
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez 666

  1. Dlaczego przestarzały ? Dlatego że to wersja A4, a Niemcy mają już A6. Ogólnie rzecz biorąc to należy dokonać pilnej modernizacji naszych T-72M1. Nie posiadają pancerza reaktywnego i można je skasować jednym strzałem z RPG. Tak więc dobrze by było pancerz reaktywny na nich zainstalować. Uważam też że km-my przeciwlotnicze kal. 12,7 mm to przeżytek. Mogły sprawdzać się w czasie II wojny światowej ale nie dzisiaj. Postuluję zainstalowanie na wieżyczkach naszych czołgów wyrzutni pocisków ziemia-powietrze krótkiego zasięgu (Strela-2/3, Igla, może Stinger).
  2. Kosztujące miliardy funtów bombowce stealth mogą stać się przestarzałe dzięki brytyjskiemu wynalazkowi który wykorzystuje istniejące maszty telefonii komórkowej do wykrycia i śledzenia samolotów będących wcześniej niewidocznymi dla radaru. Myśliwce i bombowce stelath takie jak F-117, B-1 i B-2 odegrały kluczowe role podczas wojen w Zatoce Perskiej i Kosovie, jako prawie niemożliwe do wykrycia za pomocą konwencjonalnego radaru. Jakkolwiek, łatwość z jaką system masztów telefonii komórkowej zaprojektowany przez Roke Manor Research w Romsey w Hampshire może wykryć samolot wzbudziła wielki niepokój w środowisku wojskowych. Peter Lloyd, szef działu projektowego w labolatorium opracowywującym czujniki, powiedział: "Nie mogę komentować szczegółów ponieważ jest to materiał zaklasyfikowany jako tajny, ale powiedzmy że siły zbrojne Stanów Zjednoczonych są bardzo zainteresowane." Bombowiec stealth, z których każdy kosztuje co najmniej 1,4 miliarda funtów, mają taki kształt aby zniekształcać odbicie radarowe. Specjalna farba absorbuje fale radarowe, redukując odbicie radarowe do takiego jakie daje mewa w locie. Naukowcy z Roke Manor odkryli że sygnały telefoniczne przesyłane między masztami telefonii komórkowej pozwalają precyzyjnie określić pozycję samolotu stealth z wielką łatwością. Pan Lloyd stwierdził: "Wykorzystujemy normalne sygnały telefoniczne które płyną przez przestrzeń eteru. Przód samolotu stealth nie może zostać namierzony przez konwencjonalny radar, ale spód powierzchni jego kadłuba odbija fale radiowe bardzo dobrze." Sygnały z telefonów komórkowych są przesyłane między naziemnymi stacjami telefonii komórkowej tworząc radiacyjny ekran. Kiedy samolot przelatuje przez ten ekran, zakłóca fazę wzorca sygnałów. System stworzony przez Roke Manor wykorzystuje odbiorniki w kształcie anten telewizyjnych, w celu wykrycia zniekształceń sygnałów. Sieć odbiorników dostatecznie duża aby pokryć pole walki może zostać spakowana w Land Roverze. Używając laptopa podłączonego do sieci odbiorników, żołnierz na ziemi może obliczyć położenie samolotu stealth z dokładnością do 10 metrów stosując system nawigacji satelitarnej GPS. Pan Lloyd stwierdził: "Robi wrażenie że system stealth którego rozwinięcie kosztowało 60 miliardów funtów został pokonany przez technologię telefonii komórkowej za 100 tysięcy funtów. Wyłączenie sieci telefonii komórkowej wymaga zbombardowania terytorium całego kraju, podczas gdy wyłączenie instalacji radarowych wymaga często tylko jednej bomby lub pocisku rakietowego." Zasięg systemu opartego na sieci masztów telefonii komórkowej jest tajny ale przyjmuje się że wynosi co najmniej tyle ile maksymalna odległość z jakiej telefon komórkowy może połączyć się z masztem telekomunikacyjnym - około 15 mil (32 km). http://www.telegraph.co.uk/news/uknews/130...th-bombers.html
  3. Satelity. Są używane do rozpoznania (wykonywanie zdjęć), zwiadu elektronicznego (przechwytywanie transmisji radiowych i satelitarnych), naprowadzania kierowanych pocisków rakietowych i bomb. Obecnie mają również krytyczne znaczenie dla komunikacji strategicznej oraz nawigacji. Jednocześnie te - jakże ważne urządzenia - jest wrażliwe na atak. Nie posiadają żadnych systemów obrony, ani opacerzenia. Jak wiecie obecnie trzy państwa posiadają broń anty-satelitarną - USA, Rosja, Chiny. Satelity są również wrażliwe na wachania pogody kosmicznej - przykładowo powtórne uderzenie w Ziemię obłoku plazmy słonecznej do której doszło podczas burzy słonecznej w 1859 roku prawdopodobnie skasowało by wszystkie satelity bez wyjątku. NASA twierdzi że taka burza powtórzy się w 2013 roku. Ważnym czynnikiem jest również wymiar ekonomiczny utrzymania infrastruktury satelitarnej. Budowa satelitów i wynoszenie ich na orbitę jest zwyczajnie droga. Na tyle droga że nawet "flagowemu" systemowi satelitarnej jakim jest GPS grozi wkrótce wyłączenie z powodu zmniejszającej się liczby aktywnych satelitów które tworzą konstelację GPS. Czy waszym zdaniem uzależenienie nowoczesnych armii i społeczeństwa od satelitów nie jest zbyt duże ? I co można zrobić aby zabezpieczyć je przed zniszczeniem w wyniku ataku wroga lub burzy słonecznej ? Wreszcie, dlaczego pomimo rozwoju technologii oraz coraz bardziej ekonomicznych metod kosmicznego transportu ceny satelitów pozostają takie wysokie ?
  4. Indie w 1996 roku kupiły od Rosji 50 Su-30MKI, oraz - na bazie tego samego kontraktu - wyprodukowały na rosyjskiej licencji kolejne 140 egzemplarzy. W roku 2009 podpisały kontrakt na dostawę kolejnych 230 egzemplarzy. Oznacza to że w sumie w siłach powietrznych Indii znajdzie się 420 Su-30MKI, a więc więcej niż w siłach powietrznych wszystkich pozostałych nabywców tego modelu razem wziętych. Jednocześnie Indie są drugim największym operatorem myśliwców serii Su-27 po Federacji Rosyjskiej. Su-30 w różnych wesjach zdominował rynek ciężkich dwusilnikowych myśliwców w Azji, co wzbudziało niepokój amerykańskich strategów. Z tego też powodu USA nabyły od Ukrainy w 2009 roku dwa Su-27 do walk treningowych z myśliwcami amerykańskimi. Jakkolwiek trzeba zaznaczyć że Su-30 jest zwrotniejszy i wyposażony w lepszą elektronikę od Su-27. Pozostałe państwa które nabyły Su-30 w różnych wersjach to: Chiny - obecnie posiadają 127 maszyn typu Su-30MKK i Su-30MK2. Wenezuela - kupiła 24 Su-30MK2. Malezja - 18 maszyn typu Su-30MKM. Algieria - 14 maszyn typu Su-30 MK. Wietnam - 12 maszyn typu Su-30MK2V. Rosja - 12 egzemplarzy Su-30 w wersji podstawowej. Uganda - 6 egzemplarzy Su-30MK2. Indonezja - 5 egzemplarzy Su-30MK/MK2.
  5. Obecnie w służbie chińskiego lotnictwa wojskowego znajduje się około 120 myśliwców Su-30MKK/MK2 importowanych z Rosji, około 150 nowoczesnych myśliwców rodzimej produkcji typu J-10 Chengdu oraz około 110 myśliwców J-11 produkowanych na rosyjskiej licencji (są to Su-27 z chińską awioniką, silnikami i uzbrojeniem). W sumie daje to 390 myśliwców czwartej i piątej generacji co, przy jednoczesnej gotowości bojowej rzędu 80%, daje Chińskiej Republice Ludowej drugie najpotężniejsze siły powietrzne na terenie Euroazji po siłach powietrznych Unii Europejskiej. Na trzecim miejscu bez wątpienia można sklasyfikować siły powietrzne Indii. Ale o tym już pisałem: https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=11839 Słabo wypadają natomiast siły powietrzne Federacji Rosyjskiej, które bazują na starych wersjach Su-27 i MiG-a 29, spośród których około 30% z uwagi na zły stan techniczny nie przedstawia wartości bojowej. Natomiast aż 70% dotyczy problem rdzy.
  6. Jak zapewne niektórzy z was słyszeli, w Indiach trwa obecnie przetarg na nowy wielozadaniowy samolot bojowy. W rywalizacji biorą udział amerykańskie F-16 i F-18, francuski Rafale, europejski Eurofighter Typhoon, szwedzki JAS-39 Grippen i rosyjski MiG-35. Indyjskie Ministerstwo Obrony chce kupić 126 egzemplarzy jednego z powyższych typów myśliwców i wyłożyło na stół 9 miliardów USD. Wyniki przetargu powinny zostać ogłoszone najpóźniej we wrześniu. Który myśliwiec waszym zdaniem Indie wybiorą ? Osobiście jestem zdania że z uwagi na cenę, Indie zdecydują się na MiG-a 35 lub Grippena.
  7. Postanowiłem pochwalić się dzisiaj najnowszym osiągnięciem działu zbrojeniowego Huty Stalowa Wola, w mieście Stalowa Wola gdzie mieszkam. Tak, tak, nie ukrywam że temat ten jest przejawem mojego lokalnego patriotyzmu (tak samo jak temat mojej pracy licencjackiej, którą pisałem o pomocy społecznej w Stalowej Woli). A więc do rzeczy. WR-40 to wieloprowadnicowa (40 luf) wyrzutnia niekierowanych rakiet ziemia-ziemia o zasięgu 40 km, zamontowana na sześciokołowym Jelczu. Zestaw jest nisko budżetowy, wysoce mobilny (wyciąga 80 km/h), łatwy do zamaskowani i umożliwia rażenie zgrupowań wojsk przeciwnika z dużej odległości. Czasami podkradam się lasem pod poligon na zapleczu Wydziału Instytutu Technicznego Wojska Polskiego w Stalowej Woli. Jest stamtąd dobry widok na hangary w środku. Poniżej zdjęcie: http://altair.com.pl/files/news/2008/04/i-i08-04-080wr40.jpg
  8. WR-40 Langusta

    Z obroną stojące na wzniesieniu miasta jest trochę jak z obroną zamku. Masz przewagę polegającą na tym że twoje stanowiska ogniowe są wysoko ponad terenem na którym znajdują się wojska atakującego przeciwnika, więc można je zasypać z góry. Różnica polega na tym że kiedyś prano armat, samopałów, kusz, wreszcie lano smołę albo płynny ołów, w końcu zrzucano kamienie, a końcu nabijało się atakujących na haki/dzidy/widły...natomiast obecnie używa się właśnie takich wieloprowadnicowych zestawów rakietowych, ręcznych wyrzutni rakietowych i kasetowych pocisków artyleryjskich. Oczywiście wzrosła również odległość uznawana na "kontakt". Punkty na wzniesieniu, niezależnie od czasów, zawsze były wartościowe z militarnego punktu widzenia.
  9. UPG-NG i LC-08

    Kogo nazywasz dzieckiem ? Ja jestem starszy od ciebie. A ogólnie rzecz w tym że prosty rebeliant z zestawem RPG-32 za jakieś 10 tysięcy USD może wyłączyć z walki czołg wart kilka milionów USD. Broń jest lekka (w dodatku rozkładana, więc można ją nosić w futerale w fomie walizki) i łatwa w obsłudze. Jeżeli twoja armia nie dysponuje nowoczesnymi czołgami, w konsekwencji czego szarża na czołgi przeciwnika jest zbyt niebezpieczna (np. polskie T-72/PT-91 vs M1A2), to najlepiej okopać swoje czołgi stałej linii obrony, a w bronionym mieście rozmieścić na dachach i w piwnicznych okienkach ludzi z PRG-32 na wypadek jeżeli czołgi przeciwnika do miasta jednak wjadą.
  10. WR-40 Langusta

    Stalowa Wola stoi na wzniesieniu terenu i od południa oblewają ją lasy (dawna puszcza sandomierska). Zatem w bezpośredniej bliskości miasta można ukryć kilka takich zestawów i razie potrzeby położyć zmasowany ogień rakietowy na drogi dojazdowe do miasta, w momencie gdy pojawią się na nich kolumny pojazdów wojskowych wroga.
  11. UPG-NG i LC-08

    RPG-32 jest już na wyposażeniu wojsk rosyjskich, jordańskich, meksykańskich, argentyńskich i brazylijskich. Tak więc, można powiedzieć że szybko zyskuje na popularności, uwzględniwszy że istnieje dopiero 2 lata. Podobno pojawienie się tej broni wywołało popłoch wśród amerykańskich czołgistów. http://www.liveleak.com/view?i=849_1213805529 Wyobraź sobie turbaniarza który z RPG-32 podkrada się do Abramsa (w tle leci muzyka z filmu "Szczęki").
  12. UPG-NG i LC-08

    Wcale nie miałem na myśli RPG-7. Raczej RPG-32 - teraz to jest na topie.
  13. Polskie Kobbeny

    Okrętami podwodnymi interesują się od małego, odkąd w wieku 11 lat przeczytałem "Dzika Mrówka i tajemnica U-2008". Później czytałem "Wilcze Stado" Kaplana i Currie, następnie "Okręty podwodne świata" Jacksona, wreszcie "Stalowe Trumny" Wernera. Co do Kobbenów, to czytałem relacje pewnego dziennikarza który wybrał się na 24-godzinny rejs na ORP "Bielik", i powiem wam że warunki bytowe na Kobbenie nie bardzo różnią się od tych na niemieckich U-bootach z czasów II wojny światowej.
  14. Su-35 ma mocniejszy radar od F-16. Skoro na radarze mojego F-16 pojawia się Su-35, to prawdopodobnie Rosjanin wykrył mniej wcześniej i pierwszy odpalił RVV. Więc ja odpalam AIM-120 i odbijam 90 stopni w lewo lub prawo, żeby zejść z kursu rosyjskiego pocisku zanim ten zbliży się na 20 km i uchwyci mnie swoim radarem pokładowym. Utrzymuję kurs 30 sekund, po czym zaczynam zataczać łuk w przeciwnym kierunku w celu odzyskania kontaktu radarowego z potencjalnie ocalałym celem. Gdybym z kursu nie zszedł, to zderzył bym się czołowo z rosyjskim pociskiem powietrze-powietrze.
  15. Są też problemy techniczne. Każdy z naszych F-16 doznaje usterki średnio co 7 godzin lotu. Na części zamienne poszło już 120 milionów USD. W dodatku wielu pilotów zostało kontuzjowanych w trakcie szkolenia (efekt przeciążeń). Nie wspomnę już o hałasie. Te maszyny są strasznie głośne. Wróćmy jeszcze do kwesti wyszkolenia pilotów. Jeżeli pilot polskiego F-16 po uzyskaniu kontaktu radarowego z rosyjskim Su-35 i odpaleniu w jego stronę pocisku AIM-120, nie odbije ostro w lewo lub prawo, to po nim.
  16. UPG-NG i LC-08

    Wydaje mi się że to jest coś w rodzaju działa samobieżego i jednocześnie opancerzonego wozu desantowego. Ale moim zdaniem zbyt łatwo to zniszczyć z RPG.
  17. Polskie Kobbeny

    Czytałem "Stalowe Trumny" Herberta Wernera i śledziłem uważnie "akcję ratunkową" po zatonięciu K-141. Wątpię czy w polskich realiach udało by się w porę odnaleźć i uratować załogę leżącego na dnie Kobbena.
  18. Przeczytałem dzisiaj że piloci naszych F-16 latają tylko po 50 godzin rocznie, podczas gdy piloci amerykańscy po 2000 godzin rocznie. Krucho to wygląda. Szczególnie że Polska odrzuciła propozycję Izraela, który proponował przeszkolenie pilotów polskich F-16 w zakresie prowadzenia walki manewrowej.
  19. Polskie Kobbeny

    Owszem. Pociągasz dźwignię awaryjnego szasowania zbiorników balastowych, sprężone powietrze wypycha z nich wodę i okręt wypływa na powierzchnię. Chyba że wcześniej walnie o coś na dnie albo zmiażdży go ciśnienie wody...
  20. UPG-NG i LC-08

    Też mi. Brak pancerza reaktywnego, pionowy pancerz burtowy, cienki pancerz tylni (nawet nie jednolity...), do tego wrażliwa na ostrzał elektronika na wieżyczce. W terenie zabudowanym to łatwy cel.
  21. Polskie Kobbeny

    Oto fragment artykułu z "Polski Zbrojnej" na temat polskiej MW, odnoszący się do Kobbenów: "Ze względu na koniec gwarantowanego okresu bezawaryjnej używalności baterii powinno to jednak nastąpić już w latach 2008–2012." http://www.polska-zbrojna.pl/index.php?opt...&Itemid=138 Tak więc ? Na co czekamy ? Któryś z tych okrętów naprawdę może zatonąć. Podczas rejsu w stanie zanurzenia, nagle padnie zasilanie spowodowane awarią baterii i okręt opadnie na dno.
  22. Izrael, Palestyna, Arabowie...

    W ciągu ostatnich 4 lat wszystko się zmieniło. Świat jest już zupełnie inny. Obecna tura rozmów palestyńsko-izraelskich ma charakter decydujący, a mówiąc konkretnie jest ostatnią szansą na pokojowe rozwiązania konfliktu wokół statusu Izraela oraz terytoriów palestyńskich. Zakłada się że rozmowy potrwają około roku, o ile w ich trakcie nie dojdzie do impasu (ta opcja jest najbardziej prawdopodobna) lub też do ich zerwania. Zastanawiam się od tygodnia nad możliwościami osiągnięcia kompromisu, który pozwolił by uniknąć rozlewu krwi. I powiem wam że nie ciekawie to wygląda. Na "dzień dobry" Palestyńczycy de facto musieli by się zrzec statusu mniejszości narodowej i praw z tym związanych, a Izrael musiał by wysiedlić z terytoriów palestyńskich jakieś 780 tysięcy Żydów. Ponad to Fatah musiał by osiągnąć porozumienie z Hamasem w celu zorganizowania współnego rządu, a Hamas musiał by zerwać kontakty z Hezbollahem i Iranem. Wreszcie Izrael musiał by osiągnąć porozumienia pokojowe z Syrią, aby ta zaprzestała wspierania Hezbollahu, co z kolei prawdopodobnie by wymagało zwrócenia Syrii wzgórz Golan.
  23. Izrael, Palestyna, Arabowie...

    De facto obecnie toczące się rozmowy są rozmowami między Fatahem a Izraelem. A co z klubami typu Hamas, Islamski Dżihad czy Brygady Męczenników Al-Aksa ? Fatah nie może gwarantować, ani nawet przypuszczać, że organizacja te uznają dla siebie za wiążące rezultaty rozmów między Fatahem a Izraelem. Może dojść do sytuacji w której Zachodni Brzeg zostanie ogłoszony niepodległą Palestyną, a do Strefy Gazy - jak zwykle - wjadą izraelski czołgi. Kwestia Wschodniej Jerozolimy. Strona palestyńska chce aby stała się ona stolicą przyszłego państwa palestyńskiego, a izraelski premier nie chce o tym słysześ. Podobnie strona palestyńska nie może sobie pozwolić na zrzeczenie się praw do terytorium Izraela, dopóki nie nastąpi polityczny podział tego państwa na izraelski i palestyńskie. Osobiście jestem zdania że najlepiej by było gdyby Izrael nie uległ podziałowi i funkcjonował jako państwo dwunarodowe, gdzie Żydzi i Palestyńczycy mieli by równe prawa. Secesjonista, ależ tak, stanie się i to wiele. Będzie postępowała kolonizacja przez żydowskich osadników terytoriów palestyńskich, w efekcie czego coraz częściej będzie dochodziło do walk ulicznych między żydowskimi przybyszami a miejscowymi. Wymusi to interwencje izraelskiego wojska, które oczywiście będzie chroniło swoich. Później już wszystko potoczy się lotem błyskwicy - do akcji wejdzie Hamas, później Hezbollah, libańska armia, w końcu siły zbrojne Syrii i Iranu....III wojna światowa. Zastanawiam się czy de facto istnieje jeszcze coś takiego jak terytoria palestyńskie ? Na Zachodni Brzeg Jordanu sprowadziło się już prawie 600 tysięcy żydowskich osadników (Palestyńczyków jest tam 2,3 miliona), co oznacza że Żydzi stanowią około 20% populacji Zachodniego Brzegu. W samej Wschodniej Jerozolimie procentowy udział ludności żydowskiej jest jeszcze większy i wynosi 43% (181 tysięcy Żydów i 229 tysięcy Palestyńczyków). Jest nieprawdopodobne aby Izrael zechciał wysiedlić tak wielkie ilości swoich obywateli i oddać te tereny na wyłączność Palestyńczykom.
  24. Izrael, Palestyna, Arabowie...

    Stanowisko palestyńskich negocjatorów reprezentujących Zachodni Brzeg jest takie że albo obecna tura rozmów zakończy się powstaniem państwa palestyńskiego, albo doprowadzi do likwidacji autonomii palestyńskiej. Sprawa jest zatem "na ostrzu noża". Uważam jednak że prawdopodobieństwo osiągnięcia porozumienia pokojowego jest nikłe, ponieważ na wstępie władze Zachodniego Brzegu Jordanu musiały by zrzec się w imieniu strony palestyńskiej wszelkich pretensji do terytorium państwa Izrael. Nie mogą liczyć na poparcie Hamasu, a niewykluczone że również na poparcie "ulicy" na Zachodnim Brzegu. Moim zdaniem będą z tego dymy.
  25. Izrael, Palestyna, Arabowie...

    Niepokoi mnie stanowisko Iranu kontekście sytuacji wewnętrznej Izraela. Z ostatnich wypowiedzi prezydenta Iranu wnioskuję że Iran neguje holocaust, jest nastawiony wybitnie antyamerykańsko i antyizraelsko, a co najgorsze jest skłonny doprowadzić do militarnej konfrontacji między islamskimi państwami Bliskiego Wschodu a Izraelem, w celu skasowania tego ostatniego. Czy on nie zdaje sobie sprawy z tego jakie konsekwencje miała by kolejna wojna bliskowschodnia ? [Ciach]
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.